Straszny Hiper-Robociarz. Wchodząc, bomba w ręku. Ja należę do NICH. (szalony nacisk na „nich”) Jestem Oleander Puzyrkiewicz, któregoś pan skazał na dożywót, panie Scurvy. Alem gracko zniknął. Ja wiem, że to wstrętnie powiedziane, ale języka już nie odwrócę. Pamiętasz, coś zrobił ze mną, sadysto? (...) Tu mam bombę, która jest najwybuchliwsza ze wszystkich hoch-explosiv bomb na świecie, i krótką mam decyzję jak piorun. Masz za te bombasy moje ukochane niedoszłe, które zginęły przez ciebie, Kafirze! Ja chciałem mieć dzieci! Mówię niesmacznie — trudno. (Ciska bombę na ziemię. Wszyscy rzucają się na ziemię wyjąc — wszyscy prócz Sajetana. Scurvy zanosi się od pisku dzikiego strachu. Bomba nie wybuchła. Hiper-Robociarz podnosi ją z ziemi i mówi) Kretyńskie plemię — to jest, wicie, ino taki termos do herbaty. (nalewa z bomby do pokrywki i pije) Ale w wojenny czas na bombę łatwo da się zmienić. To taki, wicie, symboliczny kawał w dawnym stylu — nudny jak cholera — aż gnaty z nudy trzeszczą. Cha, cha, cha! To dobrze, żeście się tak napietrali, bo my tych całkiem nieustraszonych ryzykantów na pseudonaczelnych stanowiskach nie potrzebujemy, a co ważniejsze: nie lubimy. Mówię to czort wie po co, z naciskiem. Może mnie nie ma wcale? Cisza. Warstwa formalna. Fragment tekstu: Wchodząc, bomba w ręku. Ja należę do NICH. (szalony nacisk na „nich”) Jestem Oleander Puzyrkiewicz, któregoś pan skazał na dożywót, panie Scurvy. Alem gracko zniknął. Ja wiem, że to wstrętnie powiedziane, ale języka już nie odwrócę. Pamiętasz, coś zrobił ze mną, sadysto? Opis punktu znajdującego się na ilustracji: 1. Charakterystyka postaci – rekwizyt, sposób wypowiadania kwestii. Warstwa formalna. Fragment tekstu: Tu mam bombę, która jest najwybuchliwsza ze wszystkich hoch-explosiv bomb na świecie, i krótką mam decyzję jak piorun. Masz za te bombasy moje ukochane niedoszłe, które zginęły przez ciebie, Kafirze! Ja chciałem mieć dzieci! Mówię niesmacznie — trudno. (Ciska bombę na ziemię. Wszyscy rzucają się na ziemię wyjąc — wszyscy prócz Sajetana. Scurvy zanosi się od pisku dzikiego strachu. Bomba nie wybuchła. Hiper-Robociarz podnosi ją z ziemi i mówi) Kretyńskie plemię — to jest, wicie, ino taki termos do herbaty. (nalewa z bomby do pokrywki i pije) Ale w wojenny czas na bombę łatwo da się zmienić. To taki, wicie, symboliczny kawał w dawnym stylu — nudny jak cholera — aż gnaty z nudy trzeszczą. Cha, cha, cha! To dobrze, żeście się tak napietrali, bo my tych całkiem nieustraszonych ryzykantów na pseudonaczelnych stanowiskach nie potrzebujemy, a co ważniejsze: nie lubimy. Opis punktu znajdującego się na ilustracji: 2. Komizm sytuacyjny. Warstwa formalna. Fragment tekstu: Mówię to czort wie po co, z naciskiem. Może mnie nie ma wcale? Opis punktu znajdującego się na ilustracji: 3. Podważanie iluzji scenicznej. Warstwa treściowa. Fragment tekstu: Wchodząc, bomba w ręku. Ja należę do NICH. (szalony nacisk na „nich”) Jestem Oleander Puzyrkiewicz, któregoś pan skazał na dożywót, panie