Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki
1
Pokaż ćwiczenia:
RajSeIlvEhp3k11
Ćwiczenie 1
Dopasuj poszczególne fragmenty (opatrzone kolejnymi numerami) do konkretnego kazania. [Kazanie] pierwsze: Na początku Sejmu przy ś. mszy sejmowej Możliwe odpowiedzi: 1. Bowiem monarchia jest naśladowanie niebieskich rządów, na których sam jeden Bóg siedzi. I tak zaczął, i ukazał ludzkiemu narodowi, i napisał na duszach ich, aby się takiego rządu trzymali, gdzie jeden władnie. Bo stworzył jednego człowieka, […] aby był głową i ojcem wszytkim synom swoim. Nie stworzył dwu ani trzech: aby się wszyscy do jednego odzywali i jego rządu, i rozumu, jako starszego, słuchali. I przetoż żonę mu dał, nierówną we władzej, ale poddaną, aby dwa nie rządzili […]., 2. Namienię trochę tych niebezpieczeństw naszych […]. Naprzód widzicie rozerwanie wielkie serc ludzkich i potarganie jedności i miłości, i zgody sąsiedzkiej, nie tylo dla różności wiar i dla nauk heretyckich, […] ale też dla powaśnienia się stanów między sobą […]., 3. Teraz […] nastąpiły herezyje na katolicką ś. wiarę, na której to królestwo zasiadło. I na kapłaństwo […] jady ostre nieprzyjaźni swoje podnosząc, chcąc, aby ustąpiła, a ich nową […] religią znowu osadzone to królestwo zostało. Nowego Chrystusa, nową a w Koronie nigdy nie słychaną naukę przynoszą, którą gdy my Pismem Świętym […] zbijamy, […] do chytrych rad i wynalazków swoich uciekają się. Prawa tu sobie knować na sejmach chcą, […] którymi by pomału z królestwa wiarę wszytkę chrześcijańską wycisnęli., 4. Są drugie łańcuchy do spojenia pokoju i zgody waszej z strony miłej ojczyzny i Korony tej, matki naszej, którymi nas spina i wiąże, abyście się nie targali, a zgodę i jedność miłowali., 5. Są drudzy co mówią: co mnie po królestwie i Rzeczypospolitej, kiedy się ja mam źle, a tego nie mam, czego pragnę. To złodziejskie serce, które z szkodą drugich chce być bogate. To złodziejskie serce […]. Takich podobno więcej, którzy służyć Rzeczypospolitej nie chcą, gdy się pożytku swego nie spodziewają, abo gdy im za to król nie płaci. Ci są dziwnie głupi, którzy nie widzą, iż cnota nie patrzy na zapłatę, jedno na swoję przystojność. […] Nie widzą, iż tak wiele nie tylo u króla, ale i monarchy świata wszytkiego nie masz, aby każdemu dobry jego uczynek mógł płacić., 6. A gdzie około wiary i rzeczy Boskich zgody nie masz, tam i w rzeczach świeckich, i w policyjej być nie może. Gdyż rzeczy świeckie służyć duchownym mają; kto inaksze ma duchowne i inaksze też i o świeckich rozumienie mieć musi. Jako mularz inakszą do swego murowania materyją, a inakszą cieśla do swego budowania bierze, […] tak heretyk i katolik inaczej o Rzeczyposp[olitej] sądzić musi […]. Zgoda tedy około spraw Rzeczypospo[litej] między nimi stać nie może i biada być musi tej Rzeczyposp[olitej], o której niezgodni z sobą w wierze radzą i obmyślają., 7. Za ojców naszych tych grzechów i tak swawolnych ludzi niezbożnych nie było. Poczciwością i wstydem, i dobrą sława wiele się hamowało. Mężobójstw takich nie było, […] ani zdrad ojczyzny, ani niewierności ku panom i królom swoim. Teraz tego się wiele nasiało. Ostrzejsze prawa na grzechy być muszą […]. Złe prawo gorsze niźli tyran nasroższy. Bo wżdy tyran odmienić się może, abo namówić, abo umrzeć może, i jego tyraństwo ustaje. Ale złe prawo zawżdy trwa, zawżdy zabija i szkodę czyni i na duszy, i na ciele. Jest jako lew i bestyjka nierozumna, która namówić się nie da, aż ją zabić i umorzyć., 8. O Boże mój, jako wiele krwie Ablów niewinnych ziemia ta w się przyjęła i przyjmuje, która z ziemie ustawicznie o pomstę do Pana Boga woła. A ona krew abo pot żywych poddanych i kmiotków, który ustawicznie bez żadnego hamowania ciecze, jakie wszytkiemu królestwu karanie gotuje? Powiedacie sami, iż nie masz państwa, w którym by barziej poddani i oracze uciśnieni byli pod tak absolutum dominium, którego nad nimi szlachta bez żadnej prawnej przeszkody używa. I sami widzim nie tylko ziemiańskich, ale i królewskich kmiotków wielkie opresyje, z których żaden ich wybawić i poratować nie może. Rozgniewany ziemianin albo starosta królewski nie tylko złupi wszytko, co ubogi ma, ale i zabije, kiedy chce i jako chce, a o to i słowa złego nie ucierpi. Tak to królestwo poddane robaczki nędzne, z których wszyscy żyjem, opatrzyło. Kazanie wtóre. O miłości ku ojczyźnie i o pierwszej chorobie Rzeczypospolitej, która jest z nieżyczliwości ku ojczyźnie Możliwe odpowiedzi: 