Średniowieczna egzystencja

Gdy mowa o szczęściu człowieka epoki średniowiecza, należy przede wszystkim poczynić jedno podstawowe zastrzeżenie: ludzie żyjący w tamtych czasach rozumieli szczęście zupełnie inaczej niż my dzisiaj. Wynikało to m.in. z poziomu ich wykształcenia, obecności chorób, na które nie wynaleziono jeszcze lekarstwa, ukierunkowania na wieczność oraz wiedzy o świecie, które warunkowały ściśle określoną dynamikę egzystencji jednostek oraz całych społeczeństw.

Johan Huizinga Jesień średniowiecza

Zewnętrzne formy przypadków ludzkiego życia rysowały się ostrzej niż dziś. Dystans między cierpieniem i radością, między nieszczęściem i szczęściem wydawał się wówczas o wiele większy; wszystkie przeżycia miały wtedy ten stopień żywiołowości i wyłączności, jakie dziś radość i cierpienie osiągają jeszcze tyko w umyśle dziecka. Każde zdarzenie, każdy czyn ujmowany był w określone i wyraziste formy, zdominowany przez podniosłość rygorystycznie utrwalonego stylu życia. Wielkie zdarzenia: urodziny, małżeństwo, śmierć, opromieniał – dzięki sakramentowi – blask boskiej tajemnicy. Ale również i drobniejszym sprawom, jak podróż, praca, odwiedziny, towarzyszyły tysiące błogosławieństw, ceremonii i form towarzyskich.

1 Źródło: Johan Huizinga, Jesień średniowiecza, Warszawa 2005, s. 29.

Pod względem ogólnego komfortu życia ówczesnej ludności, średniowiecze było okresem głębokich i często dramatycznych kontrastów.

Johan Huizinga Jesień średniowiecza

Nędzarze i ułomni mniej zaznawali ulgi niż dzisiaj, cierpienia te były groźniejsze i cięższe do zniesienia. Choroba stanowiła silniejszy niż dziś kontrast ze zdrowiem, ostry mróz i przerażające ciemności zimy były złem bardziej istotnym niż dziś. Sławą i bogactwem cieszono się gwałtowniej i bardziej pożądliwie; wyraźniejsza niż dziś dzieliła je granica od żałosnego ubóstwa i lichoty. Obramowany futrem strój dworski, jasne ognisko kominka, trunek, żart i miękkie łoże ceniono wówczas bardzo wysoko. (…) Wszystkie sprawy życiowe działy się publicznie zarówno w swym przepychu, jak i okrucieństwie. (…) Podobnie jak silniej – niż w naszym życiu – dawało się odczuwać przeciwieństwo między latem i zimą, podobnie większa była też różnica między światłem i ciemnością, ciszą i hałasem.

2 Źródło: Johan Huizinga, Jesień średniowiecza, Warszawa 2005, s. 29–30.

Suma tych skontrastowanych czynników sprawiała, że życie codzienne w wiekach średnich było niezwykle żywiołowe, intensywne, sugestywne i namiętne. Utrwalony w kulturze popularnej wizerunek rycerza, który poświęca życie dla wielkich ideałów prawdopodobnie nie jest bardzo daleki od ówczesnych realiów. Na podstawie literatury, sztuki oraz zapisków z tamtych czasów możemy stwierdzić, że mieszkaniec średniowiecznej Europy, egzystując na świecie krócej niż współcześni ludzie, był mocno wyczulony na blaski i cienie doczesnej rzeczywistości.

Średniowieczna wiara

R6cG7KjyUmBTe1
Biblia Pauperum
Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Średniowiecze było epoką zanurzoną bardzo głęboko w wierze. Europa tamtych czasów była chrześcijańska i nie ulega wątpliwości, że rola Kościoła w niej była ogromna, podobnie jak jego zasługi dla rozwoju kultury. Nauka Kościoła wpływała w decydujący sposób na kształt tamtego świata. Rzeczywiście, niemal cała sztuka i kultura średniowiecza wyrastają z inspiracji religijnej: zarówno gotyckie katedry, jak i chorały gregoriańskie, nie wspominając już o literaturze, tworzone były dla głoszenia chwały Bożej, ad maiorem Dei gloriam. Ideał ten mówił o tym, że ludzka ambicja i sława są rzeczami przemijającymi, a przy tym zniewalającymi, w przeciwieństwie do wewnętrznej wolności i pokoju, który można osiągnąć dzięki oddaniu całej należnej sobie chwały Bogu. Od Niego, jak uważano, pochodzą talenty, inspiracje oraz siła do wykonania każdego wybitnego dzieła.

