Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki
Jan Parandowski Mitologia. Wierzenia i podania Greków i Rzymian

Afrodyta najchętniej przebywała na Cyprze (...). W Pafos miała sławną świątynię, gdzie opowiadano cud, jaki zdarzył się za sprawą bogini w domu Pigmaliona.

Był to król Cypru, który zamiast państwem zajmował się sztuką rzeźbiarską. Chcąc wcielić swoje marzenia w kamień, wyrzeźbił kobietę tak cudną, jakiej nie było na ziemi. I zakochał się w niej, i cierpiał, albowiem marmur nie mógł doń ani przemówić, ani się uśmiechnąć, ani mu podać dłoni. Gdy tak raz zatopił się cały w swej miłości i w swoim cierpieniu, poczuł, że czyjaś ręka dotyka jego ramienia. Obejrzał się: przed nim stał ukochany posąg, łaską Afrodyty zmieniony w żywą kobietę. Nazywała się ona odtąd Galatea. Pigmalion uczynił ją swoją żoną i królową, a ona dała mu syna, Pafosa, który założył miasto swego imienia i zbudował w nim wspaniałą świątynię dobrej bogini.

1 Źródło: Jan Parandowski, Mitologia. Wierzenia i podania Greków i Rzymian, Warszawa 1979, s. 89–90.
RFbWw5UUbvQCr1
Rzeźbę zatytułowaną Niobe wykonał włoski artysta Napoleone Martinuzzi w 1946 r. Obecnie znajduje się ona na dziedzińcu Uniwersytetu Ca' Foscari w Wenecji
Źródło: Michele Rienzo, dostępny w internecie: Wikimedia Commons, licencja: CC BY-SA 4.0.
Jan Parandowski Mitologia. Wierzenia i podania Greków i Rzymian

AmfionAmfionAmfion ożenił się z córką TantalosaTantalosTantalosa, imieniem Niobe. Z tego małżeństwa urodziło się czternaścioro dzieci: siedmiu synów i siedem córek. Niobe była okrutnie dumna z tak licznego potomstwa. Mówiła, że nie rozumie, jak ludzie mogą oddawać cześć LatonieLatonaLatonie, która ma tylko dwoje dzieci. Powinni raczej czcić ją − potężną królową i błogosławioną matkę. Latona, dotknięta zniewagą, poskarżyła się swoim dzieciom: Apollinowi i Artemidzie. Oboje natychmiast zeszli z Olimpu i kilkunastu strzałami z łuku uśmiercili całe potomstwo Niobe. Osierocona matka porzuciła ziemię tebańską. Wróciła do swego ojczystego miasta, do Sipylos. Dniami i nocami przesiadywała na podmiejskiej górze, póki jej bogowie nie zamienili w kamień. Lecz i wtedy jeszcze cierpiała. Z kamienia, w którym była zaklęta jej dusza, płynęły łzy strugą jasnego źródła.

mitologia2 Źródło: Jan Parandowski, Mitologia. Wierzenia i podania Greków i Rzymian, Warszawa 1979, s. 207.
R1TaBsFHajGv1
Na pochodzącej z połowy V w. p.n.e. płaskorzeźbie nieznany twórca przedstawił scenę, w której Odyseusz (przybywszy do swego pałacu w przebraniu żebraka) oznajmia Penelopie, że jest jej mężem i władcą Itaki.
Źródło: Louvre Museum, dostępny w internecie: Wikimedia Commons, licencja: CC BY-SA 4.0.
Mitologia. Wierzenia i podania Greków i Rzymian

Kiedy wybuchła wojnawojnawojna, Odyseuszowi piękna Penelopa właśnie urodziła syna. Kołysać dziecko, słyszeć jego pierwsze gaworzenie, brać je na ręce i nieść do dziadka Laertesa, siedzieć w cieniu drzew i patrzeć na żonę karmiącą niemowlę, […] wyjść o świcie do wilgotnego sadu i podcinać gałązki drzewek lub krzątać się dokoła winnych latorośli, urządzić biesiadę z przyjaciółmi […] – w takich codziennych, zdrowych radościach zamykał się krąg wszystkich jego pragnień. Wojna, odbierająca mu to wszystko nagle i gwałtownie, odrzucająca go w strony obce i dalekie − wydawała mu się potworną niesprawiedliwością. Z początku udawał szaleńca, aby nie pójść. Ale podstęp wykryto.