1. Bowiem monarchia jest naśladowanie niebieskich rządów, na których sam jeden Bóg siedzi. I tak zaczął, i ukazał ludzkiemu narodowi, i napisał na duszach ich, aby się takiego rządu trzymali, gdzie jeden władnie. Bo stworzył jednego człowieka, […] aby był głową i ojcem wszytkim synom swoim. Nie stworzył dwu ani trzech: aby się wszyscy do jednego odzywali i jego rządu, i rozumu, jako starszego, słuchali. I przetoż żonę mu dał, nierówną we władzej, ale poddaną, aby dwa nie rządzili […]., 2. Namienię trochę tych niebezpieczeństw naszych […]. Naprzód widzicie rozerwanie wielkie serc ludzkich i potarganie jedności i miłości, i zgody sąsiedzkiej, nie tylo dla różności wiar i dla nauk heretyckich, […] ale też dla powaśnienia się stanów między sobą […]., 3. Teraz […] nastąpiły herezyje na katolicką ś. wiarę, na której to królestwo zasiadło. I na kapłaństwo […] jady ostre nieprzyjaźni swoje podnosząc, chcąc, aby ustąpiła, a ich nową […] religią znowu osadzone to królestwo zostało. Nowego Chrystusa, nową a w Koronie nigdy nie słychaną naukę przynoszą, którą gdy my Pismem Świętym […] zbijamy, […] do chytrych rad i wynalazków swoich uciekają się. Prawa tu sobie knować na sejmach chcą, […] którymi by pomału z królestwa wiarę wszytkę chrześcijańską wycisnęli., 4. Są drugie łańcuchy do spojenia pokoju i zgody waszej z strony miłej ojczyzny i Korony tej, matki naszej, którymi nas spina i wiąże, abyście się nie targali, a zgodę i jedność miłowali., 5. Są drudzy co mówią: co mnie po królestwie i Rzeczypospolitej, kiedy się ja mam źle, a tego nie mam, czego pragnę. To złodziejskie serce, które z szkodą drugich chce być bogate. To złodziejskie serce […]. Takich podobno więcej, którzy służyć Rzeczypospolitej nie chcą, gdy się pożytku swego nie spodziewają, abo gdy im za to król nie płaci. Ci są dziwnie głupi, którzy nie widzą, iż cnota nie patrzy na zapłatę, jedno na swoję przystojność. […] Nie widzą, iż tak wiele nie tylo u króla, ale i monarchy świata wszytkiego nie masz, aby każdemu dobry jego uczynek mógł płacić., 6. A gdzie około wiary i rzeczy Boskich zgody nie masz, tam i w rzeczach świeckich, i w policyjej być nie może. Gdyż rzeczy świeckie służyć duchownym mają; kto inaksze ma duchowne i inaksze też i o świeckich rozumienie mieć musi. Jako mularz inakszą do swego murowania materyją, a inakszą cieśla do swego budowania bierze, […] tak heretyk i katolik inaczej o Rzeczyposp[olitej] sądzić musi […]. Zgoda tedy około spraw Rzeczypospo[litej] między nimi stać nie może i biada być musi tej Rzeczyposp[olitej], o której niezgodni z sobą w wierze radzą i obmyślają., 7. Za ojców naszych tych grzechów i tak swawolnych ludzi niezbożnych nie było. Poczciwością i wstydem, i dobrą sława wiele się hamowało. Mężobójstw takich nie było, […] ani zdrad ojczyzny, ani niewierności ku panom i królom swoim. Teraz tego się wiele nasiało. Ostrzejsze prawa na grzechy być muszą […]. Złe prawo gorsze niźli tyran nasroższy. Bo wżdy tyran odmienić się może, abo namówić, abo umrzeć może, i jego tyraństwo ustaje. Ale złe prawo zawżdy trwa, zawżdy zabija i szkodę czyni i na duszy, i na ciele. Jest jako lew i bestyjka nierozumna, która namówić się nie da, aż ją zabić i umorzyć., 8. O Boże mój, jako wiele krwie Ablów niewinnych ziemia ta w się przyjęła i przyjmuje, która z ziemie ustawicznie o pomstę do Pana Boga woła. A ona krew abo pot żywych poddanych i kmiotków, który ustawicznie bez żadnego hamowania ciecze, jakie wszytkiemu królestwu karanie gotuje? Powiedacie sami, iż nie masz państwa, w którym by barziej poddani i oracze uciśnieni byli pod tak absolutum dominium, którego nad nimi szlachta bez żadnej prawnej przeszkody używa. I sami widzim nie tylko ziemiańskich, ale i królewskich kmiotków wielkie opresyje, z których żaden ich wybawić i poratować nie może. Rozgniewany ziemianin albo starosta królewski nie tylko złupi wszytko, co ubogi ma, ale i zabije, kiedy chce i jako chce, a o to i słowa złego nie ucierpi. Tak to królestwo poddane robaczki nędzne, z których wszyscy żyjem, opatrzyło. Kazanie trzecie. O drugiej chorobie Rzeczypospolitej, która jest z niezgody domowej Możliwe odpowiedzi: 1. Bowiem monarchia jest naśladowanie niebieskich rządów, na których sam jeden Bóg siedzi. I tak zaczął, i ukazał ludzkiemu narodowi, i napisał na duszach ich, aby się takiego rządu trzymali, gdzie jeden władnie. Bo stworzył jednego człowieka, […] aby był głową i ojcem wszytkim synom swoim. Nie