Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki
1
Pokaż ćwiczenia:
11
Ćwiczenie 1
Zapoznaj się z wierszem Krzysztofa Kamila Baczyńskiego Pokolenie i opisz własnymi słowami obraz wojennej rzeczywistości wyłaniający się z tekstu.
Zapoznaj się z wierszem Krzysztofa Kamila Baczyńskiego Pokolenie i opisz własnymi słowami obraz wojennej rzeczywistości wyłaniający się z tekstu.
Krzysztof Kamil Baczyński Pokolenie

Wiatr drzewa spienia. Ziemia dojrzała.
Kłosy brzuch ciężki w górę unoszą
i tylko chmury – palcom czy włosom
podobne – suną drapieżnie w mrok.

Ziemia owoców pełna po brzegi
kipi sytością jak wielka misa.
Tylko ze świerków na polu zwisa
głowa obcięta strasząc jak krzyk.

Kwiaty to krople miodu – tryskają
ściśnięte ziemią, co tak nabrzmiała,
pod tym jak korzeń skręcone ciała,
żywcem wtłoczone pod ciemny strop.

Ogromne nieba suną z warkotem.
Ludzie w snach ciężkich jak w klatkach krzyczą.
Usta ściśnięte mamy, twarz wilczą,
czuwając w dzień, słuchając w noc.

Pod ziemią drżą strumyki – słychać –
Krew tak nabiera w żyłach milczenia,
ciągną korzenie krew, z liści pada
rosa czerwona. I przestrzeń wzdycha.

Nas nauczono. Nie ma litości.
Po nocach śni się brat, który zginął,
któremu oczy żywcem wykłuto,
Któremu kości kijem złamano,
i drąży ciężko bolesne dłuto,
nadyma oczy jak bąble – krew.

Nas nauczono. Nie ma sumienia.
W jamach żyjemy strachem zaryci,
w grozie drążymy mroczne miłości,
własne posągi – źli troglodyci.

Nas nauczono. Nie ma miłości.
Jakże nam jeszcze uciekać w mrok
przed żaglem nozdrzy węszących nas,
przed siecią wzdętą kijów i rąk,
kiedy nie wrócą matki ni dzieci
w pustego serca rozpruty strąk.

Nas nauczono. Trzeba zapomnieć,
żeby nie umrzeć rojąc to wszystko.
Wstajemy nocą. Ciemno jest, ślisko.
Szukamy serca – bierzemy w rękę,
nasłuchujemy: wygaśnie męka,
ale zostanie kamień – tak – głaz.

I tak staniemy na wozach, czołgach,
na samolotach, na rumowisku,
gdzie po nas wąż się ciszy przeczołga,
gdzie zimny potop omyje nas,
nie wiedząc: stoi czy płynie czas.
Jak obce miasta z głębin kopane,
popielejące ludzkie pokłady
na wznak leżące, stojące wzwyż,
nie wiedząc, czy my karty iliady
rzeźbione ogniem w błyszczącym złocie,
czy nam postawią, z litości chociaż,
nad grobem krzyż.

22 VI 43 r.

ktro3 Źródło: Krzysztof Kamil Baczyński, Pokolenie, [w:] Antologia poezji polskiej, oprac. Jan Grzybowski, Katowice 2007, s. 772.
R1TsKdUqagtzw
(Uzupełnij).
11
Ćwiczenie 2

Wskaż cztery cechy opisanego przez Baczyńskiego pokolenia. Każdą poprzyj odpowiednim fragmentem wiersza.

R1NVIg8nIYZV0
Cecha pokolenia (Uzupełnij). (Uzupełnij). (Uzupełnij). (Uzupełnij). Fragment wiersza (Uzupełnij). (Uzupełnij). (Uzupełnij). (Uzupełnij).
11
Ćwiczenie 3
Zapoznaj się z fragmentem szkicu Kazimierza Wyki Rzecz wyobraźni. List do Jana Bugaja. Wskaż trzy cechy poezji Baczyńskiego, do których odnosi się krytyk literacki. Nie cytuj.
Zapoznaj się z fragmentem szkicu Kazimierza Wyki Rzecz wyobraźni. List do Jana Bugaja. Wskaż trzy cechy poezji Baczyńskiego, do których odnosi się krytyk literacki. Nie cytuj.
Kazimierz Wyka Rzecz wyobraźni. List do Jana Bugaja

