Sprawdź się
Tekst do ćwiczeń 2, 3, 4
Listy do MarysieńkiAu camp, 25 VII [1665].
[...] CiokolatęIndeks górny 11 Indeks górny koniec11 jeśli Wć masz, moja duszo, przyślij mi Wć; tylko by garnuszka potrzeba, choćby wziąć ten u M. des Noyers, a taki mu odrobić kazać; także i to drewno do kłócenia albo zamieszania. Cytryny, pomarańcze, kasztany jeżeliby były, przyślij mi Wć moja duszo. Zdrowie swoje, moja śliczna dobrodziejko, konserwuj Wć tak jako moje własne, ponieważ Wć moje przekładasz nad swoje. Zmiłuj się, moja duszo, uczyń to dla mnie, bo inaczej prędko byś o stracie mego własnego usłyszała odoru. Ja z łaski bożej teraz nie najgorzej; głowa przecię bolewa i rumatyzm podczas przypada. To jednak za największe stanie mi lekarstwo, kiedy jako najczęściej słyszeć będę, że serce moje zdrowe, a kocha tak, jako kochała swego wiernego Celadona, który sto tysięcy milionów razy całuje i w gębusię, i w oczko, i w rączki, i w nóżki, i w muszkę swoją najśliczniejszą Mamusieńkę.
wylewny w okazywaniu sympatii; też: świadczący o takiej wylewności
Znajdź w podanym fragmencie przykłady następujących środków stylistycznych: zdrobnienia, wyliczenia, epitety, metafory.
Na podstawie powyższego fragmentu listu Jana III Sobieskiego adresowanego
do Marysieńki scharakteryzuj stosunek króla do adresatki.
Na podstawie listów z Pielaskowic wypisz cechy stylu kwiecistego, zilustruj je cytatami.
Listy do MarysieńkiW Pielaskowicach, 13 IV [l666], tj. we wtorek.
Więcej turbować nie śmiem, tylko proszę o pewną a pilną wiadomość, jeśli mię piątek czyli sobota uczyni szczęśliwym, czy najnieszczęśliwszym na świecie. Ustnie, da P. Bóg, o tym; ale szczerze powiadam, że od poznania Wci mego serca nigdym nie miał widzenia duszy mojej większej impacjencji. Zmiłuj się tedy, moja śliczna Mamusieńku, moja dawna dobrodziejko, a ulecz bytnością swą spalonego miłością wiernego swego Celadona, który całuje milion milionów razy wszystkie śliczności najwdzięczniejszej Astrei. Do żadnego z ichmości nie piszę, ani do jmp. łowczego, zachowując sobie do bliższej konferencji. Niski jednak wszystkim ichmościom przesyłam pokłon.
Listy do MarysieńkiA Pielaskowice, 10 IX [1666].
Wszystko to mniejsza; ale tak długie niewidzenie z Wcią moim sercem jako mię utrapić musi, Bóg sam lepiej widzi; w którymem ja był, przy tej miłości, którąm uznawał, wszystek szczęścia mego i życia założył fundament i nie dbałem o wszystek świat, tylko o jedną posesję swej Jutrzenki, która komu innemu świeci teraz, a ode mnie ją niemiłosierne de 1'absence zakrywają chmury. Cóż mi tedy po wszystkim i co będzie po tym, kiedy tak drogie tracimy godziny! A przyrzekliśmy byli sobie po tak wiele razy i jednej nigdy nie utracić minuty! Kto tedy winien, niech się sądzi; a przy kim wina, to i defekt miłości, bo prawdziwa miłość i największym nie daje się eblouir interesom. Adio, adio, Bóg wie póko. Oznajmij mi, proszę, jak długo jeszcze pp, doktorowie myślą bawić Wć w Warszawie, na który dzień i czas przysyłać będzie wozy i konie, i jako też służą lekarstwa, i jeśli uznawasz Wć jaką pomoc.
Na podstawie wniosków z poprzedniego ćwiczenia spróbuj zredagować jeden z dwóch przytoczonych fragmentów, tak by pełnił wyłącznie funkcję informacyjną.