stworzył dwu ani trzech: aby się wszyscy do jednego odzywali i jego rządu, i rozumu, jako starszego, słuchali. I przetoż żonę mu dał, nierówną we władzej, ale poddaną, aby dwa nie rządzili […]., 2. Namienię trochę tych niebezpieczeństw naszych […]. Naprzód widzicie rozerwanie wielkie serc ludzkich i potarganie jedności i miłości, i zgody sąsiedzkiej, nie tylo dla różności wiar i dla nauk heretyckich, […] ale też dla powaśnienia się stanów między sobą […]., 3. Teraz […] nastąpiły herezyje na katolicką ś. wiarę, na której to królestwo zasiadło. I na kapłaństwo […] jady ostre nieprzyjaźni swoje podnosząc, chcąc, aby ustąpiła, a ich nową […] religią znowu osadzone to królestwo zostało. Nowego Chrystusa, nową a w Koronie nigdy nie słychaną naukę przynoszą, którą gdy my Pismem Świętym […] zbijamy, […] do chytrych rad i wynalazków swoich uciekają się. Prawa tu sobie knować na sejmach chcą, […] którymi by pomału z królestwa wiarę wszytkę chrześcijańską wycisnęli., 4. Są drugie łańcuchy do spojenia pokoju i zgody waszej z strony miłej ojczyzny i Korony tej, matki naszej, którymi nas spina i wiąże, abyście się nie targali, a zgodę i jedność miłowali., 5. Są drudzy co mówią: co mnie po królestwie i Rzeczypospolitej, kiedy się ja mam źle, a tego nie mam, czego pragnę. To złodziejskie serce, które z szkodą drugich chce być bogate. To złodziejskie serce […]. Takich podobno więcej, którzy służyć Rzeczypospolitej nie chcą, gdy się pożytku swego nie spodziewają, abo gdy im za to król nie płaci. Ci są dziwnie głupi, którzy nie widzą, iż cnota nie patrzy na zapłatę, jedno na swoję przystojność. […] Nie widzą, iż tak wiele nie tylo u króla, ale i monarchy świata wszytkiego nie masz, aby każdemu dobry jego uczynek mógł płacić., 6. A gdzie około wiary i rzeczy Boskich zgody nie masz, tam i w rzeczach świeckich, i w policyjej być nie może. Gdyż rzeczy świeckie służyć duchownym mają; kto inaksze ma duchowne i inaksze też i o świeckich rozumienie mieć musi. Jako mularz inakszą do swego murowania materyją, a inakszą cieśla do swego budowania bierze, […] tak heretyk i katolik inaczej o Rzeczyposp[olitej] sądzić musi […]. Zgoda tedy około spraw Rzeczypospo[litej] między nimi stać nie może i biada być musi tej Rzeczyposp[olitej], o której niezgodni z sobą w wierze radzą i obmyślają., 7. Za ojców naszych tych grzechów i tak swawolnych ludzi niezbożnych nie było. Poczciwością i wstydem, i dobrą sława wiele się hamowało. Mężobójstw takich nie było, […] ani zdrad ojczyzny, ani niewierności ku panom i królom swoim. Teraz tego się wiele nasiało. Ostrzejsze prawa na grzechy być muszą […]. Złe prawo gorsze niźli tyran nasroższy. Bo wżdy tyran odmienić się może, abo namówić, abo umrzeć może, i jego tyraństwo ustaje. Ale złe prawo zawżdy trwa, zawżdy zabija i szkodę czyni i na duszy, i na ciele. Jest jako lew i bestyjka nierozumna, która namówić się nie da, aż ją zabić i umorzyć., 8. O Boże mój, jako wiele krwie Ablów niewinnych ziemia ta w się przyjęła i przyjmuje, która z ziemie ustawicznie o pomstę do Pana Boga woła. A ona krew abo pot żywych poddanych i kmiotków, który ustawicznie bez żadnego hamowania ciecze, jakie wszytkiemu królestwu karanie gotuje? Powiedacie sami, iż nie masz państwa, w którym by barziej poddani i oracze uciśnieni byli pod tak absolutum dominium, którego nad nimi szlachta bez żadnej prawnej przeszkody używa. I sami widzim nie tylko ziemiańskich, ale i królewskich kmiotków wielkie opresyje, z których żaden ich wybawić i poratować nie może. Rozgniewany ziemianin albo starosta królewski nie tylko złupi wszytko, co ubogi ma, ale i zabije, kiedy chce i jako chce, a o to i słowa złego nie ucierpi. Tak to królestwo poddane robaczki nędzne, z których wszyscy żyjem, opatrzyło. Kazanie czwarte. O trzeciej chorobie Rzeczypospolitej, która jest naruszenie religiej katolickiej przez zarazę heretycką Możliwe odpowiedzi: 1. Bowiem monarchia jest naśladowanie niebieskich rządów, na których sam jeden Bóg siedzi. I tak zaczął, i ukazał ludzkiemu narodowi, i napisał na duszach ich, aby się takiego rządu trzymali, gdzie jeden władnie. Bo stworzył jednego człowieka, […] aby był głową i ojcem wszytkim synom swoim. Nie stworzył dwu ani trzech: aby się wszyscy do jednego odzywali i jego rządu, i rozumu, jako starszego, słuchali. I przetoż żonę mu dał, nierówną we władzej, ale poddaną, aby dwa nie rządzili […]., 2. Namienię trochę tych niebezpieczeństw naszych […]. Naprzód widzicie