Smutek w baśni
Rysunek przedstawia skaliste brązowe szczyty, ze spadającymi z nich wodospadami oraz samotną planetę krążącą między nimi.Warto wiedzieć!
Nikt nie lubi być smutny, choć przecież na co dzień doświadczamy małych i dużych trosk... Zmartwienia nie są obce bohaterom utworów Hansa Christiana Andersena - uważanego za jednego z największych baśniopisarzy w dziejach literatury. Zapewne dobrze znasz jego baśnie i wiesz, że mają charakterystyczny, smutny nastrój. To również cecha historii o nieszczęśliwej sierocie - dziewczynce z zapałkami.
Określ, co łączy przedmioty takie jak: zapalniczka, krzemień, zapałka, zapalarka. Wyjaśnij, do czego one służą.
Ogień od zarania ludzkości uważano za żywioł zarówno dobroczynny, jak i niebezpieczny. Przy ogniu można było się ogrzać, ale niekontrolowany ogień mógł strawić cały dobytek i doprowadzić do klęski. Wygaśnięcie ognia było katastrofą dla człowieka pierwotnego, stąd tyle czasu poświęcano na pilnowanie i podtrzymywanie ognia. Ogień jako ognisko domowe to symbol domu rodzinnego, w którym doświadczamy ciepła, bezpieczeństwa i bliskości.
Przeczytaj zamieszczoną poniżej notkę biograficzną i odpowiedz na pytania.
Kim był Hans Christian Andersen?
Co przyniosło mu sławę?
Jakie są jego najsłynniejsze baśnie?
O autorze
Hans Christian Andersen
- pisarz duński, sławę przyniosły mu baśnie dla dzieci tłumaczone na wiele języków świata. W dzieciństwie ukochana babcia opowiadała mu barwne historie o duchach, syrenach, wróżkach. Wiele elementów zaczerpniętych z zasłyszanych opowieści można odnaleźć w utworach Andersena. Najsłynniejsze jego baśnie to: „Słowik”, „Calineczka”, „Nowe szaty cesarza”, „Brzydkie kaczątko”, „Królowa Śniegu”, „Świniopas”, „Księżniczka na ziarnku grochu”, „Dziewczynka z zapałkami”.
Podaj tytuł ulubionej baśni Andersena. Uzasadnij swój wybór.
Wysłuchaj uważnie lub przeczytaj baśń Andersena pt. „Dziewczynka z zapałkami”.
Nagranie dostępne pod adresem https://zpe.gov.pl/a/DFeYJ4koh
Nagranie baśni Dziewczynka z zapałkami czytanej przez Elżbietę Golińską.
Dziewczynka z zapałkamiByło bardzo zimno; śnieg padał i zaczynało się już ściemniać; był to ostatni dzień w roku, wigilia Nowego Roku. W tym chłodzie i w tej ciemności szła ulicami biedna dziewczynka z gołą głową i boso; miała wprawdzie trzewikitrzewiki na nogach, kiedy wychodziła z domu, ale co to znaczyło! To były bardzo duże trzewiki, nawet jej matka ostatnio je wkładała, tak były duże, i mała zgubiła je zaraz, przebiegając ulicę, którą pędem przejeżdżały dwa wozy; jednego trzewika nie mogła znaleźć, a z drugim uciekł jakiś urwis; wołał, że przyda mu się on na kołyskę, kiedy już będzie miał dziecko.
Szła więc dziewczynka boso, stąpała nóżkami, które poczerwieniały i zsiniały z zimna; w starym fartuchu niosła zawiniętą całą masę zapałek, a jedną wiązkę trzymała w ręku; przez cały dzień nie sprzedała ani jednej; nikt jej nie dał przez cały dzień ani grosika; szła taka głodna i zmarznięta i wyglądała taka smutna, biedactwo! Płatki śniegu padały na jej długie, jasne włosy, które tak pięknie zwijały się na karku, ale ona nie myślała wcale o tej ozdobie. Ze wszystkich okien naokoło połyskiwały światła i tak miło pachniało na ulicy pieczonymi gęśmi.
„To przecież jest wigilia Nowego Roku” – pomyślała dziewczynka.
W kącie między dwoma domami, z których jeden bardziej wysuwał się na ulicę, usiadła i skurczyła się cała; małe nożyny podciągnęła pod siebie; ale marzła coraz bardziej, a w domu nie mogła się pokazać; bo przecież nie sprzedała ani jednej zapałki, nie dostała ani grosza, ojciec by ją zbił, a w domu było tak samo zimno, mieszkali na strychu pod samym dachem i wiatr hulał po izbie, chociaż największe szpary w dachu zatkane były słomą i gałganamigałganami. Jej małe ręce prawie całkiem zamarzły z tego chłodu. Ach, jedna mała zapałka; jakby to dobrze było. Żeby tak wyciągnąć jedną zapałkę z wiązki, potrzeć ją o ścianę i tylko ogrzać paluszki! Wyciągnęła jedną i „trzask!”, jak się iskrzy; jak płonie mały, ciepły, jasny płomyczek niby mała świeczka otoczona dłońmi! Dziwna to była świeca; dziewczynce zdawało się, że siedzi przed wielkim, żelaznym piecem o mosiężnych drzwiczkach i ozdobach; ogień palił się w nim tak łaskawie i grzał tak przyjemnie; jakież to było rozkoszne! Dziewczynka wyciągnęła przed siebie nóżki; aby je rozgrzać także – a tu płomień zgasł. Piec znikł – a ona siedziała z niedopałkiem siarnikasiarnika w dłoni.Zapaliła nowy, palił się i błyszczał, a gdzie cień padł na ścianę, stała się ona przejrzysta jak muślinmuślin; ujrzała wnętrze pokoju, gdzie stał stół przykryty białym, błyszczącym obrusem, nakryty piękną porcelaną, a na półmisku smacznie dymiła pieczona gęś, nadziana śliwkami i jabłkami; a co jeszcze było wspanialsze, gęś zeskoczyła z półmiska i zaczęła się czołgać po podłodze z widelcem i nożem wbitym w grzbiet; doczołgała się aż do biednej dziewczynki; aż tu nagle zgasła zapałka i widać było tylko nieprzejrzystą, zimną ścianę.