Zapoznaj się z fragmentem rozprawy Stefanii Skwarczyńskiej a następnie uzupełnij schemat.
Listy Sobieskiego do Marysieńki jako zjawisko kulturalne i literackieIstotnie przepaść dzieliła kulturę miłosną francuską a polską po wiek XVIII. Francuska miała za sobą w średniowieczu kult damy serca, błędne rycerstwo i poezję trubadurów, a potem potęgę salonu, w którym królowała kobieta stwarzająca dla potrzeb miłości nie tylko sztukę, ale nawet specjalny język, styl. […] Kobieta była panią i prawodawczynią wyższego życia. [...] W Polsce nie istniała odrębna kultura miłosna. […] Kobieta polska nie brała udziału w życiu towarzyskiem.
Zapoznaj się z wypowiedzią Tadeusza Boya-Żeleńskiego na temat stylu epistolografii Jana III Sobieskiego. Następnie dowiedź słuszności słów Boya, odnosząc się do konkretnych przykładów z poniższego fragmentu listu Sobieskiego do Marysieńki.
Marysieńka SobieskaZazwyczaj w listach styl jego nosi znamiona epoki: ciężki, z łacińska zwijany, odświętny i makaroniczny. Do niej - jakby inny człowiek pisał: myśl wyraża się swobodnie, bezpośrednio, z wzruszającą szczerością, znajdując wyraz dla subtelności bardzo na tle ówczesnej, sarmackiej Polski egzotycznych.
Listy do MarysieńkiA une lieue et demie de Brzeście, [a] onze heures du soir 31 X [1665].
Pisałaś Wć moja duszo do mnie, że pół roku już, jakośmy się pożenili, a pięć tylko niedziel mieszkaliśmy z sobą. Znać, moje serce, że Wć kreski poczynasz rachować; a dobrze by przecież mieć respekt, że to człowiek i tu na wojnie pracować musi, jeśli nie w łóżku, to na koniu. Wypłacać się jednak, choć tak jak zły dłużnik, obiecuję, byłem jako najprędzej w dobrym zdrowiu oglądał królewnę serca mego, bez której widzenia już też dalej żyć niepodobna, i lepiej nie żyć, niżeli nie zażywać, nie obłapiać, nie całować milion milionów razów to, co jest najśliczniejszego, najwdzięczniejszego i najdoskonalszego na świecie.
Zapoznaj się z fragmentem jednego z listów Jana III Sobieskiego do Marysieńki, a następnie przekształć go w taki sposób, aby przypominał współczesną wiadomość mailową. Zwróć uwagę na to, w jaki sposób ewoluował styl wiadomości tego typu oraz zastanów się, z czego te zmiany mogą wynikać. Swoje spostrzeżenia sformułuj w krótkim tekście.
Listy do MarysieńkiAu camp, 25 VII [1665].
Jedyna pociecho duszy i serca mego!
Nie co dzień, ale co minuta rad bym się pytał o zdrowiu twoim, moja śliczna panno, bez której widzenia już ledwo żyć mogę; i lubo po łasce bożej i po twojej serca mego miłości nie mam nic na tym świecie nad honor milszego, tedy przyznać się, moja duszo, muszę, że mi i ten z ciężkością zatrzymać przyjdzie, jeśli inszego do widzenia prędkiego najśliczniejszej Jutrzenki nie będzie sposobu. Wierzę, że też nikt na świecie nade mnie tego nie uznał na sobie: kochać dziesięć lat z nieporównaną z ni z kim pasją, doczekać się szczęścia prawie niespodziewanego nigdy, odnieść zupełną nagrodę, mieć w posesji to, co jest nieporównanego ze wszystkim światem - i potem z tego się nie cieszyć i oddalać się, i upuszczać prawie z rąk skarb nieoszacowany, przy którym by się na wieki przykować potrzeba! Nieraz to sam wymawiam i Królowi JMci, i innym, że mi wielką czyni krzywdę. Wołał na mnie z drugimi, żebym się żenił, i pokoju mi nie dawał; a teraz mi nie tylko mieszkać, ale i nacieszyć się nie dopuszcza, luboć się moje nie może, chyba z ostatnim duchem, skończyć ucieszenie.