rozerwanie wielkie serc ludzkich i potarganie jedności i miłości, i zgody sąsiedzkiej, nie tylo dla różności wiar i dla nauk heretyckich, […] ale też dla powaśnienia się stanów między sobą […]., 3. Teraz […] nastąpiły herezyje na katolicką ś. wiarę, na której to królestwo zasiadło. I na kapłaństwo […] jady ostre nieprzyjaźni swoje podnosząc, chcąc, aby ustąpiła, a ich nową […] religią znowu osadzone to królestwo zostało. Nowego Chrystusa, nową a w Koronie nigdy nie słychaną naukę przynoszą, którą gdy my Pismem Świętym […] zbijamy, […] do chytrych rad i wynalazków swoich uciekają się. Prawa tu sobie knować na sejmach chcą, […] którymi by pomału z królestwa wiarę wszytkę chrześcijańską wycisnęli., 4. Są drugie łańcuchy do spojenia pokoju i zgody waszej z strony miłej ojczyzny i Korony tej, matki naszej, którymi nas spina i wiąże, abyście się nie targali, a zgodę i jedność miłowali., 5. Są drudzy co mówią: co mnie po królestwie i Rzeczypospolitej, kiedy się ja mam źle, a tego nie mam, czego pragnę. To złodziejskie serce, które z szkodą drugich chce być bogate. To złodziejskie serce […]. Takich podobno więcej, którzy służyć Rzeczypospolitej nie chcą, gdy się pożytku swego nie spodziewają, abo gdy im za to król nie płaci. Ci są dziwnie głupi, którzy nie widzą, iż cnota nie patrzy na zapłatę, jedno na swoję przystojność. […] Nie widzą, iż tak wiele nie tylo u króla, ale i monarchy świata wszytkiego nie masz, aby każdemu dobry jego uczynek mógł płacić., 6. A gdzie około wiary i rzeczy Boskich zgody nie masz, tam i w rzeczach świeckich, i w policyjej być nie może. Gdyż rzeczy świeckie służyć duchownym mają; kto inaksze ma duchowne i inaksze też i o świeckich rozumienie mieć musi. Jako mularz inakszą do swego murowania materyją, a inakszą cieśla do swego budowania bierze, […] tak heretyk i katolik inaczej o Rzeczyposp[olitej] sądzić musi […]. Zgoda tedy około spraw Rzeczypospo[litej] między nimi stać nie może i biada być musi tej Rzeczyposp[olitej], o której niezgodni z sobą w wierze radzą i obmyślają., 7. Za ojców naszych tych grzechów i tak swawolnych ludzi niezbożnych nie było. Poczciwością i wstydem, i dobrą sława wiele się hamowało. Mężobójstw takich nie było, […] ani zdrad ojczyzny, ani niewierności ku panom i królom swoim. Teraz tego się wiele nasiało. Ostrzejsze prawa na grzechy być muszą […]. Złe prawo gorsze niźli tyran nasroższy. Bo wżdy tyran odmienić się może, abo namówić, abo umrzeć może, i jego tyraństwo ustaje. Ale złe prawo zawżdy trwa, zawżdy zabija i szkodę czyni i na duszy, i na ciele. Jest jako lew i bestyjka nierozumna, która namówić się nie da, aż ją zabić i umorzyć., 8. O Boże mój, jako wiele krwie Ablów niewinnych ziemia ta w się przyjęła i przyjmuje, która z ziemie ustawicznie o pomstę do Pana Boga woła. A ona krew abo pot żywych poddanych i kmiotków, który ustawicznie bez żadnego hamowania ciecze, jakie wszytkiemu królestwu karanie gotuje? Powiedacie sami, iż nie masz państwa, w którym by barziej poddani i oracze uciśnieni byli pod tak absolutum dominium, którego nad nimi szlachta bez żadnej prawnej przeszkody używa. I sami widzim nie tylko ziemiańskich, ale i królewskich kmiotków wielkie opresyje, z których żaden ich wybawić i poratować nie może. Rozgniewany ziemianin albo starosta królewski nie tylko złupi wszytko, co ubogi ma, ale i zabije, kiedy chce i jako chce, a o to i słowa złego nie ucierpi. Tak to królestwo poddane robaczki nędzne, z których wszyscy żyjem, opatrzyło. Kazanie piąte. Jako katolicka wiara policyj i królestw szczęśliwie dochowywa, a heretyctwo je obala Możliwe odpowiedzi: 1. Bowiem monarchia jest naśladowanie niebieskich rządów, na których sam jeden Bóg siedzi. I tak zaczął, i ukazał ludzkiemu narodowi, i napisał na duszach ich, aby się takiego rządu trzymali, gdzie jeden władnie. Bo stworzył jednego człowieka, […] aby był głową i ojcem wszytkim synom swoim. Nie stworzył dwu ani trzech: aby się wszyscy do jednego odzywali i jego rządu, i rozumu, jako starszego, słuchali. I przetoż żonę mu dał, nierówną we władzej, ale poddaną, aby dwa nie rządzili […]., 2. Namienię trochę tych niebezpieczeństw naszych […]. Naprzód widzicie rozerwanie wielkie serc ludzkich i potarganie jedności i miłości, i zgody sąsiedzkiej, nie tylo dla różności wiar i dla nauk heretyckich, […] ale też dla powaśnienia się stanów między sobą […]., 3. Teraz […] nastąpiły herezyje na katolicką ś. wiarę, na której to królestwo zasiadło. I