Mowa posła Piotrowskiego
Zebraliśmy się, dla podniesienia głosu protestu. Do tego protestu zmusza nas drożyzna i prowokacyjne stanowisko rządu, który musi zrozumieć, że zbyt długo struny przeciągać nie wolno! Przybywam do was, jako poseł ziemi kujawskiej (…). Jest to jeden z najbogatszych zakątków Polski, a zbiory tegoroczne jak i wszędzie są znacznie lepsze od 1913 roku. Z drugiej strony widzimy, że obok wspaniałych zbiorów zboża i wielkiej produkcji cukru – wy i wasze rodziny zaczynacie już oszczędzać na artykułach pierwszej potrzeby – chlebie, cukrze i tłuszczach. Tak wywdzięcza się Chjeno-Piast, tak kwituje obiecanki wyborcze. Najlepiej wykażą to cyfry. W końcu maja, gdy pan Witos obejmował rządy, płacono za dolara 50–52 tysiące, dziś po 4 miesiącach „narodowych rządów" urzędowa giełda notuje dolara 300 do 400 tysięcy marek. W dniu 31 sierpnia obieg banknotów wynosił 7 biljonów, dziś, 23 września, mamy już 9 biljonów marek w obiegu, a dziennie wybija się 150 miljardów marek. Ten stan rzeczy musi spowodować spadek marki i wzrost drożyzny.
Za rządów Sikorskiego płacono za cetnar żyta 65–75 tysięcy, obecnie po żniwach kosztuje cetnar żyta 600–750 tysięcy, zaś korzec pszenicy dochodzi do 1,200.000 marek.
Dziś ster rządów spoczywa w rękach wzbogaconego kmiecia, Witosa, – a w jego organie „Kurjerku" ukazują się następujące ogłoszenia: „Oddam za swoje 4-miesięczmego chłopczyka z braku środków do wychowania”. Do tego więc już doszło, że matki pozbywają się tego, co im najdroższe: dzieci! – bo nie mają je za co wyżywić, – a organ pana Kucharskiego udowadnia, że chłop ubożeje, bo zboże i bydło za tanie i to samo stwierdza pan Kiernik podczas pobytu w Krakowie (…). Minister rolnictwa pan Gościcki, obszarnik, z trybuny sejmowej udowadniał, że zboże jest tanie, albowiem nie doszło jeszcze do parytetu złota!
Robotników płaci się w fenigach, za towary zaś żądają od nich cen w złotej walucie!
Chjeno-Piast bałamuci opinię publiczną, opowiadając o oszczędności. Oszczędności te polegają na usuwaniu wszystkich tych, którzy nie są endekami.
W wojsku zachodzą także wielkie zmiany, co równocześnie z ustąpieniem generała Rydza Śmigłego i powrotem do służby czynnej generała Józefa Hallera i generała Dowbór-Muśnickiego jest groźnem memento.
Klasa pracująca będzie dążyć do obalenia rządu reakcji i do stworzenia rządu Iudowego. Dalej będziemy dążyć do rządu ludowego, do zniesienia dóbr „martwej ręki" i inwentaryzacji skarbów kościelnych, które giną i padają pastwą rabunków i oszukańczych machinacji, a wartością ich możnaby przeprowadzić sanację waluty w Polsce.
Klasa robotnicza będzie stać twardo na posterunku, a na zamachy reakcji i próby dyktatury wojskowej odpowie swoją dyktaturą.