Wydarzenia, do których doszło w lesie pod Niepołomicami, zaważyły na dalszych losach dynastii Jagiellonów. Tam w 1527 r. pojawił się sam król Zygmunt Stary z ciężarną żoną Boną Sforzą. Monarszą parę otaczali liczna świta oraz pachołkowie z psami gończymi. Całe to barwne towarzystwo wpatrywało się z ciekawością i wyczekiwaniem w olbrzymią skrzynię. Kiedy wreszcie uniesiono jej wieko, na zewnątrz wyszedł potężny niedźwiedź, sprowadzony dla rozrywki monarszego dworu aż z Litwy. Zaatakowane przez psy zwierzę wpadło w furię i rzuciło się w kierunku królewskiej pary. Bona przytomnie próbowała salwować się ucieczką, jednak spłoszony koń potknął się o kamień i przygniótł ciężarną kobietę.
Niedźwiedzia udało się uśmiercić, ale królowa nigdy już nie odzyskała pełni zdrowia. Ponadto poroniła. Chłopiec, Olbracht, zmarł zaraz po przedwczesnym porodzie. Całe zajście we właściwy sobie błyskotliwy i zgryźliwy zarazem sposób skomentował królewski błazen Stańczyk, nazywając głupotą wypuszczanie na własną szkodę niedźwiedzia, którego ma się zamkniętego w skrzyni. Niektórzy dopatrywali się w jego słowach drugiego dna: aluzji do wydarzeń sprzed dwóch lat, kiedy to Zygmunt Stary nie zdecydował się na zupełne rozgromienie państwa krzyżackiego. Chociaż – jak przekonywali przeciwnicy królewskiej polityki – zaistniała wtedy ku temu doskonała okazja.
Określisz, czy rację miał królewski błazen Stańczyk, powiadając, że jeśli ma się niedźwiedzia zamkniętego w skrzyni, lepiej nie wypuszczać go na wolność.
Rozstrzygniesz, czy można winić polityka za podjęcie decyzji, której skutki w pełni objawią się po upływie ponad dwustu lat.
Ocenisz, co decyduje o tym, że stosunek Jana Matejki do hołdu pruskiego dominuje w wyobrażeniach Polaków.
Po analizie argumentów obrońców i oskarżycieli króla weźmiesz udział w dyskusji dotyczącej oceny polityki Zygmunta Starego względem Prus Książęcych.