Co wspólnego mają ze sobą chemia, fizyka, gastronomia oraz sztuka? Czy mówi się o kuchni w laboratorium, czy raczej o laboratorium w kuchni? Czy techniki używane w laboratorium są przydatne w gastronomii? Pytania te odnoszą się do całkowitego przeciwieństwa tradycyjnego gotowania, w którym – można powiedzieć – nie ma zasad. Liczy się twórcze myślenie oraz ciekawe i kontrastowe komponowanie składników. Dania, a właściwie małe dzieła sztuki, ukazują odmienną, nietypową teksturę oraz formę, która ma być czymś nowym i zaskakującym: kawior o smaku winogron, zielony groszek w piance czy jadalna folia. Czym jest więc kuchnia molekularna?