Sytuacja była wyjątkowa i groźna. Pod koniec października 1922 r. do stolicy Włoch z różnych stron wkraczało 30 tys. ubranych w czarne koszule fanatycznych zwolenników Benito Mussoliniego. Jeszcze niedawno słuchali w Mediolanie, jak ich przywódca grzmiał z trybuny: „Dążymy do rządzenia narodem… albo dadzą nam władzę, albo ją weźmiemy, zbiegając do Rzymu i chwytając za gardło nędzną klasę panujących polityków”. Teraz nie było go ze swoimi ludźmi. Pozostał w Mediolanie, niepewny, jaki będzie wynik marszu. Ale król Wiktor Emanuel nie chciał wojny domowej i mianował przywódcę faszystów nowym premierem. Wielu Włochów w powstającym rządzie widziało wielką szansę dla swojego kraju.
Przeanalizujesz okoliczności, które sprzyjają przejęciu władzy dyktatorskiej.
Prześledzisz odwołania do starożytności w państwie Mussoliniego.
Rozstrzygniesz, jakie cechy państwa faszystowskiego świadczyły o tym, że nie miało ono charakteru demokratycznego.