na kapłaństwo […] jady ostre nieprzyjaźni swoje podnosząc, chcąc, aby ustąpiła, a ich nową […] religią znowu osadzone to królestwo zostało. Nowego Chrystusa, nową a w Koronie nigdy nie słychaną naukę przynoszą, którą gdy my Pismem Świętym […] zbijamy, […] do chytrych rad i wynalazków swoich uciekają się. Prawa tu sobie knować na sejmach chcą, […] którymi by pomału z królestwa wiarę wszytkę chrześcijańską wycisnęli., 4. Są drugie łańcuchy do spojenia pokoju i zgody waszej z strony miłej ojczyzny i Korony tej, matki naszej, którymi nas spina i wiąże, abyście się nie targali, a zgodę i jedność miłowali., 5. Są drudzy co mówią: co mnie po królestwie i Rzeczypospolitej, kiedy się ja mam źle, a tego nie mam, czego pragnę. To złodziejskie serce, które z szkodą drugich chce być bogate. To złodziejskie serce […]. Takich podobno więcej, którzy służyć Rzeczypospolitej nie chcą, gdy się pożytku swego nie spodziewają, abo gdy im za to król nie płaci. Ci są dziwnie głupi, którzy nie widzą, iż cnota nie patrzy na zapłatę, jedno na swoję przystojność. […] Nie widzą, iż tak wiele nie tylo u króla, ale i monarchy świata wszytkiego nie masz, aby każdemu dobry jego uczynek mógł płacić., 6. A gdzie około wiary i rzeczy Boskich zgody nie masz, tam i w rzeczach świeckich, i w policyjej być nie może. Gdyż rzeczy świeckie służyć duchownym mają; kto inaksze ma duchowne i inaksze też i o świeckich rozumienie mieć musi. Jako mularz inakszą do swego murowania materyją, a inakszą cieśla do swego budowania bierze, […] tak heretyk i katolik inaczej o Rzeczyposp[olitej] sądzić musi […]. Zgoda tedy około spraw Rzeczypospo[litej] między nimi stać nie może i biada być musi tej Rzeczyposp[olitej], o której niezgodni z sobą w wierze radzą i obmyślają., 7. Za ojców naszych tych grzechów i tak swawolnych ludzi niezbożnych nie było. Poczciwością i wstydem, i dobrą sława wiele się hamowało. Mężobójstw takich nie było, […] ani zdrad ojczyzny, ani niewierności ku panom i królom swoim. Teraz tego się wiele nasiało. Ostrzejsze prawa na grzechy być muszą […]. Złe prawo gorsze niźli tyran nasroższy. Bo wżdy tyran odmienić się może, abo namówić, abo umrzeć może, i jego tyraństwo ustaje. Ale złe prawo zawżdy trwa, zawżdy zabija i szkodę czyni i na duszy, i na ciele. Jest jako lew i bestyjka nierozumna, która namówić się nie da, aż ją zabić i umorzyć., 8. O Boże mój, jako wiele krwie Ablów niewinnych ziemia ta w się przyjęła i przyjmuje, która z ziemie ustawicznie o pomstę do Pana Boga woła. A ona krew abo pot żywych poddanych i kmiotków, który ustawicznie bez żadnego hamowania ciecze, jakie wszytkiemu królestwu karanie gotuje? Powiedacie sami, iż nie masz państwa, w którym by barziej poddani i oracze uciśnieni byli pod tak absolutum dominium, którego nad nimi szlachta bez żadnej prawnej przeszkody używa. I sami widzim nie tylko ziemiańskich, ale i królewskich kmiotków wielkie opresyje, z których żaden ich wybawić i poratować nie może. Rozgniewany ziemianin albo starosta królewski nie tylko złupi wszytko, co ubogi ma, ale i zabije, kiedy chce i jako chce, a o to i słowa złego nie ucierpi. Tak to królestwo poddane robaczki nędzne, z których wszyscy żyjem, opatrzyło. Kazanie szóste. O monarchijej i królestwie, abo o czwartej chorobie Rzeczypospolitej, która jest z osłabienia królewskiej dostojności i władzej. Możliwe odpowiedzi: 1. Bowiem monarchia jest naśladowanie niebieskich rządów, na których sam jeden Bóg siedzi. I tak zaczął, i ukazał ludzkiemu narodowi, i napisał na duszach ich, aby się takiego rządu trzymali, gdzie jeden władnie. Bo stworzył jednego człowieka, […] aby był głową i ojcem wszytkim synom swoim. Nie stworzył dwu ani trzech: aby się wszyscy do jednego odzywali i jego rządu, i rozumu, jako starszego, słuchali. I przetoż żonę mu dał, nierówną we władzej, ale poddaną, aby dwa nie rządzili […]., 2. Namienię trochę tych niebezpieczeństw naszych […]. Naprzód widzicie rozerwanie wielkie serc ludzkich i potarganie jedności i miłości, i zgody sąsiedzkiej, nie tylo dla różności wiar i dla nauk heretyckich, […] ale też dla powaśnienia się stanów między sobą […]., 3. Teraz […] nastąpiły herezyje na katolicką ś. wiarę, na której to królestwo zasiadło. I na kapłaństwo […] jady ostre nieprzyjaźni swoje podnosząc, chcąc, aby ustąpiła, a ich nową […] religią znowu osadzone to królestwo zostało. Nowego Chrystusa, nową a w Koronie nigdy nie słychaną naukę przynoszą, którą gdy my Pismem Świętym […] zbijamy, […] do chytrych rad i wynalazków swoich uciekają się. Prawa tu sobie knować na sejmach chcą, […] którymi by pomału z królestwa wiarę wszytkę chrześcijańską wycisnęli., 4. Są drugie łańcuchy do spojenia pokoju i zgody waszej z strony miłej ojczyzny i Korony tej, matki naszej, którymi nas spina i wiąże, abyście się nie targali, a zgodę i jedność miłowali., 5. Są drudzy co mówią: co mnie po królestwie i Rzeczypospolitej, kiedy się ja mam źle, a tego nie mam, czego pragnę. To złodziejskie serce, które z szkodą drugich chce być bogate. To złodziejskie serce […]. Takich podobno więcej, którzy służyć Rzeczypospolitej nie chcą, gdy się pożytku swego nie spodziewają, abo gdy im za to król nie płaci. Ci są dziwnie głupi, którzy nie widzą, iż cnota nie patrzy na zapłatę, jedno na swoję przystojność. […] Nie widzą, iż tak wiele nie tylo u króla, ale i monarchy świata wszytkiego nie masz, aby każdemu dobry jego uczynek mógł płacić., 6. A gdzie około wiary i rzeczy Boskich zgody nie masz, tam i w rzeczach świeckich, i w policyjej być nie może. Gdyż rzeczy świeckie służyć duchownym mają; kto inaksze ma duchowne i inaksze też i o świeckich rozumienie mieć musi. Jako mularz inakszą do swego murowania materyją, a inakszą cieśla do swego budowania bierze, […] tak heretyk i katolik inaczej o Rzeczyposp[olitej] sądzić musi […]. Zgoda tedy około spraw Rzeczypospo[litej] między nimi stać nie może i biada być musi tej Rzeczyposp[olitej], o której niezgodni z sobą w wierze radzą i obmyślają., 7. Za ojców naszych tych grzechów i tak swawolnych ludzi niezbożnych nie było. Poczciwością i wstydem, i dobrą sława wiele się hamowało. Mężobójstw takich nie było, […] ani zdrad ojczyzny, ani niewierności ku panom i królom swoim. Teraz tego się wiele nasiało. Ostrzejsze prawa na grzechy być muszą […]. Złe prawo gorsze niźli tyran nasroższy. Bo wżdy tyran odmienić się może, abo namówić, abo umrzeć może, i jego tyraństwo ustaje. Ale złe prawo zawżdy trwa, zawżdy zabija i szkodę czyni i na duszy, i na ciele. Jest jako lew i bestyjka nierozumna, która namówić się nie da, aż ją zabić i umorzyć., 8. O Boże mój, jako wiele krwie Ablów niewinnych ziemia ta w się przyjęła i przyjmuje, która z ziemie ustawicznie o pomstę do Pana Boga woła. A ona krew abo pot żywych poddanych i kmiotków, który ustawicznie bez żadnego hamowania ciecze, jakie wszytkiemu królestwu karanie gotuje? Powiedacie sami, iż nie masz państwa, w którym by barziej poddani i oracze uciśnieni byli pod tak absolutum dominium, którego nad nimi szlachta bez żadnej prawnej przeszkody używa. I sami widzim nie tylko ziemiańskich, ale i królewskich kmiotków wielkie opresyje, z których żaden ich wybawić i poratować nie może. Rozgniewany ziemianin albo starosta królewski nie tylko złupi wszytko, co ubogi ma, ale i zabije, kiedy chce i jako chce, a o to i słowa złego nie ucierpi. Tak to królestwo poddane robaczki nędzne, z których wszyscy żyjem, opatrzyło. Kazanie siódme. O prawach niesprawiedliwych abo o piątej chorobie Rzeczypospolitej Możliwe odpowiedzi: 1. Bowiem monarchia jest naśladowanie niebieskich rządów, na których sam jeden Bóg siedzi. I tak zaczął, i ukazał ludzkiemu narodowi, i napisał na duszach ich, aby się takiego rządu trzymali, gdzie jeden władnie. Bo stworzył jednego człowieka, […] aby był głową i ojcem wszytkim synom swoim. Nie stworzył dwu ani trzech: aby się wszyscy do jednego odzywali i jego rządu, i rozumu, jako starszego, słuchali. I przetoż żonę mu dał, nierówną we władzej, ale poddaną, aby dwa nie rządzili […]., 2. Namienię trochę tych niebezpieczeństw naszych […]. Naprzód widzicie rozerwanie wielkie serc ludzkich i potarganie jedności i miłości, i zgody sąsiedzkiej, nie tylo dla różności wiar i dla nauk heretyckich, […] ale też dla powaśnienia się stanów między sobą […]., 3. Teraz […] nastąpiły herezyje na katolicką ś. wiarę, na której to królestwo zasiadło. I na kapłaństwo […] jady ostre nieprzyjaźni swoje podnosząc, chcąc, aby ustąpiła, a ich nową […] religią znowu osadzone to królestwo zostało. Nowego Chrystusa, nową a w Koronie nigdy nie słychaną naukę przynoszą, którą gdy my Pismem Świętym […] zbijamy, […] do chytrych rad i wynalazków swoich uciekają się. Prawa tu sobie knować na sejmach chcą, […] którymi by pomału z królestwa wiarę wszytkę chrześcijańską wycisnęli., 4. Są drugie łańcuchy do spojenia pokoju i zgody waszej z strony miłej ojczyzny i Korony tej, matki naszej, którymi nas spina