Sprawdź się
Przeczytaj fragmenty wypowiedzi Kornela Makuszyńskiego, następnie wyjaśnij, jaką funkcję w edukacji dziecka pełnią, zdaniem pisarza, lektury. Nie cytuj.
Książka naucza serce dobroci i miłości, naucza świętości, cierpienia i pogody bólu. Dom, w którym jest książka, jest przybytkiem słońca, a dom, w którym jej nie ma – to czarny kryminał.
Książka to mędrzec łagodny i pełen słodyczy, który puste życie napełnia światłem, a puste serca wzruszeniem; miłości dodaje skrzydeł, a trudowi ujmuje ciężaru; w martwotę domu wprowadza życie, a życiu nadaje sens.
Gdy dziecku dajesz książkę, zbroisz jego serce, a duszy jak ptakowi światłe przynosisz skrzydła.
Zapoznaj się z fragmentem powieści Kornela Makuszyńskiego pt. Panna z mokrą głową. Przyporządkuj każdemu cytatowi znajdującemu się w tabeli odpowiednią cechę charakteryzującą styl pisarstwa Makuszyńskiego.
Panna z mokrą głowąKiedy umarł zacny ksiądz, Irenka czuła się tak jak spartański wojownik, co postradał tarczę i nie ma czym zasłonić się przed chmurą barbarzyńskich pocisków. Wytężyła przeto baczną czujność jak drapieżca, co uszy nastawia pod wiatr, gotowa do zapamiętałej walki o swoją wolność, o której myślała, że ją można już było snadnie sprzedać na publicznym przetargu. Biały dom, na sześciu wsparty kolumnach, począł buntować się jak małe państwo przeciw tyranowi, który spędzał sen z jego powiek. Najpierw nieśmiałe, potem coraz wyraźniejsze słychać było głosy, jak podziemne pomruki, że „dziewczyna z kretesem zwariowała”, że „cygańskie dzieci lepiej są wychowane”, że „między tą dziewczyną a diabłem nie ma zbyt „wielkiej różnicy” i że „kto nie słucha starszych, ten posłucha psiej skóry”. Poetycka ta metafora oznacza bardzo złożony środek na poskromienie małej wietrznicy: bierze się psa, oczywiście pozbawionego przedtem żywota, ściąga się z niego skórę, kraje się ją w cienkie paski jak makaron, wiąże się je w jeden pęk, przytwierdza do rzeczy tak niewinnie niewinnej jak sarnia nóżka i tym aparatem łoi się skórę, w której jak w skórzanym worku mieszka duch przekory. W białym domu niewielu było zwolenników tej metody, łączącej w sobie psa i sarnę, wiedziano bowiem powszechnie, że gdyby ją zastosowano wobec Irenki, Irenka albo rzuciłaby się z dachu, albo skoczyłaby do wody, ale nie przeżyłaby hańby. Wiedziała ona zresztą wybornie, że w tej groźbie jest więcej łoskotu słów niż poważnych zamiarów. Pomimo jej szaleństw kochano ją gorąco, bo diabełka tego musiało się kochać. Prawda, że rządziła domem, lecz rządziła sprawiedliwie. Nie skłamała nigdy i jeśli trzeba było dobrze komuś uczynić, byłaby bez namysłu skoczyła w ogień. Dlatego ludek, przy białym domu żyjący, uwielbiał ją. Stary woźnica opowiadał z rozrzewnieniem, że czarna panienka zawsze pomaga mu chwytać konie i że wlazła po pas w bagienko na polnej drodze, aby uporządkować splątaną uprząż; biedna kobiecina, wśród najgorętszych i najbardziej skutecznych błogosławieństw, opowiadała, jak ta cudowna panienka wyratowała jej berbecia, który z wysokiego nasypu wpadł do rzeki jak kamień; kucharce nikt tak nie wytłumaczył zawiłych snów jak to najmędrsze dziecko, a kiedy śniła się jej szafa, w której zamiast kożucha wisiał żywy baran i czytał książkę, jedna Irenka umiała wyjaśnić, że syn kucharki przyjedzie na święta ze szkół, co się nieomylnie stało i o czym wszyscy z góry wiedzieli, a jednak nikt na to nie wpadł; dziesięcioro ludzi opowiadało o tej dziewczynie, bo każdemu uczyniła coś dobrego. A Żyd, mleko kupujący, nic już nie mówił, tylko cmokał, z wielkiego zachwytu przymknąwszy oczy. Wszystkie te historie nie czyniły jednakże zbyt wielkiego wrażenia w białym domu. Tam żądano, „aby panienka dobrze wychowana wchodziła do domu przez drzwi, nie przez okno, nie wjeżdżała konno po schodach, a co najważniejsze, aby gościom nie mówiła prawdy w oczy, jak to uczyniła z panią Targową, która miała prawie siedemdziesiąt lat i malowała sobie brwi i rzęsy, bo chciała szósty raz wyjść za mąż. Do jej pokoju przyszła Irenka i zamalowała zwierciadło wapnem.
