1
Pokaż ćwiczenia:
R1Ve3CXVJgxQl1
Ćwiczenie 1
Wymyśl pytanie na kartkówkę związane z tematem materiału.

Tekst do ćwiczeń 2‑3

Wolter Kandyd

Tymczasem oprowadzono ich po mieście, pokazano budowle publiczne wznoszące się pod chmury, stopnie ozdobione tysiącznymi kolumnami, fontanny z czystej wody, fontanny z wody różanej, ze słodkich likierów, które płynęły ustawiczne po wielkich placach wyłożonych jakimś drogim kamieniem wydającym zapach podobny woni goździków i cynamonu. Kandyd zapragnął widzieć gmachy sądowe, pałac sprawiedliwości; powiedziano mu, że nic podobnego nie istnieje i że w tym kraju nie znają procesów. Spytał, czy istnieją więzienia; powiedziano mu, że nie. Co go najwięcej i najprzyjemniej zdziwiło, to pałac nauk, z galerią długą na dwa tysiące kroków, szczelnie zapełnioną matematycznymi i fizycznymi przyrządami.

kandytcw Źródło: Wolter, Kandyd, [w:] tegoż, Powiastki filozoficzne, tłum. T. Żeleński (Boy), Warszawa 1985, s. 131.
11
Ćwiczenie 2
RWUFj2p3Jkyox
Środek stylistyczny (Uzupełnij) (Uzupełnij) (Uzupełnij) Funkcja (Uzupełnij) (Uzupełnij) (Uzupełnij)
11
Ćwiczenie 3

Na podstawie fragmentu utworu i odpowiedzi z poprzedniego ćwiczenia scharakteryzuj krainę Eldorado.

RiwzlFt2ucHSw
(Uzupełnij).
111
Ćwiczenie 4
RZpg2ZXzLVqwL
Wybierz jedno nowe słowo poznane podczas dzisiejszej lekcji i ułóż z nim zdanie.
R1TyAjSyCxh70
(Uzupełnij).

Tekst do ćwiczeń 5‑6

Wolter Kandyd

Wreszcie Kandyd, który zawsze miał zamiłowanie do metafizyki, zapytał przez Kakambę, czy mieszkańcy tego kraju mają jakowąś religię.

Starzec zarumienił się nieco.

– Jak to! – rzekł – możecie wątpić? Czy bierzecie nas za niewdzięczników?

Kakambo spytał nieśmiało, co za religię wyznają. Starzec poczerwieniał znowu:

– Czyż mogą być dwie? – zawołał. – Mamy, jak sądzę, religię całego świata, uwielbiamy Boga od wieczora do rana.

– Czy uwielbiacie tylko jednego Boga? – rzekł Kakambo, wciąż służąc za tłumacza wątpliwościom Kandyda.

– Oczywiście – rzekł starzec – że nie ma ich dwóch, trzech ani czterech. Przyznam się, że ludzie z waszych stron zadają dosyć osobliwe pytania.

Kandyd nie przestawał zasypywać pytaniami dobrego starca; chciał wiedzieć, w jaki sposób zanosi się prośby do Boga w Eldorado.

– Nie zanosimy ich wcale – rzekł dobry i czcigodny mędrzec. – Nie mamy go o co prosić, dał wszystko, czego nam trzeba; dziękujemy mu bez przerwy.

Kandyd ciekaw był zobaczyć kapłanów: spytał przez Kakambę, gdzie się znajdują. Dobry starzec uśmiechnął się.

– Moi panowie – rzekł – wszyscy tu jesteśmy kapłanami: król i wszyscy ojcowie rodzin śpiewają uroczyście dziękczynne pieśni co rano, a kilkutysięczny chór towarzyszy im.

– Jak to! nie macie mnichów, którzy nauczają, dyskutują, rządzą, knują i palą żywcem ludzi będących innego zdania?

– Chybabyśmy oszaleli – odparł starzec – wszyscy jesteśmy tu jednego zdania: nie rozumiem, co to za mnichy, o których mówisz.

kandytcw6 Źródło: Wolter, Kandyd, [w:] tegoż, Powiastki filozoficzne, tłum. T. Żeleński (Boy), Warszawa 1985, s. 129–130.
21
Ćwiczenie 5

Scharakteryzuj religijność mieszkańców Eldorado.

RiwzlFt2ucHSw
(Uzupełnij).
31
Ćwiczenie 6

Zapoznaj się z fragmentem utworu i wyjaśnij, na czym polega zderzenie dwóch koncepcji wiary i religijności, jakie zostało zilustrowane w utworze.

RiwzlFt2ucHSw
(Uzupełnij).
31
Ćwiczenie 7

Zapoznaj się z poniższym fragmentem dotyczącym opuszczenia Eldorado przez Kandyda i Kakambo, a następnie scharakteryzuj wartości, jakimi kierują się bohaterowie.

Wolter Kandyd

Spędzili miesiąc w tej gościnie. Kandyd bez ustanku powtarzał:

– To prawda, przyjacielu, jeszcze raz ci przyznaję, że zamek, w którym się urodziłem, nie umywa się do tej rozkosznej krainy; ale cóż! nie ma tu Kunegundy, a i ty zostawiłeś pewnie jaką damę serca w Europie. Jeśli zostaniemy tutaj, będziemy po prostu tym, co drudzy; jeśli natomiast wrócimy do kraju, bodaj z tuzinem baranów obładowanych tutejszymi kamykami, staniemy się bogatsi niż wszyscy królowie razem, nie będziemy się musieli obawiać inkwizytorów i z łatwością zdołamy odzyskać Kunegundę.

Ten pogląd spodobał się Kakambie; tak miło jest uganiać po świecie, odgrywać ważną rolę wśród swoich, popisywać się tym, co się widziało w podróżach, iż dwaj szczęśliwcy postanowili wyrzec się swego szczęścia i poprosić najjaśniejszego króla o pozwolenie odjazdu.

kandytcw7 Źródło: Wolter, Kandyd, [w:] tegoż, Powiastki filozoficzne, tłum. T. Żeleński (Boy), Warszawa 1985, s. 131–132.
RO8qX0dBFCdon
Wykonaj ćwiczenie zgodnie z poleceniem.
31
Ćwiczenie 8

Opisz własną koncepcję utopijnej krainy.

R14EbJOrk5czN
(Uzupełnij).