i wiąże, abyście się nie targali, a zgodę i jedność miłowali., 5. Są drudzy co mówią: co mnie po królestwie i Rzeczypospolitej, kiedy się ja mam źle, a tego nie mam, czego pragnę. To złodziejskie serce, które z szkodą drugich chce być bogate. To złodziejskie serce […]. Takich podobno więcej, którzy służyć Rzeczypospolitej nie chcą, gdy się pożytku swego nie spodziewają, abo gdy im za to król nie płaci. Ci są dziwnie głupi, którzy nie widzą, iż cnota nie patrzy na zapłatę, jedno na swoję przystojność. […] Nie widzą, iż tak wiele nie tylo u króla, ale i monarchy świata wszytkiego nie masz, aby każdemu dobry jego uczynek mógł płacić., 6. A gdzie około wiary i rzeczy Boskich zgody nie masz, tam i w rzeczach świeckich, i w policyjej być nie może. Gdyż rzeczy świeckie służyć duchownym mają; kto inaksze ma duchowne i inaksze też i o świeckich rozumienie mieć musi. Jako mularz inakszą do swego murowania materyją, a inakszą cieśla do swego budowania bierze, […] tak heretyk i katolik inaczej o Rzeczyposp[olitej] sądzić musi […]. Zgoda tedy około spraw Rzeczypospo[litej] między nimi stać nie może i biada być musi tej Rzeczyposp[olitej], o której niezgodni z sobą w wierze radzą i obmyślają., 7. Za ojców naszych tych grzechów i tak swawolnych ludzi niezbożnych nie było. Poczciwością i wstydem, i dobrą sława wiele się hamowało. Mężobójstw takich nie było, […] ani zdrad ojczyzny, ani niewierności ku panom i królom swoim. Teraz tego się wiele nasiało. Ostrzejsze prawa na grzechy być muszą […]. Złe prawo gorsze niźli tyran nasroższy. Bo wżdy tyran odmienić się może, abo namówić, abo umrzeć może, i jego tyraństwo ustaje. Ale złe prawo zawżdy trwa, zawżdy zabija i szkodę czyni i na duszy, i na ciele. Jest jako lew i bestyjka nierozumna, która namówić się nie da, aż ją zabić i umorzyć., 8. O Boże mój, jako wiele krwie Ablów niewinnych ziemia ta w się przyjęła i przyjmuje, która z ziemie ustawicznie o pomstę do Pana Boga woła. A ona krew abo pot żywych poddanych i kmiotków, który ustawicznie bez żadnego hamowania ciecze, jakie wszytkiemu królestwu karanie gotuje? Powiedacie sami, iż nie masz państwa, w którym by barziej poddani i oracze uciśnieni byli pod tak absolutum dominium, którego nad nimi szlachta bez żadnej prawnej przeszkody używa. I sami widzim nie tylko ziemiańskich, ale i królewskich kmiotków wielkie opresyje, z których żaden ich wybawić i poratować nie może. Rozgniewany ziemianin albo starosta królewski nie tylko złupi wszytko, co ubogi ma, ale i zabije, kiedy chce i jako chce, a o to i słowa złego nie ucierpi. Tak to królestwo poddane robaczki nędzne, z których wszyscy żyjem, opatrzyło. Kazanie ósme. O szóstej chorobie Rzeczypospolitej, która jest dla grzechów jawnych i niekarności ich Możliwe odpowiedzi: 1. Bowiem monarchia jest naśladowanie niebieskich rządów, na których sam jeden Bóg siedzi. I tak zaczął, i ukazał ludzkiemu narodowi, i napisał na duszach ich, aby się takiego rządu trzymali, gdzie jeden władnie. Bo stworzył jednego człowieka, […] aby był głową i ojcem wszytkim synom swoim. Nie stworzył dwu ani trzech: aby się wszyscy do jednego odzywali i jego rządu, i rozumu, jako starszego, słuchali. I przetoż żonę mu dał, nierówną we władzej, ale poddaną, aby dwa nie rządzili […]., 2. Namienię trochę tych niebezpieczeństw naszych […]. Naprzód widzicie rozerwanie wielkie serc ludzkich i potarganie jedności i miłości, i zgody sąsiedzkiej, nie tylo dla różności wiar i dla nauk heretyckich, […] ale też dla powaśnienia się stanów między sobą […]., 3. Teraz […] nastąpiły herezyje na katolicką ś. wiarę, na której to królestwo zasiadło. I na kapłaństwo […] jady ostre nieprzyjaźni swoje podnosząc, chcąc, aby ustąpiła, a ich nową […] religią znowu osadzone to królestwo zostało. Nowego Chrystusa, nową a w Koronie nigdy nie słychaną naukę przynoszą, którą gdy my Pismem Świętym […] zbijamy, […] do chytrych rad i wynalazków swoich uciekają się. Prawa tu sobie knować na sejmach chcą, […] którymi by pomału z królestwa wiarę wszytkę chrześcijańską wycisnęli., 4. Są drugie łańcuchy do spojenia pokoju i zgody waszej z strony miłej ojczyzny i Korony tej, matki naszej, którymi nas spina i wiąże, abyście się nie targali, a zgodę i jedność miłowali., 5. Są drudzy co mówią: co mnie po królestwie i Rzeczypospolitej, kiedy się ja mam źle, a tego nie mam, czego pragnę. To złodziejskie serce, które z szkodą drugich chce być bogate. To złodziejskie serce […]. Takich podobno