Sprawdź się
Wskaż zdania fałszywe.
- Vasco da Gama był podróżnikiem w służbie króla Portugalii Miguela I.
- Amerigo Vespucci dotarł do Brazylii podczas podróży do Indii.
- Kolumb pierwsze osiedle białych osadników założył na Kubie.
- Toscanelli dokonał błędnych obliczeń obwodu Ziemi.
- Vasco da Gama stosował przemoc wobec rdzennej ludności i konkurentów.
Uporządkuj podane wydarzenia w kolejności chronologicznej, zaczynając od najwcześniejszego.
- odkrycie drogi do Indii dookoła Afryki
- dotarcie Europejczyków do Brazylii
- dotarcie do Ameryki przez Krzysztofa Kolumba
- dotarcie Europejczyków do Przylądka Dobrej Nadziei
Uzupełnij tabelkę.
Vasco da Gama, dotarł na Kubę, dotarł do Brazylii, 1498, 1500, Bartolomeu Dias, Vicente Pinzón, odkrył Przylądek Dobrej Nadziei, odkrył Trynidad, 1488, 1519
| Nazwisko odkrywcy | Osiągnięcie | Data |
|---|---|---|
| dotarł na Kubę | ||
| Vasco da Gama | 1498 | |
| dotarł do Brazylii | 1500 |
Uzupełnij tekst, zaznaczając odpowiednie elementy.
Tubylcami, z którymi zetknął się Kolumb podczas pierwszej podróży, byli {Toltekowie} / {Inkowie} / {#Karaibowie}. Pedro Álvares Cabral dotarł do {Alaski} / {#Brazylii} / {Kuby}. Portugalczycy po odkryciu nowej drogi do Indii rozpoczęli ostrą walkę o wpływy w Indiach z {#Arabami} / {Wenecjanami} / {Hiszpanami}.
Zapoznaj się z tekstem źródłowym i na podstawie wiedzy własnej wymień trzy zawarte w nim informacje, które są niezgodne z prawdą.
List Krzysztofa Kolumba do skarbnika królewskiego Rafała SanxisWiem, że miło będzie Waszej Dostojności cieszyć się zwycięstwem, jakim Nasz Pan uwieńczył moją podróż, a z pisma tego wiadomo będzie, w jaki sposób przedostałem się z Wysp Kanaryjskich do Indii w ciągu 33 dni z flotą, którą ich Królewskie Mości, nasi władcy, dali do mego rozporządzenia. […]
Gdy zbliżyłem się do Juany, pożeglowałem wzdłuż wybrzeża na zachód i znalazłszy je bardzo rozległym, myślałem, iż musi to być ląd stały, jakaś prowincja Kataju [średniowieczna nazwa Chin]. […]
Powiadomiony przez innych Indian, zabranych z tego kraju, zrozumiałem, że jest to tylko wyspa. Wobec tego podążyłem wzdłuż wybrzeża na wschód, ono zaś w odległości 107 leguas [legua – miara długości równa 3 milom morskim] skończyło się. Z tego przylądka ujrzałem inną wyspę, którą natychmiast nazwałem Hispaniola. Ta zaś Hispaniola ma najdogodniejsze położenie, i to tak z uwagi na kopalnie złota, jak i na stosunki z lądem stałym tutaj i tym, należącym do Wielkiego Chana, z którym będzie wielki handel i zysk.
Źródło: List Krzysztofa Kolumba do skarbnika królewskiego Rafała Sanxis, [w:] Marian L. Pisarek, Świat oczami odkrywców, Warszawa 1971, s. 142–144.
Zapoznaj się z tekstem źródłowym (źródło A) oraz ilustracją (źródło B), a następnie wykonaj polecenia.
Źródło A
Historia powszechna XIV-XV w. Wybór tekstów29 września [1513 roku] Balboa wraz z 26 towarzyszami podróży wyruszył z miasteczka Chiapa i w odległości pół mili od niego dotarł wieczorem do wąskiej odnogi, ujścia [rzeki] Savanas. Wtedy właśnie miał miejsce odpływ i podróżnicy zatrzymali się na odpoczynek na brzegu. Wkrótce potem opadająca w korycie [rzeki] woda poczęła podnosić się z niezwykłą szybkością, tak charakterystyczną dla przypływów Oceanu Spokojnego. Gdy poziom wody podniósł się, Balboa schwyciwszy chorągiew z wyobrażeniem Dziewicy i małego Jezusa, u którego nóg lśnił herb Kastylii i Leónu, wszedł po kolana w słoną wodę. Krocząc w różne strony, głośno wołał: „Niech żyją boscy i wszechmocni monarchowie, don Fernando i doña Juana, królowie Kastylii, Leónu i Aragonii, w imię których ja, dla korony kastylijskiej, faktycznie i bez jakiegokolwiek sprzeciwu obejmuję w posiadanie te morza, ziemie, wybrzeża, porty i wyspy ze wszystkim, co się tam znajduje, z państwami i krainami należącymi lub mającymi należeć do nich, w jakikolwiek sposób by to się stało, lub jakiejkolwiek przyczyny by to było, lub [według jakiegokolwiek uczyniono by to] prawa, starodawnego, czy nowo ustanowionego, w przeszłości, teraźniejszości lub przyszłości […]”.
