Sprawdź się
Niemiecki zoolog Alfred Brehm był świadkiem następującej sceny: „[...] orzeł pochwycił młodą małpkę z rodzaju Cercopithecus, nie mógł jej jednak od razu unieść w górę, gdyż chwyciła się ona gałęzi. Gdy małpka głośno wołała o pomoc, inni członkowie stada rzucili się z wielkim wrzaskiem na orła i powydzierali mu tak dużo piór, że orzeł nie myślał już o swojej zdobyczy, lecz tylko o ucieczce”.
Karol Darwin zdawał sobie sprawę, że tego rodzaju „przysługi” są bardzo ryzykowne, ponieważ każdy z atakujących orła osobników narażał swoje zdrowie i życie. Karol Darwin zaobserwował podobne zachowania również wśród owadów społecznych, takich jak pszczoły czy mrówki, które w obronie członków społeczności oddawały życie.
Biolodzy – Tim Caro z University of California i Theodore Stankowich z California State University – postanowili odpowiedzieć na pytanie, dlaczego niektóre zwierzęta dla ochrony przed drapieżnikami wydzielają przykre zapachy, a inne żyją w grupach. Przeprowadzili złożone analizy wzajemnego oddziaływania między mięsożernymi ssakami, a drapieżnymi ptakami. „Staramy się wyjaśnić, dlaczego niektóre metody obrony przed napastnikami wyewoluowały u niektórych gatunków, a inne nie” – mówi Stankowich na łamach „Evolution”, podkreślając, że badanie nie jest jedynie wyjaśnieniem, dlaczego skunksy śmierdzą, a mangusty pręgowane żyją w stadach, ale także podstawą do nowej metody szacowania ryzyka ze strony drapieżników.