Sprawdź się
Nazwij dziedzinę filozofii, do której nawiązują cytaty w powyższym ćwiczeniu, a następnie nazwij stanowisko filozoficzne, do którego nawiązują.
Teksty do ćwiczenia nr 8
FedonWięc do którego, sądzisz znów, rodzaju przedmiotów dusza jest podobniejsza i z którym bliżej spokrewniona, wedle tego, co się przedtem i co się teraz powiedziało? – Chyba każdy, sądzę, zgodzi się po tej rozprawie, najbardziej nawet nieuczony, że ze wszech miar i całkowicie dusza podobniejsza jest do tego, co wieczne i ..niezmienne, niż do tego, co nie.
FajdrosNiechaj tedy będzie podobna do w jedno zrosłej siły skrzydlatego i zaprzęgu i woźnicy. U bogów i konie, i woźnice, wszystko to cnotliwe i z dobrego rodu, a u innych mieszanina. I tak, naprzód parą musi powozić nasz wódz, a potem konia ma jednego doskonałego, z pięknej i dobrej rasy, a drugiego z całkiem przeciwnej, rumaka zupełnie tamtemu przeciwnego. Ciężkie to i trudne, oczywiście, powożenie nimi.
FajdrosJakeśmy na początku tej opowieści na trzy części każdą duszę podzielili: dwie niby na kształt koni, a trzecia na kształt woźnicy, zostańmy i teraz przy tym porównaniu. Z koni zaś, powiedzieliśmy, jeden dobry jest, a drugi nie. Ale na czym polega dobroć jednego, a złość drugiego, tegośmy nie przechodzili; więc powiedzmy teraz. Otóż ten z nich, który lepsze ma stanowisko, kształty ma proste a proporcjonalne i zgrabne; wysoko nosi kark, nos ma łagodnie zgarbiony, białą maść, czarne oczy; ma ambicję, ale i ma władzę nad sobą, i wstyd w oczach. Lubi zasłużoną chwałę; batoga nie potrzebuje, dobre słowo mu wystarcza. A drugi krzywy, gruby i lada jako związany; twardy ma kark, krótką szyję, nos do góry zadarty, czarną sierść, ogień w krwią nabiegłych oczach; buta i bezczelność to jego żywioł. Nie słyszy całkiem, bo ma kudły w uszach; ledwie że bicza i ościenia posłucha.
FajdrosMiejsce to zajmuje nie ubrana w barwy, ani w kształty, ani w słowa istota istotnie istniejąca, którą sam jeden tylko rozum, duszy kierownik, oglądać może. Naokoło niej świat przedmiotów prawdziwej wiedzy. A że boski umysł rozumem się karmi i najczystszą wiedzą, a podobnie umysł każdej duszy, która chce przyjmować to, co jej odpowiada, przeto każda się radością napełnia, kiedy byt od czasu do czasu zobaczy, widokiem prawdy się karmi i rozradowuje (…) I inne, tak samo istotne byty ogląda, a tym się nakarmiwszy, z powrotem się w głąb wszechświata zanurza i do domu wraca.
MenonNieprawdaż, jeśli dostawszy ją przed urodzeniem, przyszliśmy z nią na świat, to znaliśmy i przed urodzeniem, i zaraz po urodzeniu nie tylko to, co równe, i to, co większe, i to, co mniejsze, ale i wszystkie tego rodzaju rzeczy? Bo przecież nie mówimy w tej chwili jedynie tylko o równości, ale równie dobrze o tym, co piękne samo w sobie i co dobre samo w sobie i sprawiedliwe, i zbożne i, jak mówię, o wszystkim, co jak pieczęcią, oznaczamy zwrotem: „jest czymś”, zarówno w pytaniach, gdy pytamy, jak i w odpowiedziach, gdy odpowiadamy. Tak że musieliśmy koniecznie byli wziąć skądeś znajomość tych wszystkich rzeczy już przed urodzeniem.
O duszyDusza musi być substancją rozumianą jako forma ciała naturalnego...
O duszy...mają rację ci, co sądzą, że dusza ani nie istnieje bez ciała, ani nie jest jakimś ciałem. W rzeczy samej dusza nie jest ciałem, lecz czymś należącym do ciała i dlatego przebywa w ciele, a do tego w ciele określonego rodzaju.
O duszy...należy starannie badać, co właściwie w każdej z osobna [grupie] jest duszą, na przykład co jest duszą rośliny, co człowieka, co zwierzęcia? Należy również rozpatrzyć, dlaczego [dusze] tak kolejno po sobie następują; bez duszy wegetatywnej bowiem nie ma duszy zmysłowej, lecz na odwrót, w roślinach istnieje dusza wegetatywna oddzielnie od duszy zmysłowej; lub znowu bez zmysłu dotyku nie ma innych zmysłów, lecz zmysł dotyku może istnieć sam bez innych, bo wiele zwierząt nie posiada ani wzroku, ani słuchu, ani powonienia. A spośród jestestw obdarzonych zmysłami jedne mają zdolność poruszania się w miejscu, inne jej nie mają. Jeszcze inne, lecz i najmniej liczne jestestwa, są wyposażone w zdolność rozumowania i myślenia; te bowiem spośród śmiertelnych jestestw, które posiadają zdolność wnioskowania, mają wszystkie inne zdolności; lecz nie wszystkie, które mają jakąś z tamtych zdolności, posiadają jednocześnie władzę wnioskowania; owszem, niektórym brak nawet wyobraźni; inne wreszcie o niej samej żyją.
