Wiejskie ustronie
Pieśń świętojańska o Sobótce, Panna XIIWsi spokojna, wsi wesoła
Który głos twej chwale zdoła?
Kto twe wczasy i pożytki
Może wspomnieć za raz wszytki?
Czy zgadzasz się z opinią o wsi wyrażoną w motcie? Uzasadnij swoje stanowisko.
1) Stwórz mapę pojęć do słowa „wieś”.
2) Przynieś na lekcję trzy zdjęcia polskiej wsi (domów i innych zabudowań oraz krajobrazów). Możesz też wyszukać zdjęcia w internecie i dodać je poniżej:
3) Przynieś także kredki lub ołówek i gładką kartkę papieru A4.
Obraz polskiej wsi w utworach Bolesława Prusa
1. Antek
Bolesław Prus
wybitny polski pisarz i dziennikarz. W swoich utworach ukazywał także realia polskiej wsi. Opisywał zwyczaje i obyczaje jej mieszkańców oraz naturalne piękno przyrody. Wieś postrzegał w kategoriach kolebki polskości i tradycji.
Antek, tytułowy bohater noweli Bolesława Prusa, to utalentowany młody chłopak, który lubił strugać różne przedmioty z drewna. Od najmłodszych lat musiał pomagać rodzinie, ale często zaniedbywał swoje obowiązki, gdyż pochłaniało go rzeźbienie oraz przyglądanie się wiatrakowi znajdującemu się na drugim brzegu Wisły. Matka nie mogła go już dłużej utrzymywać, bo po powodzi rodzinie zagroził głód. Antek musiał opuścić dom i szukać szczęścia w świecie.
AntekAntek urodził się we wsi nad Wisłą.
Wieś leżała w niewielkiej dolinie. Od północy otaczały ją wzgórza spadziste, porosłe sosnowym lasem, a od południa wzgórza garbate, zasypane leszczyną, tarniną i głogiem. Tam najgłośniej śpiewały ptaki i najczęściej chodziły wiejskie dzieci rwać orzechy albo wybierać gniazda.
Kiedyś stanął na środku wsi, zdawało ci się, że oba pasma gór biegną ku sobie, ażeby zetknąć się tam, gdzie z rana wstaje czerwone słońce. Ale było to złudzenie.
Za wsią bowiem ciągnęła się między wzgórzami dolina przecięta rzeczułką i przykryta zieloną łąką.
Tam pasano bydlątka i tam cienkonogie bociany chodziły polować na żaby kumkające wieczorami.
Od zachodu wieś miała tamę, za tamą Wisłę, a za Wisłą znowu wzgórza wapienne, nagie.
Każdy chłopski dom, szarą słomą pokryty, miał ogródek, a w ogródku śliwki węgierki, spomiędzy których widać było komin sadzą uczerniony i pożarną drabinkę. Drabiny te zaprowadzono nie od dawna, a ludzie myśleli, że one lepiej chronić będą chaty od ognia niż dawniej bocianie gniazda. Toteż gdy płonął jaki budynek, dziwili się bardzo, ale go nie ratowali.
– Widać, że na tego gospodarza był dopust boski – mówili między sobą. – Spalił się, choć miał przecie nową drabinę i choć zapłacił śtrafśtraf za starą, co to były u niej połamane szczeble.
2. Placówka
Józef Ślimak to bohater powieści Bolesława Prusa pt. Placówka, polski chłop, który wytrwale uprawiał swoją niezbyt urodzajną ziemię. Wokół gospodarstwa Ślimaka wszystkie tereny zostały wykupione przez kolonistów niemieckich realizujących założenia polityki germanizacyjnej ówczesnego kanclerza Prus – Ottona von Bismarcka. Ślimak nie chciał sprzedać swojej ziemi mimo nacisków ze strony Niemców.
PlacówkaSpod pagórka nie większego od chaty wypływa źródło rzeki Białki. W opoczystymopoczystym gruncie wyżłobiło ono kotlinę, gdzie woda huczy jak rój pszczół gotujących się do odlotu.
Na przestrzeni milimili Białka płynie równiną. Lasy, wsie, drzewa w polu, krzyże na drogach widać jak na dłoni, zmniejszające się w miarę odległości. Okolica wygląda jak okrągły stół, w środku którego stoi człowiek niby mucha przykryta niebieskim kloszem. Wolno mu jeść, co znajdzie i czego inni nie zabiorą, byle nie chodził za daleko i zbyt wysoko nie latał.
Ale po przejściu mili w stronę południa znajdujemy inny kraj. Płaskie brzegi Białki wznoszą się i oddalają od siebie, gładkie pole nabrzmiewa pagórkami, ścieżka idzie do góry, to spada na dół, znowu idzie w górę i znowu spada coraz gwałtowniej i częściej.