więcej, którzy służyć Rzeczypospolitej nie chcą, gdy się pożytku swego nie spodziewają, abo gdy im za to król nie płaci. Ci są dziwnie głupi, którzy nie widzą, iż cnota nie patrzy na zapłatę, jedno na swoję przystojność. […] Nie widzą, iż tak wiele nie tylo u króla, ale i monarchy świata wszytkiego nie masz, aby każdemu dobry jego uczynek mógł płacić., 6. A gdzie około wiary i rzeczy Boskich zgody nie masz, tam i w rzeczach świeckich, i w policyjej być nie może. Gdyż rzeczy świeckie służyć duchownym mają; kto inaksze ma duchowne i inaksze też i o świeckich rozumienie mieć musi. Jako mularz inakszą do swego murowania materyją, a inakszą cieśla do swego budowania bierze, […] tak heretyk i katolik inaczej o Rzeczyposp[olitej] sądzić musi […]. Zgoda tedy około spraw Rzeczypospo[litej] między nimi stać nie może i biada być musi tej Rzeczyposp[olitej], o której niezgodni z sobą w wierze radzą i obmyślają., 7. Za ojców naszych tych grzechów i tak swawolnych ludzi niezbożnych nie było. Poczciwością i wstydem, i dobrą sława wiele się hamowało. Mężobójstw takich nie było, […] ani zdrad ojczyzny, ani niewierności ku panom i królom swoim. Teraz tego się wiele nasiało. Ostrzejsze prawa na grzechy być muszą […]. Złe prawo gorsze niźli tyran nasroższy. Bo wżdy tyran odmienić się może, abo namówić, abo umrzeć może, i jego tyraństwo ustaje. Ale złe prawo zawżdy trwa, zawżdy zabija i szkodę czyni i na duszy, i na ciele. Jest jako lew i bestyjka nierozumna, która namówić się nie da, aż ją zabić i umorzyć., 8. O Boże mój, jako wiele krwie Ablów niewinnych ziemia ta w się przyjęła i przyjmuje, która z ziemie ustawicznie o pomstę do Pana Boga woła. A ona krew abo pot żywych poddanych i kmiotków, który ustawicznie bez żadnego hamowania ciecze, jakie wszytkiemu królestwu karanie gotuje? Powiedacie sami, iż nie masz państwa, w którym by barziej poddani i oracze uciśnieni byli pod tak absolutum dominium, którego nad nimi szlachta bez żadnej prawnej przeszkody używa. I sami widzim nie tylko ziemiańskich, ale i królewskich kmiotków wielkie opresyje, z których żaden ich wybawić i poratować nie może. Rozgniewany ziemianin albo starosta królewski nie tylko złupi wszytko, co ubogi ma, ale i zabije, kiedy chce i jako chce, a o to i słowa złego nie ucierpi. Tak to królestwo poddane robaczki nędzne, z których wszyscy żyjem, opatrzyło.
R1dfnFLOWdH5W1
Ćwiczenie 2
Wskaż poprawne odpowiedzi: Piotr Skarga wypowiadał się na temat szlachty polskiej krytycznie / bezkrytycznie. Jednym z powodów takiej postawy kaznodziei był stosunek szlachciców do innych stanów, np. chłopstwa / arystokracji. Jezuita negatywnie / pozytywnie oceniał postępowanie panów wobec poddanych, podkreślając, że ucisk niższych warstw w Polsce jest większy / mniejszy niż w krajach, gdzie panuje władza absolutna / demokratyczna.
R15vyOBRoWLPp1
Ćwiczenie 3
Zaznacz poprawne odpowiedzi na pytanie o to, o jakich niebezpieczeństwach wynikających z bezkrólewia pisał Skarga: Możliwe odpowiedzi: 1. przedkładanie prywatnych interesów nad dobro państwa, 2. możliwość rozpadu państwa, 3. osłabianie szacunku dla władzy królewskiej, 4. brak możliwości zawierania sojuszów z innymi krajami, 5. bunty wywołane przez niższe warstwy społeczne, 6. brak możliwości zwoływania sejmów
11
Ćwiczenie 4

Jakie dowody przedstawia Piotr Skarga na przewagę monarchii nad innymi ustrojami politycznymi? W odpowiedzi użyj odpowiednich cytatów.

RjWQKZNpXCc6x
(Uzupełnij).
11
Ćwiczenie 5

Odwołując się do Kazań sejmowych, ustal, czy ma znaczenie dla pomyślności kraju wyznawanie przez jego mieszkańców tej samej religii.

Rv6GOG7SAr2pD
(Uzupełnij).
RPq6qk5280Prz2
Ćwiczenie 6
W Kazaniu siódmym Skarga narzeka na upadek obyczajów i grzeszność ludzi mu współczesnych. Co według kaznodziei może uzdrowić społeczną sytuację? Wybierz poprawną odpowiedź. Możliwe odpowiedzi: 1. rządy tyrana, 2. zaostrzenie prawa, 3. zmiana króla, 4. zniesienie kar za niektóre grzechy, np. swawolę
11
Ćwiczenie 7

Która z funkcji tekstu dominuje w Kazaniach sejmowych? Odpowiedź uzasadnij.

RfhZPwACNQ34j
(Uzupełnij).
31
Ćwiczenie 8

Skarga w Kazaniach sejmowych bardzo często odwoływał się do Biblii. Wskaż co najmniej dwa powody, dla których tak postępował.

R1awsiENr4jMT
(Uzupełnij).
Praca domowa

Napisz esej liczący co najmniej 400 słów, w którym odpowiesz na pytanie: Czy przesłanie ideowe Kazań sejmowych Piotra Skargi jest aktualne dla Polski w XXI wieku?

RuVgbdP0IPAD6
(Uzupełnij).