Bruno Schulz to Drohobycz, a Drohobycz to Bruno Schulz. Czy jednak na pewno przedziwne miejsce z onirycznej prozy Schulza to właśnie miasteczko z dawnej Polski, a dzisiejszej Ukrainy? A może Drohobycz był tylko pretekstem do skonstruowania osobnego literackiego świata?
Miasto SchulzaPodobieństwo miasta, w którym toczy się akcja opowieści, do Drohobycza nie ulega zresztą wątpliwości. Każdy, kto zna miejsce urodzenia pisarza, wie dobrze, że z jego opowieściami w ręku można przyjezdnych oprowadzać po Drohobyczu, rozpoznając ulice, place, domy i świątynie (czasem noszące w tekście rzeczywiste nazwy z czasów przedwojennych).
[...]
Bez wątpienia, miasto Schulza jest miejscem, w którym żyje się „naprawdę”, a zdarzenia codzienne nabierają tam głębokiego sensu, którego nie ma ulotna działalność bohaterów w dniach, gdy się od swego centrum świata oddalają. Stąd u Schulza napomknienia o mieście, które „zstąpiło w esencjonalność”. Cechą pierwotną Schulzowskiego miasta jest zatem uczestniczenie w misterium tworzenia i przechowywania wartości.
Poznasz fakty z życia Brunona Schulza.
Dokonasz analizy fragmentów Sklepów cynamonowych i Ulicy Krokodyli.
Scharakteryzujesz przestrzeń, w której rozgrywają się opowiadania Schulza, wskazując jej elementy realne i nadrealne.
Wyjaśnisz, w jaki sposób przestrzeń wpływa na bohaterów prozy Brunona Schulza.