Równina znikła, jesteś w wąwozie i zamiast rozległego horyzontu spotykasz na prawo i na lewo, przed sobą i za sobą, wzgórza wysokie na kilka pięter, łagodne lub spadziste, nagie lub zarośnięte krzakami. Z tego wąwozu przechodzisz w drugi wąwóz, jeszcze dzikszy i ciaśniejszy, potem w trzeci, czwarty… dziesiąty… Ogarnia cię chłód i wilgoć; wdrapujesz się na pagórek i widzisz, że jest to ogromna sieć wąwozów, rozwidlających się i poplątanych.
Jeszcze paręset kroków z biegiem rzeki i znowu zmienia się krajobraz. Pagórki są coraz niższe i stoją oddzielnie, podobne do wielkich mrowisk. Blask południowego słońca uderza cię prosto w oczy; z kraju wąwozów dostałeś się w obszerną dolinę Białki.
Jeżeli cała ziemia jest stołem, na którym Opatrzność dla stworzeń przygotowała ucztę, to dolina Białki jest olbrzymim półmiskiem mającym wydłużoną formę i mocno zadarte brzegi. Tylko w zimie półmisek ten jest biały; w każdej zaś innej porze wygląda jak majolikamajolika ozdobiona mnóstwem barw i kształtów surowych i nieregularnych, lecz pięknych.
Na dnie owego naczynia boski garncarz umieścił łąkę i z północy na południe przeciął ją wstęgą Białki, na której tle szafirowym fale z rana i wieczór połyskują czerwienią, złotem w dzień, a srebrem podczas jasnych nocy.
Tak urobiwszy dno, zabrał się arcymistrz do lepienia brzegów, bacząc, aby każdy posiadał odrębną fizjonomięfizjonomię.
Brzeg zachodni wygląda dziko. Łąka dotyka wzgórz spadzistych, zasypanych wapiennym żwirem. Gdzieniegdzie rośnie krzak głogu, karłowata brzoza albo trześniatrześnia chora. Często widać płaty ziemi jakby obdartej ze skóry. Najwytrzymalsza roślina ucieka stąd, a miejsce zieloności zajmują gliny, siwe pokłady piasku albo opokaopoka, co wyszczerza na łąkę trupie zęby.
Wschodni brzeg jest inny; tworzy jakby amfiteatramfiteatr o trzech kondygnacjach wznoszących się jedna nad drugą. Pierwsze piętro, tuż nad łąką, zbudowano z czarnoziemu; w jednym miejscu widać na nim szereg chałup otoczonych drzewami; jest to wieś. Drugie piętro ukształtowało się z ziemi gliniastej; tu stoi dwór, prawie nade wsią, z którą łączy go stara aleja lipowa. Na prawo i na lewo ciągną się dworskie łany w postaci wielkich prostokątów, zasianych pszenicą, żytem, grochem albo pod ugór zajętych. Nareszcie trzecią kondygnację tworzą grunta piaszczyste, obsiewane owsem lub żytem, a jeszcze wyżej – czerni się las sosnowy, podpierający niebo.
W północnym krańcu doliny widać gromadkę pagórków stojących pojedynczo jak kopce. Trzy z nich (między nimi jeden najwyższy w okolicy, z sosną na szczycie) należą do gospodarza Józefa Ślimaka.
Jest to posiadłość jak pustelnia; do wsi z niej daleko, a jeszcze dalej do dworu.
Utwory Bolesława Prusa w ćwiczeniach
1. Antek
Opisz wieś, w której urodził się Antek.
Co łączy rzeczowniki „bydlątka”, „rzeczułka”, „ogródek”, „drabinka”? Wskaż formanty, za których pomocą zostały one zbudowane. Jaką funkcję pełnią w przytoczonym fragmencie Antka? Uzasadnij swoją odpowiedź.
Wybierz z podanego fragmentu Antka sześć innych rzeczowników i przekształć je tak, aby miały podobną formę do wyrazów zacytowanych w poprzednim ćwiczeniu.
Wypisz z tekstu co najmniej dwa wyrazy, które służą budowaniu nastroju w opisie rodzinnej wsi Antka. Nazwij ten nastrój.
Warto odczytać fragment Antka od słów: „wieś leżała w niewielkiej dolinie” – do słów: „spomiędzy których widać było komin sadzą uczerniony i pożarną drabinkę”. Uczniowie w tym czasie wykonują ilustrację do czytanego tekstu. Następnie należy poprosić uczniów o zaprezentowanie swoich rysunków i omówić wybrane prace, zwracając uwagę na elementy typowego wiejskiego krajobrazu.
Wykonaj ilustrację do przeczytanego fragmentu Antka. Możesz wykorzystać tradycyjne przybory lub poniższy zestaw cyfrowych „kredek”:
2. Placówka
Wypisz z tekstu wszystkie porównania. Omów ich funkcje w tym fragmencie.
Narysuj trzy obrazki ilustrujące różne oblicza krajobrazu nad rzeką Białką. Opisz odczucia, jakie wyzwalają one w odbiorcy. Wykorzystaj technikę tradycyjną lub cyfrową.
