Gdy ciemno, straszno i głód – relacje międzyludzkie w powstańczej Warszawie
Wojna ujawnia w ludziach to, co w nich najlepsze i najgorsze. Znane są historie osób, które ryzykując bezpieczeństwo własne oraz swoich rodzin, decydowały się w okresie II wojny światowej na udział w konspiracji czy pomoc Żydom. Równocześnie jednak trudno pominąć tych, którzy współpracowali z hitlerowcami czy parali się szmalcownictwemszmalcownictwem. Temat powstania warszawskiego pojawia się zwykle w kontekście rozważań nad sensem ostatniego wielkiego polskiego zrywu, bohaterstwa żołnierzy AKAK czy gehenny ludności cywilnej skazanej na tułaczkę pomiędzy kolejnymi znikającymi dzielnicami. Rzadziej zwraca się uwagę na fakt, że powstanie warszawskie to 63 dni nie tylko wypełnione działaniami o charakterze militarnym, ale też swoisty miernik relacji międzyludzkich, prawdziwy sprawdzian z człowieczeństwa. Anna Nasiłowska we Wstępie do tomu wierszy Anny ŚwirszczyńskiejAnny Świrszczyńskiej, pt. Budowałam barykadę pisała:
WstępPowstanie to czas wyjątkowy, kiedy walka o przetrwanie zmieniła hierarchię i relacje społeczne. Istniejące wcześniej bariery między ludźmi, zbudowane przez różnice ich pozycji społecznej, pękają, w błyskawicznych odruchach pojawia się poczucie wspólnego losu, zdolność do niesienia pomocy, zrozumienie.
Źródło: Anna Nasiłowska, Wstęp, [w:] Anna Świrszczyńska, Budowałam barykadę, Warszawa 2014, s. 6.
Poznasz trudy życia cywili w powstańczej Warszawie.
Wskażesz oraz nazwiesz uczucia i emocje, które miały wpływ na konkretne zachowania ludzi w czasie powstania warszawskiego.
Scharakteryzujesz relacje pomiędzy postaciami przedstawionymi w utworach Mirona Białoszewskiego i Anny Świrszczyńskiej.