Sprawdź się
Teksty do ćwiczeń
Gargantua i Pantagruel186 TęgospustTęgospust był to w swoim czasie zdrowy kpiarz, zaglądający do dzbana tak chętnie jak mało kto na świecie, bo też i jadał rad słono i korzennie. K’czemu miał zazwyczaj dobry zapasik […] szynek, siła wędzonych ozorów, obfitość kiszek (gdy była na nie pora) i solonej wołowiny z musztardą; takoż zapas ikry rybiej, pokaźną ilość kiełbasy […]. W męskich latach pojął GargamelęGargamelę, córkę króla Parpajlosów, tęgą dziewuchę rumianą na gębie. I […] poczęła stąd Gargamela pięknego synalka i nosiła go w żywocie aż do jedenastu miesięcy. […]
214 Skoro tylko się urodziło, nie krzyczało jak inne dzieci: Au, au, au, ale donośnym głosem zakrzyknęło: „Pić, pić, pić!” – jakoby zachęcając wszystkich wkoło do picia, tak iż posłyszano je w całej okolicy. […]
224 Poczciwina Tęgospust, pijąc i zabawiając się z innymi, usłyszał straszliwy krzyk, jaki syn jego wydał wychodząc na światło dzienne, kiedy to zaczął ryczeć swoje: „Pić, pić, pić!”. Za czym ozwał się:
225 ‒ Ależ gałgan tchu ma!
226 Co słysząc obecni orzekli, iż sprawiedliwie powinien mieć za imię Gargantua, skoro takie było pierwsze ojcowskie słowo przy jego urodzeniu; w czym szli za wzorem i przykładem starożytnych Hebrajczyków. I ojciec, i matka chętnie przychylili się do tego zdania. Aby zaś uspokoić dziecię, dano mu się napić po same dziurki w nosie […].
Gargantua i Pantagruel272 Od trzech do pięciu lat żywiono i chowano Gargantuę za rozkazaniem jego ojca tak, jak każe obyczaj i spędzał czas podobnie jak inne dzieci w tych stronach, to znaczy: na piciu, jedzeniu i spaniu; na jedzeniu, spaniu i piciu; na spaniu, piciu i jedzeniu. […]
273 Jak dzień długi […] chował się przed deszczem pod rynnę, kuł żelazo, kiedy wystygło, myślał o niebieskich migdałach, […], mówił hop zanim przeskoczył, mur przebijał głową, drapał się, gdzie go nie swędziało, budował domy na piasku, zaglądał w kuchni do garnków, łaskotał się, aby się pobudzić do śmiechu, podkuwał żabom nogi, sypał wróblom soli na pośladek, opasywał się siekierką, podpierał się workiem, studnie stawiał na piecu, wodę czerpał przetakiem, ryby łowił widłami, sarny strzelał makiem, […], chwytał parę srok za ogon, szukał wiatru po świecie, darowanemu koniowi zaglądał w zęby, pierdział wyżej niż dziura w zadku. Czekał aż mu pieczone gołąbki wpadną same do gąbki, troskał się o zeszłoroczny śnieg, szukał dziur na całym.
Gargantua i Pantagruel354 Jakoż w istocie przydano mumu wielkiego doktora teologii, nazwiskiem mistrz Tubal Holofernes, który nauczył go tak dobrze abecadła, iż recytował je z pamięci od końca. Co zajęło mu pięć lat i trzy miesiące. Potem czytywał mu DonataDonata, Faceta, Theodoleta i Alanusa in Parabilis, na czym zeszło trzynaście lat, sześć miesięcy i dwa tygodnie. [...]
357 Potem mu czytał de Modis significandide Modis significandi z komentarzem mistrzów Pyskatego, Nicpotem, mistrza Jana Ciołka, Stękały, Kujona i wielu innych: na czym zeszło więcej niż osiemnaście lat i jedenaście miesięcy. I umiał je tak dobrze, że na wyrywki w każdym miejscu powtarzał je na wspak. I dowodził na palcach swojej matce, że de modis significandi non erat scientiade modis significandi non erat scientia.
358 Potem mu czytał ComputumComputum, na czym strawił Gargantua szesnaście lat i dwa miesiące: w tym to czasie jego preceptor umarł [...].359 Po nim miał jeszcze drugiego starego stękałę, zwanego mistrz Pała Zakuta, który mu czytywał HugocjaHugocja, GrecyzmyGrecyzmy Hebrarda, DoktrynalaDoktrynala, PartesPartes, „Quid estQuid est”, [...] Dormi secureDormi secure na dni świąteczne i parę innych z podobnej mąki; z których to dzieł stał się tak mądrym, jak był w bebechach swojej matki.