Znajdź w tekście fragment, w którym narrator zwraca się bezpośrednio do odbiorcy. Wyjaśnij, co siąga autor, stosując taką formę narracji.
Podaj w punktach różnice i podobieństwa w opisach wsi przedstawionych w Antku i Placówce.
Uzasadnij celowość zastosowania motta „Wsi spokojna, wsi wesoła…” do analizowanych podczas lekcji fragmentów Antka i Placówki.
Wieś na obrazach artystów
Poniżej znajdziesz dzieła malarzy z XIX wieku, którzy przedstawiali w swoim malarstwie różne sceny z życia wsi. Zwróć uwagę na szczegóły.
Wybierz obraz, który najbardziej ci się spodobał, i wykonaj następujące polecenia:
Opisz ten obraz jak najdokładniej, nie podając jego tytułu. Aby dobrze wykonać to zadanie, przypomnij sobie lekcję z historii sztuki zatytułowaną „Napisać obraz”. Użyj określeń: pierwszy plan / na pierwszym planie; drugi plan / na drugim planie; w lewym górnym rogu dzieła; w prawym dolnym rogu dzieła; w centrum kompozycji; z prawej strony obrazu; z lewej strony obrazu; dalszy plan / na dalszym planie; tło / w tle.
Pokaż swoją pracę sąsiadowi/sąsiadce z ławki i poproś, aby na podstawie opisu obrazu wskazał/a autora, tytuł i datę powstania dzieła.
Chcę wyjechać na wieś
Wysłuchaj piosenki Chcę wyjechać na wieśChcę wyjechać na wieś.
Chcę wyjechać na wieśCzy jeszcze jest gdzieś prawdziwa ta wieś
Zielona pachnąca lnem?
Z polami wśród łąk
Z garnkami co schną
Na płotach, do góry dnem?
Z chatami wśród pól
i z mlekiem na stół
z żelazkiem, co duszę ma?
Niech każdy jedzie tam, gdzie chce
A ja swoje ścieżki znam!Chcę wyjechać na wieś,
gdzie się zatrzymał w polu czas;
chcę w nieruchomym stawie
zobaczyć swoją twarz.
Chcę wyjechać na wieś,
dojrzałe wiśnie z drzewa rwać,
w glinianym piecu upiec chleb
ostatni może raz.Czy jest jeszcze gdzieś prawdziwa ta wieś,
spokojna, wesoła wieś,
gdzie kisi się barszcz, gdzie w piątek na targ
furmanką się rano gna,
gdzie całe dwa dni i noce na bis
niejedno wesele trwa?
Niech każdy jedzie tam, gdzie chce,
a ja swoje ścieżki mam!Chcę wyjechać na wieś,
gdzie się zatrzymał w polu czas;
chcę w nieruchomym stawie
zobaczyć swoją twarz.Chcę wyjechać na wieś
Dojrzałe wiśnie z drzewa rwać
W glinianym piecu upiec chleb
Ostatni może raz.Chcę wyjechać na wieś
W niedzielę rano wcześnie wstać
Zobaczyć stroje z dawnych lat
Ostatni może raz.Czy jest jeszcze gdzieś prawdziwa ta wieś,
spokojna, wesoła wieś?
Z cytowanego wyżej tekstu piosenki Chcę wyjechać na wieś wypisz cechy „prawdziwej wsi”.
Uzasadnij, dlaczego w refrenie pojawiają się słowa „ostatni może raz”. Scharakteryzuj nastrój, jaki wprowadzają te powtórzenia do tekstu piosenki.
Dopisz swoje uzasadnienie początkowych słów:
Chcę wyjechać na wieś, ponieważ...
Zadaniowo
Z przyniesionych na lekcję zdjęć wiejskich krajobrazów, zabudowań itd. utwórzcie cztery zbiory (w każdym niech się znajdzie podobna liczba fotografii) i przyczepcie je magnesami do tablicy. Podzielcie się na grupy. Każda grupa wybiera jeden ze zbiorów zdjęć. Pierwsza osoba w grupie zaczyna ustnie opisywać wybrany zbiór. Kolejna osoba dodaje następne zdanie, tak by powstał spójny opis bez powtórzeń, z możliwie dużą liczbą szczegółów.
Używając zakreślaczy lub kredek, pokoloruj wyrazy w zdaniu z Placówki Bolesława Prusa:
„Na dnie owego naczynia boski garncarz umieścił łąkę i z północy na południe przeciął ją wstęgą Białki, na której tle szafirowym fale z rana i wieczór połyskują czerwienią, złotem w dzień, a srebrem podczas jasnych nocy”.
Opisz wrażenie, jakie wywołuje ten opis.
Opracuj pisemnie jeden z wybranych tematów:
Napisz opowiadanie o odkryciu niezwykłej wsi podczas wycieczki rowerowej z przyjaciółmi.
„Wieś – miejsce niezwykłe”. Opisz miejsce, które chętnie odwiedzasz w czasie wakacji.
Napisz oficjalny list do wybranej osoby, w którym zachęcisz do spędzenia wakacji na wsi.