Właściwie cały dorobek tej epoki, zarówno literatura, jak i sztuka, a także filozofia, przesycony jest symboliką biblijną. Swoistym paradoksem jest, że mimo iż niewielu było w średniowieczu ludzi piśmiennych, nawet wśród wyższych warstw społeczeństwa, znajomość najważniejszych zasad wiary oraz życia duchowego była szeroka i powszechna. Do takiego stanu rzeczy przyczyniali się m.in. wędrowni kaznodzieje.

Johan Huizinga Jesień średniowiecza

My, czytelnicy gazet, zaledwie możemy sobie wyobrazić przemożny wpływ żywego słowa na naiwny i nieświadomy umysł. (…) Za każdym razem, gdy przybywał z kazaniem świątobliwy dominikanin Wincenty Ferrer (Ferreriusz), na jego przyjęcie ze wszystkich miast wychodził – z pochwalnymi pieśniami – lud, a także urzędnicy i duchowieństwo, nawet biskupi i prałaci. (…) Kiedy Wincenty Ferrer wygłaszał kazania, drewniana balustrada musiała chronić kaznodzieję i otaczające go grono przed naporem tłumów, które rwały się, by całować jego ręce i szaty. W czasie kazania ustawała praca. Rzadko tylko zdarzało się, by kaznodzieja nie przywiódł swych słuchaczy do łez, a gdy mówił o Sądzie Ostatecznym, karach piekielnych i cierpieniach Zbawiciela, on sam i jego słuchacze wybuchali zawsze tak gwałtownym lamentem, że musiał wtedy przez pewien czas milczeć, dopóki się szloch nie uspokoi.

3 Źródło: Johan Huizinga, Jesień średniowiecza, Warszawa 2005, s. 32–33.

Kościół dbał także o propagowanie wiedzy biblijnej przez tzw. biblie ubogich (łac. biblia pauperum), tj. malowane lub rzeźbione sceny biblijne, które przedstawiano na ścianach kościołów, na kapliczkach, na witrażach a nawet na przedmiotach użytku codziennego czy liturgicznego.

Szczęście w poświęceniu się służbie Bogu

Pojęcie szczęścia było także powiązane z wiarą chrześcijańską: człowiek mianowicie powinien szukać go nie na ziemi, nie w życiu doczesnym, ale w niebie. Dążenie do zbawienia, do zapewnienia sobie miejsca w królestwie niebieskim jest właściwym celem ludzkiego życia na ziemi, a wskazówek, jak ten cel osiągnąć, należy szukać w Ewangelii i nauce Kościoła. Dlatego właśnie - co nam może się wydać paradoksemparadoksparadoksem - za szczęśliwych uważano w średniowieczu świętych, takich jak bohater Legendy o św. Aleksym czy Szymon Słupnik. Obydwaj reprezentują typ skrajnego ascetyascezaascety, który wyrzeka się już nie tylko przyjemności, ale w ogóle wszelkich wygód i wszystkiego, co czyni ludzkie życie znośnym: miłości, rodziny, domu, w zamian decydując się na dobrowolne cierpienie. Ascezę kojarzono również z wewnętrzną wolnością. Człowiek, który dystansował się do dóbr tego świata, mógł przyjmować życie takim, jakie jest, bez niepokoju czy nadmiernych oczekiwań. Motywacją średniowiecznych świętych ascetów nie było zatem pogardzanie światem jako takim (przykładem: św. Franciszek z Asyżu), ale odpowiedni do niego stosunek, który budzi pokój oraz swobodę. Na tym gruncie, jak wierzono, wyraźniej słychać Boga i lepiej jest pełnić Jego wolę.