Zapaliła nowy siarnik. I oto siedziała pod najpiękniejszą choinką; była ona jeszcze wspanialsza i piękniej ubrana niż choinka u bogatego kupca, którą ujrzała przez szklane drzwi podczas ostatnich świąt; tysiące świeczek płonęło na zielonych gałęziach; a kolorowe obrazki takie, jakie zdobiły okna sklepów, spozierałyspozierały ku niej. Dziewczynka wyciągnęła do nich obie rączki – ale tu zgasła zapałka; mnóstwo światełek choinki wzniosło się ku górze, coraz wyżej i wyżej i oto ujrzała ona, że były to tylko jasne gwiazdy, a jedna z nich spadła właśnie i zakreśliła na niebie długi, błyszczący ślad:
– Ktoś umarł! – powiedziała malutka, gdyż jej stara babka, która jedyna okazywała jej serce, ale już umarła, powiadała zawsze, że kiedy gwiazdka spada, dusza ludzka wstępuje do Boga.
Dziewczynka znowu potarła siarnikiem o ścianę; zajaśniało dookoła i w tym blasku stanęła przed nią stara babunia, taka łagodna, taka jasna, taka błyszcząca i taka kochana.
– Babuniu – zawołała dziewczynka – o, zabierz mnie z sobą! Kiedy zapałka zgaśnie, znikniesz jak ciepły piec, jak gąska pieczona, i jak wspaniała, olbrzymia choinka! – i szybko potarła wszystkie zapałki, jakie zostały w wiązce, chciała jak najdłużej zatrzymać przy sobie babkę, i zapałki zabłysły takim blaskiem, iż stało się jaśniej niż za dnia. Babunia nigdy przedtem nie była taka piękna i taka wielka; chwyciła dziewczynkę w ramiona i poleciały w blasku i w radości wysoko, a tam już nie było ani chłodu, ani strachu – były bowiem u Boga.
A kiedy nastał zimny ranek, w kąciku przy domu siedziała dziewczynka z czerwonymi policzkami, z uśmiechem na twarzy – nieżywa: zamarzła na śmierć ostatniego wieczora minionego roku. Ranek noworoczny oświetlił martwą postać trzymającą w ręku zapałki; z których garść była spalona. Chciała się ogrzać, powiadano; ale nikt nie miał o tym pojęcia, jak piękne rzeczy widziała dziewczynka i w jakim blasku wstąpiła ona razem ze starą babką w szczęśliwość Nowego Roku.
Źródło: Hans Christian Andersen, Dziewczynka z zapałkami, tłum. Jarosław Iwaszkiewicz, Stefania Beylin, Warszawa 1990.
Ustal, gdzie i kiedy rozgrywają się wydarzenia opisane w baśni.
Opisz, jak wyglądała dziewczynka sprzedająca zapałki.
Wyjaśnij, kiedy dziewczynka z zapałkami poczuła się szczęśliwa.
Narrator opisuje dziewczynkę w bardzo czuły sposób. Wypisz z tekstu słowa, które o tym świadczą, np. zdrobnienia, spieszczenia.
Podaj powód, dla którego narrator użył zdrobnień i spieszczeń, opisując dziewczynkę z zapałkami.
Przeczytaj tekst jeszcze raz i wykonaj polecenia:
Wyszukaj fragmenty mówiące o tym, jakie piękne rzeczy widziała dziewczynka, zanim babcia zabrała ją do nieba.
Nadaj tytuł każdej z wizji dziewczynki.
Wyjaśnij, jaki związek z ogniem mają obrazy widziane przez dziewczynkę.
Wskaż momenty, w których dziewczynka z zapałkami czuła strach i smutek oraz te, kiedy była szczęśliwa i radosna.
Zapisz plan wydarzeń baśni „Dziewczynka z zapałkami”. Spróbuj opowiedzieć jej treść własnymi słowami. Pomoże ci w tym komiks .

Najstarsze baśnie mają pochodzenie arabskie, hinduskie i perskie, np. Księga tysiąca i jednej nocy (IX - X w.). Autorami najbardziej popularnych utworów tego gatunku są bracia Grimm, H. Ch. Andersen czy A. A. Milne. Znani polscy baśniopisarze to między innymi J. Brzechwa, H. Januszewska i L. J. Kern.
Zastanów się i odpowiedz, których cech baśni nie ma utwór „Dziewczynka z zapałkami”.
Sprawdź, czy umiesz!
Dopisz szczęśliwe zakończenie do baśni Andersena „Dziewczynka z zapałkami”.
Zaprojektuj scenografię do klasowego przedstawienia „Dziewczynki z zapałkami”. Możesz skorzystać z poniższego szkicownika.
Wymyśl i napisz swoją własną baśń. Pamiętaj, by jej zakończenie było szczęśliwe, zwróć uwagę także na inne cechy, które powinien realizować taki utwór.