Sprawdź się
Przeczytaj fragment opracowania historycznego i opisz dwie przedstawione w nim formy wpływu kultury greckiej na kulturę łacińską.
Zarys kultury starożytnej Grecji i RzymuAlfabet łaciński jako jeden z alfabetów italskich został przejęty za pośrednictwem Etrusków od Greków zamieszkujących w Kume w Kampanii w VII w. przed Chr. i przystosowany do języka łacińskiego. […]
Pismo łacińskie powstało około VI w. przed Chr. na podstawie alfabetu, który scharakteryzowaliśmy powyżej. Podobnie jak w piśmie greckim, stosowano w nim zapis od tekstu od strony prawej do lewej, zmieniając kierunek naprzemiennie w kolejno następujących linijkach. […]
Pierwsze biblioteki rzymskie pochodziły z rabunku i zostały przywiezione do Rzymu jako łupy wojenne; były to wyłącznie książki greckie. Obszerne księgozbiory prywatne w I w. przed Chr. posiadali: wielki mówca i pisarz Cyceron, jego brat Kwintus, przyjaciel i wydawca dzieł Cycerona, Pomponiusz Attykus, oraz znakomity uczony i pisarz Marek Terencjusz Warron. Z czasem prywatne biblioteki stały się nieodłączną częścią wszystkich bogatych domów rzymskich. Pierwszą publiczną bibliotekę w Rzymie założył w 39 r. przed Chr. znakomity wódz i konsul, Azyniusz Polion. Cesarz August ufundował bibliotekę publiczną przy świątyni Apollona na Palatynie i drugą w Portyku Oktawii na Polu Marsowym.
Przeczytaj tekst źródłowy, a następnie określ, jaki nurt filozoficzny reprezentuje. Uzasadnij odpowiedź, odwołując się do treści źródła.
De vita beata (O życiu szczęśliwym)A zatem życie szczęśliwe jest to życie zgodne z naturą człowieka i tylko pod tym warunkiem może je ktoś osiągnąć, że dusza jest przede wszystkim zdrowa i trwa w posiadaniu tego zdrowia, z kolei tryskająca energią i siłą, dalej, urzekająco hartowana w cierpieniu, przystosowana do wymagań czasu, troskliwa o ciało i sprawy z ciałem związane, ale bez niepokoju, jako też zabiegliwa o inne rzeczy, które są w życiu pomocne, ale bez bałwochwalczego podziwu dla którejkolwiek, wreszcie gotowa korzystać z dobrodziejstw losu, ale bez zaprzedania im się w niewolę. Rozumiesz chyba, jeśli ci nawet tej myśli nie poddam, że po oddaleniu od siebie wszystkiego co albo kusi ponętą, albo odstrasza grozą, zapanuje trwały pokój i wolność.
Przeczytaj fragment dzieła Plotyna z Lykopolis i uzupełnij zamieszczone pod nim zdania.
Szósty Ennead [w:] Historia filozofii. Wybór tekstów źródłowychZałóżmy zatem w obecnej chwili istnienie idei, zostało to bowiem udowodnione gdzie indziej – i niech nasz wywód idzie naprzód!
Jeżeli więc jest wiele idei, to musi być w nich coś wspólnego, oczywiście zaś także coś swoistego, to, czym się różni jedna od drugiej. Otóż tą swoistością oraz cechą różniczkującą jest kształt indywidualnie właściwy. Jeżeli dalej jest kształt, to jest i kształtowane tworzywo, na którym występuje ta różnica. Więc jest także materia, która przyjmuje kształt i zawsze stanowi podłoże.
Jeżeli następnie jest „tam” świat umysłowy, a nasz świat jest jego naśladownictwem i jest złożony właśnie z materii, to i „tam” musi być materia. Albo jak go nazwiesz światem ładu – nie ujrzawszy idei? I jak ujrzysz ideę, nie objąwszy równocześnie tego, na czym objawia się idea? Bezcząstkowy jest on z pewnością, a jednak daje się w jakiś sposób cząstkować. I jeśli części zostaną oderwane od siebie, to cięcie i rozdarcie są doznaniem materii, albowiem właśnie ona zostaje przecięta. Jeżeli zaś nie daje się cząstkować, choć jest wielością, będącą w jednym, jest w jednym jako w materii i jest wielością jego kształtów. Bo wystaw sobie tylko w umyśle owo jedno zróżniczkowanie i wielokształtne! Czyż nie jest ono samo bezkształtne przed zróżniczkowaniem? Zaprawdę, jeżeli odejmiesz umysłom zróżniczkowanie i kształty, i stosunki, i treści umysłowe, to to, co je wyprzedza, jest bezkształtne i nieokreślone, i nie jest żadną z tych rzeczy, które są na nim i w nim.
