Warszawska organizacja Armii Krajowej liczyła ponad 40 tys. ludzi. Jej dowództwo zakładało, że mając za sobą taką siłę, Polakom uda się opanować miasto na chwilę przed wkroczeniem Rosjan, a potem nie dać się im rozbroić i w ten sposób nakłonić Sowietów do rozmów z rządem RP na uchodźstwie. Przyjmowano, że Sowieci w pościgu za Niemcami będą chcieli zająć Warszawę jak najszybciej, tak aby uchwycić przyczółek na zachodnim brzegu Wisły, która była ostatnią, naturalną, linią obrony na wschód od III Rzeszy.
Tymczasem Stalin miał już powołaną przez siebie reprezentację przyszłych władz – Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego (PKWN) – i wybuch powstania w Warszawie zagroził jego planom podporządkowania sobie kraju. Postanowił więc poczekać, zrezygnować chwilowo z zajmowania miasta, a problem władz i żołnierzy AK rozwiązać na terenie stolicy niemieckimi rękami.
Powstanie warszawskie osiągnęło częściowy sukces militarny (Polacy opanowali spore fragmenty miasta), ale zniweczył go błąd polityczny. Komenda Główna AK, nie mając praktycznie żadnego kontaktu z wojskami sowieckimi, nie przewidziała reakcji Sowietów. W konsekwencji zniszczenie stolicy oraz wykrwawienie się oddziałów AK ułatwiło komunistom późniejszą sowietyzację kraju. W walkach zginęła bowiem duża część najbardziej ideowej, demokratycznie i antykomunistycznie nastawionej młodzieży, a Warszawa, jako centrum oporu, przestała praktycznie istnieć. Wraz z nią upadł mit siły Polskiego Państwa Podziemnego.
Omówisz cele powstańców, którzy stanęli do nierównej walki z niemieckim okupantem.
Scharakteryzujesz postawę aliantów wobec walki Warszawy w 1944 roku.
Wyjaśnisz, czym kierował się Związek Sowiecki w stosunku do powstania w Warszawie.
Ocenisz, czy powstanie musiało wybuchnąć i było uzasadnionym poświęceniem, czy może był to daremny i niepotrzebny rozlew krwi.