Ponieważ u wzbierających wód nie było komu przeciwstawić się, wezwał swoich współtowarzyszy na świadków tego, że w prawowity sposób wszedł we władanie nowym oceanem; odebrał też od nich przysięgę, że będą bronić tej nowej posiadłości korony kastylijskiej.
Następnie Balboa rozkazał swoim współtowarzyszom wejść w wodę i każdy z nich zaczerpnąwszy [wody] ręką próbował jej, aby przekonać się, że w drugim oceanie woda jest także słona. Balboa wyciął nożem krzyże na korze trzech drzew, do których pni doszedł dopływ, i dokonał jeszcze innych obrzędów, aby swemu dziełu nadać formę prawną.
Źródło: Historia powszechna XIV-XV w. Wybór tekstów, oprac. A. Wyrobisz, B. Geremek, M. Małowist, Warszawa 1964, s. 340–341.
Źródło B

Przeczytaj tekst źródłowy i na jego podstawie oraz wiedzy własnej uzupełnij zamieszczone pod nim zdania.
Relacja z wyprawyO zachodzie słońca rzuciliśmy kotwice naprzeciwko wspomnianego miasta Mombasa, lecz nie weszliśmy do porty. Gdy byliśmy już blisko, podpłynął do nas zaruk [trzymasztowy statek arabski] pełen Maurów, w porcie zaś stało wiele statków udekorowanych flagami. […]
Piloci, których wzięliśmy, mówili, że na owej wyspie Mombasa mieszkają zarówno chrześcijanie, jak i Maurowie, że jedni trzymają się z dala od drugich i mają swoich władców, że przyjmą nas z wielkimi honorami i zaproszą do swoich domów. […]
Mombasa jest dużym miastem, wzniesionym na wzgórzu i otoczonym przez morze. Jest to port, do którego codziennie zawija wiele statków, u jego ujścia zaś stoi kamienny słup. Nad samym morzem znajduje się niska ufortyfikowana osada.
Źródło: Alvaro Velho, Relacja z wyprawy, [w:] Wiek XVI–XVIII w źródłach, oprac. S.B. Lenard, M. Sobańska-Bondaruk, tłum. E. Milewska, Warszawa 1999, s. 28.
Tekst źródłowy przedstawia wydarzenia związane z wyprawą floty {hiszpańskiej} / {#portugalskiej}, której dowódcą był {Krzysztof Kolumb} / {Vasco Núñez de Balboa} / {Bartolomeu Dias} / {#Vasco da Gama}. Opisane w tekście miasto leżało w {zachodnich Indiach} / {#wschodniej Afryce} / {Ameryce Środkowej}.
Przeanalizuj źródła A i B i wykonaj polecenia.
Źródło A

Źródło B
Relacja z wyprawy[20 maja]
W niedzielę zbliżyliśmy się do najwyższych gór, jakie kiedykolwiek widzieliśmy; wznoszą się one nad miastem Kalikat. Podeszliśmy do nich tak blisko, że nasz pilot je rozpoznał; powiedział, że jest to kraj, do którego chcieliśmy dotrzeć. Tego dnia po południu rzuciliśmy kotwice w odległości dwóch leguas [legua – miara długości równa 3 milom morskim] po zawietrznej miasta Kalikat; stało się tak dlatego, że nasz pilot wziął inną osadę zwaną Capua za Kalikat, a za tą osadą leży jeszcze jedna – nazywa się Pandarani; od brzegu zaś dzieliło nas około półtorej leguas.
Gdy stanęliśmy na kotwicy, podpłynęły do nas cztery łodzie; ludzie ci chcieli zobaczyć, kim jesteśmy, i wskazali nam Kalikat. Następnego dnia przypłynęły te same łodzie i dowódca floty wysłał do Kalikatu jednego z naszych skazańców. Ludzie, z którymi popłynął, zaprowadzili go do dwóch Maurów z Tunisu, którzy znali mowę kastylijską i genueńską i powitali go takimi oto słowy:
— Niech cię diabli, skąd się tu wziąłeś?
Następnie spytali go, czego szukamy w tak odległych stronach. Na co on odpowiedział: — Szukamy chrześcijan i korzeni.
Wtedy oni powiedzieli: — Dlaczego nie wysłał tu swoich król Kastylii, król Francji i panowie weneccy?
On zaś odpowiedział: — Ponieważ król Portugalii nie zgodził się, aby oni tu pływali.
Na co oni odrzekli: — Dobrze zrobił.
Źródło: Alvaro Velho, Relacja z wyprawy, [w:] Wiek XVI–XVIII w źródłach, oprac. S.B. Lenard, M. Sobańska-Bondaruk, tłum. E. Milewska, Warszawa 1999, s. 28.