Przeczytaj tekst źródłowy, a następnie wskaż zdania zgodne z jego treścią.
Kształcenie mówcy1) Co z dwojga jest korzystniejsze: czy trzymać chłopca w wieku szkolnym w domu, w obrębie prywatnych ścian, czy też oddać go na naukę zbiorową do szkoły i powierzyć niejako publicznym nauczycielom.
2) To drugie właśnie było po myśli, jak widzę, zarówno ludzi, którzy ustanawiali prawa najsławniejszych społeczeństw, jak i po myśli bardzo wybitnych pisarzy. Ale nie trzeba zapominać, że są jeszcze tacy, którzy nie uznają tego prawie powszechnie przyjętego zwyczaju, a to z powodu pewnych osobistych na tę sprawę zapatrywań. Ludzie ci powodują się tutaj – o ile mi wiadomo – dwoma zasadniczymi względami: najpierw więc przekonaniem, że racjonalniej dbają o dobre wychowanie swych dzieci, jeżeli nie puszczają ich do zbiorowego współżycia z chłopcami w tym wieku, który jest najbardziej skłonny do wykroczeń, bo stąd – oby to było nieprawdą! – mają powstawać przyczyny niemoralnych postępków; po wtóre zaś tym, że ich zdaniem nauczyciel, ktokolwiek by nim był, więcej czasu może poświęcić uczniowi, gdy ma tylko jednego, niż gdy ten sam czas ma dzielić między wielu naraz.
4) W szkole więc – zdaniem tych ludzi – psują się obyczaje. To prawda, że czasem się rzeczywiście psują, ale tak samo psują się w domu. I wiele jest na to przykładów. Podobnie zresztą, jak znowu i tu, i tam niewątpliwie wiele jest przykładów zachowania dobrej sławy i nieskazitelnych obyczajów. W całym tym zagadnieniu różnice wynikają z wrodzonych skłonności jednostek i ze sposobu ich wychowania. Jeżeli zaniedbamy chłopca z usposobieniem skłonnym do tego, co gorsze i nie będziemy wyrabiać i strzec w nim wstydliwości w młodym wieku, to równie dużo okazji do złego postępowania nastręczy mu wychowanie indywidualne. Bo i tam może się zdarzyć, że jego nauczyciel domowy będzie niemoralny, a poza tym równie niebezpieczne jest przebywanie wśród zepsutych niewolników, jak wśród mało skromnych dzieci wolno urodzonych.
5) Natomiast jeżeli skłonności dziecka są dobre, jeżeli rodzice nie są zaślepieni, mało czujni i opieszali, to przecież można sobie wybrać i szkołę, prowadzoną przez co najzacniejszego nauczyciela, o co też w pierwszym rzędzie starają się ludzie rozsądni, i sposób wychowania jak najbardziej poważny. Poza tym jeszcze do boku syna można dodać życzliwego nam jakiegoś statecznego człowieka lub uczciwego wyzwoleńca, którego stała obecność przy nim wpłynie na poprawę nawet tych, co do których mieliśmy obawy.
6) Łatwo więc można zaradzić temu zmartwieniu. Obyśmy jednak sami nie przyczynili się do zepsucia obyczajów naszych dzieci! Bo już w dzieciństwie rozpuszczamy je pieszczotami, a zbyt łagodne owe wychowanie, które nazywamy pobłażliwością, osłabia w nich wszelką tężyznę umysłu i ciała. Czegoż w wieku dorosłym nie zechce się temu, kto w purpurach raczkował? Jeszcze pierwszych słów nie wymawia dobrze, a już poznaje, że to purpura z kokkusa, już chce purpurę z konchylii.
7) Pierwej też podniebienie dzieci wyrabiamy niż mowę. W lektykach nam dorastają. Jeżeli kiedy dotkną ziemi, opierają się na podtrzymujących je z obu stron rękach. Cieszymy się, kiedy powiedzą coś swawolnego. Słowa, na które nie powinno się pozwalać nawet aleksandryjskim dowcipnisiom, ulubieńcom swych panów, przyjmujemy od nich z uśmiechem i pocałunkami.