Porzucając żonę i syna Telemacha, obiecywał jak najrychlej powrócić. Tymczasem lata mijały, a wojna trwała. Gdy wreszcie Troja padła, nie było w całym obozie greckim człowieka, który by gorliwiej sposobił się do drogi. Odyseusz był przekonany, że najdalej za dwa tygodnie, licząc konieczne postoje i nieoczekiwane przeszkody – dobije do brzegów Itaki. Los pokierował inaczej.

Na morzu srożyła się burza. Huragan połamał maszty i poszarpał żagle. […] Żeglując po Morzu Sycylijskim przybiły statki Odyseusza do ziemi ze wszech miar urodzajnej, na której wypasały się nieprzeliczone stada kóz i owiec. Wszystko to należało do cyklopów, olbrzymów o jednym oku w środku czoła. Najpotężniejszy wśród nich był Polifem, syn Posejdona. […] Polifem stanął na wybrzeżu i zaczął się modlić do ojca swego: „Usłysz mnie, Posejdonie, władco ziemi błękitno‑grzywy, jeślim ja twój syn, a ty moim ojcem, spraw, aby Odys […] jeśli mu przeznaczone wrócić do ziemi ojczystej, niechaj późno przybędzie i w nędzy, straciwszy wszystkich towarzyszy, na cudzym okręcie, a w domu niech go spotka niedola”. Usłuchał go Posejdon i klątwa Polifema miała się spełnić co do słowa.

[…]

Odyseusz spał, gdy FeakowieFeakowieFeakowie przybili do Itaki. […] Wtedy zjawiła się Atena i otworzyła mu oczy i pamięć. Rwał się biec do domu, do żony, do syna. Bogini go powstrzymała. Trzeba być ostrożnym. Wszyscy uważają go za zmarłego. Z sąsiednich wysp zjechali się młodzi książęta zalotnicy. Starają się o rękę Penelopy i o dziedzictwo po zaginionym. Królestwo marnieje. Wierna żona już nie ma sił walczyć z natarczywością zalotników. Zwodzi ich, jak może. Powiedziała, że nie wpierw wyjdzie za mąż, póki nie uszyje szaty pośmiertnej dla ojca. Aby zyskać na czasie, szyła tę szatę coś ze dwa lata: co w dzień uszyła, to pruła nocą. Na koniec podstęp się wydał. Książęta nalegają, aby któregoś z nich ostatecznie wybrała. Gdyby Odyseusz zjawił się nagle wśród nich, zabiliby go niechybnie.

Bogini dotknęła tułacza różdżką czarodziejską. Członki skurczyły się, postać zgięła się we dwoje, skóra obwisła na wychudłych piszczelach. Brudne, dziurawe łachmany okryły żebraka, w którym nikt by się nie domyślił świetnego rycerza spod Troi. Przemieniony Odyseusz wziął kostur, zarzucił na plecy biesagi i w przebraniu nędzarza ruszył na podbój własnego domu i królestwa.

Jakoż nikt go nie poznał. […] Odyseusz wszedł do pałacu. Widział rozpustę zalotników i siedząc na progu świetlicy żuł w milczeniu hańbę swego domu i myślał o zemście. Wreszcie nadeszła pora. Nazajutrz odbywał się turniej o rękę Penelopy. W podłogę sali biesiadnej wbito jednym rzędem dwanaście toporów. Każdy z zalotników brał ogromny łuk Odyseusza i próbował tak strzelić, aby grot przeszedł przez otwory wszystkich, rzędem stojących toporów. Lecz nikt nie miał nawet dość siły, aby napiąć łuk bohatera. Jeden drugiemu broń ze wstydem oddawał. Na koniec żebrak, siedzący na progu, prosił, żeby i jemu pozwolono. […] Odyseusz naciągnął łuk, aż cięciwa odbrzękła jaskółczym gwizdem, wypuścił strzałę i grot przeszedł przez wszystkie topory.

