Sprawdź się
I lamenty, i skargi Symonidowe,
Wszytki troski na świecie, wszytki wzdychania
I żale, i frasunki, i rąk łamania,
Wszytki a wszytki zaraz w dom sie mój noście..., 2. Lutnia — wódz tańców i pieśni uczonych,
Lutnia — ochłoda myśli utrapionych:
Ta serce miękczy swym głosem przyjemnym
Bogom podziemnym, 3. Nie dbają moje papiery
O przeważne bohatery;
Nic u nich Mars, chocia srogi,
I Achilles prędkonogi;
Ale śmiechy, ale żarty
Zwykły zbierać moje karty. fraszka Możliwe odpowiedzi: 1. Wszytki płacze, wszytki łzy Heraklitowe
I lamenty, i skargi Symonidowe,
Wszytki troski na świecie, wszytki wzdychania
I żale, i frasunki, i rąk łamania,
Wszytki a wszytki zaraz w dom sie mój noście..., 2. Lutnia — wódz tańców i pieśni uczonych,
Lutnia — ochłoda myśli utrapionych:
Ta serce miękczy swym głosem przyjemnym
Bogom podziemnym, 3. Nie dbają moje papiery
O przeważne bohatery;
Nic u nich Mars, chocia srogi,
I Achilles prędkonogi;
Ale śmiechy, ale żarty
Zwykły zbierać moje karty. tren Możliwe odpowiedzi: 1. Wszytki płacze, wszytki łzy Heraklitowe
I lamenty, i skargi Symonidowe,
Wszytki troski na świecie, wszytki wzdychania
I żale, i frasunki, i rąk łamania,
Wszytki a wszytki zaraz w dom sie mój noście..., 2. Lutnia — wódz tańców i pieśni uczonych,
Lutnia — ochłoda myśli utrapionych:
Ta serce miękczy swym głosem przyjemnym
Bogom podziemnym, 3. Nie dbają moje papiery
O przeważne bohatery;
Nic u nich Mars, chocia srogi,
I Achilles prędkonogi;
Ale śmiechy, ale żarty
Zwykły zbierać moje karty.
Zapoznaj się z komentarzem dotyczącym różnorodności tematycznej fraszek Jana Kochanowskiego, a następnie wskaż, o którym kręgu tematycznym nie wspomniano w przytoczonej wypowiedzi.
Aspekt genologiczny „Fraszek” Jana KochanowskiegoWglądając w poszczególne utwory Fraszek Kochanowskiego, a jak pamiętamy jest ich 300, uderza nas [...] rozmaitość ich formy oraz ich treści. [...] Rozmaitość ta ujawnia się [...] tak bujnie, że w sferze treściowo‑tematycznej ogółu poszczególnych utworów zmierza ona wyraźnie do objęcia i wyeksponowania wszystkości wszelkiego istnienia – bez stosowania jakichkolwiek kryteriów ważności. Wszystko jest ważne. Owa wszystkość we fraszkach Kochanowskiego obejmuje zaświat z Bogiem, […] oraz świat ziemski z człowiekiem różnego stanu, zawodu i charakteru, z całym urokiem przyrody. […] Nie ma takiego przedmiotu, który by nie był godny fraszki w jej opisie czy metaforycznym wykorzystaniu; figurują w nich takie apoetyckie przedmioty, jak brzytwa, grzebień, [...] most na Wiśle. Figuruje w nich życie sielsko‑anielskie – ziemiańskie, na wielkopańskich dworach – obok chłopskiego bytowania i karczmy. Figuruje spokój codzienności i bohaterstwo w służbie ojczyzny. Figuruje miłość – w najsubtelniejszych odczuciach, ale też prostacki erotyzm […]. I to żartobliwe przekomarzanie się poety z fraszkami jako zwierciadełkami wszechświata – łącznie z głębią człowieka”
Źródło: Stefania Skwarczyńska, Aspekt genologiczny „Fraszek” Jana Kochanowskiego, „Prace Polonistyczne” 1985, s. 66–67.
Wyjaśnij powód nazwania fraszek „zwierciadełkami wszechświata”. Odpowiedz na pytanie.