Przeczytaj tekst źródłowy i oceń trafność opisu Ziemi i sfery niebieskiej.
Historia naturalna (II, 64–65)W sprawie kształtu Ziemi panuje powszechna zgoda. Mówimy o kręgu ziemskim i godzimy się na to, że kula ziemska ma dwa bieguny. Przy tak wielkiej wysokości gór i tak wielkiej równości pól nie można mówić o doskonałej kulistości, ale jeśli połączy się końce linii obwodowych, otrzyma się kształt doskonałego koła. To też dyktuje nam samo prawo natury, tylko nie na tej podstawie, jaką przytoczyliśmy mówiąc o niebie. Przecież niebo ma kształt wydrążonego sklepienia, które opiera się na Ziemi jak na swojej osi. Ziemia zaś jako ciało stałe i pełne podnosi się, jak gdyby nabrzmiewała, i rozszerza się na zewnątrz. Świat dąży ku środkowi, a Ziemia przeciwnie oddala się od środka, podczas gdy ciągły obrót świata około niej nadaje olbrzymiej tej masie kształt kuli.
65. Ścierają się między sobą zdania uczonych i niewykształconego ogółu, czy wszędzie naokoło żyją ludzie, czy stoją na nogach zwróconych w przeciwnych kierunkach i czy wszystkim jednakowo przedstawia się nieboskłon, a wreszcie czy wszyscy jednakowo chodzą po powierzchni Ziemi.
Przeczytaj wybrane fragmenty prawa XII tablic i na podstawie ich treści wykonaj polecenie.
Prawo XII tablicTablica III
1. (Dłużnik), który przyznał się do długu i zgodnie z prawem został zasądzony, niech ma 30 dni zwłoki.
2. Po tym niech (wierzyciel) rękę położy (na dłużnika). Niech go przed sąd zaprowadzi.
3. Jeśli (dłużnik) przysądzonego długu nie zwróci i nikt za niego nie poręczy, niech (wierzyciel) zabierze go do siebie. Niech nałoży nań więzy lub kajdany, nie mniejszej wagi jak 15 funtów, a jeśli zechce, to i większej.
5. Jeśli się (strony) nie ułożyły, (dłużnicy) pozostawali w więzieniu dni 60. Przez ten czas trzykroć pod rząd w dni targowe przyprowadzano ich na miejsce zgromadzeń – przed oblicze pretora i ogłaszano kwotę, na jaką zostali zasądzeni. W trzecim dniu targowym karani byli śmiercią albo sprzedawani daleko za Tyber.
Tablica V
1. Niewiasty, nawet jeśli osiągnęły pełnoletność, pozostają pod opieką, z wyjątkiem westalek, które są wolne (od opieki).
Tablica VIII
3. Kto ręką lub kijem złamał lub nadwerężył kość wolnemu, 300 (asów), niewolnikowi (zaś) 150 kary zapłaci,
10. Kto budynek lub stertę zboża koło domu złożoną podpalił, a zrobił to rozmyślnie i świadomie, związany i wychłostany śmierć poniesie w ogniu. […]
12. Jeśli nocą popełniona zostanie kradzież i jeśli (właściciel) zabije (złodzieja), śmierć jego zgodna będzie z prawem.
Tablica IX
2. Sprawy, w których idzie o głowę obywatela, powinny być rozpatrywane jedynie przez najwyższe zgromadzenie. […]
3. Sędzia lub prawnie wyznaczony rozjemca, któremu udowodni się, że za wydanie wyroku wziął pieniądze, zapłaci głową.
Tablica XI
1. Małżeństwa między plebejuszami a patrycjuszami nie mogą mieć miejsca.
Rozstrzygnij, które spośród podanych zdań są prawdziwe, a które fałszywe.
Zdanie | Prawda | Fałsz |
Korupcja w zawodach prawniczych była karana śmiercią. | □ | □ |
W świetle prawa XII tablic kobiety niezależnie od wieku traktowane były jak dzieci. | □ | □ |
W Rzymie obowiązywała zasada równości w prawach. | □ | □ |
W Rzymie, podobnie jak w Atenach po reformach Solona, obowiązywał zakaz niewoli za długi. | □ | □ |
Naruszenie miru domowego (spokoju domostwa) było karane śmiercią. | □ | □ |
Na podstawie poniższego źródła porównaj sytuację prawną mężczyzny i kobiety w świetle prawa rzymskiego.
