Przeczytaj
Program Nowej Fali
W zakresie programu społeczno‑politycznego poetów Nowej Fali łączyły zaangażowanie w aktualną problematykę społeczną i krytyczny stosunek do ówczesnej rzeczywistości. Wiele nowofalowych tekstów, wskutek interwencji cenzury, nie trafiało do druku w pismach oficjalnego życia literackiego, a poeci tej grupy zamieszczali swe utwory w tzw. drugim obiegu. Przedstawicieli tego pokolenia łączyły przekonania o totalitarnym charakterze władzy i ustroju PRL, o absurdach i niewydolnościach ekonomicznych państwa, o politycznej opresji wobec obywateli. W szczególności dostrzegali oni rozziew pomiędzy oficjalną propagandąpropagandą, prezentującą PRL jako państwo rządzone przez klasę robotniczą i chłopską a realnymi warunkami życia i pracy większości społeczeństwa. Zauważali i piętnowali nierówności dochodów i praw pomiędzy uprzywilejowanymi kręgami (partią, milicją, kadrą wojskową) a pozostałymi grupami. Poddawali krytyce arogancję rządzących i ich bezwzględność wobec tych, których władza uznała za swych wrogów. Byli także wrażliwi na powszechne ubóstwo, poczucie niepewności i strach przed władzą. Negowali zideologizowaną, tandetną kulturę popularną, obnażali zafałszowanie oficjalnego przekazu o świecie w ocenzurowanych, podlegających pełnej kontroli mediach. Domagali się wolności, rozumianej jako nieograniczoność słowa i wyrażania poglądów.
Wśród przekonań estetycznych i literackich pokolenia dominował pogląd o konieczności zmiany sposobu opisywania otaczającej rzeczywistości. Nowa Fala postulowała bezkompromisowe zmaganie się w literaturze ze światem komunistycznego państwa, domagała się mówienia wprost – bezpośredniego obnażania prawdy o realiach świata PRL. Odrzucała niedosłowną, alegorycznąalegoryczną krytykę rzeczywistości społecznej. Nie przyjmowała estetyzujących wzorców literackich, realizowanych przez starsze pokolenia. Funkcja estetyczna tekstu była dla tej generacji drugorzędna. Nowa Fala wyrażała program mocnego, niemal publicystycznego przekazu społecznego. Odrzucała zatem także postawy eskapistyczne (ucieczki od rzeczywistości) w literaturze. Chciała realizmu, nieunikającego brutalnej prawdy o świecie, choć przedstawianej bardziej za pomocą ironii niż obrazowania naturalistycznegonaturalistycznego. Była głosem inteligenckiej opozycji wobec PRL i wyrażała ówczesną inteligencką świadomość, której główny rys stanowiło poczucie sprzeciwu wobec polityki, ekonomii i społecznych rozwiązań ówczesnej Polski.
Co jest grane Stanisława Barańczaka – wstęp do analizy
Co jest graneWszyscy wiemy, co; puszczamy do siebie oko, nie puszczając farby;
wiadomo, co jest grane: muzyka ludowa
w radio, wojskowe marsze na ulicach
w każde święto, na estradach piosenki młodzieżowe o
radości życia, na stadionie grany
jest hymn państwowy, na wieży mariackiej
hejnał, w czasie pochodu MiędzynarodówkaMiędzynarodówka,
o świcie grana jest pobudka na fanfarach
fabrycznych syren, a wieczorem
kołysanka telewizyjnego filmu z wyższych sfer;
i to wszystko, co tu jest grane, wszystko, co tu się rozgrywa,
kończy się pięknym i optymistycznym akordem,
np. przyszłość narodu w postaci małej dziewczynki
odgrywa pantomimę wręczania wzruszonych kwiatów.
