Baczność!Kiedy patrzę w twoje
oczy – to się jak akwizytor czuję, mały,
przegrany, próbujący kupę śmiecia sprzedaćnikomu. Jeśli jesteś – przyślij mejla. To jest
najgorsza rola – akwizytor, który
wciska śmieci nikomu. Jeżeli istniejesz –
to przyślij esemesa. Mogę być ci wierny.
Nic mi nie pozostało. Bo skończyło się.
Kulę i bolę się.
‒ pisze Marcin Świetlicki. Postawiony na baczność człowiek może odgrywać narzucane mu role społeczne – być sprzedawcą i konsumentem ciągle nowych dóbr, ale nie spowoduje to, że stanie się lepszy i szczęśliwszy. Na tym polega paradoks społeczeństwa konsumpcyjnego, które poeta opisuje w wierszu Baczność!.
Wskażesz środki stylistyczne oraz określisz ich funkcje w wierszu Marcina Świetlickiego Baczność!.
Wyjaśnisz, w jaki sposób w wierszu przejawia się ironia.
Wskażesz szanse i zagrożenia wynikające z rozwoju komunikacji internetowej.