Scurvy. Alem gracko zniknął. Ja wiem, że to wstrętnie powiedziane, ale języka już nie odwrócę. Pamiętasz, coś zrobił ze mną, sadysto? Opis punktu znajdującego się na ilustracji: 4. Hiper-Robociarz przedstawia się jako przedstawiciel klasy robotniczej, która ma objąć władzę, niegdyś był torturowany przez Scurvy’ego. Warstwa treściowa. Fragment tekstu: Tu mam bombę, która jest najwybuchliwsza ze wszystkich hoch-explosiv bomb na świecie, i krótką mam decyzję jak piorun. Masz za te bombasy moje ukochane niedoszłe, które zginęły przez ciebie, Kafirze! Ja chciałem mieć dzieci! Mówię niesmacznie — trudno. (Ciska bombę na ziemię. Wszyscy rzucają się na ziemię wyjąc — wszyscy prócz Sajetana. Scurvy zanosi się od pisku dzikiego strachu. Bomba nie wybuchła. Hiper-Robociarz podnosi ją z ziemi i mówi) Kretyńskie plemię — to jest, wicie, ino taki termos do herbaty. (nalewa z bomby do pokrywki i pije) Ale w wojenny czas na bombę łatwo da się zmienić. To taki, wicie, symboliczny kawał w dawnym stylu — nudny jak cholera — aż gnaty z nudy trzeszczą. Cha, cha, cha! To dobrze, żeście się tak napietrali, bo my tych całkiem nieustraszonych ryzykantów na pseudonaczelnych stanowiskach nie potrzebujemy, a co ważniejsze: nie lubimy. Opis punktu znajdującego się na ilustracji: 5. Hiper-Robociarz sieje terror, jednak w gruncie rzeczy jest postacią pozbawioną znaczenia, zapowiadającą jedynie pojawienie się prawdziwych „Onych”, czyli przedstawicieli nowej władzy.
Straszny Hiper-Robociarz. Wchodząc, bomba w ręku. Ja należę do NICH. (szalony nacisk na „nich”) Jestem Oleander Puzyrkiewicz, któregoś pan skazał na dożywót, panie Scurvy. Alem gracko zniknął. Ja wiem, że to wstrętnie powiedziane, ale języka już nie odwrócę. Pamiętasz, coś zrobił ze mną, sadysto? (...) Tu mam bombę, która jest najwybuchliwsza ze wszystkich hoch-explosiv bomb na świecie, i krótką mam decyzję jak piorun. Masz za te bombasy moje ukochane niedoszłe, które zginęły przez ciebie, Kafirze! Ja chciałem mieć dzieci! Mówię niesmacznie — trudno. (Ciska bombę na ziemię. Wszyscy rzucają się na ziemię wyjąc — wszyscy prócz Sajetana. Scurvy zanosi się od pisku dzikiego strachu. Bomba nie wybuchła. Hiper-Robociarz podnosi ją z ziemi i mówi) Kretyńskie plemię — to jest, wicie, ino taki termos do herbaty. (nalewa z bomby do pokrywki i pije) Ale w wojenny czas na bombę łatwo da się zmienić. To taki, wicie, symboliczny kawał w dawnym stylu — nudny jak cholera — aż gnaty z nudy trzeszczą. Cha, cha, cha! To dobrze, żeście się tak napietrali, bo my tych całkiem nieustraszonych ryzykantów na pseudonaczelnych stanowiskach nie potrzebujemy, a co ważniejsze: nie lubimy. Mówię to czort wie po co, z naciskiem. Może mnie nie ma wcale? Cisza. Warstwa formalna. Fragment tekstu: Wchodząc, bomba w ręku. Ja należę do NICH. (szalony nacisk na „nich”) Jestem Oleander Puzyrkiewicz, któregoś pan skazał na dożywót, panie Scurvy. Alem gracko zniknął. Ja wiem, że to wstrętnie powiedziane, ale języka już nie odwrócę. Pamiętasz, coś