W najlepszych lirykach Pana dojrzewa z naszych konkretnych przeżyć coś, co bym nazwał prawem tych przeżyć, coś, co jest pokorą i ściszeniem wobec naszych bólów i spraw, albowiem taka jak nasza i niezmienna jest norma bytu historycznego i bytu ludzkiego. Dlatego zapewne w utworach Pana kilkakrotnie tematem zamyślenia jest prawda historii. Najpiękniej w wierszu Historia jawi się ta znamienna dla owych zamyśleń równość historii wobec cierpienia. Odpatetycznia Pan historię, ściera łatwość legendy, lecz by ukazać wspólność i współczucie ludziom, którzy zawsze cierpieć musieli: 
Arkebuzy dymiące jeszcze widzę, 
jakby to wczoraj u głowic lont spłonął 
i kanonier jeszcze rękę trzymał, 
gdzie dziś wyrasta liść zielony. 
W błękicie powietrza jeszcze te miejsca puste, 
gdzie brak dłoni i rapierów śpiewu, 
gdzie teraz dzbany wrzące jak usta 
pełne, kipiące od gniewu. 
Ach, pułki kolorowe, kity u czaka, 
pożegnania wiotkie jak motyl świtu 
i rzęs trzepot, śpiew ptaka, 
pożegnalnego ptaka w ogrodzie. 
Nie to, że marzyć, bo marzyć krew, 
to krew ta sama spod kit czy hełmu. 
Czas tylko tak warczy jak lew 
przeciągając obłoków wełną. 
To równość skierowana ku przeszłości. Cierpieli jak my i przeminęli. Krew jest ta sama spod kity czy hełmu. Ta równość posiada także oblicze drugie. Przepływają w nas cierpienia nasze, one są dla nas najważniejsze, ale mimo ich doniosłości naszej – przeminą.

ktro6 Źródło: Kazimierz Wyka, Rzecz wyobraźni. List do Jana Bugaja, [w:] tegoż, Rzecz wyobraźni, Kraków 1977, s. 72.
ReJ1OKFdxVNx9
1 cecha (Uzupełnij) 2 cecha (Uzupełnij) 3 cecha (Uzupełnij).
1
Ćwiczenie 4
Zapoznaj się z wierszem Krzysztofa Kamila Baczyńskiego Z głową na karabinie i zdecyduj, które informacje dotyczące wiersza są prawdziwe, a które fałszywe. Zaznacz P, jeśli zdanie jest prawdziwe, lub F - jeśli jest fałszywe.
Zapoznaj się z wierszem Krzysztofa Kamila Baczyńskiego Z głową na karabinie i zdecyduj, które informacje dotyczące wiersza są prawdziwe, a które fałszywe. Zaznacz P, jeśli zdanie jest prawdziwe, lub F - jeśli jest fałszywe.
Krzysztof Kamil Baczyński Z głową na karabinie

Nocą słyszę, jak coraz bliżej 
drżąc i grając krąg się zaciska. 
A mnie przecież zdrój rzeźbił chyży, 
wyhuśtała mnie chmur kołyska.

A mnie przecież wody szerokie 
na dźwigarach swych niosły ptaki 
bzu dzikiego; bujne obłoki 
były dla mnie jak uśmiech matki.

Krąg powolny dzień czy noc krąży, 
ostrzem świszcząc tnie już przy ustach, 
a mnie przecież tak jak innym 
ziemia rosła tęga – nie pusta.

I mnie przecież jak dymu laska 
wytryskała gołębia młodość; 
teraz na dnie śmierci wyrastam 
ja - syn dziki mego narodu.

Krąg jak nożem z wolna rozcina, 
przetnie światło, zanim dzień minie, 
a ja prześpię czas wielkiej rzeźby 
z głową ciężką na karabinie.

Obskoczony przez zdarzeń zamęt, 
kręgiem ostrym rozdarty na pół, 
głowę rzucę pod wiatr jak granat, 
piersi zgniecie czas czarną łapą;

bo to była życia nieśmiałość, 
a odwaga – gdy śmiercią niosło. 
Umrzeć przyjdzie, gdy się kochało 
wielkie sprawy głupią miłością.

