Przeczytaj
O autorce
Urodziła się w 1936 roku w Warszawie jako córka pianisty i kompozytora Wiktora Osieckiego oraz polonistki Marii ze Sztechmanów. Po wojennej tułaczce rodzina Osieckich osiedliła się w Warszawie na Saskiej Kępie. Tu Agnieszce pracowało się najlepiej i tu właśnie wracała, ilekroć potrzebowała ciszy, ukojenia i skupienia. Była bardzo uzdolniona. Liceum ukończyła w trybie przyspieszonym. Studiowała dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim (1952‑1956), a następnie reżyserię filmową w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Łodzi (1957‑1961).
Jeszcze podczas pierwszych studiów pracowała jako dziennikarka. Przez niemal 20 lat była związana ze Studenckim Teatrem Satyryków, zasiadała w jego radzie artystycznej, ale przede wszystkim pisała piosenki liryczneliryczne do widowisk muzycznych. W sumie na użytek STS‑u napisała ponad 160 piosenek. Teksty Osieckiej były też wykorzystywane w filmach, kabaretach i teatrach. W Polskim Radiu współtworzyła i prowadziła audycję Radiowe Studio Piosenki, natomiast w Telewizji Polskiej dla Teatru Telewizji współtworzyła cykl programów Listy śpiewające. Pod koniec życia była związana z Teatrem Atelier w Sopocie.
Poezja polskiej piosenki
Piosenka literackaRozkwit zjawiska nazywanego piosenką literackąpiosenką literacką zapoczątkowało spotkanie trzech nieprzeciętnych osobowości twórczych: Piotra Skrzyneckiego, Zygmunta Koniecznego i Ewy Demarczyk. Miało to miejsce w krakowskiej Piwnicy pod Baranami u progu lat sześćdziesiątych.
Oczywiście ambitna piosenka torowała sobie drogę dużo wcześniej. Trudno pominąć jej osiągnięcia w dwudziestoleciu międzywojennym, kiedy to objawiły się talenty poetyckie skamandrytów: Juliana Tuwima, Jana Lechonia, Antoniego Słonimskiego, Kazimierza Wierzyńskiego – wszyscy oni pisali także na potrzeby śpiewających gwiazd kabaretów i audycji radiowych. Wspomagały ich w tym dziele niezgorsze pióra Mariana Hemara, Jerzego Jurandota czy Mordechaja Gebirtiga – barda z krakowskiego Kazimierza.
R17yzu7HyRU0D Piosenka literacka sensu stricto zrodziła się jednak kilkanaście lat po drugiej wojnie światowej w Piwnicy pod Baranami. Piotr Skrzynecki czerpał wiersze z tomików znakomitych poetów i proponował je Zygmuntowi Koniecznemu, kompozytorowi z dyplomem krakowskiej Akademii Muzycznej, o perfekcyjnym warsztacie. Idealną wykonawczynię stworzonych w ten sposób piosenek znaleźli w Ewie Demarczyk.
„Piosenki, które zaproponowałem Ewie, zapełniły część luki powstałej razem z końcem estetyki lat pięćdziesiątych – wspominał Zygmunt Konieczny. – Po kilku latach panowania piosenki o proweniencji jazzowej, z początkiem lat sześćdziesiątych udało mi się stworzyć inny jej typ – piosenkę literacką”.
(…)
Linię ambitnej piosenki wyznaczali również: Agnieszka Osiecka, Jonasz Kofta i Wojciech Młynarski, nazwani przez Jeremiego Przyborę „trójcą wieszczów polskiej piosenki”. Oni sami nie kryli zresztą podziwu dla formalnej i warsztatowej maestrii obu Starszych Panów – zarówno Przybory, jak i Jerzego Wasowskiego.
Pierwszą piosenką z tekstem Osieckiej wyemitowaną w Polskim Radiu był utwór Mój pierwszy bal. Było to w 1962 roku. Piosenkę śpiewała Kalina Jędrusik, a muzykę skomponowała Franciszka Leszczyńska. Rok później na festiwalu w Opolu Osiecka została wyróżniona specjalną nagrodą dla twórców tekstów piosenek. Wśród wykonawców piosenek, do których słowa pisała Osiecka, byli m.in.: Maryla Rodowicz, Magda Umer, Seweryn Krajewski, Skaldowie, Marek Grechuta i Anna Szałapak. Agnieszka Osiecka sama mówiła, że jej piosenki to „rymowane reportaże”. Liryczne i często osadzone w kontekście społecznym teksty były bardzo blisko życia codziennego, spraw błahych, powszednich i ulotnych. Dzięki liryzmowi narzucanemu przez melodię osiągnęła to, co można nazwać poetyzacjąpoetyzacją życia codziennego. Głównie z tego względu niejednokrotnie porównuje się jej teksty do poezji Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego.