– Po co to czynisz? – zapytała ją matka.
– Aby się ta pani nie przestraszyła, kiedy niespodzianie spojrzy w lustro! – rzekła Irenka uprzejmie. Skutki tej uprzejmości skończyły się dla niej boleśnie.
Ojciec Irenki, pan Borowski, śmiał się ze wszystkich jej awantur. Był to dobry człowiek i tak zapracowany, że patrzył w tę dziewczynę jak w promyczek słońca, co do smutnego zabłąkał się domu.
Tam żądano, "aby panienka dobrze wychowana wchodziła do domu przez drzwi, nie przez okno, nie wjeżdżała konno po schodach, a co najważniejsze, aby gościom nie mówiła prawdy w oczy, jak to uczyniła z panią Targową, która miała prawie siedemdziesiąt lat i malowała sobie brwi i rzęsy, bo chciała szósty raz wyjść za mąż. Do jej pokoju przyszła Irenka i zamalowała zwierciadło wapnem..
– Po co to czynisz? – zapytała ją matka.
– Aby się ta pani nie przestraszyła, kiedy niespodzianie spojrzy w lustro! – rzekła Irenka uprzejmie
(Kornel Makuszyński, Panna z mokrą głową, Warszawa 2003, s. 69–71.) Możliwe odpowiedzi: 1. obecność przysłów, powiedzeń, sentencji, 2. komizm sytuacyjny, 3. swobodne łączenie wesołości ze wzniosłością, 4. gawędziarski styl, 5. obecność spieszczeń i zdrobnień
Najpierw nieśmiałe, potem coraz wyraźniejsze słychać było głosy, jak podziemne pomruki, że „dziewczyna z kretesem zwariowała”, że „cygańskie dzieci lepiej są wychowane”, że „między tą dziewczyną a diabłem nie ma zbyt „wielkiej różnicy” i że „kto nie słucha starszych, ten posłucha psiej skóry.
(Kornel Makuszyński, Panna z mokrą głową, Warszawa 2003, s. 69–71.) Możliwe odpowiedzi: 1. obecność przysłów, powiedzeń, sentencji, 2. komizm sytuacyjny, 3. swobodne łączenie wesołości ze wzniosłością, 4. gawędziarski styl, 5. obecność spieszczeń i zdrobnień
Dlatego ludek, przy białym domu żyjący, uwielbiał ją. Stary woźnica opowiadał z rozrzewnieniem, że czarna panienka zawsze pomaga mu chwytać konie i że wlazła po pas w bagienko na polnej drodze, aby uporządkować splątaną uprząż; biedna kobiecina, wśród najgorętszych i najbardziej skutecznych błogosławieństw, opowiadała, jak ta cudowna panienka wyratowała jej berbecia, który z wysokiego nasypu wpadł do rzeki jak kamień (...).