Opadły zeń łachmany żebracze. Nagi, potężny, gniewny stał przy drzwiach niby bóstwo zemsty. Podniósł łuk. Brał jedną strzałę po drugiej i szył w zbitą gromadę zalotników. A gdy skończył, odłożył broń, wielce utrudzony. Służba wyniosła trupy ze sali, stoły i stołki z krwi obmyto, wymieciono, wykadzono siarką. […] Królowa zeszła na dół. Odyseusz siedział pod słupem, na środku pustej sali biesiadnej. Niedaleko stał syn Telemach, wpatrzony w ojca. Oddzielony dwudziestu latami rozłąki, utrudzony krwawym żniwem, którego właśnie dokonał, wydał się jej mąż jakimś obcym, dalekim, nie wiedziała, jak witać, jak mówić. Dopiero gdy odświeżył się kąpielą, przebrał, zagadał o rzeczach im tylko obojgu wiadomych − padła mu z płaczem w ramiona.

Pod jaworem na dziedzińcu lub w ogrodzie siadywali we czworo: stary ojciec Laertes, Penelopa, Telemach i Odyseusz, który opowiadałwszystko, czego doświadczył: dzieje wojny trojańskiej i swoją tułaczkę. Z dalekich stron zjeżdżali się krewni i znajomi albo i obcy ludzie, żeby zobaczyć człowieka, który był w podziemiu i słyszał śpiew syren, i był kochankiem nimf mieszkających w grotach tajemniczych. A gdy nadszedł czas, Odyseusz odczepił okręt i odjechał na nową tułaczkę, wywróżoną przez TejrezjaszaTejrezjaszTejrezjasza, posłuszny bogom i przeznaczeniu. Powrócił po wielu latach i osiadł w dworzyszczu – król z siwą brodą, czekający na śmierć, która miała doń wyjść z morza.

mitologia3 Źródło: Mitologia. Wierzenia i podania Greków i Rzymian, Warszawa 1979, s. 258–272.
grundwaga
Samos, Paros i Delos
Amfion
Tantalos
Latona
wojna
Feakowie
Tejrezjasz
1
Pokaż ćwiczenia:
R1XuLwO6GfW3n1
Ćwiczenie 1
Połącz nazwisko uczonego z pojęciem, które jest w jego badaniach bardzo ważne. Freud Możliwe odpowiedzi: 1. archetyp, 2. superego, 3. topos Jung Możliwe odpowiedzi: 1. archetyp, 2. superego, 3. topos Curtius Możliwe odpowiedzi: 1. archetyp, 2. superego, 3. topos
RwW3KJYgp2lQX11
Ćwiczenie 2
Oceń prawdziwość zdań. Zaznacz w tabeli Prawda, jeśli zdanie jest prawdziwe, lub Fałsz – jeśli jest fałszywe. Archetyp wiąże się z emocjami. Możliwe odpowiedzi: Prawda, Fałsz. Według Junga podobne motywy występują w mitach, literaturze i fantazjach. Możliwe odpowiedzi: Prawda, Fałsz. Archetyp ma jedną i stałą formę. Możliwe odpowiedzi: Prawda, Fałsz. Archetyp istnieje w nieświadomości zbiorowej. Możliwe odpowiedzi: Prawda, Fałsz. Treść archetypu przyjmuje formę symbolu. Możliwe odpowiedzi: Prawda, Fałsz. Liczba archetypów jest nieograniczona. Możliwe odpowiedzi: Prawda, Fałsz
R6huJWyJYNXZC11
Ćwiczenie 3
Wybierz te wyrazy, które dadzą tekst poprawny merytorycznie: Według Junga / Curtiusa archetypy łączą się z emocjami / intelektem. Dowodzi tego m.in. opowieść o Pigmalionie i Galatei. Królem Cypru / Pafos rządziła miłość / nienawiść do wyrzeźbionej przez niego kobiety. Taka postawa pokazuje też, jak ważne są uczucia w twórczości – Pigmalion to archetyp artysty / władcy zakochanego w swoim dziele.
11
Ćwiczenie 4

Zgodnie z tym, co pisał C.G. Jung, archetypiczną postać można postrzegać niejednoznacznie. Udowodnij, że Pigmalion może być wzorcem negatywnym i/lub pozytywnym.