Literatura polskiego renesansuNauka o rodzajach i gatunkach literackich w teorii i praktyce literackiej renesansu nie ma jednolitego charakteru [...]. Obok gatunków skodyfikowanychskodyfikowanych przez poetyki oparte na antycznych wzorcach istniały gatunki nieskodyfikowane, wyrosłe z tradycji ludowej lub łączące normy poetyki z tradycją literacką danego regionu. W sztuce tego czasu obowiązywały reguły, zawarte w traktatach teoretycznych, gdyż poezja (pojęcie to oznaczało często wszystkie rodzaje literackie) była sztuką, umiejętnością (ars), której uprawianie wymagało znajomości reguł wywiedzionych z antycznej teorii i praktyki twórczej i dotyczących zwłaszcza sfery verba, czyli słownego ukształtowania dzieła. Z czasem reguły objęły również sferę res, czyli świata przedstawionego. Często się zdarzało, że twórcy wybitni przestrzegali reguł tylko częściowo, ale tworząc w ten sposób arcydzieła, sami wyznaczali nowe reguły [...].
Obserwacja gatunków literackich w epoce renesansu jest trudna [...]. Poza oficjalną poetyką, wywodzącą się wprost ze starożytności pogańskiej, znajdowały się również gatunki o proweniencjiproweniencji biblijnej i chrześcijańskiej, takie jak psalm czy moralitet. [...] W poetykach ówczesnych znajdują się definicje i przykłady gatunków, których my dziś nie znamy, a które wówczas cieszyły się popularnością i były pisane po polsku i po łacinie przez najlepszych twórców. Wymieńmy niektóre: epitafium – utwór nagrobny, epitalamium – utwór napisany z okazji wesela, hodoeporicon – utwór będący opisem podróży, macaronicum – utwór pisany po łacinie z wplecionymi wyrazami w języku narodowym posiadającymi łacińskie końcówki. Wszystkie wymienione utwory możemy odnaleźć w twórczości Jana Kochanowskiego.
Teoretycy ówcześni mieli trudności z kryteriami podziału gatunkowego. Gatunki wyodrębniano na podstawie bardzo różnych kryteriów, a wyróżnikiem określającym istotę jakiegoś gatunku mógł być układ metryczny (jak w przypadku elegii), długość i forma kompozycyjna (jak w przypadku epigramatu i fraszki) czy tematyka (jak w przypadku epicedium, czyli utworu żałobnego). Do tego dochodziły dalsze, szczegółowe zasady tworzenia każdego gatunku. [...]
Współczesna refleksja nad renesansowymi gatunkami literackimi zawsze musi uwzględniać jednocześnie dwa czynniki – teorię zawartą w poetykach oraz ówczesną świadomość gatunkową twórców i czytelników. [...] Dobrym przykładem byłaby tu twórczość Jana Kochanowskiego, a problem ten może najlepiej widoczny jest w Trenach, gdzie konwencja gatunkowa epicedium – utworu żałobnego o określonej strukturze – zderza się z talentem i indywidualizmem poety [...]. Widoczne w Trenach napięcie między indywidualnym aktem twórczym a obowiązującym wzorem to jeden z przejawów dylematu, jaki [...] przeżywali renesansowi [...] [twórcy], pytając, co jest ważniejsze: sztuka (reguły) czy natchnienie (szał poetycki). Renesansowa teoria gatunków literackich, tworząc niezbędne reguły i ograniczenia, pozwalała twórcom odnajdywać w ramach tych reguł konieczny margines swobody.
Źródło: Piotr Wilczek, Literatura polskiego renesansu, Katowice 2005, s. 84–89.
Napisz streszczenie tekstu Piotra Wilczka Gatunki literackie liczące 40–60 słów.
Napisz własny utwór w konwencji fraszki, pieśni lub sielanki inspirowany obrazem Pietera Breugla Sianokosy.
![Obraz przedstawia rozległe pole i drogę. Po drodze idą wieśniacy z grabiami, a także inni ludzie z koszami na głowach. Jedzie także mężczyzna na koniu i ciągnie za sobą niewielki wóz z dwoma dużymi, wypełnionymi koszami. Przy drodze siedzi mężczyzna, który ostrzy kosę. Za drogą rozciąga się duże pole, na którym trwają sianokosy. Ludzie układają siano w kopce, ładują je na wóz zaprzężony w dwa konie. W tle pagórkowate wzgórze, na którym znajdują się budynki mieszkalne, kościół. Płynie też rzeka. Znajdują się tu także skaliste góry.](https://static.zpe.gov.pl/portal/f/res-minimized/RlrvJtP3VXEwY/1642517887/2A06VpRvHNPHV3J2fLngKqMrmyo6fl12.jpg)