4 XII 43 r.

ktro7 Źródło: Krzysztof Kamil Baczyński, Z głową na karabinie, [w:] Śpiew z pożogi, Warszawa 1974, s. 9.
RPWLSqsbXc8yV
Utwór został zbudowany na zasadzie kontrastu mającego podkreślić tragizm podmiotu lirycznego. Możliwe odpowiedzi: Prawda, Fałsz. Pojawiające się w ostatniej strofie sformułowanie ,,głupia miłość” ma charakter ironiczny. Możliwe odpowiedzi: Prawda, Fałsz. Podmiot liryczny wiersza to osoba młoda, ale już doświadczona przez los. Możliwe odpowiedzi: Prawda, Fałsz. Wiersz Z głową na karabinie to przykład liryki pośredniej. Możliwe odpowiedzi: Prawda, Fałsz
21
Ćwiczenie 5

Udowodnij, że w wierszu Krzysztofa Kamila Baczyńskiego Z głową na karabinie zostały zestawione ze sobą dwie płaszczyzny czasowe. Nie cytuj.

R14kGkDkpQVI0
Płaszczyzna czasowa (Uzupełnij). (Uzupełnij). (Uzupełnij). Uzasadnienie (Uzupełnij). (Uzupełnij). (Uzupełnij).
21
Ćwiczenie 6

Zapoznaj się z wierszem Krzysztofa Kamila Baczyńskiego Niebo złote ci otworzę…. Wskaż po trzy cechy dwóch rzeczywistości opisanych w utworze oraz wyjaśnij, w jaki sposób zostały one ze sobą zestawione. Nie cytuj.

RUTCUuj0yTRRj
(Uzupełnij).
R1fEXvJ1qXgbj21
Ćwiczenie 7
Wybierz sformułowania, które można odnieść do utworu Niebo złote ci otworzę…. Możliwe odpowiedzi: 1. Wiersz stanowi przykład poezji miłosnej., 2. Ostatnia strofa jest podsumowaniem wcześniejszych rozważań podmiotu lirycznego., 3. Wiersz to przykład liryki inwokacyjnej., 4. Metafory pojawiające się w wierszu budują nastrój zadumy, nostalgii.
31
Ćwiczenie 8

Określ, czym różni się nastrój utworu Niebo złote ci otworzę… od tego, który panuje w utworach Pokolenie oraz Z głową na karabinie.

RRyNEMOWgsKzO
(Uzupełnij).
31
Ćwiczenie 9

Przeczytaj fragment monologu Hamleta – tytułowego bohatera sztuki Williama Szekspira. Zastanów się, czy mogliby wygłosić go młodzi ludzie doświadczający wojennej rzeczywistości. Wyraź swoją opinię oraz uzasadnij ją dwoma argumentami, w których odniesiesz się do poznanych wierszy Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.

Zapoznaj się z fragmentem monologu Hamleta – tytułowego bohatera sztuki Williama Szekspira. Zastanów się, czy mogliby wygłosić go młodzi ludzie doświadczający wojennej rzeczywistości. Wyraź swoją opinię oraz uzasadnij ją dwoma argumentami, w których odniesiesz się do poznanych wierszy Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.

William Szekspir Hamlet

Akt III, scena I (komnata w zamku, Hamlet)

[…]

HAMLET

Być albo nie być; oto jest pytanie: 
Czy szlachetniejszym jest znosić świadomie 
Losu wściekłego pociski i strzały, 
Czy za broń porwać przeciw morzu zgryzot, 
Aby odparte znikły? – Umrzeć, – usnąć, – 
Nic więcej; snem tym wyrazić, że minął 
Ból serca, a z nim niezliczone wstrząsy, 
Które są ciała dziedzictwem: kres taki 
Błogosławieństwem byłby. Umrzeć, – usnąć, – 
Usnąć! Śnić może? Tak, oto przeszkoda; 
Bowiem sny owe, które mogą nadejść 
Pośród snu śmierci, gdy już odrzucimy 
Wrzawę śmiertelnych, budzą w nas wahanie, 
Zmieniając życie nazbyt długie w klęskę.

RIqmCQS32JH0z
Teza (Uzupełnij) Argument 1 (Uzupełnij) Argument 2 (Uzupełnij).
ktro9 Źródło: William Szekspir, Hamlet, tłum. Maciej Słomczyński, Warszawa 2006, s. 73.
Praca domowa

Krytyk literacki Kazimierz Wyka napisał w jednym ze swoich esejów dotyczących twórczości Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, że losem narodu polskiego jest strzelać do wroga z brylantów. Wyjaśnij sens tej metafory, odnosząc się także do tekstów poety, które poznałeś.