Kontrowersyjny publicysta Stanisław Janecki, w swoim artykule dla „Wprost”, w taki żartobliwy sposób udzielał rad „jak zostać premierem”.
Na stronie – Jak zostać premieremI. Pozbądź się wszelkich wątpliwości, że się nie nadajesz na premiera (…). Wyrzuć z pamięci uwagi o swoich lukach w edukacji, niechęci do pracy, braku doświadczenia w kierowaniu choćby kioskiem warzywnym. Wszystkim, szczególnie tym, którzy cię dobrze znają, prezentuj się jako ktoś, kto przeszedł iluminację i w błysku prawdy posiadł wszelkie rozumy i kwalifikacje. Wedle zasady Nikodema Dyzmy: cholera, jest coś we mnie, czego ja, głupi, nie dostrzegałem.
II. Obiecaj wszystko, co tylko przyjdzie ci do głowy. Wszyscy wiedzą, że obiecanki to bzdury, ale lubią, żeby im te bzdury serwować (…) i – wedle zasady porucznika Grubera z serialu „Allo, Allo!” – nie pozwól, żeby fakty przeszkodziły ci w obiecywaniu.
III. Przedstawiaj się jako swojak, chłopak z sąsiedztwa czy podwórka. Przeciętniacy nie tylko budzą sympatię, ale też wskazują, że nie są oddzieleni od ludu żadnym wysokim płotem, że awans jest w zasięgu ręki każdego (…).
IV. Zawsze używaj wobec siebie i swoich stronników tylko czasu teraźniejszego i przyszłego (wobec konkurentów – tylko przeszłego). O swoich dokonaniach mów tylko: „robimy”, „zrealizujemy”, „poprawimy”, „staramy się”, „zadbamy” itp. O przeciwnikach tylko: „zepsuli”, „nie zrealizowali”, „wykoślawili”, „zaniechali” itp. Nikogo nie można przecież rozliczyć z tego, co się robi lub zrobi. Wedle zasady Nikodema Dyzmy: sprawa jest w załatwianiu.
V. Traktuj ludzi, w tym przyjaciół, wyłącznie instrumentalnie. Ty nigdy nie jesteś niczemu winien, oni – wszystkiemu (…).
VI. Bądź nieprzewidywalny (…). Niech nikt nie ma pewności, (…) że potrafi przewidzieć twoje ruchy. Wedle zasady ppor. Duba z powieści Haška o dzielnym wojaku Szwejku: wy mnie jeszcze nie znacie! Wy mnie znacie z tej dobrej strony, ale z tej złej to mnie dopiero poznacie.
VII. Cokolwiek złego by się działo, czekaj. Wyjdź z ukrycia dopiero wtedy, gdy masz gotowe rozwiązanie, gdy możesz winę zrzucić na innych, kiedy minie pierwsza fala społecznego rozgorączkowania. A jeśli to możliwe, nie zabieraj głosu w żadnej drażliwej sprawie, jeśli nie musisz. Wedle zasady mjr. Majora z „Paragrafu 22”: interesanci mogli się do niego zgłaszać tylko wtedy, gdy był nieobecny. Gdy był obecny, nie wolno było nikogo do niego wpuszczać.
VIII. Otaczaj się wyłącznie ludźmi gorszymi od siebie. Na ich tle będziesz mocarzem intelektu i wielkim strategiem. Wprawdzie nie mogą ci pomóc w rządzeniu, ale zapewnią ci klakę i opinię człowieka „dotkniętego palcem geniuszu” (…).
IX. Miej jakieś dziwne hobby, a nawet bądź na jego tle maniakiem. To spowoduje, że zyskasz uznanie innych maniaków (tych nie brakuje) oraz sprawisz wrażenie, że coś cię w życiu naprawdę pasjonuje (…).
X. Nie trzymaj się desperacko zasad. Choćby tych ustalonych przez siebie samego. Nie pamiętaj, co obiecałeś. Dziw się, gdy ktoś cytuje twoje słowa z przeszłości. Zawsze bądź gotów do odwrócenia kota ogonem. Wedle zasady Milo Minderbindera z „Paragrafu 22”: możesz zbombardować nawet własne pozycje, jeśli da się na tym zarobić.
Wyjaśnisz okoliczności wymagające sformowania kolejnej Rady Ministrów.
Przeanalizujesz procedurę tworzenia Rady Ministrów.
Scharakteryzujesz rodzaje odpowiedzialności rządu i członków Rady Ministrów.