Znajduję się w podobnej sytuacji jak ci królowie Egiptu, Syrii czy Azji Mniejszej, do których Rzymianie wysyłali dozorców pod nazwą ambasadorów czy prokonsulów. Ileż poniżeń musieli oni przełknąć. Czemu? Ponieważ oni i ich królestwa byli zdani na łaskę humoru i doniesień tych, których Rzym przysłał i którym jedynie dał wiarę
– tak o swoim położeniu po I rozbiorze pisał król Stanisław August Poniatowski w pamiętnikach. W kraju ogromne znaczenie miał bowiem ambasador rosyjski Otto Magnus von Stackelberg. Król ponadto musiał się mierzyć z rosnącą w siłę opozycją.
Wyjaśnisz, dlaczego pod koniec XVIII w. ambasadora rosyjskiego uważano za rzeczywistego władcę Rzeczypospolitej.
Wytłumaczysz, z jakich powodów Wielka Brytania nie wykazywała dużego zainteresowania sprawami polskimi, a państwa zaborcze, zamiast współpracować, rywalizowały.
Wskażesz, co decydowało o skuteczności polskiego polityka w XVIII w.