Św. Aleksy, pochodzący z wysokiego rodu, wybrał życie żebraka i nędzarza mieszkającego pod schodami, znoszącego głód, zimno i niewygody. Św. Szymon, zamieszkując na słupie, z własnej woli odizolował się od świata i ludzi. Obydwaj wyciągnęli ostateczne wnioski z nauk Chrystusa, takich jak ewangeliczna opowieść o Marcie i Marii. Ta z dwóch kobiet, która zatroszczyła się o codzienne potrzeby przybyłego do niej w gości Jezusa, została skrytykowana, druga zaś - pochwalona za to, że zasiadła u jego stóp i skupiła się na słuchaniu nauk. ,,Nie samym chlebem żyje człowiek”, mówi Pismo, a średniowieczni święci asceci, odrzucający ziemskie szczęście, oczekiwali za swe poświęcenie nagrody w niebie.

R85uXJHwdH22T1
Bartolomé Estebana Murilla, Święty Franciszek z Asyżu na modlitwie, ok. 1645‑1650
Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Warto jednak podkreślić, że nakaz ubóstwa i prostoty, wynikający z nauk ewangelicznych, mógł być rozumiany też inaczej. W duchu ewangelicznych ośmiu błogosławieństw, wskazujących na ludzi ubogich, prostych, skromnych i nieszczęśliwych jako na tych, którzy ,,Boga oglądać będą”, zbudował swoją regułę zakonną św. Franciszek z Asyżu. W odróżnieniu od wspomnianych wcześniej Szymona Słupnika czy Aleksego, których w naszych czasach trudno uznać za godne naśladowania wzorce świętości, św. Franciszek stanowi wciąż dla wielu niedościgniony ideał chrześcijanina. Jego skromność i prostota stanowiły powrót do pierwotnych ideałów chrześcijańskiego ubóstwa; zarazem jednak, przy całym nacisku, jaki reguła franciszkańska kładła na wyrzeczenie się dóbr doczesnych, wiara jego nie wyrażała się w lęku przed karą wieczną. Przeciwnie - św. Franciszek z Asyżu pokazał, że chrześcijaństwo może być religią pełną radości oraz afirmacji życia, głoszącą, iż człowiek jest umiłowanym dzieckiem Bożym. A to przecież nie wszystko: nie na darmo ,,biedaczyna z Asyżu” ogłoszony został patronem ekologów. Świat widziany przez pryzmat franciszkańskiej doktryny pełen jest piękna i harmonii, otoczony opieką miłosiernego Boga, z ziemią jako wspólnym domem ludzi i ich ,,braci mniejszych” - zwierząt. I o ile ideał szczęścia ascety podobnego do św. Aleksego jest niemal niezrozumiały dla współczesnego człowieka, o tyle niemal każdy z nas mógłby uznać św. Franciszka za człowieka szczęśliwego.

Ideał rycerza

Poszukiwanie szczęścia w poświęceniu się służbie Kościołowi było jedną z dróg, jaką kultura średniowiecza proponowała człowiekowi. Innym istotnym ówcześnie wzorcem był szlachetny rycerz bez skazy. Oczywiście ów archetyp był rozpowszechniony tylko wśród szlachty, a więc elitarnej i stosunkowo niewielkiej grupy społecznej.

Johan Huizinga Jesień średniowiecza

Bóg stworzył pospólstwo, żeby pracowało, uprawiało rolę i przy pomocy handlu tworzyło trwałe podstawy utrzymania; duchowieństwo powołane zostało dla sprawy wiary, szlachta zaś, by podniosła cnotę, strzegła sprawiedliwość i by poprzez swe czyny i obyczaje stanowiła dla innych wzór estetycznego ukształtowania egzystencji.

4 Źródło: Johan Huizinga, Jesień średniowiecza, Warszawa 2005, s. 83.

Szlachta miała więc strzec społeczeństwo przed zagrożeniami zewnętrznymi, szerzyć wiarę, a także dbać o wewnętrzny ład. Żeby to skutecznie czynić, musiała odznaczać się umiłowaniem prawdy, poszanowaniem obyczajów, patriotyzmem, niezłomnością oraz odwagą. Wszystkie te cechy uosabiał rycerz, ideał szczęśliwego i odpowiedzialnego człowieka.