Wszyscy wiemy, co tu jest grane, wszyscy wiemy, co się za tym kryje,
kto się kryje za złotym pancerzem tuby w wojskowej
orkiestrze, kto się kryje za tarczą ludowej basetli,
za naelektryzowanym drutem gitarowych strun, wszyscy
wiemy, że to my sami się kryjemy, że to nami,
żetonami, gra się w tę grę, a mówiąc ściślej
my sami gramy sobą przed samymi sobą
– ale w rytmicznym terrorze hołubców, paradnego marszu,
estradowych podrygów, chóralnego śpiewu,
w tym tumulcie wszystkiego, co jest grane przez nas
ogłuszeni i ogłupieni doszczętnie, tracimy
głos i głowę, zapominając wciąż na nowo,
kto tu gra, po co, i co jest właściwie
grane.
Ten charakterystyczny dla poezji Barańczaka wiersz jest swoistą grą z językiem PRL‑owskiej nowomowy. Używając idiomów języka codziennego (puszczać oko, puszczać farbę, tracić głowę) i schematów komunistycznej propagandy (np. Międzynarodówka, wizja świetlanej przyszłości narodu), mówi o tym, „co jest grane” w PRL. Dekonstruujące frazeologiczne związkifrazeologiczne związki, porozcinane zakończeniami wersów, wydobywają nowe sensy zarówno z języka kolokwialnego, używanego na co dzień, jak i z propagandowych sztamp (np. tracimy/ głos i głowę
- aluzja do działań propagandowych mających na celu ogłupienie społeczeństwa (tracimy głowę) oraz ograniczenia swobód obywatelskich w PRL, wyrażających się m.in. niemożliwością wzięcia udziału w wolnych wyborach rządu (tracimy głos). Tematem wiersza jest muzyka komunistycznej rzeczywistości. W różnych odmianach muzycznego życia ówczesnej Polski ujawnia się prawda o kulturze, władzy i społeczeństwie PRL. Wiersz nie posługuje się niemal tradycyjnymi środkami poetyckimi, w centrum swej poetyki stawiając defrazeologizacjedefrazeologizacje (np. tracimy/ głos i głowę
- utrata głosu i głowy w tym przypadku jako realne zagrożenie, a nie tylko metaforyczne) i kontaminacjekontaminacje (np. puszczamy do siebie oko, nie puszczając farby
- wszyscy znają prawdę, ale nikt nie mówi o niej głośno) istniejących związków frazeologicznych.
Poezja lingwistyczna Zdzisława Jaskuły – wstęp do analizy
Poezja lingwistycznaAby zostać poetą trzeba mieć język
giętki W Związku Literatów z czym należy
oćwiczyć go gimnastycznie Wykurzyć
z jamy gębowej w ramach zbratania
z rzeczywistością Zmusić by stanął na
głowie, która co pomyśli to po
myśli Następnie
powinien stać się rozlewny jak opis przyrody
Wsączyć się do ust przez zaciśnięte zęby
być nożem rozwierającym szczęki
Na powrót mięsisty tuż pod sklepieniem
podniebienia które jest najwspanialszym cyrkiem
niech posiądzie sztukę akrobacji Przejdzie na włosku
ironii Będzie
przez chwilę (chwilo trwaj)
języczkiem od‑wagi Przechyli szalę
na swoją stronę
bierną Odbity
od trampoliny obróci się o 360°
drabiny społecznej W ułamku sekundy przyjmie
360 możliwych
pro
pozycji od dołu do góry na której ma się cudowne
widzenia Pod
tę górę (dla ćwiczenia dykcji) niech toczy
kamień
idei miele nim Niech to robi ze smakiem Ze smakiem
krwi Mlaskaniem
mając obrzękły koniuszek
niech odda swój głos na front
jedności narodujedności narodu Przemieni się
w język spustowy języczek ognia (wiersz to strzelecki rów)
Mając za sobą
sporty obronne może przejść do ataku
np. kaszlu Teraz
i tu niech przemawia do rozumu
