Sprawdź się
Wskaż, jaki rodzaj retoryczny dominuje w mowie pogrzebowej.
Uzupełnij mapę myśli epitetami, które można zastosować w mowie pogrzebowej do opisania dobroci zmarłego, wielkości poniesionej przez żałobników straty i intensywność ich żalu.
Zastąp zwroty kolokwialne oficjalnymi odpowiednikami, których można by użyć w mowie pogrzebowej, by pochwalić zmarłego.
jest rzeczą zgoła niemożliwą mówić o poległych żołnierzach, tak jak na to w pełni zasługująMożliwe odpowiedzi: 1. EXEGI MONUMENTUM, 2. NON OMNIS MORIAR, 3. VANITAS, 4. DANSE MACABRE, 5. TOPOS NIEWYRAŻALNOŚCI, 6. AFEKTOWANA SKROMNOŚĆ
Sprawia wielki ból ojcom i matkom świadomość, iż utracili swe dzieci […]. Z drugiej jednak strony niemały to zaszczyt widzieć, jak państwo otacza ich synów nieśmiertelnym szacunkiem, jak wzniosło pomnik ku chwale ich waleczności […].Możliwe odpowiedzi: 1. EXEGI MONUMENTUM, 2. NON OMNIS MORIAR, 3. VANITAS, 4. DANSE MACABRE, 5. TOPOS NIEWYRAŻALNOŚCI, 6. AFEKTOWANA SKROMNOŚĆ
Oddając bowiem życie dla dobra wspólnej sprawy, [polegli żołnierze] zyskiwali nieprzemijającą sławę […] – nie ten grobowiec, w którym spoczywają, lecz pamięć ludzką, dzięki której żyje ich sławaMożliwe odpowiedzi: 1. EXEGI MONUMENTUM, 2. NON OMNIS MORIAR, 3. VANITAS, 4. DANSE MACABRE, 5. TOPOS NIEWYRAŻALNOŚCI, 6. AFEKTOWANA SKROMNOŚĆ
Jako to strach silny w oczy puszcza, […] że śmierć zajuszona [rozbestwiona] między wszytkie stany tak się ostrze zawinęła [zręcznie uwinęła], iż gdziekolwiek okiem rzucisz, walne [powszechne] jej pokosy [skoszona roślinność; tu: dzieła śmierci, trupy] na wsze strony obaczysz.Możliwe odpowiedzi: 1. EXEGI MONUMENTUM, 2. NON OMNIS MORIAR, 3. VANITAS, 4. DANSE MACABRE, 5. TOPOS NIEWYRAŻALNOŚCI, 6. AFEKTOWANA SKROMNOŚĆ
Nie zdziwiłbym się, gdybyście odkryli, że styl mojej mowy pozostaje w tyle za starożytnymi wzorami. Bardzo trudno jest osiągnąć poprawność w układaniu mowy tym, którzy ustawicznie nie ćwicząMożliwe odpowiedzi: 1. EXEGI MONUMENTUM, 2. NON OMNIS MORIAR, 3. VANITAS, 4. DANSE MACABRE, 5. TOPOS NIEWYRAŻALNOŚCI, 6. AFEKTOWANA SKROMNOŚĆ
Pokolenia za pokoleniami, żyjące codziennym życiem zwykłem lub niezwykłem przechodzą do wieczności, pozostawiając po sobie jeno ogólne wspomnienia.Możliwe odpowiedzi: 1. EXEGI MONUMENTUM, 2. NON OMNIS MORIAR, 3. VANITAS, 4. DANSE MACABRE, 5. TOPOS NIEWYRAŻALNOŚCI, 6. AFEKTOWANA SKROMNOŚĆ
Przeczytaj fragment mowy Jawaharlala Nehru wygłoszonej na pogrzebie Mahatmy Gandhiego, a następnie nazwij trzy środki stylistyczne służące wychwaleniu zmarłego i wypisz cytaty, w których się one pojawiają.
Zapoznaj się z fragmentem mowy Jawaharlala Nehru wygłoszonej na pogrzebie Mahatmy Gandhiego, a następnie nazwij trzy środki stylistyczne służące wychwaleniu zmarłego i wypisz cytaty, w których się one pojawiają.
