Wybuch powstania

Wobec informacji o zbliżających się do stolicy wojskach radzieckich, przywódcy Armii Krajowej postanowili 1 sierpnia 1944 roku rozpocząć jeden z najtragiczniejszych w dziejach Polski zrywów zbrojnych – powstanie warszawskie. Sam rozkaz o podjęciu działań militarnych został wydany już dzień wcześniej, 31 lipca.

R1enjbnVOt57K
Mieszkańcy opuszczają stolicę po kapitulacji powstania warszawskiego, październik 1944
Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe, domena publiczna.
Rafał Brodacki Pierwszy dzień Powstania Warszawskiego

31 lipca 1944 r. ok. godz. 18.00 dowódca Armii Krajowej, gen. dyw. Tadeusz KomorowskiKomorowski TadeuszTadeusz Komorowski „Bór”, wydał rozkaz do rozpoczęcia Powstania Warszawskiego. Zaraz po decyzji generała pułkownik Antoni Chruściel „Monter” udał się na ul. Filtrową 68, gdzie znajdowała się zakonspirowana kancelaria komendy Okręgu Warszawa AK. Tam ok. godz. 19.00 podpisał rozkaz mobilizacyjny dla podległych mu oddziałów. Każdy z egzemplarzy – częściowo zaszyfrowany – zaadresowano do konkretnego odbiorcy. (...) Rozkaz ten został natychmiast przekazany łącznikom, którzy nie mieli łatwego zadania. Musiał on dotrzeć do ok. 55 tys. żołnierzy – tylu bowiem służyło na terenie 8 obwodów Okręgu Warszawa AK, obejmujących tereny Śródmieścia, Żoliborza, Woli, Ochoty, Mokotowa, Pragi oraz Okęcia i powiatu warszawskiego. Czasu było bardzo mało, bo o godz. 20.00 zaczynała się godzina policyjna, więc łącznicy mieli zaledwie 60 min na dostarczenie rozkazu i powrót do domu. Kolejna szansa pojawiła się dopiero nazajutrz, po 5.00 rano, czyli mniej niż 12 godzin przed Godziną „W”. Jedynie nielicznym łączniczkom udało się dotrzeć do adresatów jeszcze 31 lipca, ok. 19.30. Do pozostałych rozkazy mobilizacyjne dotarły już 1 sierpnia, niekiedy tuż przed planowaną godziną walk. Niektórzy nie otrzymali ich w ogóle.

2 Źródło: Rafał Brodacki, Pierwszy dzień Powstania Warszawskiego, dostępny w internecie: https://www.1944.pl/artykul/pierwszy-dzien-powstania-warszawskiego,5195.html [dostęp 12.04.2022 r.].

Nagły wybuch powstania zaskoczył więc wielu żołnierzy, jak i ludność cywilną, która pomimo strachu i zdziwienia z wielkim entuzjazmem przyjęła fakt zainicjowania walki zbrojnej.

1
Rafał Brodacki Pierwszy dzień Powstania Warszawskiego
RI5v1GlqYUm0P1
Ulotka dowództwa Armii Krajowej zawiadamiająca o rozpoczęciu powstania, sierpień 1944
Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe, domena publiczna.

Walki w mieście oznaczały działania bojowe na terenie zamieszkanym przez blisko milion ludzi. Większość z nich dowiedziała się o wybuchu Powstania dopiero w momencie, kiedy rozpoczęły się starcia. Po 17.00 ruch miejski w stolicy praktycznie zamarł, a ludność cywilna skierowała się do bram i domów, usiłując schronić się przed kulami. Gdy tylko w danym rejonie walki na chwilę ustawały, cywile wylegali na ulice. Na wyzwolonych obszarach zapanowała euforia. W miejscu flag ze swastyką pojawiły się biało‑czerwone sztandary. Warszawiacy ochoczo włączyli się do pomocy Powstańcom. Wielu z nich pomagało przy budowie barykad. Zdarzało się też, że cywile zamieszkujący dany teren wskazywali Powstańcom najdogodniejsze dojścia do niemieckich pozycji lub przejścia pomiędzy budynkami, ułatwiając tym samym łączenie się rozproszonych oddziałów. Radość z pierwszych chwil walki udzieliła się także Powstańcom. Cieszyli się z możliwości otwartej walki ze znienawidzonym okupantem. Panowało powszechne przekonanie, że Niemcy zostali zepchnięci do defensywy. Polacy wierzyli, że starcia potrwają najwyżej klika dni i zakończą się zwycięstwem Powstańców. Wyobrażenia te odbiegały od rzeczywistości.

3 Źródło: Rafał Brodacki, Pierwszy dzień Powstania Warszawskiego, dostępny w internecie: https://www.1944.pl/artykul/pierwszy-dzien-powstania-warszawskiego,5195.html [dostęp 12.04.2022 r.].

Oczywiście nie wszystkich było stać na akty bohaterstwa. Wielu ludzi nie mogło poradzić sobie m.in. z poczuciem nieustannego zagrożenia, głodem, koniecznością współdzielenia niewielkiej przestrzeni z innymi.