Johan Huizinga Jesień średniowiecza

Świat pojęć średniowiecznych jest – biorąc ogólnie – przepełniony i przeniknięty we wszystkich swoich częściach składowych wyobrażeniami religijnymi. W podobny sposób świat pojęć tej węższej grupy społecznej, która żyje w kręgu dworu i szlachty, przepojony jest ideałem rycerskim.

5 Źródło: Johan Huizinga, Jesień średniowiecza, Warszawa 2005, s. 90.

Oczywiście ideał szlachetnego rycerza bez skazy nie miał swojego odbicia w ówczesnym życiu codziennym, które brutalnie weryfikowało pięknie brzmiące frazesy na temat przymiotów rycerskiej egzystencji. Wzorzec ten funkcjonował więc głównie jako ogólna kategoria estetyczna.

Johan Huizinga Jesień średniowiecza

Idea rycerska traktowana jako ideał pięknego życia ma pewne właściwości charakterystyczne. W swej istocie jest ona ideałem estetycznym, utkanym z barwnej fantazji i podniosłych uczuć. Pragnie jednak być ideałem etycznym, ponieważ światopogląd średniowieczny mógł przyznać poczesne miejsce jakiemuś ideałowi życiowemu jedynie wtedy, gdy powiązał go z pobożnością i cnotą. W takiej funkcji etycznej idea rycerska zawodziła zawsze; jej walor moralny obniżony był przez to, że wywodziła się z grzechu.

6 Źródło: Johan Huizinga, Jesień średniowiecza, Warszawa 2005, s. 92.

Głównym nośnikiem estetycznych idei rycerskich była średniowieczna literatura. Do najważniejszych dzieł tej kategorii tematycznej należy cykl legend związanych z postacią króla Artura. Towarzyszący mu rycerze Okrągłego Stołu żyją według zasad kodeksu rycerskiego, nakazującego wierność, postępowanie zgodne z honorem, obronę słabych, przede wszystkim wdów i sierot, oraz uwalnianie świata od zła symbolizowanego przez smoki i potwory. Życie bohaterów skupia się wokół służby swemu władcy: najważniejszym zadaniem, jakie staje przed królem i jego wojownikami, jest zdobycie potężnej relikwii, świętego Graala. Nagrodą miała zaś być wieczna sława czynów wojownika. To właśnie ona, obok służby Bogu i władcy, stanowiła najważniejszy cel rycerza, to w niej upatrywał prawdziwe szczęście. Takim przykładem rycerskiego ideału jest bohater legend arturiańskich, sir Galahad. Wedle niektórych wersji to on właśnie, w nagrodę za swoje nieskazitelne życie, odnalazł świętego Graala, co uczyniło go najszczęśliwszym z rycerzy.

Średniowieczne uczucia

A czy człowiek średniowiecza mógł znaleźć szczęście w miłości? W dzisiejszym rozumieniu udane życie osobiste jest jednym z najważniejszych wyznaczników szczęścia. W najsłynniejszej średniowiecznej opowieści miłosnej, Dziejach Tristana i Izoldy, miłość wydaje się zarówno największym szczęściem, jak i najstraszniejszym przekleństwem dla pary głównych bohaterów.

RtBIS8zR1bb0e
Tristan i Izolda na miniaturze z XV wieku
Źródło: Évrard d'Espinques, Wikimedia Commons, domena publiczna.

Tristan i Izolda nie mogą być szczęśliwi - ich miłość narusza zasady porządku, jaki rządzi światem rycerzy. Izolda jest bowiem żoną króla Marka, któremu Tristan, jako wasal i krewny, winien był wierność, lojalność i posłuszeństwo. Zarazem jednak uczucie, jakie ich połączyło, okazuje się silniejsze od śmierci. Miłość stanowi dla pary bohaterów źródło stałej udręki, żadne z nich jednak nie jest w stanie wyrzec się swoich uczuć, gdyż żadne nie może być szczęśliwe bez drugiego.