zrobił ze mną, sadysto? Opis punktu znajdującego się na ilustracji: 1. Charakterystyka postaci – rekwizyt, sposób wypowiadania kwestii. Warstwa formalna. Fragment tekstu: Tu mam bombę, która jest najwybuchliwsza ze wszystkich hoch-explosiv bomb na świecie, i krótką mam decyzję jak piorun. Masz za te bombasy moje ukochane niedoszłe, które zginęły przez ciebie, Kafirze! Ja chciałem mieć dzieci! Mówię niesmacznie — trudno. (Ciska bombę na ziemię. Wszyscy rzucają się na ziemię wyjąc — wszyscy prócz Sajetana. Scurvy zanosi się od pisku dzikiego strachu. Bomba nie wybuchła. Hiper-Robociarz podnosi ją z ziemi i mówi) Kretyńskie plemię — to jest, wicie, ino taki termos do herbaty. (nalewa z bomby do pokrywki i pije) Ale w wojenny czas na bombę łatwo da się zmienić. To taki, wicie, symboliczny kawał w dawnym stylu — nudny jak cholera — aż gnaty z nudy trzeszczą. Cha, cha, cha! To dobrze, żeście się tak napietrali, bo my tych całkiem nieustraszonych ryzykantów na pseudonaczelnych stanowiskach nie potrzebujemy, a co ważniejsze: nie lubimy. Opis punktu znajdującego się na ilustracji: 2. Komizm sytuacyjny. Warstwa formalna. Fragment tekstu: Mówię to czort wie po co, z naciskiem. Może mnie nie ma wcale? Opis punktu znajdującego się na ilustracji: 3. Podważanie iluzji scenicznej. Warstwa treściowa. Fragment tekstu: Wchodząc, bomba w ręku. Ja należę do NICH. (szalony nacisk na „nich”) Jestem Oleander Puzyrkiewicz, któregoś pan skazał na dożywót, panie Scurvy. Alem gracko zniknął. Ja wiem, że to wstrętnie powiedziane, ale języka już nie odwrócę. Pamiętasz, coś zrobił ze mną, sadysto? Opis punktu znajdującego się na ilustracji: 4. Hiper-Robociarz przedstawia się jako przedstawiciel klasy robotniczej, która ma objąć władzę, niegdyś był torturowany przez Scurvy’ego. Warstwa treściowa. Fragment tekstu: Tu mam bombę, która jest najwybuchliwsza ze wszystkich hoch-explosiv bomb na świecie, i krótką mam decyzję jak piorun. Masz za te bombasy moje ukochane niedoszłe, które zginęły przez ciebie, Kafirze! Ja chciałem mieć dzieci! Mówię niesmacznie — trudno. (Ciska bombę na ziemię. Wszyscy rzucają się na ziemię wyjąc — wszyscy prócz Sajetana. Scurvy zanosi się od pisku dzikiego strachu. Bomba nie wybuchła. Hiper-Robociarz podnosi ją z ziemi i mówi) Kretyńskie plemię — to jest, wicie, ino taki termos do herbaty. (nalewa z bomby do pokrywki i pije) Ale w wojenny czas na bombę łatwo da się zmienić. To taki, wicie, symboliczny kawał w dawnym stylu — nudny jak cholera — aż gnaty z nudy trzeszczą. Cha, cha, cha! To dobrze, żeście się tak napietrali, bo my tych całkiem nieustraszonych ryzykantów na pseudonaczelnych stanowiskach nie potrzebujemy, a co ważniejsze: nie lubimy. Opis punktu znajdującego się na ilustracji: 5. Hiper-Robociarz sieje terror, jednak w gruncie rzeczy jest postacią pozbawioną znaczenia, zapowiadającą jedynie pojawienie się prawdziwych „Onych”, czyli przedstawicieli nowej władzy.
Źródło: Englishsquare .pl sp. z o.o., licencja: CC BY-SA 3.0.