Sprawdź się
Zapoznaj się z tekstem źródłowym i wykonaj ćwiczenie.
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 r.Art. 144
1. Prezydent Rzeczypospolitej, korzystając ze swoich konstytucyjnych i ustawowych kompetencji, wydaje akty urzędowe.
2. Akty urzędowe Prezydenta Rzeczypospolitej wymagają dla swojej ważności podpisu Prezesa Rady Ministrów, który przez podpisanie aktu ponosi odpowiedzialność przed Sejmem.
Zapoznaj się z tekstem źródłowym i wykonaj ćwiczenie.
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 r.Art. 131
1. Jeżeli Prezydent Rzeczypospolitej nie może przejściowo sprawować urzędu, zawiadamia o tym Marszałka Sejmu, który tymczasowo przejmuje obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej. Gdy Prezydent Rzeczypospolitej nie jest w stanie zawiadomić Marszałka Sejmu o niemożności sprawowania urzędu, wówczas o stwierdzeniu przeszkody w sprawowaniu urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej rozstrzyga Trybunał Konstytucyjny na wniosek Marszałka Sejmu. W razie uznania przejściowej niemożności sprawowania urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej Trybunał Konstytucyjny powierza Marszałkowi Sejmu tymczasowe wykonywanie obowiązków Prezydenta Rzeczypospolitej.
2. Marszałek Sejmu tymczasowo, do czasu wyboru nowego Prezydenta Rzeczypospolitej, wykonuje obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej w razie:
1) śmierci Prezydenta Rzeczypospolitej,
2) zrzeczenia się urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej,
3) stwierdzenia nieważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej lub innych przyczyn nieobjęcia urzędu po wyborze,
4) uznania przez Zgromadzenie Narodowe trwałej niezdolności Prezydenta Rzeczypospolitej do sprawowania urzędu ze względu na stan zdrowia, uchwałą podjętą większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby członków Zgromadzenia Narodowego,
5) złożenia Prezydenta Rzeczypospolitej z urzędu orzeczeniem Trybunału Stanu.
Jeżeli Marszałek Sejmu nie może wykonywać obowiązków Prezydenta Rzeczypospolitej, obowiązki te przejmuje Marszałek Senatu.
Osoba wykonująca obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej nie może postanowić o skróceniu kadencji Sejmu.
Zapoznaj się z tekstem źródłowym i wykonaj ćwiczenie.
Uprawnienia prezydenta a oczekiwania wyborcówRząd ma kilkanaście ministerstw, a prezydent – jedną małą kancelarię.
Z wyników badań opinii publicznej komentowanych niedawno w mediach wynika, że Polacy opowiadają się za silną pozycją ustrojową głowy państwa. Chcą nadal wybierać prezydenta w wyborach powszechnych oraz gotowi są powierzyć mu dowodzenie armią w czasie pokoju. Trudno się dziwić takim wynikom. Wybory prezydenckie cieszą się zwykle największym zainteresowaniem, a przez to relatywnie dużą frekwencją. Wybory głowy państwa są dla obywateli zrozumiałe. Spośród kilku liczących się kandydatów wybieramy osobę, która w naszym mniemaniu posiada cechy pożądane u męża stanu. Preferujemy kandydata dobrze wykształconego, z dobrą prezencją, z sukcesami w życiu prywatnym i zawodowym, czyli takiego, który będzie godnie reprezentował Rzeczpospolitą, zwłaszcza na arenie międzynarodowej.
Zapoznaj się z tekstem źródłowym i wykonaj ćwiczenie.
Po co nam prezydent?„Strażnik żyrandola”, „uosobienie majestatu Rzeczypospolitej”, „stabilizator systemu politycznego” czy ten, który „sypie piasek w szprychy rządu”. Po co nam prezydent? To trywialne z pozoru pytanie zadaliśmy politykom i ekspertom. Co odpowiedzieli?
Instytucja prezydenta to jednak element większej całości. Po co nam prezydent? Pytam dr. Ryszarda Piotrowskiego. – To jest świetne pytanie, ponieważ ono nas konfrontuje z innym zagadnieniem, mianowicie: po co jest państwo? Państwo zostało stworzone przez ludzi do rozwiązywania ich problemów. (…) Prezydent ma dbać o to, aby władza nie stwarzała zagrożenia dla bezpieczeństwa obywateli – słyszę w odpowiedzi. Według konstytucjonalisty bowiem „państwo, które stwarza problemy pozorne, zamiast zajmować się rzeczywistymi – jest zbędne i staje się swego rodzaju pasożytem na społeczeństwie”.
– Prezydent jest uosobieniem majestatu Rzeczypospolitej. Każde państwo, które tworzone jest przez współobywateli, musi mieć swój osobowy wyraz. Jest nim właśnie prezydent – najwyższy przedstawiciel państwa polskiego – mówi Ryszard Kalisz. Z rozmowy z byłym szefem Kancelarii Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego wyłania się wręcz mistyczny obraz tego urzędu. – Prezydent wybierany w wyborach powszechnych ma moc działania w imieniu obywateli i przekazywania tej mocy dalszym osobom – słyszę. – To poprzez przyjęcie przysięgi przez premiera i ministrów stają się oni członkami rządu. To poprzez złożenie przysięgi przed prezydentem sędziowie mogą orzekać w imieniu Rzeczypospolitej i tak dalej – dodaje polityk lewicy.
– Pytanie „po co nam prezydent?” dotyka dwóch sfer: praktycznej i symbolicznej – tłumaczy Paweł Kowal. Jak przekonuje bliski współpracownik Lecha Kaczyńskiego, „Polakom prezydent jest potrzebny”. – To republikańska wersja monarchy, a Polacy są do niej przywiązani. Kowal podkreśla jednak, że mówi o prezydencie, który łączy i nie jest uwikłany w doraźne interesy polityczne. – Polacy poszukują tego rodzaju kandydatów. To odgrywa ogromną rolę w wyobraźni politycznej naszych rodaków – dodaje.
Pytam prof. Jacka Chmaja, czy uważa, że w polskim systemie politycznym istnieje dysproporcja pomiędzy siłą mandatu prezydenta a jego uprawnieniami. – Tak. Doszło do dychotomii. Wybieramy prezydenta w głosowaniu powszechnym, angażujemy siły społeczeństwa, mediów, wydajemy dużo ze środków publicznych na organizację wyborów i w efekcie wybieramy osobę, która ma stosunkowo niewielką realną władzę. Powinniśmy postawić sobie zasadnicze pytanie: „czy to ma sens?” – słyszę w odpowiedzi.