Odeszła chwała, zaszło słońce, które ogrzewało i oświetlało nasze istnienie, my zaś drżymy w chłodnej ciemności. Wolelibyśmy nie mieć takich odczuć. Przecież ta chwała, którą oglądaliśmy przez wszystkie te lata, ten mąż płonący boskim ogniem, także i nas odmienił. […] Wielkim i wybitnym ludziom stawia się pomniki z brązu i marmuru, lecz temu człowiekowi płonącemu boskim ogniem udało się to, że jeszcze za życia był czczony jak świętość w wielu milionach serc, tak więc wielu z nas – choć w nieskończenie mniejszym stopniu, stało się niejako po części tworzywem, z którego on był uczyniony. Ogarnął w ten sposób całe Indie jak długie i szerokie, jednakże nie pałace […], lecz każdą wioskę, każdą chatę ludzi maluczkich i cierpiących. […] On odszedł, a całe Indie ogarnęło uczucie opuszczenia w żalu i rozpaczy. […] Lecz przecież temu odczuciu towarzyszy poczucie dumnej wdzięczności, że nam […] zostało dane przyłączenie się do tej potężnej osoby.
[…] czasy Słowackiego były załamaniem, były zawahaniem, były prawdą historyczną ciemności niewoli i bezsiły. […] Wtedy zapanowało wahanie na tym skręcie drogi, danym nam przez los. […] Starano się zastąpić prawdy proste, siłę miecza prawdą siły ducha, tak, by wzmocniwszy ducha, móc trwać w niewoli i móc uzyskać siły, gdy tych sił będzie trzeba. […] Poszły w niebo harfy, gdy miecze pod ziemię się chowały, niszczejąc i rdzewiejąc.
Gdy przed Słowackim, jedną z harf szczerozłotych, stoję, gdy warstwy mąk Jego i pracy Jego przeliczę, znajdę w tej harfie jedną strunę, co zawsze brzęczała, znajdę prawa dumy i prawa rozkoszy cierpienia dla dumy, dla godności ludzkiej. Szarpany niemocą ciała, szarpany niemocą prawd, które wyznawać rozum mu kazał, w rozpaczy dumy szukał siły, targającej wnętrzności swoje i ojczyzny swojej.
Stoimy dzisiaj w obliczu śmierci naszego brata Krzysztofa – wielkiego świadka naszych ludzkich dramatów. Jesteśmy głęboko poruszeni tą śmiercią. Stoimy bardziej samotni niż kiedykolwiek i jeszcze bardziej zubożali. Dopiero w obliczu tej traumy widzimy, jakim bogactwem są nasi Przyjaciele – ci, dzięki którym lepiej rozumiemy siebie.
Chcielibyśmy zatrzymać miniony czas. Chcielibyśmy coś dokończyć, coś sobie przyswoić, coś powiedzieć i jeszcze coś usłyszeć. Zamiast tego napotykamy wielkie milczenie śmierci. Gdy patrzę na tę trumnę, przypominają mi się słowa św. Pawła, skierowane kiedyś do przyjaciela Tymoteusza: „chwila mojej rozłąki nadeszła. W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiarę ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym czasie odda Pan, sprawiedliwy sędzia, a nie tylko mnie, ale i wszystkim, którzy umiłowali pojawienie się Jego”.
Św. Paweł pisze: „w dobrych zawodach wystąpiłem”, to bardzo ważne stwierdzenie. Wystąpić w dobrych zawodach? Potem choćby się nawet nie wygrało, ma się świadomość, że zawody były dobre. Jakież to były „dobre zawody”, w których wystąpił nasz Brat Krzysztof? […] miał w sobie jakieś światło życia. Światłem i cieniem wydobywał na jaw prawdy o człowieku. I trafne jest również to, że było to światło życia. Nie śmierci, lecz właśnie życia. […]
Brat Krzysztof, artysta i znawca ludzkich tajemnic, wpuszczał światło życia w środek ludzkich pęknięć i opowiadał o możliwości pojednania. Tym sposobem pośredniczył – pośredniczył w drodze człowieka do samego siebie. Gdy inni artyści pośredniczyli w drodze człowieka do świata, on pośredniczył w drodze człowieka do samego siebie. I były to „dobre zawody”, w jakich wystąpił.