Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki
1
Pokaż ćwiczenia:
11
Ćwiczenie 1

Zapoznaj się z fragmentem artykułu Cast Away - poza światem” - Tom Hanks oraz inni Robinsonowie XXI wieku Bartosza Wróblewskiego i podaj dwa argumenty potwierdzające jego tezę, że bohater filmu różni się znacznie od bohatera powieści.

Bartosz Wróblewski Cast Away – poza światem” – Tom Hanks oraz inni Robinsonowie XXI wieku

Ale Robinson końca XX wieku to zupełnie inny bohater niż ten z powieści Daniela Defoe. Walkę o przetrwanie toczył bowiem od dawna – w kapitalistycznym świecie globalnej gospodarki, konkurencji, wyśrubowanych norm i obsesyjnej punktualności. Był w końcu jednym z liderów ogromnej firmy kurierskiej, która wciela w życie zasady: klient nasz pan i czas to pieniądz.

3 Źródło: Bartosz Wróblewski, Cast Away – poza światem” – Tom Hanks oraz inni Robinsonowie XXI wieku, dostępny w internecie: https://wyborcza.pl/7,90535,22272545,cast-away-poza-swiatem-tom-hanks-oraz-inni-robinsoni-xxi.html?disableRedirects=true.
R1SQEpY0A26OQ
(Uzupełnij).
1
Ćwiczenie 2
Biorąc pod uwagę „kapitalistyczny świat globalnej gospodarki, konkurencji, wyśrubowanych norm i obsesyjnej punktualności”, zastanów się, jak Chuck Noland ocenia jakość swojego życia przed wypadkiem i po nim. Wybierz tę część życia bohatera, która odnosi się do podanego określenia.
Biorąc pod uwagę „kapitalistyczny świat globalnej gospodarki, konkurencji, wyśrubowanych norm i obsesyjnej punktualności”, zastanów się, jak Chuck Noland ocenia jakość swojego życia przed wypadkiem i po nim. Wybierz tę część życia bohatera, która odnosi się do podanego określenia.
RFi5Sgb6gbSwh
Życie przed wypadkiem Możliwe odpowiedzi: 1. bla, 2. bla Życie po wypadku Możliwe odpowiedzi: 1. bla, 2. bla
1
Ćwiczenie 3
R1ekJh9rXCfgR
Wymyśl pytanie na kartkówkę związane z tematem materiału.

Porównaj sposób pracy kamery podczas scen pracy Chucka Nolanda w firmie kurierskiej i podczas samotnych dni na wyspie.

R1DY22gtUMMb5
Długie ujęcia z ręki Możliwe odpowiedzi: 1. Przedstawienie spokojnej rzeczywistości na wyspie, 2. Przedstawienie dynamicznej codzienności Szerokie kadry Możliwe odpowiedzi: 1. Przedstawienie spokojnej rzeczywistości na wyspie, 2. Przedstawienie dynamicznej codzienności
21
Ćwiczenie 4
Zapoznaj się z opisem katastrofy statku Robinsona Crusoe. Ustal, za pomocą jakich środków literackich lub filmowych twórcy oddają atmosferę grozy i podaj po dwa ich przykłady.
Zapoznaj się z opisem katastrofy statku Robinsona Crusoe. Ustal, za pomocą jakich środków literackich lub filmowych twórcy oddają atmosferę grozy i podaj po dwa ich przykłady.
Daniel Defoe Robinson Crusoe. Jego życia losy, doświadczenia i przypadki