W 1963 roku Agnieszka Osiecka została wyróżniona na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu za tekst Okularników.
OkularnicyMiędzy nami po ulicy, pojedynczo i grupkami
Snują się okularnicy ze skryptami
I z książkami, z notatkami Z papierami, kompleksami
Itp., itd.
Itp., itd., itd.Uszy mają odmrożone, nosy w szalik otulone
Spodnie mają zeszłoroczne, miny mroczne
Taki dzieckiem się nie zajmie
Tylko myśli o Einsteinie
Itp., itd.
Itp., itd., itd.Gnieżdżą się w akademiku, mają każdy po czajniku
I nie dla nich dewolaje, i Paryże, i Szanghaje
I nie dla nich bal i ubaw
Ani Lala, ani Buba
Itp., itd., itd.Tylko czasem przy tablicy, wiosną jakiś okularnik
Skradnie swej okularnicy pocałunek
Wtem okular zajdzie mgłą, przemarznięte dłonie drżą
Potem razem w bibliotece, i w stołówce, i w kolejce
Itp., itd., itd.Wymęczeni, wychudzeni
Z dyplomami już w kieszeni
Odpływają pociągami
Potem żenią się z żonami
Potem wiążą koniec z końcem
Za te polskie dwa tysiące
Itp., itd., itd.
Osiecka pisała też teksty nieprzeznaczone do śpiewania. Swoje wiersze opublikowała m.in. w zbiorach Wada serca i Sentymenty. Są to utwory refleksyjne, pełne gorzkiej ironii i dystansu do świata. Wśród najczęściej poruszanych przez poetkę tematów przewija się poczucie odrębności i osamotnienia, pragnienie spełnienia uczuć, wrażenie uciekającego czasu, ludzka niedoskonałość i wrażliwość. Agnieszka Osiecka pisała również utwory prozatorskie (Zabiłam ptaka w locie), utwory dla dzieci (Dzień dobry, Eugeniuszu), a także utwory sceniczne (Biała bluzka, Darcie pierza).
Poetka zmarła 7 marca 1997 roku w Warszawie.
Pożegnanie z poetkąGdy zniknie z gazet szpalt
twój ostatni rym,
a twój srebrny alt
rozpłynie się jak dym,
tam na obłoku hen
nie zapominaj nas,
niech ci się wieczny sen
rozjaśnia raz po raz.Czasem zanuć sobie o nas od niechcenia,
do widzenia, do widzenia, do widzenia,
my po kilku długich zimach i jesieniach
zasiądziemy obok siebie – do widzenia.
Charakteru i figury tam nie zmieniaj,
do widzenia, do widzenia.
Zostajemy tu na ziemi jak sieroty,
czasem przefruń tuż nad nami jako motyl.Gdy zniknie z naszych klap
twój ostatni włos,
sforę nowych bab
przyniesie hojny los,
tam na obłoku hen
surowo nie sądź nas,
niech ci się wieczny sen
rozjaśnia raz po raz…Czasem zanuć sobie o nas od niechcenia,
do widzenia, do widzenia, do widzenia,
my po siedmiu przedpokojach, siedmiu sieniach
zasiądziemy obok siebie – do widzenia.
Pozostaniesz w naszych sercach i marzeniach,
do widzenia, do widzenia, do widzenia.
My jesteśmy tu na ziemi naprzeciwko,
zamów dla nas tam na górze małe piwko.
Słownik
(gr. lirysmōs – gra na lirze) – uczuciowość i nastrojowość przejawiająca się w dziełach sztuki lub w czyimś zachowaniu
krótki utwór słowno‑muzyczny, w którym warstwa tekstowa, często liryczna, jest niezwykle istotna; w Polsce piosenka literacka wyrosła na gruncie kabaretów literackich, a jej rozkwit rozpoczął się w latach 60. XX w.; czasem przybiera formę piosenki‑felietonu, relacjonującej aktualne wydarzenia, albo protest‑songu, gdy jest np. zaangażowana politycznie
(gr. poesis – poezja) – wprowadzanie do tekstu elementów właściwych poezji; także: przedstawianie kogoś lub czegoś jako doskonałych, dużo lepszych lub piękniejszych niż w rzeczywistości