Noce attyckie (X 23)Autorzy, którzy pisali na temat trybu życia i ubiorów narodu rzymskiego, twierdzą, że kobiety w Rzymie i w Lacjum nie piły mocnego wina (które dawniej nazywano temetum), i był zwyczaj, że dla sprawdzenia całowały krewnych, ażeby o ile by piły, zdradził je zapach wina.
Piszą natomiast, że kobiety piły słabe wino (lora), wyrabiane z rodzynek (passum) i zaprawiane żywicą (murina) – w ogóle gatunki o słodkim smaku. I ta wiadomość powtarza się w książkach, o których wspomniałem. Lecz Marek Katon pisze, że kobiety pijące nie tylko miały złą opinię, lecz nawet, o ile piły wino mocne, sędzia wymierzał im karę nie mniejszą od kary, jakiej podlegały, gdy dopuściły się występku cudzołóstwa.
Słowa Marka Katona przytoczyłem z jego mowy zatytułowanej „O posagu”, w której także mówi o tym, że mąż miał prawo zabić żonę przychwyconą na cudzołóstwie. „Kiedy mąż – pisze Katon – przeprowadza rozwód, sędzia występuje wobec kobiety jako cenzor i jeżeli kobieta dopuściła się, występku haniebnego, może wydać wyrok, jaki uważa za właściwy. Kiedy pije wino, wymierza się jej odpowiednią karę, jeżeli dopuszcza się występku z obcym mężczyzną, zostaje sądownie skazana”. O prawie zabicia żony tak pisze: „Jeżeli przychwycisz swą żonę na cudzołóstwie, możesz ją bezkarnie zabić bez wyroku sądowego. Ona, jeżeli ty byłbyś uwodzony lub dopuściłbyś się zdrady małżeńskiej, niech się nie waży tknąć palcem, i nie ma prawa”.
Do cytowanych fragmentów dzieł literackich dopasuj ich autorów.
<q>Okrutniku! Stróżowi-ś dziewczynę powierzył? <br>Nic ci to nie pomoże. Niech się sama strzeże! <br>Nie grzeszy, bo ty bronisz? O, to grzeszy wszędzie! <br>Niewinna i bez trwogi też niewinną będzie. <br>Choć ciała dobrze strzeżesz, myśl jej łoże kala <br>i nie zdołasz jej ustrzec, kiedy nie zezwala. <br>I ciała nie obronisz, chociaż drzwi zawierasz: <br>Wszystko zamkniesz – kochanek już w komnacie teraz</q>., <q>Właśnie tam ojciec Anchiz w dolinie na łące <br>Dusze na ziemskie światło wychodzić mające <br>Oglądał; pilnie zastęp opatrujący cały, <br> Drogich wnuków swych losy, dzieje przyszłej chwały, <br>Obyczaje i czyny ich śledził ciekawie. Gdy ujrzał idącego z przeciwka po trawie <br>Eneja, obie ręce wyciągnie ochoczo, <br>Tak mówiąc wśród łez, które po twarzy się toczą: <br>„Więc przyszedłeś na koniec? Zmogła ciężką drogę, <br>Jak ufam – twa czułość?</q>, VII, 75. <q>Podczas gdy się to działo pod Alezją, Gallowie na zwołanym zgromadzeniu naczelników plemiennych postanowili nie powoływać pod broń wszystkich, jak uważa Wercyngetoryks, zdolnych do służby wojskowej, ale każdemu plemieniu wyznaczono określoną ilość, ażeby po zejściu się tak wielkich mas nie stało się niemożliwością ani utrzymanie porządku, ani odróżnienie swoich, ani zaopatrzenie w zboże</q>., <q>Ale w wyrokach przeznaczenia, jak sądzę, nieuniknione było powstanie tak ogromnego miasta i początek państwa największego po bogów potędze: Westalka zgwałcona przemocą powiła bliźnięta, a za ojca potomstwa o niepewnym pochodzeniu, czy to z przekonania, czy dlatego, że bóg jako sprawca tego winę jej uszlachetniał, podała Marsa. Ale ani bogowie, ani ludzie nie uchronili jej samej czy jej dzieci od okrucieństwa króla: kapłankę w kajdanach wrzucono do więzienia, a chłopców kazał król wrzucić w nurty rzeki</q>.
Owidiusz | |
Wergiliusz | |
Juliusz Cezar | |
Tytus Liwiusz |