Kiedy patrzymy dzisiaj na mapę polityczną, na której różnymi kolorami zaznaczone są poszczególne państwa, wydaje nam się, że taki właśnie wygląd świata i organizacja życia ludzkości jest czymś absolutnie oczywistym. Owszem, niewielkie i raczej powolne zmiany na tej mapie są możliwe – określony układ państw nie jest czymś wiecznym i niezmiennym, pojawiają się one na mapie politycznej świata i znikają, łączą się i dzielą na mniejsze. Również Polska w swojej historii doświadczyła takich sytuacji. Za moment jej powstania, choć w innym niż obecnie kształcie, powszechnie uznajemy datowany zazwyczaj na 966 r. chrzest Polski, który wiązał się z jej międzynarodowym (na ówczesną skalę) uznaniem. Z historii wiemy również, że był czas, kiedy państwo nasze zniknęło z politycznej mapy świata i to na długie 123 lata zaborów. Od swojego powstania do dzisiaj Polska zmieniała się również zarówno pod względem zasięgu terytorialnego, jak i formy państwa. Pod wieloma względami trudno dziś byłoby więc powiedzieć, że Polska XXI w. ma wiele wspólnego z Polską z wieku X. Podobnie rzecz ma się z historią innych państw na politycznej mapie świata. Choć jednak wspomniane szczegóły tej mapy się zmieniają, jedno wydaje nam się niezmienne, oczywiste – zdaje się nam mianowicie, że świat zawsze był jakąś mozaiką państw, w jakiś sposób wykreśloną mapą polityczną.
Również z historii wiemy jednak, że jest to złudzenie. Wiemy przecież, że były czasy, kiedy nie było zorganizowanych państw, że musiał istnieć jakiś czas „przedpaństwowy”. I do tego momentu spróbujemy się cofnąć, by wraz z filozofami różnych epok historycznych spróbować wyjaśnić, co skłoniło ludzi, by tworzyć państwa, jakie były pierwotne przyczyny zorganizowania życia ludzkości świata w takiej właśnie, a nie innej formie, czyli – dlaczego powstały państwa?
Wyjaśnisz najważniejsze teorie genezy państwa.
Scharakteryzujesz różnice między teoriami powstania państw.
Przeanalizujesz i porównasz, jak genezę państwa wyjaśniali: Arystoteles, Tomasz z Akwinu, Tomasz Hobbes, Ludwik Gumplowicz oraz Karol Marks.