Sprawdź się
Zapoznaj się z tekstem i wykonaj ćwiczenie.
Konstytucja Republiki IndiiMy, naród Indii uroczyście postanawiamy ustanowić suwerenną, socjalistyczną, świecką, demokratyczną republikę i zapewnić wszystkim jej obywatelom: sprawiedliwość społeczną, ekonomiczną i polityczną, wolność myśli, słowa, wyznania religijnego, wiary i kultu, równość statusu prawnego i szans oraz promować wśród nich wszystkich: braterstwo zapewniające godność jednostce oraz jedność i integralność Narodu.
Zapoznaj się z tekstem i wykonaj ćwiczenie.
Chrześcijanie w Indiach – mordowani, napadani, zastraszani, wiernie stoją przy ChrystusieGraham Staines, 58‑letni australijski misjonarz z kręgów baptystycznych od 1965 r. służył w Indiach, głosząc Ewangelię plemionom żyjącym na niedostępnych terenach, pomagając trędowatym i dalitom, ludziom z najniższej kasty „nietykalnych”. Pod koniec stycznia 1999 r. podróżował do położonego w dżungli obozu w Manoharpur, gdzie miało się odbyć doroczne spotkanie chrześcijan z tego rejonu, położonego w stanie Orisa, we wschodnich Indiach. Mając przed sobą ostatni etap podróży, noc z 22 na 23 stycznia miał spędzić w starym samochodzie, którym podróżował wraz z dwoma synami, 7‑letnim Timothym i 9‑letnim Philipem. Reszta rodziny, jego żona i córka pozostały w Baripadzie. Kiedy cała trójka ułożyła się już do snu wokół ich samochodu zaczął się zbierać tłum. Około 50 ludzi uzbrojonych w siekiery i inne niebezpieczne narzędzia nie przyszło tam w pokojowych celach. Samochód podpalono, nie pozwalając Stainesom go opuścić. Cała trójka zginęła w męczarniach. Policja po przybyciu na miejsce znalazła trzy ciała splecione ze sobą, jakby ojciec próbował chronić swoich synów przed nadchodzącym złem. Kilka lat przed tym wydarzeniem, w Baripadzie, gdzie mieszkali Stainesowie, miał miejsce straszny pożar. Zginęło w nim ponad sto osób, a wiele było straszliwie poparzonych. Małżeństwo misjonarzy (żona Grahama była zawodową pielęgniarką), dniami i nocami opiekowali się poszkodowanymi. Glades Staines wraz ze swoja córką Esther, wróciła do Indii w 2006 r., by kontynuować dzieło przerwane przez tragedię jej bliskich. Zbrodnia na australijskim misjonarzu i jego dzieciach nie była jakimś tragicznym wyjątkiem. Już w latach 1986‑1998 w stanie Orisa zanotowano 60 ataków na kościoły chrześcijańskie. Choć w żadnym innym stanie nie zanotowano aż tylu ataków, nie znaczy to, że gdzie indziej takich ataków nie było. Indie od dawna są bowiem krajem nieprzyjaznym chrześcijanom.
Zapoznaj się z tekstem i wykonaj ćwiczenie.
Indie: Sądy wioskowe kontrolują młode pokolenieSądy wioskowe w Indiach wciąż mają ogromną władzę nad ludzkim życiem. Decydują o małżeństwach i moralności; naruszenie zakazów może złamać życie nie tylko młodych ludzi, lecz całych rodzin. W sprawach obyczajowych samozwańcze sądy wydają nawet wyroki śmierci.
„Kiedy jadę do rodziców w odwiedziny, przebieram się w salwar kamiz (długą tradycyjną suknię - PAP)” - tłumaczy PAP Gauri Kumar. 23‑latka na dworcu Howrah w Kalkucie nosi jeszcze dżinsy i krótką koszulkę. Przed Muzaffarpur w stanie Bihar na północy Indii przebiera się w tradycyjny strój, a wokół szyi zawiązuje długi szal, dupattę.
„Moi rodzice nie są tak konserwatywni, ale sąsiedzi i zwłaszcza khap panćajat uważnie się przyglądają” - mówi, wspominając o sądach wioskowych, które w północnych Indiach decydują o małżeństwach i moralności mieszkańców. Rodzina Gauri mieszka w wiosce oddalonej kilkadziesiąt kilometrów od Muzaffarpur. Kobieta dodaje, że czuje się jak bohaterka powieści Orwella. „Wielki Brat patrzy, i jeśli człowiek się zapomni, może to drogo kosztować” - mówi.