Żeglowaliśmy ku północy wzdłuż wybrzeży Brazylii, potem zaś, osiągnąwszy dziesiąty stopień północnej szerokości, mieliśmy skierować się wprost ku Afryce. Pogoda była piękna, ale upał panował wielki. Dotarłszy do przylądku San Augustino, skierowaliśmy okręt na pełne morze i ląd znikł nam niebawem z oczu. Po dwunastu dniach minęliśmy równik i znaleźliśmy się mniej więcej na siódmym stopniu szerokości północnej, gdy powiało straszliwe tornado, czyli trąba powietrzna i odrzuciło nas daleko z drogi obranej. Burza nadciągnęła zrazu od południowego wschodu, potem runął wicher od północnego zachodu. Potęga trąby powietrznej była taka, że zrezygnowawszy z wysiłków żeglowania, daliśmy się wichrom pędzić bezwolnie. Trwało to przez wiele dni, każdego zaś ranka sądziliśmy, że nie doczekamy wieczoru. Fale spłukały z pokładu dwu marynarzy i chłopca kajutowego, którzy zatonęli. Dwunastego dnia burza nieco zmalała, a kapitan stwierdził za pomocą obserwacji słońca, że jesteśmy mniej więcej na jedenastym stopniu północnej szerokości, a więc na wysokości Gujany, powyżej Amazonki, niedaleko ujścia rzeki Orinoko. Zaczęliśmy radzić, co należy czynić, gdyż okręt poniósł uszkodzenia. Kapitan sądził, że najlepiej wrócić do Brazylii. Nie zgodziłem się na to i zaproponowałem jazdę do wysp Barbados, do których spodziewaliśmy się dotrzeć w ciągu dni piętnastu. Zmieniwszy tedy kierunek pożeglowaliśmy w stronę północno‑zachodnią, by znaleźć pomoc na jednej z wysp Indii zachodnich. Ale los inaczej zrządził. Ledwośmy przebyli kawałek drogi w tym kierunku, zahuczała ponownie burza i poniosła nas tak daleko na zachód, że mniej baliśmy się teraz zatonięcia na pełnym morzu, niż rozbicia o nieznane wybrzeże i zjedzenia przez ludożerców. Wśród tej niedoli rozległo się pewnego ranka wołanie: Ląd! Wybiegliśmy na pokład, by zobaczyć, gdzie jesteśmy, jednocześnie jednakże okręt doznał takiego wstrząśnienia, że zatrzeszczał w wiązaniach. Wpadliśmy na ławę piaszczystą, statek nasz stanął nagle, a bałwany przeleciały po pokładzie z taką mocą, że ledwośmy ujść zdołali przed zatonięciem. Nie sposób opisać przerażenia załogi. Nie wiedzieliśmy, czy jesteśmy przy wyspie, czy stałym lądzie, natomiast nie ulegało wątpliwości, że jeśli burza nie ustanie rychło, okręt nasz rozpadnie się na kawałki. Wciśnięci w różne kąty dla ochrony przed falami, spoglądaliśmy na siebie bladzi, czekając godziny śmierci. Jednakowoż okręt wytrzymał dłużej, niż to było do przewidzenia i kapitan stwierdził na koniec, że wiatr przycicha. Nie mogąc statku uwolnić z mielizny, chcieliśmy uratować przynajmniej samych siebie. Łódź wisząca u rufy została dawno już roztrzaskana, mieliśmy jednakże drugą, większą, i tę właśnie udało się, po wielu trudach, szczęśliwie spuścić na wodę. Nie biorąc ze sobą niczego, weszliśmy jakeśmy stali w wątły stateczek, któremu lada chwila groziło rozbicie o ściany okrętu. Po nadludzkich wprost wysiłkach zdołaliśmy odbić od statku, i wśród ustawicznego niebezpieczeństwa popłynęliśmy w jedenastu, zdając się na wolę fal i łaskę bożą. Położenie było straszne, wiedzieliśmy bowiem, że wśród takiej burzy otwarta barka nie utrzyma się długo na powierzchni, a gdybyśmy nawet zdołali dotrzeć do lądu, to niezawodnie łódź nasza roztrzaska się o skały nadbrzeżne, tak że w jednym i drugim wypadku śmierć nam zagraża niechybna. Mimo wszystko, poleciwszy dusze Bogu, wiosłowaliśmy dzielnie w stronę wybrzeża. Jedyną naszą nadzieją było, że może znajdziemy zatokę osłoniętą od wiatru lub ujście rzeki i po spokojniejszych wodach dotrzemy do lądu. Zaledwie jednak upłynęliśmy półtorej mili morskiej, wzniosła się poza nami ogromna jak góra ściana wody i zaczęła nas ścigać. Uciekaliśmy niby jagnię przed lwem, ale potwór dosięgnął nas i nim zdołaliśmy zebrać zmysły, łódź została przewrócona, a ja uczułem, że zapadam w niezmierną głębię. Byłem wyśmienitym pływakiem, ale cóż mi to mogło pomóc w tym razie. Wir porwał mnie na dół, potem zgoła bez wysiłku z mej strony pchnął ku lądowi. Fala odpłynęła, ja zaś zostałem na piasku. Na poły oszalały posiadałem jednak jeszcze tyle przytomności, żem zauważył, iż ląd był bliższy, niż sądziłem. Zerwawszy się na nogi zacząłem co sił pędzić w głąb lądu, by mnie nie zabrała powracająca fala. Daremnie! Nieprzyjaciel szybszy był nierównie ode mnie. Ujrzałem za sobą nową górę, która dopędziła bezbronnego i zatopiła na jakieś dwadzieścia stóp wysokim słupem wody. Nieodporna moc pociągnęła mnie szybko w przepaść i już zacząłem tracić zmysły, wiedząc tylko tyle, że umieram, gdy nagle uczułem, iż idę w górę, a za chwilę głowa moja i ręce wynurzyły się z wody. Odetchnąłem głęboko i nabrałem trochę otuchy. Nowy bałwan zaniósł mnie na ląd, uczułem ponownie ziemię pod nogami, znowu jak przedtem zacząłem uciekać i znowu przegoniła mnie fala, zagarniając ze sobą. Wychyliwszy się na powierzchnię spostrzegłem, że mnie prąd niesie z szaloną szybkością ku zębatej skale, sterczącej czarno spośród śnieżnobiałej piany. Pomyślałem jeszcze, że tu będzie mój grób, westchnąłem do Boga… potem zaś otrzymałem straszliwy cios, tak że straciłem przytomność.