(Kornel Makuszyński, Panna z mokrą głową, Warszawa 2003, s. 69–71.) Możliwe odpowiedzi: 1. obecność przysłów, powiedzeń, sentencji, 2. komizm sytuacyjny, 3. swobodne łączenie wesołości ze wzniosłością, 4. gawędziarski styl, 5. obecność spieszczeń i zdrobnień
Kiedy umarł zacny ksiądz, Irenka czuła się tak jak spartański wojownik, co postradał tarczę i nie ma czym zasłonić się przed chmurą barbarzyńskich pocisków. Wytężyła przeto baczną czujność jak drapieżca, co uszy nastawia pod wiatr, gotowa do zapamiętałej walki o swoją wolność, o której myślała, że ją można już było snadnie sprzedać na publicznym przetargu. Biały dom, na sześciu wsparty kolumnach, począł buntować się jak małe państwo przeciw tyranowi, który spędzał sen z jego powiek.
(Kornel Makuszyński, Panna z mokrą głową, Warszawa 2003, s. 69–71.) Możliwe odpowiedzi: 1. obecność przysłów, powiedzeń, sentencji, 2. komizm sytuacyjny, 3. swobodne łączenie wesołości ze wzniosłością, 4. gawędziarski styl, 5. obecność spieszczeń i zdrobnień
Stary woźnica opowiadał z rozrzewnieniem, że czarna panienka zawsze pomaga mu chwytać konie i że wlazła po pas w bagienko na polnej drodze, aby uporządkować splątaną uprząż; biedna kobiecina, wśród najgorętszych i najbardziej skutecznych błogosławieństw, opowiadała, jak ta cudowna panienka wyratowała jej berbecia, który z wysokiego nasypu wpadł do rzeki jak kamień; kucharce nikt tak nie wytłumaczył zawiłych snów jak to najmędrsze dziecko, a kiedy śniła się jej szafa, w której zamiast kożucha wisiał żywy baran i czytał książkę, jedna Irenka umiała wyjaśnić, że syn kucharki przyjedzie na święta ze szkół, co się nieomylnie stało i o czym wszyscy z góry wiedzieli, a jednak nikt na to nie wpadł; dziesięcioro ludzi opowiadało o tej dziewczynie, bo każdemu uczyniła coś dobrego.
(Kornel Makuszyński, Panna z mokrą głową, Warszawa 2003, s. 69–71.) Możliwe odpowiedzi: 1. obecność przysłów, powiedzeń, sentencji, 2. komizm sytuacyjny, 3. swobodne łączenie wesołości ze wzniosłością, 4. gawędziarski styl, 5. obecność spieszczeń i zdrobnień
komizm sytuacyjny, gawędziarski styl, obecność przysłów, powiedzeń, sentencji, swobodne łączenie wesołości ze wzniosłością, obecność spieszczeń i zdrobnień
,,Tam żądano, „aby panienka dobrze wychowana wchodziła do domu przez drzwi, nie przez okno, nie wjeżdżała konno po schodach, a co najważniejsze, aby gościom nie mówiła prawdy w oczy, jak to uczyniła z panią Targową, która miała prawie siedemdziesiąt lat i malowała sobie brwi i rzęsy, bo chciała szósty raz wyjść za mąż. Do jej pokoju przyszła Irenka i zamalowała zwierciadło wapnem. – Po co to czynisz? – zapytała ją matka. – Aby się ta pani nie przestraszyła, kiedy niespodzianie spojrzy w lustro! – rzekła Irenka uprzejmie”. (Kornel Makuszyński, Panna z mokrą głową, Warszawa 2003, s. 69–71.) |
|
,,Najpierw nieśmiałe, potem coraz wyraźniejsze słychać było głosy, jak podziemne pomruki, że „dziewczyna z kretesem zwariowała”, że „cygańskie dzieci lepiej są wychowane”, że „między tą dziewczyną a diabłem nie ma zbyt „wielkiej różnicy” i że „kto nie słucha starszych, ten posłucha psiej skóry”. (Kornel Makuszyński, Panna z mokrą głową, Warszawa 2003, s. 69–71.) |
|
