Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki

Nie dajcie się zaskoczyć

Jednym z powodów sukcesu chwytów erystycznych jest tempo i zaskoczenie. Zazwyczaj, kiedy znajdujemy się w ferworze dyskusji, nie mamy czasu skrupulatnie badać każdej przesłanki i jej relacji do zaproponowanego wniosku. Ledwie nasz rozmówca skończy prezentować jeden argument, już zabiera się za następny. W dodatku zwłoka w odpowiedzi albo milczenie mogą być uznane  za przejaw naszej niepewności i słabości naszego stanowiska, stąd zależy nam na prędkiej odpowiedzi. W  ten sposób popadamy w błędne koło. Z braku czasu na to, żeby zbadać czyjeś rozumowanie, popełniamy błąd i nieopatrznie przyjmujemy za prawdziwe coś, co miało jedynie pozory poprawności, w istocie będąc retorycznym wybiegiem.

Im temat dyskusji bardziej emocjonalny, tym wymiana argumentów bardziej wartka i tym bardziej prawdopodobne, że damy się zwieść chwytowi erystycznemu albo że sami bezwiednie po taki sięgniemy. Wynika z tego, że jedną z pierwszych zasad dobrej rozmowy jest zapewnienie sobie warunków, by można było dłużej badać każdy argument i wolniej udzielać odpowiedzi. Ponadto trzeba też do tego odwagi – należy zaakceptować i znieść ryzyko, że nasza powolność poczytana zostanie za słabość. Wreszcie trzeba unikać dyskutowania pod wpływem emocji. Kartezjusz uważał, że namiętności bardzo utrudniają podejmowanie decyzji i wszelkie rozumowanie, dlatego zalecał, żeby zawsze najpierw poczekać, aż emocje opadną. Do tego czasu lepiej wstrzymać się od przyjęcia lub odrzucenia jakiejś argumentacji, a tym bardziej od podjęcia związanej z tą argumentacją decyzji. Oznacza to, że niekiedy zajęcie stanowiska wymaga przerwania dyskusji, tak jak niektórzy przerywają grę w szachy i wracają do szachownicy po kilku dniach, kiedy gotowi są wreszcie, żeby wykonać następny ruch.

RFkMNrbMglSsE
Wyjątkowym rodzajem gry w szachy są szachy błyskawiczne. Zgodnie z przepisami Międzynarodowej Federacji Szachowej gracze mają najwyżej 10 minut na rozegranie partii.
Źródło: Staxringold, Wikimedia Commons, licencja: CC BY-SA 3.0.

Argumentum ad ignorantiam

Z ryzykiem, a nawet koniecznością powściągnięcia się od przyjęcia bądź odrzucenia argumentu wiąże się znany chwyt erystycznychwyt erystycznychwyt erystyczny o nazwie argumentum ad ignorantiam (łac. argument do niewiedzy). Istotą tego chwytu jest wykorzystanie braku danych na jakiś temat. Brak ten może być konsekwencją albo niewiedzy rozmówcy, albo natury przedmiotu. W obu przypadkach chodzi o brak dowodu na istnienie lub nieistnienie czegoś. Spójrzmy na następujące trzy przykłady:

Przykład 1:

Nauczyciel (do klasy): Skoro nie ma żadnych pytań, to znaczy, że wszystko rozumiecie.

Przykład 2:

Uczeń: Niestety nie mam pracy domowej, bo zjadł mi ją pies.
Nauczyciel: Czy możesz jakoś tego dowieść?
Uczeń: No właśnie nie, bo dowód zjadł pies.
Nauczyciel: Skoro nie masz dowodu, to na pewno kłamiesz. Po prostu nie odrobiłeś pracy domowej.

Przykład 3:

Jan: Bóg nie istnieje.
Katarzyna: Możesz tego dowieść?
Jan: Yyyy… nie.
Katarzyna: W takim razie Bóg istnieje.

Zauważcie, że tego typu wybiegi czasami bardzo łatwo odwrócić przeciwko osobom je stosującym. Przeanalizujmy dwa przykłady:

Przykład 4:

Nauczyciel (do ucznia): Nie odrobiłeś pracy domowej.
Uczeń: Przecież nie może pan tego dowieść, co znaczy, że odrobiłem pracę domową.

Przykład 5:

Katarzyna: Bóg istnieje.
Jan: Możesz tego dowieść?
Katarzyna: Yyyy… nie.
Jan: W takim razie Bóg nie istnieje.

Logiczna struktura tego typu wybiegów ma jedną z dwóch postaci:

Postać pierwsza:

Nie można dowieść, że p.

Zatem nieprawda, że p.

Postać druga:

Nie można dowieść, iż nieprawda, że p.

Zatem prawda, że p.

