Sprawdź się
Posegreguj poniższe zjawiska na sprzyjające oraz niesprzyjające demokracji.
tolerancja, wojna domowa, niski poziom zaufania społecznego, kontrasty ekonomiczne, wysoki poziom zamożności, długa tradycja demokratyczna, konflikty religijne
sprzyjające demokracji | |
---|---|
niesprzyjające demokracji |
Zapoznaj się z tekstem i wykonaj ćwiczenie.
Liberalne wartości mogą przetrwać bez liberalnej demokracji. Z Johnem Grayem rozmawiają Łukasz Pawłowski i Adam PuchejdaJohn Gray: (…) Fukuyama twierdzi często, że jego teoria jest źle rozumiana, wulgaryzowana itp. Tak nie jest. Posiada jeden falsyfikowalny element, tj. przekonanie, że wraz z końcem zimnej wojny będziemy mieć do czynienia tylko z jednym typem rządu na świecie – ten pogląd stanowił jądro jego argumentacji i okazał się błędny. Dla przykładu, w dzisiejszej Rosji mamy do czynienia z formą neobolszewizmu, który opiera się na tzw. kapitalizmie kolesiów, rosyjskim prawosławiu i rządach strachu, a ten system – liberałowie nigdy tego nie pojmą! – naprawdę podoba się wielu Rosjanom. Nawet kiedy Putin w końcu odejdzie, nie powinniśmy się spodziewać, że Rosja stanie się liberalną demokracją. Mamy też przykład Chin, kraju, który jest znacznie bardziej stabilny i który osiągnął prawdziwy sukces. To dwie światowe potęgi, w których zachodnia liberalna demokracja nie została przyjęta i nie zostanie przyjęta w przyszłości.
Zapoznaj się z tekstem i wykonaj ćwiczenie.
Elementy kultury politycznej i przykładowy ich wpływ na postrzeganie państwa i demokracji przez PolakówAnalizując zjawiska polityczne w odniesieniu do kultury politycznej, możemy wyodrębnić pewne typy kultury politycznej. Almond i jego współpracownicy wyróżnili trzy typy podstawowe:
Zaściankowa kultura polityczna charakteryzuje się małym zainteresowaniem zagadnieniami politycznymi, a co za tym idzie małą aktywnością polityczną. Społeczeństwo nie przypisuje sobie żadnej roli w procesach politycznych, nie dostrzega znaczenia jakie ona wywiera na indywidualne życie jednostek. Jest zamknięty na kontakty ze światem zewnętrznym, a dominujący model życia politycznego traktowany jest jako właściwy. Często opiera się na stereotypach.
Kultura polityczna podporządkowania – cechuje się uległością rządzonych wobec rządzących. Dane społeczeństwo pomimo posiadania określonej wiedzy i świadomości znaczenia, nie wiedzą jak procesy polityczne wpływają na kształt życia grup i jednostek, jednostki nie dostrzegają potrzeby angażowania się w politykę, zadanie to należy do elity władzy. Charakteryzuje się biernością w kształtowaniu życia publicznego.
Kultura polityczna uczestnictwa – charakteryzuje społeczeństwo w państwie, w którym istnieją ustabilizowane i w pełni ukształtowane przekonania na temat roli polityki w modelowaniu życia poszczególnych grup i jednostek. Społeczeństwo cechuje duży stopień aktywności społecznej, co wypływa ze świadomości możliwości jakie niesie za sobą aktywny udział w życiu politycznym.
Zapoznaj się z tekstem i wykonaj ćwiczenie.
Nowy wspaniały IrakZa mostem zaczynał się typowy dla Iraku krajobraz miejski - szerokie ulice pomiędzy rzędami ściśniętych niewysokich domków. Majorzy jechali nimi prosto do Błękitnej Kopuły, dawnej siedziby partii Baas, a później nowych władz prowincji. Tam zostawali zwykle kilka godzin, żeby w trudzie i znoju budować iracką demokrację na szczeblu lokalnym.
W prowincji Dijala, której stolicą jest Bakuba, okazało się to zadanie szczególnie niewdzięczne. Liczebnie sunnici mieli tu niewielką przewagę nad szyitami (55% do 40%), ale siły były na tyle wyrównane, że obie grupy zaciekle walczyły o władzę i żadna nie chciała ustąpić. Pierwszą radę prowincji wybrano już na początku 2004 r., ale sparaliżowało ją polowanie na radnych. Z dwunastu szyitów, którzy zaczynali kadencję, do końca roku 2004 dożyło tylko czterech.
Amerykanie mieli nadzieję, że po wyborach w styczniu 2005 r., kiedy wyłoniono nie tylko parlament w Bagdadzie, ale też samorządy w całym kraju, statystyki przeżywalności bakubańskich radnych się zdecydowanie poprawią, a rada zacznie normalnie funkcjonować. Jednakże kiedy trzy tygodnie po wyborach przyjechałem z majorami do Błękitnej Kopuły, za stołem konferencyjnym siedziało tylko siedmiu z trzydziestu nowo wybranych radnych. (…)
- A prosiłem kandydatów: pokazujcie się w lokalnej telewizji, przychodźcie do radia, organizujcie wiece. Jak ludzie mieli głosować, skoro was nie znali?
- Jak mieliśmy się pokazywać, skoro terroryści grozili nam śmiercią, a policja nie potrafi nas ochronić? - pytał jeden z radnych.