360 Owóż ojciec jego spostrzegł, iż, mimo że chłopiec kształci się bardzo pilnie i obraca cały swój czas na naukę, wszelako nic mu to nie płużypłuży, a co gorsza jest, staje się z tego pomylony, przygłupiasty, zatumaniony i jołopowaty. Zaczem gdy się wyżalał przed don Filipem Marejskim, wicekrólem PapeligossyPapeligossy, rzekł mu tamten, iż lepiej by było chłopcu niczego się nie uczyć, niż uczyć się z takich książek pod takimi preceptorami. Bowiem ich cała nauka to jeno błazeństwo, a mądrość ich to wierutne bzdury służące do zbękarcania dobrego i szlachetnego umysłu i zatruwające cały kwiat młodzieży.
Gargantua i Pantagruel4581 Zdarzyło się, iż gdy GasterGaster ściągał ziarno do fortecy, ujrzał się oblężonym przez nieprzyjaciół, i patrzał, jak za pomocą tej po trzykroć przeklętej i piekielnej machiny, po zburzeniu fortecy, tytaniczna siła rabuje i plądruje jego chleb i zboże. Za czym wymyślił przeciwko temu sztukę i sposoby. [...]
4583 Ba, wynalazł sposób i sztukę, za pomocą której mocen jest wrócić kule wstecz przeciw nieprzyjaciołom, z taką samą siłą i impetem, z jaką je wystrzelono, i w tej samej paraleliparaleli. Rzecz nie zdała się zbyt trudna, zważywszy, iż ziele nazwane Ethiopis otwiera wszystkie zamki, do których się je przytknie, że Echineis, mizerna rybka, zatrzymuje, wbrew wszelkim wiatrom, i zastanawiazastanawia w najgwałtowniejszej burzy największe okręty płynące po morzu i że mięso tej rybki, przechowane w soli, wywabia złoto ze studni, chociażby tak głębokiej, iż dna jej zmacać nie można.
4583 Zważywszy, iż Demokryt pisze, a Teofrast potwierdza i sam sprawdził, iż istnieje zioło, przez którego samo dotknięcie, klin żelazny, głęboko i wielką siłą wbity w gruby i twardy pień drzewa, natychmiast wychodzi na zewnątrz. Tego ziela używają ptaszki dzięcioły, kiedy ktoś potężnym klinem żelaznym zaczopuje dziurę w ich gnieździe; bowiem mają obyczaj nader przemyślnie budować gniazda i drążyć je w pniach dużych drzew.
4584 Zważywszy, iż jelenie i sarny ciężko skaleczone ostrzem grotów, strzał albo pocisków, jeśli natrafią na ziele zwane dyktam, pospolite w Kandii, i zjedzą go troszkę, natychmiast groty wychodzą z nich na zewnątrz i nie zostaje żadnej rany. Tym zielem WenusWenus uleczyła swego ukochanego syna EneaszaEneasza, skaleczonego w lewe udo strzałą [...].
4585 Zważywszy, iż sam zapach wydzielający się z drzewa bobkowego, figi i cielęcia morskiego, ma zdolność odwracania piorunu, tak iż nigdy w nie nie ugodzi.
4586 Zważywszy, że na sam widok trykatryka rozjuszone słonie przychodzą do opamiętania; wściekłe i rozszalałe byki zbliżając się do dzikich fig, zwanych kapryfikami, uspakajają się i stają jakoby zmartwiałe i nieruchome, zasię furia żmij przemija za dotknięciem gałązki buku. [...]
4588 Zważywszy podobnie, iż ziele bzu rośnie bardziej dźwięczne i bardziej sposobne do gry na fletni w kraju, w którym nie słyszy się piania koguta, jako przekazali nam starożytni mędrcy [...], jak gdyby pianie koguta przytępiało, rozmiękczało i zastanawiało materię i drzewo tegoż bzu; a na toż samo pianie koguta, również i lew, zwierzę tak silnie i zuchwałe, staje w osłupieniu i popłochu. Wiem, że inni rozumieli i odnosili to mniemanie do dzikiego bzu, pochodzącego z miejsc tak oddalonych od miast i wsi, iż śpiew koguta nie mógł być tam słyszany. Ta odmiana bzu musi z pewnością być odpowiedniejsza na fletnie i inne instrumenty muzyczne i lepsza od domowego, rosnącego wpodlewpodle chat i zagród.
Z cytatu 273, przedstawiającego zajęcia małego Gargantui, wypisz cztery przykłady, które są przeróbką przysłów lub sentencji. Następnie uzupełnij pozostałe kolumny tabeli.
Cytat z powieści | Potocznie występująca forma przysłowia | Sens potocznie występującej formy przysłowia |
---|---|---|
Uzasadnij, powołując się na stosowne cytaty, na czym polega rubaszność stylu tej powieści.
Wyjaśnij, dlaczego François Rabelais krytycznie oceniał nauczanie. Dlaczego autor Gargantui i Pantagruela potraktował scholastyczne dysputy z ironią?
Na czym polega komizm opisu odkryć i wynalazków Gastera? Wyjaśnij, używając co najmniej 80 słów.
Ułóż plan wystąpienia, w którym wykażesz, że powieść Françoisa Rabelais'go’ośmiesza reguły współczesnego pisarzowi życia społecznego.