Fakt, że czegoś nie można dowieść, nie dowodzi, że to coś nie istnieje. Podobnie z faktu, że nie można dowieść, że coś nie istnieje, nie można wnosić, że to musi istnieć. Z faktu, że nie ma niezbitych dowodów, że obce cywilizacje (zjawisko UFO) odwiedzały Ziemię, nie wynika, że nie odwiedzały. Z faktu, że nie da się dowieść, że coś jest nieszkodliwe, nie wynika, że jest szkodliwe, ale też na odwrót. Rozważmy kolejny przykład:

Anna: Twoje złośliwości sprawiają mi przykrość i sprawiają, że nie chce mi się dalej z tobą pracować.
Beata: Skąd wiesz, że to akurat moje złośliwości? Możesz tego dowieść? Może masz po prostu dzisiaj gorszy nastrój i jesteś trochę rozdrażniona.
Anna: No, nie mogę tego dowieść.
Beata: Zatem to nie moje złośliwości są przyczyną twojego złego humoru.

Argumentum ad personam

Wielu filmoznawców uważa, że scena z filmu Psy II: Ostatnia krew, w której dwóch byłych policjantów rozmawia o zabijaniu, należy do jednych z najwybitniejszych w historii polskiego kina. W kluczowym momencie Franz Maurer, brawurowo grany przez Bogusława Lindę, mówi:

Więc nie mów mi k… nic o zabijaniu, bo coś o tym wiem.

Czy wiecie, że to zdanie to typowy przykład argumentum ad personam? Podobnych przykładów dostarcza nam na co dzień życie. O to kilka z nich:

Przykład 1: Jesteś mężczyzną, więc co ty możesz wiedzieć o ciąży?

Przykład 2: Nie zrozumiesz tego, jesteś za młody.

Przykład 3: Nigdy nie pracowałaś w handlu, więc nie zrozumiesz, co to znaczy umowa.

Istotą każdego z tych przykładów jest wybieg polegający na zdyskredytowaniu czyjegoś stwierdzenia przez wskazanie jakiegoś aspektu jego osobistej kondycji czy doświadczenia. Wybieg ten stosuje się na trzy różne sposoby.

Sposób A

Pogląd wygłoszony i uzasadniony przez X na temat Y nie podoba nam się, ale nie umiemy go obalić. Zamiast tego podważamy wiarygodność X, w ten sposób podważając równocześnie sam pogląd. Nagminnie stosuje się ten wybieg w polityce, kiedy głosi się, że za czyimś rozumowaniem stoją motywacje polityczne.

Sposób B

Pogląd, który głosimy, nie jest przez nas zbyt mocno uzasadniony, dlatego dość łatwo jest go obalić. Zamiast poszukać mocniejszych przesłanek, obieramy drogę na skróty poprzez podważenie wiarygodności naszych rozmówców, którzy wykazali bądź mogą wykazać słabość naszego wnioskowania. Dodatkowo sposób ten pozwala zmienić temat rozmowy na osobiste cechy naszych rozmówców, odwodząc uwagę od słabości naszego rozumowania.

Sposób C

Nie radzimy sobie zbyt dobrze z argumentami naszego rozmówcy, który sprawnie podważa nasze wnioskowania. Wytykamy mu pochodzenie lub jakieś fakty z przeszłości, przez co wyprowadzamy go z równowagi. Emocje zaburzają wiarygodność kompetencji intelektualnych rozmówcy w percepcji słuchaczy, a my zyskujemy nad nim przewagę.

Jak widać, argumentum ad personam polega na tym, że do rozumowania, w ten czy inny sposób, jako co najmniej ukrytą tego rozumowania przesłankę wprowadza się jakieś fakty na temat naszego rozmówcy. Strategia ta jest błędna dlatego, że te fakty nie mają związku z trafnością i mocą podanych przez niego przesłanek. Ktoś może trafnie argumentować, że jakiś sonet Mickiewicza jest słaby, na co ktoś inny może powiedzieć, wykorzystując swoją wiedzę o rozmówcy, że jako osoba o niepolskim pochodzeniu po prostu nie rozumie on Mickiewicza. Wyobraźcie sobie, że jakaś osoba przeprowadza poprawny rachunek matematyczny, a ktoś podważa go, mówiąc, że przecież ta osoba uczyła się matematyki tylko cztery lata, więc nie może poprawnie rozumować.

Słownik

chwyt erystyczny
chwyt erystyczny

sposób argumentowania lub prowadzenia rozmowy, który ma na celu przekonanie rozmówcy do słuszności jakiegoś twierdzenia mimo braku merytorycznego uzasadnienia

erystyka
erystyka

(gr. éris – kłótnia) – sztuka prowadzenia sporów polegająca na używaniu pozamerytorycznych argumentów, mająca na celu wygranie dyskusji bez względu na prawdę

wymóg falsyfikowalności
wymóg falsyfikowalności

wymóg sformułowany przez Karla Raimunda Poppera; według tego wymogu każda teoria naukowa musi być sformułowana w taki sposób, żeby można ją było zakwestionować poprzez przedstawienie określonych danych; teorie, które są niefalsyfikowalne, nie spełniają wymogu naukowości