Materiał jest częścią serii „Inne spojrzenie”.

Upadek komunizmu i rozpad ZSRS w 1991 r. wzbudziły na Zachodzie entuzjazm. Amerykański filozof i politolog Francis Fukuyama uznał wręcz, że nastąpił „koniec historii”, mając na myśli koniec poważnej rywalizacji ideologicznej i ostateczne zwycięstwo teorii liberalnej. W nowej rzeczywistości, w której wojna ideologiczna (…) ustąpi miejsca kalkulacji ekonomicznej i zaspokajaniu wyszukanych potrzeb konsumpcyjnych, miały się zrealizować nieograniczone możliwości rozwoju. W dziedzinie politycznej szybko stało się jasne, że Fukuyama całkowicie się mylił, o czym świadczy rozrost ideologii nacjonalistycznych i fundamentalistycznych. Natomiast w przypadku gospodarki można powiedzieć, że rzeczywiście był to „koniec historii”, przynajmniej takiej, jaką znamy.