W tym okresie tak zwanego »karnawału«, to był to taki bardzo dziwny okres, ta nasza działalność miała bardzo dziwny status. Cenzura niby nadal istniała, ale »Solidarność« drukowała swoje biuletyny […]. Nam nikt nie mówił z Zarządów, z szefów Regionu, żeby tego nie drukować, że to jest nie polityczne, że to może »czerwony« się obrazić, absolutnie nie. […]
Ówczesna władza nie stosowała jakichś takich represji administracyjnych w stosunku do np. drukarni naszej. Nie było na to szans. Za to sobie odbili 13‑go grudnia, jak tam wpadli. Zdemolowali dokładnie wszystko. Natomiast całym urokiem tego okresu »karnawału« było to, że był to tak potężny, tak masowy ruch […]
– tak wspominał tamte czasy Zygmunt Kozicki*, lubelski drukarz.
Indeks górny *Cyt. za: Z. Kozicki, „Solidarność” dorobiła się potężnych Romayorów, Ośrodek Brama Grodzka - Teatr NN, tekst dostępny na biblioteka.teatrnn.pl Indeks górny koniec*Cyt. za: Z. Kozicki, „Solidarność” dorobiła się potężnych Romayorów, Ośrodek Brama Grodzka - Teatr NN, tekst dostępny na biblioteka.teatrnn.pl
Wyjaśnisz, dlaczego okres od września 1980 roku do 13 grudnia 1981 roku nazywamy karnawałem „Solidarności”.
Wymienisz najważniejsze wydarzenia okresu karnawału „Solidarności”.
Zrekonstruujesz główne oczekiwania Polaków i najważniejsze problemy, z jakimi borykali się podczas 16 miesięcy karnawału „Solidarności”.