Czas zmian. Europa i Bliski Wschód po wyprawach krzyżowych
Bóg wie, kto się myli i zgrzeszył. Wkrótce katastrofa spotka tych, którzy skazali nas na śmierć
. Legenda mówi, że tak ostatkiem sił wołał, stojąc na stosie, ostatni wielki mistrz zakonu templariuszy Jakub de Molay. Wzywał Boga na świadka swojej niewinności i przeklinał wszystkich tych, którzy byli odpowiedzialni za tragedię zakonu: papieża Klemensa V, króla francuskiego Filipa IV oraz Wilhelma Nogareta, głównego prokuratora.
Mijał już siódmy rok, odkąd wielki mistrz został aresztowany i – tak jak jego współtowarzysze – oskarżony o herezję, uprawianie magii, homoseksualizm i oddawanie czci demonom. Uwięziony i poddawany torturom, w końcu przyznał się do zarzucanych zbrodni. 18 marca 1314 r. Jakub de Molay wraz z trzema najwyższymi rangą templariuszami został spalony na wyspie na Sekwanie. Ostatnim jego życzeniem było by stos, na którym miał spłonąć, był zwrócony w stronę katedry Notre Dame. Miesiąc później z niewyjaśnionych przyczyn zmarł papież, w listopadzie 1314 r. śmierć zabrała króla Francji. Tylko Nogaret uniknął klątwy, bo wtedy, gdy ona została wypowiedziana, nie żył już od przeszło roku.
Dowiesz się, że czasem nie opłaca się pożyczać pieniędzy, zwłaszcza królom.
Rozstrzygniesz, kto najbardziej skorzystał na wyprawach krzyżowych, a kto najmniej.
Omówisz, jak wyglądało życie krzyżowców w Ziemi Świętej.