Sprawdź się
Jakim socjolektem i idiolektem posługiwali się mieszkańcy Warszawy – reprezentanci różnych warstw społecznych? Dopasuj nazwisko bohatera oraz styl języka lub nazwę grupy społecznej, która się nim posługuje, do odpowiedniego cytatu. Wyjaśnij, co język mówi o jego użytkownikach.
Na podstawie przytoczonego fragmentu powieści oceń prawdziwość podanych stwierdzeń. Wybierz Prawda, jeśli stwierdzenie jest prawdziwe, albo Fałsz – jeśli jest fałszywe.
LalkaSędzia był zdziwiony wykrzyknikiem, ale ja nie. Spostrzegłem bowiem, że pan Patkiewicz, nie odejmując rąk od piersi, nagle wywrócił oczy i opuścił dolną szczękę w taki sposób, że zrobił się podobny do stojącego trupa. Jego twarz i cała postawa istotnie mogła przerazić nawet zdrowego człowieka.
– Najokropniejsze jest to, że ci panowie wylewają oknem jakieś płyny…
– Czy na panią? – spytał zuchwale pan Maleski.
Baronowa posiniała z gniewu, ale umilkła; wstyd jej było przyznać się.
– Cóż dalej? – rzekł sędzia.
– Ale najgorsze ze wszystkiego (przez co nawet wpadłam w nerwową chorobę), że ci panowie po kilka razy na dzień stukają do mego okna trupią główką…
– Tak panowie robią? – zapytał sędzia.
– Będę miał honor objaśnić pana sędziego – odparł Maleski z postawą człowieka, który chce odtańczyć menueta. – Nam usługuje stróż domu, mieszkający na dole; ażeby więc nie marnować się schodzeniem i wchodzeniem na trzecie piętro, mamy u siebie długi sznur, wieszamy na nim co jest pod ręką (może czasem zdarzyć się i trupia główka), i… pukamy do jego okna – zakończył tak słodkim tonem, że trudno było przestraszyć się równie delikatnego pukania.
– Ach, Boże!… – krzyknęła znowu pani baronowa, zataczając się.
– Oczywiście, chora kobieta… – mruknął Maleski.
– Nie chora! – zawołała baronowa. – Ale wysłuchaj mnie, panie sędzio!… Ja nie mogę patrzeć na tego drugiego… bo on ciągle robi miny jak nieboszczyk… Ja niedawno straciłam córkę!… – zakończyła ze łzami.
– Słowo honoru, że ta pani ma halucynacje – rzekł Maleski. – Kto tu jest podobny do nieboszczyka?… Patkiewicz?… taki przystojny chłopak!… – dodał, wypychając naprzód mizernego kolegę, który… w tej chwili właśnie już po raz piąty udawał trupa.
Poniższy cytat uczyń tezą do rozważań na temat: Jaka jest Warszawa Bolesława Prusa w Lalce? Napisz konspekt (plan twórczy) szkicu krytycznego.
Lalka, czyli rozpad świataPrus ukazuje miasto bez „środka”, odarte ze znaczeń symbolicznych, żyjące jedynie teraźniejszością. Lalka jest jedną z wielu powieści Prusa o destrukcji więzi międzyludzkich, w sposób najwyrazistszy natomiast pokazuje rozchwianie naturalnej, historycznej łączności człowieka z przestrzenią.
Na podstawie poniższych fragmentów porównaj zawarte w nich opisy przestrzeni. Zwróć uwagę na to, jak przedstawione zostają w nich centrum i peryferie miasta.
Lalka„Nigdzie nie wejdziemy po tej leżącej drabinie – myślał. – To chory kąt, dziki kąt”.
I rozważał, pełen goryczy, że ten płat ziemi nadrzecznej, zasypany śmieciem z całego miasta, nie urodzi nic nad parterowe i jednopiętrowe domki barwy czekoladowej i jasnożółtej, ciemnozielonej i pomarańczowej. Nic, oprócz białych i czarnych parkanów, otaczających puste place, skąd gdzieniegdzie wyskakuje kilkupiętrowa kamienica, jak sosna, która ocalała z wyciętego lasu, przestraszona własną samotnością.
„Nic, nic!…” – powtarzał, tułając się po uliczkach, gdzie widać było rudery zapadnięte niżej bruku, z dachami porosłymi mchem, lokale z okiennicami dniem i nocą zamkniętymi na sztaby, drzwi zabite gwoździami, naprzód i w tył powychylane ściany, okna łatane papierem albo zatkane łachmanem.
LalkaPan Tomasz Łęcki z jedyną córką Izabelą i kuzynką panną Florentyną nie mieszkał we własnej kamienicy, lecz wynajmował lokal, złożony z ośmiu pokojów, w stronie Alei Ujazdowskiej. Miał tam salon o trzech oknach, gabinet własny, gabinet córki, sypialnię dla siebie, sypialnię dla córki, pokój stołowy, pokój dla panny Florentyny i garderobę, nie licząc kuchni i mieszkania dla służby[...].