Anna Świrszczyńska Budując barykadę

Baliśmy się budując pod ostrzałem
barykadę.
Knajpiarz, kochanka jubilera, fryzjer,
wszystko tchórze.
Upadła na ziemię służąca
dźwigając kamień z bruku, baliśmy się bardzo,
wszystko tchórze –
dozorca, straganiarka, emeryt

q1 Źródło: Anna Świrszczyńska, Budując barykadę, [w:] Budowałam barykadę, Wrocław 1984, s. 16.

Życie podczas powstania

R10HvQXEoGwRa
Powstanie warszawskie. Powstańcy spożywają posiłek, sierpień 1944
Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe, domena publiczna.

Warto przypomnieć, że powstanie warszawskie trwało 63 dni (do 2. 10. 1944 r.) Z ok. miliona mieszkańców stolicy, tylko ok. 45 tysięcy brało czynny udział w walkach. Już w pierwszych dniach działań zbrojnych doszło do masowych egzekucji na warszawiakach (szacuje się, że zginęło w nich ok. 63 tysięcy cywilów). Reszta, przerażona aktami ludobójstwa i zmasowanymi bombardowaniami (rozpoczęły się 3 sierpnia i trwały do końca powstania), musiała chronić się najczęściej w piwnicach. Warunki egzystencji były więc tragiczne. Panował niewyobrażalny ścisk, brakowało także żywności, wody pitnej oraz podstawowych przedmiotów codziennego użytku. Setki chorych i rannych umierało z powodu niedoboru leków i środków sanitarnych. Zaczęły szerzyć się groźne choroby zakaźne, takie jak tyfus czy czerwonka. Dlatego początkowy entuzjazm ludności stolicy bardzo szybko opadł, a wręcz zmienił się w rozpacz. Ostatecznie, jak szacują historycy, w trakcie działań wojennych na terenie Warszawy zginęło od 130 tysięcy do 200 tysięcy cywilów.

RdAMM2o0MWwMn
Groby uliczne - widoczna klęcząca dziewczynka, sierpień 1944
Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe, domena publiczna.

Pomimo tragicznego położenia ludności cywilnej, zamkniętej w śmiertelnej pułapce bezlitośnie bombardowanej infrastruktury miejskiej, relacje międzyludzkie uległy znacznemu scaleniu. Była to naturalna reakcja społeczeństwa, które wobec wspólnego, śmiertelnego zagrożenia zaczęło organizować się oddolnie (tworzenie kuchni społecznych, punktów sanitarnych, punktów z wodą pitną, Domowych i Obwodowych Komitetów Samopomocy). W jednej chwili profesja, wiek, przynależność etniczna i klasowa przestały mieć jakiekolwiek znaczenie, liczyło się przetrwanie. Oczywiście nie wszyscy – w chwili najwyższej próby, jaką jest wojna – okazali się altruistami, niosącymi bezinteresownie pomoc innym. Wiele osób wykorzystało tę tragiczną sytuację, aby się wzbogacić. Zdarzały się również przypadki skrajnego egoizmu oraz donosicielstwa. Warszawa podczas powstania była więc miastem głębokich kontrastów.

R1IWKVXuakf2E1
Udzielanie pomocy rannemu na ulicy, sierpień 1944
Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe, domena publiczna.
Maria Wiśniewska Wolni wśród barykad... - postawy społeczeństwa w powstańczej Warszawie

W Warszawie, szczególnie na początku Powstania, uderzała spontaniczna solidarność ludności cywilnej z wojskiem, entuzjazm przy budowaniu barykad, dzielenie się z wojskiem żywnością, przynoszenia do organizowanych szpitalików i punktów sanitarnych bielizny pościelowej, materacy, łóżek. Hanson przyznała, że poparcie, ale i zdyscyplinowanie ludności cywilnej podporządkowującej się zaleceniom dowódców wojskowych zadecydowało, że słabo uzbrojona armia powstańcza broniła się tak długo. Podkreśliła: „Więź między żołnierzami a cywilem była tak silna dlatego, że w większości rodzin co najmniej jeden z członków był zaangażowany w walkę. Niektórzy żołnierze i łącznicy kwaterowali w swoich własnych domach zaledwie kilka przecznic dalej”. Taki obraz Powstania jest trochę wyidealizowany, niemniej prawdziwy, gdy opierała się na relacjach łączników, często harcerzy z Szarych Szeregów, czy osób, które zgłaszały się do oddziałów już w trakcie Powstania. Cofając się do okresu konspiracji, gdy zaprzysiężeni w Armii Krajowej żołnierze mieli swe „koszary” w domach rodzinnych, daje się zastosować uogólnienie, że było to „wojsko rodzinne”. Walczyły, a wcześniej działały w konspiracji całe rodziny, nieraz dwupokoleniowe, zdarzały się i trzypokoleniowe. Przykładów jest wystarczająco dużo.

4 Źródło: Maria Wiśniewska, Wolni wśród barykad... - postawy społeczeństwa w powstańczej Warszawie, „Niepodległość i Pamięć” 2009, nr 16/1, s. 180.

Słownik

AK
AK

Armia Krajowa, zakonspirowane siły zbrojne Polskiego Państwa Podziemnego w latach II wojny światowej, które powstały z przemianowania Związku Walki Zbrojnej w 1942 roku

Komorowski Tadeusz
szmalcownik