Sprawdź się
Egzystencjalizm jest humanizmemJako przykład, który pozwoli wam lepiej zrozumieć słowo osamotnienie, przytoczę historię jednego z mych uczniów, który zwrócił się do mnie w następujących okolicznościach: jego rodzice żyli w niezgodzie, ojciec skłaniał się do kolaboracji, starszy brat został zabity podczas ofensywy niemieckiej w roku 1940 i młodzieniec ten, o uczuciach trochę prymitywnych, ale szlachetnych, pragnął go pomścić. Mieszkali we dwoje z matką, bardzo zgnębioną półzdradą swego męża oraz śmiercią starszego syna. Jedyną pociechą był dla niej młodszy syn. W tym momencie młody człowiek miał do wyboru: albo ucieczkę do Anglii i zaciągnięcie się do Sił „Wolnej Francji” – co było równoznaczne z porzuceniem matki – albo pozostanie z matką i pomaganie jej w życiu.
Egzystencjalizm jest humanizmemI to właśnie próbował zrobić ten młody człowiek. Gdy się z nim widziałem, mówił: w gruncie rzeczy ważne jest tylko uczucie. Powinienem wybrać to, co mi pozwala pójść w pewnym kierunku. Jeżeli czuję, że kocham swoją matkę na tyle, by jej poświęcić całą resztę, tj. moje pragnienie zemsty, moje pragnienie czynu, pragnienie przygód – pozostanę przy niej. Jeżeli, przeciwnie, że moja miłość do matki nie jest wystarczająca – odejdę. Ale jak zmierzyć stopień uczucia? Co stanowiłoby o wartości jego uczucia dla matki? Właśnie to, że pozostałby przy niej. Mogę powiedzieć, że kocham na tyle danego przyjaciela, żeby poświęcić dla niego daną sumę pieniędzy. Ale mam prawo powiedzieć to wtedy dopiero, kiedy to już zrobiłem. Mogę również powiedzieć: kocham na tyle swoją matkę, żeby zostać przy niej, ale dopiero wtedy, kiedy przy niej pozostałem. Wartość przywiązania mogę określić tylko w ten sposób, że dokonam czynu, który je potwierdza i określa. Ale kiedy wymagam od tego przywiązania, żeby uprawomocnić mój czyn, wtedy znajduję się w błędnym kole.
wybrać doradcę – to znaczy już zaangażować się samemu.
wybrać doradcę – to znaczy już zaangażować się samemu.
Egzystencjalizm jest humanizmemA jeżeli szukacie rady na przykład u księdza – to wy wybieracie tego księdza i w gruncie rzeczy wiecie już mniej więcej, co on wam doradzi. Inaczej mówiąc, wybrać doradcę – to znaczy już zaangażować się samemu. Na przykład: jeżeli jesteś chrześcijaninem, powiesz: poradzę się księdza. Ale są księża kolaboranci, księża oportuniści, księża z Ruchu Oporu. Którego wybrać? I jeżeli młody człowiek wybiera księdza z Ruchu Oporu albo księdza kolaboranta, to już sam zdecydował o rodzaju rady, jaką otrzyma. Tak więc uczeń przychodząc do mnie znał już odpowiedź, którą mógłbym mu dać, i istotnie miałem dla niego tylko jedną odpowiedź: pan jest wolny, niech pan wybiera, to znaczy – niech pan szuka, niech pan odkrywa. Żadna moralność powszechna nie może panu wskazać, jak należy postąpić. W ogóle nie ma żadnych wskazówek na świecie.
Przeczytaj wiersz Wisławy Szymborskiej Miłość od pierwszego wejrzenia i zinterpretuj go z perspektywy kondycji ludzkiej w ujęciu Sartre’a.
Zapoznaj się z wierszem Wisławy Szymborskiej Miłośćod pierwszego wejrzenia i zinterpretuj go z perspektywy kondycji ludzkiej w ujęciu Sartre’a.
Miłość od pierwszego wejrzeniaOboje są przekonani,
że połączyło ich uczucie nagłe.
Piękna jest taka pewność,
ale niepewność piękniejsza.Sądzą, że skoro nie znali się wcześniej,
nic między nimi nigdy się nie działo.
A co na to ulice, schody, korytarze,
na których mogli się od dawna mijać?Chciałabym ich zapytać,
czy nie pamiętają –
może w drzwiach obrotowych
kiedyś twarzą w twarz?
jakieś „przepraszam” w ścisku?
głos „pomyłka” w słuchawce?
– ale znam ich odpowiedź.
Nie, nie pamiętają.Bardzo by ich zdziwiło,
że od dłuższego czasu
bawił się nimi przypadek.Jeszcze nie całkiem gotów
zamienić się dla nich w los,
zbliżał ich i oddalał,
zabiegał im drogę
i tłumiąc chichot
odskakiwał w bok.Były znaki, sygnały,
cóż z tego, że nieczytelne.Może trzy lata temu
albo w zeszły wtorek
pewien listek przefrunął
z ramienia na ramię?
Było coś zgubionego i podniesionego.
Kto wie, czy już nie piłka
w zaroślach dzieciństwa?Były klamki i dzwonki,
na których zawczasu
dotyk kładł się na dotyk.
Walizki obok siebie w przechowalni.
Był może nawet pewnej nocy jednakowy sen,
natychmiast po zbudzeniu zamazany.Każdy przecież początek
to tylko ciąg dalszy,
a księga zdarzeń
zawsze otwarta w połowie.
Przeczytaj fragment Mowy o godności człowieka Giovanniego Pico della Mirandoli. Spośród podanych podobieństw oraz różnic między humanizmem Sartre'a a humanizmem renesansowego filozofa wybierz trafne sformułowania.
Zapoznaj się z fragmentem Mowy o godności człowieka Giovanniego Pico della Mirandoli. Spośród podanych podobieństw oraz różnic między humanizmem Sartre’a a humanizmem renesansowego filozofa wybierz trafne sformułowania.
Mowa o godności człowiekaO jakże to wielka hojność Boga Ojca, jakże wielkie i godne podziwu jest szczęście człowieka! Dano mu mieć to, czego zapragnie, i być tym, czym zechce. Zwierzęta, równocześnie ze swym przyjściem na świat, wynoszą ze sobą – jak mówi Lucyliusz – z łona matki to, czym mają być. Duchy najwyższe albo od samego początku, albo nieco później, stały się tym, czym są i pozostaną przez całą wieczność. Natomiast rodzącemu się człowiekowi dał Ojciec wszelkiego rodzaju nasiona i zarodki wszelkiego rodzaju życia, które zaś z nich uprawiać będzie, te dojrzeją i owoc swój w nim wydadzą. Jeśli zarodki wegetatywne, stanie się rośliną, jeśli zmysłowe – zwierzęciem będzie, jeśli racjonalne – stanie się istotą niebiańską. A jeśli intelektualne – wówczas aniołem będzie i synem bożym; jeśli zaś z losu żadnego ze stworzeń niezadowolony, zwróci się ku centrum swojej jedności, stanie się jednym duchem wraz z duchem bożym i w samotnej niedostępności Ojca, który jest nad wszystkim, wszystkich przewyższy.