Mieszkanie posiadało wielkie zalety. Było suche, ciepłe, obszerne, widne. Miało marmurowe schody, gaz, dzwonki elektryczne i wodociągi. Każdy pokój w miarę potrzeby łączył się z innymi lub tworzył zamkniętą w sobie całość. Sprzętów wreszcie miało liczbę dostateczną, ani za mało, ani za wiele, a każdy odznaczał się raczej wygodną prostotą aniżeli skaczącymi do oczu ozdobami. Kredens budził w widzu uczucie pewności, że z niego nie zginą srebra; łóżko przywodziło na myśl bezpieczny spoczynek dobrze zasłużonych; stół można było obciążyć, na krześle usiąść bez obawy załamania się, na fotelu marzyć.
Na podstawie podanych fragmentów oraz całej powieści ustal, w jaki sposób w Lalce są opisywane bogate i biedne mieszkania Warszawy. Zredaguj odpowiedzi na pytania:
Jakie różnice dostrzegasz w opisach domów Powiśla i Alei Ujazdowskich?
Dlaczego Warszawę można nazwać miastem kontrastów?
Czego dowiadujemy się o mieszkańcach Warszawy z tych opisów?
MiastoMiasto aż do XIX w. zajmowało podrzędną pozycję w hierarchii polskich tematów literackich. Rzadko budziło zainteresowanie pisarzy doby staropolskiej, niewiele więcej uwagi poświęcali mu twórcy oświeceniowi. W literaturze 2. połowy XVIII w. wyraźnie brzmiał przy tym ton niechęci do uznawanej za obcą cywilizacji wielkomiejskiej, […] [autorzy] niejednokrotnie przedstawiali rzeczywiste i fantastyczne metropolie jako deprawujące szlachecką młodzież siedliska zła i występku.
Wiek XIX, w którym na zachodzie Europy (a przede wszystkim w literaturze francuskiej i angielskiej) urbanizm szybko stał się ważnym problemem ideowo‑estetycznym, nie od razu przyniósł zmianę statusu tematyki miejskiej w literaturze polskiej. […] nieobojętna była w tym wypadku antyurbanistyczna postawa czołowych twórców romantycznych (J. Słowacki, A. Mickiewicz) wyrażająca m.in. ich rozczarowanie do skomercjalizowanej cywilizacji burżuazyjnej, której symbolem stawała się wielka metropolia.
Jednak dopiero w prozie międzypowstaniowej miasto zaczęło stawać się trwałym elementem literackich odwzorowań rzeczywistości; już nie tylko epizody, ale i główne zręby akcji fabularnych poczęto lokować w Warszawie, Lwowie, Wilnie, Krakowie. Jako intrygujące zjawisko cywilizacyjne prowokowało do coraz liczniejszych prób poznania jego społecznego i moralnego charakteru, do szukania prawdy o nim i jego mieszkańcach nie tylko w reprezentacyjnych dzielnicach, ale i w ubogich zaułkach, wśród pracowitego mieszczaństwa, a nawet w środowiskach nędzy i przestępstwa. Jednym z ważnych stymulatorów tego procesu było oddziaływanie wzorów literackich odnajdywanych w prozie zachodnioeuropejskiej (przede wszystkim w twórczości E. Sue, H. Balzaca, Ch. Dickensa. P. de Kocka).
[…]
Lata 1864‑1890 ostatecznie usankcjonowały pełnoprawną obecność urbanizmu w literaturze polskiej. Wprawdzie nie zdystansował on dominującej nadal tematyki wiejskiej, niemniej wydatnie zwiększył swój stan posiadania, m.in. szerzej wkraczając do dramatu i poezji. Wiązało się to zarówno z programowymi preferencjami pozytywistów, jak i z rozwojem kapitalizmu na ziemiach polskich, a zwłaszcza w Królestwie, gdzie zintensyfikowała ów proces reforma uwłaszczeniowa. Nieobojętne w tym wypadku były także wpływy francuskiego naturalizmu, a przede wszystkim pisarstwa E. Zoli, oraz wcześniejsze doświadczenia rodzimej prozy, z których nadal chętnie korzystano. Awans dużych ośrodków miejskich (przede wszystkim Warszawy) do rangi krajowych centrów społeczno‑gospodarczych rodził — zgodnie ze stawianymi ówczesnej literaturze zadaniami poznawczymi i społecznymi — potrzebę szerszego i precyzyjniejszego niż w 30‑leciu międzypowstaniowym rozpoznania ich istoty i struktury. Ważną rolę dokumentacyjną odgrywała w tym względzie felietonistyka […]. Podobną problematykę podejmowano w wielu utworach nowelistycznych, szkicach, obrazkach wierszem i prozą, dużo uwagi poświęcając zwłaszcza niższym warstwom ludności miejskiej. […]
Szczytowym osiągnięciem urbanizmu w ówczesnej literaturze polskiej była bez wątpienia Lalka Prusa, zalecająca się niespotykaną w innych utworach wszechstronnością prezentacji organizmu wielkomiejskiego. Ukazywała ona rozległą panoramę warszawskiej społeczności (od lumpenproletariatu Powiśla po rezydujących w metropolii arystokratów), przedstawiała charakterystyczne dla miasta zjawiska obyczajowe, społeczne i ekonomiczne w całej ich złożoności i dynamice, przynosiła wreszcie kreślony z wyjątkową dbałością o realia, szeroko zakrojony pejzaż warszawskich ulic, placów, ogrodów, ubogich przedmieść i dzielnic rezydencjonalnych. Lalka w wyrazisty sposób zaakcentowała pełną już nobilitację tematyki miejskiej w literaturze polskiej. […]