Znasz już przyczyny trzęsień ziemi oraz regiony naszej planety, których mieszkańcy muszą się mierzyć z konsekwencjami wystąpienia zjawisk sejsmicznych. Na tle mapy aktywności sejsmicznej świata nasz kraj zdaje się być oazą spokoju - rzadkie wstrząsy notowane są głównie na obszarach eksploatacji surowców mineralnych oraz na południu Polski – w strefie Karpat.

Czy zdajesz sobie jednak sprawę, że w chwili, w której czytasz ten tekst, gdzieś - może całkiem niedaleko - ziemia drży. Dzieje się to nieustannie, ponieważ w jej wnętrzu ścierają się ogromne siły. Uwolniona energia rozchodzi się w postaci fal sejsmicznych i dociera do powierzchni naszej planety. Wówczas odnotowujemy wstrząsy o zróżnicowanej sile i częstotliwości. Większość z tych drgań nie jest przez nas odczuwalna, a jedynie rejestrowana przez urządzenia zwane sejsmografami. W ciągu roku sejsmografy rejestrują około 100 tys. takich trzęsień ziemi. Drgania te nie są zbyt silne i nie powodują praktycznie żadnych szkód. Co roku jednak zdarza się kilkadziesiąt wstrząsów, których siła jest na tyle duża, żeby spowodować straty materialne i ofiary w ludziach. Co kilkadziesiąt dni wygenerowana energia jest na tyle potężna, że wstrząsy rejestrują wszystkie obserwatoria na świecie. Takie trzęsienie określamy wówczas jako trzęsienie światowe. Jeżeli nastąpi ono na obszarach lądu o dużej gęstości zaludnienia, może wywołać skutki opisywane jako kataklizm.