Johan Huizinga Jesień średniowiecza

Jedna z najistotniejszych przemian ducha średniowiecznego dokonała się wówczas, gdy po raz pierwszy rozwinięto temat ideału miłosnego przy negatywnym tonie zasadniczym akordu. Oczywiście, również i starożytność opiewała tęsknotę i cierpienia miłości. (…) Uczucie bólu wynikało tam nie ze stanu erotycznego niezaspokojenia, lecz ze smutnego losu. Dopiero w dworskiej miłości (Minne) trubadurów głównym motywem stało się samo niezaspokojenie.

7 Źródło: Johan Huizinga, Jesień średniowiecza, Warszawa 2005, s. 135.

Szczęście średniowiecznej kobiety

Postać średniowiecznej kobiety - często królowej lub księżnej - ukazana jest tam w sposób podkreślający jej związki z domem i domowymi zajęciami. Bycie matką, małżonką, poświęcanie się dobroczynności, wypełnianie obowiązków nakładanych przez religię - oto ideał szczęścia kobiety zamężnej. Zgodnie z ewangelicznym nakazem - żona winna była mężowi posłuszeństwo i lojalność. Nakaz posłuszeństwa i przestrzegania swego miejsca w hierarchii społecznej dotyczy zresztą nie tylko kobiet. Dla całej struktury średniowiecznego społeczeństwa jest to jeden z najważniejszych elementów. Tak jak człowiek ma swoje miejsce na drabinie bytów, między aniołami a zwierzętami, tak każda pojedyncza jednostka ludzka - władca, rycerz, duchowny czy chłop - powinna wypełniać nałożone przez swą pozycję obowiązki i nie aspirować do wyższych godności. Znajomość i akceptacja swojego miejsca w hierarchii jest koniecznym warunkiem osiągnięcia przez człowieka szczęścia.

Śmierć jako wyznacznik szczęścia

Jakkolwiek paradoksalnie by to brzmiało, jednym z wyznaczników szczęścia dla człowieka średniowiecza była śmierć. ,,Dobra śmierć” - miła Bogu i w słusznej sprawie - zapewniała miejsce w raju i niebiańską nagrodę. Przykładem takiej śmierci, poniesionej w obronie wiary i rycerskich zobowiązań, może być śmierć opisana w Pieśni o Rolandzie. Roland umiera pogodzony z Bogiem, bohaterską śmiercią, broniąc ideałów chrześcijańskich. Jego śmierć wystylizowana przez anonimowego autora na podobieństwo śmierci Chrystusa (trzy drzewa jak trzy krzyże na Golgocie) uwzniośla bohatera, czyniąc jego poświęcenie i odwagę wzorem do naśladowania dla innych rycerzy.

RX8tcTvobyTQB
Simon Marmion, Osiem scen Pieśni Rolanda , XV wiek
Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Podobnie rzecz się ma z opisami śmierci męczeńskiej: męczenników także uważano za szczęśliwych i wybranych, obdarzonych przez Boga szczególną łaską. Wielokrotnie w żywotach świętych mamy do czynienia ze wzmiankami, iż święci męczennicy szli na śmierć z radością, niemal chętnie godząc się na straszliwe tortury w zamian za obietnicę nagrody w raju i wiecznego szczęścia, które wielokrotnie przewyższa to, co dostępne jest człowiekowi na ziemi. Opisy raju, jak ten najsławniejszy chyba - w Boskiej Komedii Dantego, i odpowiadające im opisy piekielnych mąk potępionych pojawiają się wielokrotnie w literaturze średniowiecznej, zachęcając do pobożności i ostrzegając błądzących przed występkiem i grzechem.

Słownik

paradoks
paradoks

(gr. parádoxos – nieoczekiwany, nieprawdopodobny, zadziwiający) – zaskakujące twierdzenie, często sprzeczne z powszechnie przyjętą opinią; także twierdzenie logiczne prowadzące do zaskakujących i sprzecznych wniosków

asceza
asceza

(gr. áskēsis – ćwiczenie, wprawianie się) - ćwiczenia duchowe i fizyczne służące doskonaleniu życia religijnego, będące jednym ze sposobów osiągania świętości, które polegały na prowadzeniu surowego, pełnego wyrzeczeń życia, a także na modlitwie i kontemplacji