RFZEsSI6EIRq8
Ikar jako wzorzec godny naśladowania (Uzupełnij). Ikar jako wzorzec krytykowany (Uzupełnij).
21
Ćwiczenie 5

W opowieści o Niobe mówi się o zmiennych emocjach. Matką kierowały różne uczucia w zależności od tego, czy jej dzieci żyły, czy też już zostały zabite. Nazwij uczucia przeżywane przez Niobe w obu tych sytuacjach. Do każdej z propozycji dodaj jej antonim.

RT0a1bQGZDKBk
(Uzupełnij).
21
Ćwiczenie 6

Niobe jest postrzegana jako archetyp. Podaj dwa przykłady tekstów kultury, których bohaterki można porównać z Niobe. Nazwij emocje rządzące tymi bohaterkami.

R16pA6sI1WIyK
(Uzupełnij).
31
Ćwiczenie 7

Napisz liczący co najmniej 100 słów tekst, w którym wyjaśnisz, jaki sposób kobiecego postępowania symbolizuje imię Penelopy.

RJUe1eRM2LXgN
(Uzupełnij).
31
Ćwiczenie 8

Jakich ludzi można nazwać Odysami? Scharakteryzuj Odysa jako postać archetypiczną.

RA8w7icld3pZG
(Uzupełnij).
Praca domowa
Zapoznaj się z mitem o Filemonie i Baucis. Następnie stwórz liczący 200–220 słów tekst na temat: Archetyp w opowieści o Filemonie i Baucis.
Zapoznaj się z mitem o Filemonie i Baucis. Następnie stwórz liczący 200–220 słów tekst na temat: Archetyp w opowieści o Filemonie i Baucis.
Jan Parandowski Mitologia. Wierzenia i podania Greków i Rzymian

Pewnego razu, przebrany za człowieka, udał się Dzeus wraz z HermesemHermesHermesem na ziemię, żeby się przekonać, czy ludzie zachowują jego święte prawo. O zachodzie słońca weszli do jakiegoś miasta i idąc od domu do domu, szukali noclegu. Lecz wszystkie drzwi zamykały się przed dwoma podróżnymi. Już noc była, gdy zapukali do małej chatki stojącej na wzgórzu za miastem. Żyło tam dwoje ubogich staruszków: Filemon i Baucis.

Dobrzy ludziska podsunęli nieznajomym stołki i rozniecili wesoły ogień, dorzucając suchych liści i kory drzewnej. Filemon przyniósł z ogrodu trochę jarzyn, które Baucis ugotowała w garnku glinianym. Nakryli do stołu i ułożyli gości na łóżkach, wyścieliwszy je jak mogli najwygodniej. Widząc jednak, że jedzenia i napojów wciąż przybywa i że ich skromne naczynia zmieniają się w złotą zastawę, poznali bogów i padli na kolana. Filemon chciał złożyć ofiarę i zabić jedyną gęś, która chowała się w domu, ale Dzeus go zatrzymał. Wszyscy czworo wyszli na szczyt góry i  w promieniach jutrzenki ujrzeli staruszkowie na miejscu swojej lepianki wspaniałą świątynię przeglądającą się w toni wielkiego jeziora. Bogowie zatopili niegościnne miasto, a jego mieszkańców przemienili w żaby. Filemon i Baucis żyli jeszcze długie lata, pełniąc służbę kapłańską w nowej świątyni, aż pewnego dnia wrośli w ziemię jako dwa drzewa, pniami ze sobą, złączone. Było to spełnienie ich ostatniej prośby: umrzeć razem, aby jedno nie patrzyło na śmierć drugiego. W gałęziach drzew ptaki ścieliły sobie gniazda, a podróżni, wypoczywając w ich cieniu, opowiadali historię o niegodnych mieszkańcach jeziora i pobożnych staruszkach.

mitologia5 Źródło: Jan Parandowski, Mitologia. Wierzenia i podania Greków i Rzymian, s. 59–60.
Afrodyta
Eros
Hermes