W Bakubie, tak jak w całym Iraku, kandydaci w wyborach byli tajni. Partie ujawniły ich nazwiska dopiero 30 stycznia, w dniu głosowania.
- Jeśli się boisz, jak możesz przewodzić innym?! - zgromił go gubernator. - Dla bojaźliwych nie ma miejsca w polityce, szczególnie u nas, w Bakubie…
Dyskusja dryfowała w bliżej nieokreślonym kierunku. Zapytałem ziewającego majora Charlebois:
- To tak ma wyglądać demokracja w Iraku? Bezsensowne narady polityków pod okiem amerykańskich oficerów?
Major uśmiechnął się pobłażliwie.
- Wierz mi, z radością nie przychodziłbym na te rady. Ale jeśli my nie przyjdziemy, to oni też nie przyjdą. A za każde posiedzenie płacimy im dietę sto dolarów, połowę średniej pensji miesięcznej. A i tak frekwencja jest co tydzień fatalna.
- No dobrze, ale dlaczego z nimi siedzicie? Dlaczego po sprawdzeniu obecności nie zostawicie ich samych?
- Na początku tak robiliśmy. A kiedy po godzinie wracaliśmy na salę, była pusta. Jeśli nas nie ma, po prostu uciekają. Trzeba ich pilnować jak dzieci.
Zapoznaj się z tekstem i wykonaj ćwiczenie.
Wróbel: Demokracja i obowiązkiW ciągu kilku lat Józef Stalin zdecydował o polskich granicach, ustroju, polityce i kadrach. Nigdy nie dowiemy się, co by było, gdyby sowiecki ludożerca umarł przed końcem II wojny, a USA twardo postawiły „sprawę polską”. Nie dowiemy się zatem, czy powojenna Polska – niepodległa i niepoddana presji zewnętrznej – wybrałaby demokrację.
Jest sporo argumentów przemawiających za tym, że tak. Zmęczenie dyktaturą piłsudczyków było wówczas odczuwalne. Nastroje w Europie po wojnie były prodemokratyczne. Program głównej siły naszego podziemia, a także rządu emigracyjnego zakładał wygraną demokracji. Ale... Zwolenników radykalnych przemian społecznych (nie mówię o komunistach, ci w wolnej Polsce siedzieliby za kratami jako fanatyczni agenci Stalina) było wielu, także w AK. Ale czy chcieliby i umieli przeprowadzić socjalistyczne zmiany w ciasnych z zasady ramach demokracji parlamentarnej? Basowali im – może nie tak liczni, ale bitni i przekonani o wyłącznej racji – radykalni nacjonaliści.
Czy demokracja utrzymałaby się mimo prawdopodobnej aktywności sił niedemokratycznych? Bo jak wiemy również z polskich dziejów, demokrację zadekretować jest łatwo, ale utrzymać przy życiu – już nie. Jest sympatyczną naiwnością utrzymywać, że dyktatura jest automatycznie narzucona, zaś demokracja jest w oczywisty sposób najbardziej naturalnym ustrojem Polaków.
Zapoznaj się ze źródłami i wykonaj ćwiczenie.
Źródło I
Historia myśli polityczno-prawnejWola powszechna stanowi kluczową kategorię w rozumowaniu Rousseau, fundament, na którym wspiera się idea racjonalnej legislacji, przedstawiona w Umowie społecznej. Wola powszechna nie jest wolą wszystkich. „Często bywa znaczna różnica między wolą wszystkich a wolą powszechną; ta ostatnia ma na względzie interes wspólny, tamta - interes prywatny i jest tylko sumą woli poszczególnych ludzi”. Trzeba ją rozumieć jako racjonalną, abstrakcyjną miarę słuszności, wyrastającą z pewnej wizji dobra wspólnego.
Źródło II
Obietnice demokracjiDo czasów powstania demokracji Grecy byli chłopami, rzemieślnikami, arystokratami, głowami rodzin, klanów. Od czasu reform Klejstenesa stają wobec siebie jako obywatele, równi sobie w uprawnieniach i dostępie do władzy. Taki był początek jednego z bardziej niezwykłych europejskich ideałów: człowiek żyje tylko wtedy w sposób ludzki, kiedy żyje z równymi sobie, żyje odpowiedzialnie, równoprawnie i wolno; gdy ustanowiona zostanie jedność obywatelskości i człowieczeństwa.
Źródło III
Polityka i namiętność. O bardziej egalitarny liberalizmDlaczego model emancypacyjny nie sprawdza się w odniesieniu do grup napiętnowanych? Pewne pojęcie o przyczynach da nam analiza dziejów imperium i wyzwolenia narodowego. Weźmy przykład algierskich Arabów w momencie, kiedy z opóźnieniem zaoferowano im prawa równe z obywatelami Francji i perspektywę pełnego włączenia do republiki. Przedtem w Algierii europejscy koloniści byli siłą dominującą zarówno w społeczeństwie, jak i w gospodarce. (…)
Przyznanie obywatelstwa miało wprowadzić ich na drogę wiodącą do emancypacji - bez wątpienia długą, ale prowadzącą, według wszelkich oznak, w ustalonym kierunku, ku osiągnięciu pozycji równej z Europejczykami w Algierii oraz zwyczajnymi Francuzami we wszystkich innych prowincjach republiki. Przeważająca większość Algierczyków wybrała jednak inną drogę. Nie chcieli jako jednostki stać się Francuzami; woleli zbiorową arabską, a także prawdopodobnie muzułmańską tożsamość.