4 Źródło: Daniel Defoe, Robinson Crusoe. Jego życia losy, doświadczenia i przypadki, tłum. Franciszek Mirandola. Cytat za: https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/robinson-crusoe.html .
Rmwcr70H9VasX
(Uzupełnij).
RoVTYGu4DrGde1
Ćwiczenie 5
Podczas pobytu Chucka Nolanda na wyspie widz słyszy jedynie dźwięk diegetyczny. Zastanów się, jakie były powody takiej decyzji reżysera i zaznacz prawidłowe odpowiedzi: Możliwe odpowiedzi: 1. podkreślenie kontrastu między światem, w którym żyje Noland przed wypadkiem i wyspą, na którą trafił, 2. podkreślenie samotności bohatera, 3. uświadomienie widzom, co słyszy i czuje człowiek pozbawiony nienaturalnych dźwięków, obcujący jedynie z przyrodą
2
Ćwiczenie 6

Robinson Crusoe stwierdza:

Czas płynął, ja zaś zacząłem spokojnie patrzeć na swe położenie i nie wypatrywałem już teraz tak często i tak długo oczu na morze, w nadziei ujrzenia okrętu, śpieszącego mi na ratunek. Pogodziłem się z wolna z losem i jąłem urządzać sobie życie możliwie wygodnie i przyjemnie.

Chuck Noland nie pogodził się ze swoim losem i uciekł z wyspy, ryzykując życiem. Podaj, jakie mogły być powody tej decyzji, zaznaczając prawidłowe odpowiedzi.

RHCqcS6gsF6az
Możliwe odpowiedzi: 1. Nuda., 2. Chęć powrotu do ukochanej., 3. Potrzeba robienia kariery., 4. Niebezpieczeństwo.
31
Ćwiczenie 7

W powieści Daniela Defoe pojawia się towarzysz Robinsona, Piętaszek. W filmie Zameckisa Chuck Noland z piłki siatkowej „tworzy” Wilsona, fikcyjną pacynkę, z którą rozmawia. Wyjaśnij, jakie potrzeby zaspokajają Piętaszek i Wilson, dlaczego ich obecność jest ważna dla bohaterów. Możesz skorzystać z zamieszczonej poniżej piramidy Maslowa.

R1Wx4Lg5XHRCm
Źródło: Englishsquare.pl sp. z o.o., licencja: CC BY-SA 3.0.
R1FpWVR87o7A5
(Uzupełnij).
31
Ćwiczenie 8

Zarówno Robinson Cruzoe, jak i Chuck Noland powracają do domu, do cywilizacji. Obaj nie są z tego powodu przepełnieni radością. Wymień przynajmniej dwa powody rozczarowania Nolanda.

R1FpWVR87o7A5
(Uzupełnij).