,,Dlatego ludek, przy białym domu żyjący, uwielbiał ją. Stary woźnica opowiadał z rozrzewnieniem, że czarna panienka zawsze pomaga mu chwytać konie i że wlazła po pas w bagienko na polnej drodze, aby uporządkować splątaną uprząż; biedna kobiecina, wśród najgorętszych i najbardziej skutecznych błogosławieństw, opowiadała, jak ta cudowna panienka wyratowała jej berbecia, który z wysokiego nasypu wpadł do rzeki jak kamień (...)”. (Kornel Makuszyński, Panna z mokrą głową, Warszawa 2003, s. 69–71.) |
|
,,Kiedy umarł zacny ksiądz, Irenka czuła się tak jak spartański wojownik, co postradał tarczę i nie ma czym zasłonić się przed chmurą barbarzyńskich pocisków. Wytężyła przeto baczną czujność jak drapieżca, co uszy nastawia pod wiatr, gotowa do zapamiętałej walki o swoją wolność, o której myślała, że ją można już było snadnie sprzedać na publicznym przetargu. Biały dom, na sześciu wsparty kolumnach, począł buntować się jak małe państwo przeciw tyranowi, który spędzał sen z jego powiek”. (Kornel Makuszyński, Panna z mokrą głową, Warszawa 2003, s. 69–71.) |
|
„Stary woźnica opowiadał z rozrzewnieniem, że czarna panienka zawsze pomaga mu chwytać konie i że wlazła po pas w bagienko na polnej drodze, aby uporządkować splątaną uprząż; biedna kobiecina, wśród najgorętszych i najbardziej skutecznych błogosławieństw, opowiadała, jak ta cudowna panienka wyratowała jej berbecia, który z wysokiego nasypu wpadł do rzeki jak kamień; kucharce nikt tak nie wytłumaczył zawiłych snów jak to najmędrsze dziecko, a kiedy śniła się jej szafa, w której zamiast kożucha wisiał żywy baran i czytał książkę, jedna Irenka umiała wyjaśnić, że syn kucharki przyjedzie na święta ze szkół, co się nieomylnie stało i o czym wszyscy z góry wiedzieli, a jednak nikt na to nie wpadł; dziesięcioro ludzi opowiadało o tej dziewczynie, bo każdemu uczyniła coś dobrego”. (Kornel Makuszyński, Panna z mokrą głową, Warszawa 2003, s. 69–71.) |
Wyjaśnij, w jaki sposób skonstruował postać Irenki Kornel Makuszyński, biorąc pod uwagę cechy, którymi odznacza się ta bohaterka.
Dokonaj analizy stylu pisarza, skupiając się na charakterystyce postaci. Poprzyj swoje wnioski odpowiednimi cytatami. Skorzystaj z tekstu z ćwiczenia 3.
Przeczytaj fragment rozprawy Agnieszki Drążek dotyczącej charakterystycznych cech twórczości Kornela Makuszyńskiego. Uzasadnij słuszność stwierdzeń autorki, odnosząc się do fragmentu „Panny z mokrą głową” Kornela Makuszyńskiego.
Wybrane powieści Kornela Makuszyńskiego dla młodzieży i ich czytelnictwo wśród młodzieży - próba monograficznaPodobnie rzecz się ma z dydaktyzmem Makuszyńskiego, który zdecydowanie nie jest nachalny, a przeciwnie sprawia wrażenie jakby był wręcz niezamierzony lub stanowił rodzaj „skutku ubocznego”. Pisarz nie jest moralistą, a prezentuje jedynie w sposób arcyzabawny, swoją niezachwianą wiarę w naturalną dobroć człowieka. Każda powieść zdaje się wołać: Pamiętajcie baszybuzuki – nie ma ludzi złych, są tylko nieszczęśliwi, a każda miłość rodzi miłość, bo wszystko na tym świecie jest jej godne
Wskaż przykład współczesnego pisarza lub pisarki, którego twórczość dedykowana młodzieży pełni podobną funkcję jak utwory Kornela Makuszyńskiego. Uzasadnij swoją odpowiedź, formułując dwa argumenty.
Wyobraź sobie, że wydawnictwo zajmujące się literaturą dla dzieci poprosiło cię o napisanie krótkiego tekstu im dedykowanego (150–200 słów). Stwórz swoją opowieść, wykorzystując najbardziej charakterystyczne cechy stylu Kornela Makuszyńskiego.