Chytrze podchodzi serce od tyłu aż do
ścisku gardła Czasami wielojęzyczny
niech gryzie się w porę Niech
trzyma się za zębami
w chwilach osobliwych niech pokaże
się na co go stać ale w tej kontestacji
niech będzie ostrożny
bo może wyłożyć się
przejęzyczyć
na język obcy Choć i wówczas
jest jedna szansa na tysiąclecie
Niech powiesi się
Ledwo dysząc jednym tchem
niech się stanie wywieszonym językiem
gazetek ściennych[1973]
Podobny do wiersza Barańczaka pod względem poetyki, żonglujący znaczeniami związków frazeologicznych odnoszących się do języka, wiersz Zdzisława Jaskuły dotyczy samej mowy – języka. Podmiot liryczny udziela rad i przestróg na temat użyć tego języka w rzeczywistości realnego socjalizmu. Obnaża też prawdę i demaskuje kłamstwo, bo narzędziem kłamstwa jest język. Podobnie jak w wierszu Barańczaka, mówi o społecznych emocjach (zwłaszcza lękach) i wyraża je, przedstawiając prawdziwy obraz społecznych nastrojów Polaków żyjących w tamtym czasie (np. słowa Czasami wielojęzyczny/ niech gryzie się w porę
wyrażają lęk i ograniczenia narzucone obywatelowi przez władze PRL‑u). Jednak w odróżnieniu od tamtego Poezja lingwistyczna posługuje się także aluzjami do kodu kulturowego ludzi wykształconych (np. słowa chwilo trwaj
to aluzja do dramatu Faust Johanna Wolfganga von Goethego; refleksja o języku to z kolei nawiązanie do wiersza Juliusza Słowackiego zaczynającego się od słów Chodzi mi o to, aby język giętki/ Powiedział wszystko, co pomyśli głowa
, a także do „Wielkiej improwizacji” z Dziadów cz. III Adama Mickiewicza, w której Konrad mówi o niemożności wypowiedzenia myśli w słowie) – jest więc wyrazem inteligenckiej misji walki o wolność i jednocześnie głosem pokolenia Nowej Fali – ludzi wykształconych, sprzeciwiających się komunistycznej rzeczywistości.
Słownik
(gr. allēgoreín – mówić w przenośni, obrazowo) – motyw lub zespół motywów, który poza znaczeniem dosłownym ma ukryte znaczenie dodatkowe, którego rozwiązanie zostało utrwalone przez tradycję gatunek dydaktyczny – gatunek zaliczany do literatury dydaktycznej, czyli takiej, w której funkcja wychowawcza dominuje nad funkcją estetyczną; głownym zadaniem tekstów zaliczanych do gatunków dydaktycznych jest podawanie użytecznych wiadomości, prawd i pouczeń o charakterze moralistycznym
dekonstrukcja stałego związku frazeologicznego, uwydatniająca dosłowne znaczenia jego elementów
ucieczka, oderwanie od rzeczywistości i aktualnych problemów nurtujących społeczeństwo
(związki frazeologiczne) (franc. phraséologie < gr. phrásis – mówienie + logos – mowa, traktat) – powtarzalne związki wyrazów, tworzące ponadwyrazowe znaczenia
(łac. contaminatio – zetknięcie) związków frazeologicznych – połączenie elementów różnych związków frazeologicznych
frazeologizm o niezmiennym składzie wyrazów i znaczeniu niezależnym od znaczeń poszczególnych jego składników
(łac. lingua – język) – poezja poddająca analizie język pozaliteracki, zwłaszcza codzienny, kolokwialny
(łac. propagare – krzewić, rozszerzać, rozciągać) – rodzaj perswazji, która służy do zmiany w odbiorcach ich przekonań lub nakłonieniu ich do przyjęcia jakiejś racji bez względu na ich prawdziwość
mechaniczne powtarzania utartych wzorów, powielanie tych samych środków wyrazu