MetafizykaWszyscy ludzie z natury dążą do poznania, czego dowodem jest ich umiłowanie zmysłów (...) rodzaj ludzki żyje również za sprawą umiejętności i rozumowania.
O duszyCo się tyczy tej części duszy, przez którą dusza poznaje i wydaje sąd o rzeczach (…) należy zbadać, jaką ma ona charakterystyczną cechę i jak właściwie dokonuje się myślenie. Jeśli myślenie jest czymś podobnym do postrzegania, będzie ono polegać albo na szczególnej formie odbierania wpływu od przedmiotu myślowego, albo na czymś innym tego rodzaju.
Problemy filozofiiJeśli zapytamy matematyka, mineraloga, historyka czy innego uczonego, jakie to definicje prawdy ustaliła jego nauka, będzie on mówił i mówił, dopóki zechcemy go słuchać. A jeśli to samo pytanie zadamy filozofowi, to, jeżeli jest szczery, będzie musiał przyznać, że jego badania nie doprowadziły do pozytywnych wyników takich, jakie osiągnęły inne nauki. Po części, trzeba przyznać, bierze się to stąd, że gdy tylko wiedza w jakiejś dziedzinie staje się możliwa, to owa dziedzina przestaje być określana mianem filozoficznej, a przeobraża się w normalną naukę. Wszelkie badania nieba, które dziś stanowią przedmiot astronomii, niegdyś należały do filozofii. Wielkie dzieło Newtona nosiło tytuł Matematyczne zasady filozofii przyrody. Podobnie badania nad ludzkim umysłem, które stanowiły część filozofii, teraz zostały od niej oderwane i przeobraziły się w naukę zwaną psychologią. W wielkiej więc mierze niepewność filozofii jest bardziej pozorna niż rzeczywista: te pytania, na które można już udzielić definitywnych odpowiedzi, zalicza się do dziedziny nauk, a jedynie te, na które dzisiaj definitywnej odpowiedzi udzielić nie sposób, tworzą pozostałość zwaną filozofią.
Ale to tylko część prawdy na temat filozoficznej niepewności. Wiele pytań – a wśród nich te, które dla naszego życia duchowego mają znaczenie najgłębsze – pozostanie, na ile się orientujemy, poza zasięgiem ludzkiego intelektu, chyba że jego zdolności osiągną poziom dziś niespotykany. Czy wszechświat ma jakiś jeden wspólny plan lub cel, czy też jest przypadkowym zbiorowiskiem atomów? Czy świadomość stanowi trwały składnik wszechświata, tak że istnieje nadzieja na nieograniczony rozwój mądrości, czy też jest ona przemijającym zbiegiem okoliczności na małej planecie, na której życie stanie się w końcu niemożliwe? Czy dobro i zło mają znaczenie dla wszechświata, czy jedynie dla człowieka? Takie pytania zadaje filozofia, a różni jej adepci udzielają na nie rozmaitych odpowiedzi. Wydaje się jednak, że żadnej z odpowiedzi sugerowanych przez filozofię nie da się dowieść, niezależnie od tego, czy można je odkryć w inny sposób. A mimo to, jakkolwiek nikła byłaby nadzieja na znalezienie odpowiedzi, filozofia ma właśnie nieustannie takie pytania zadawać, tak aby nam uświadomić ich znaczenie, ma badać wszelkie sposoby podejścia do nich i podtrzymywać to spekulatywne zainteresowanie wszechświatem, które tak łatwo zostaje unicestwione przez ograniczenie się do wiedzy definitywnie stwierdzalnej (…).
Wartość filozofii w wielkiej mierze upatrywać należy właśnie w samej jej niepewności. Człowiek, któremu obcy jest posmak filozofowania, przechodzi przez życie jako więzień przesądów przejętych ze zdrowego rozsądku, z obiegowych wierzeń jego epoki i narodu, a także z przekonań, które rozwinęły się w jego umyśle bez udziału starannych dociekań czy wynikającej z nich aprobaty. Takiemu człowiekowi świat jawi się jako coś określonego, skończonego, oczywistego. Przedmioty dnia codziennego nie pobudzają go do refleksji, a nieznane możliwości odrzuca on ze wzgardą. Ale gdy tylko zaczynamy filozofować, przeciwnie: widzimy, jak pamiętamy z pierwszych rozdziałów, iż nawet najbardziej powszednie rzeczy wiodą do problemów, na które udzielić można jedynie bardzo niepełnych odpowiedzi. Choć filozofia nie jest w stanie powiedzieć nam z całą pewnością, jak brzmi prawdziwe rozwiązanie podnoszonych przez nas wątpliwości, to potrafi zasugerować nam wiele odpowiedzi możliwych, które rozszerzają zakres naszych myśli i uwalniają je od tyranii nawyków. A zatem, choć zmniejsza ona nasze poczucie pewności co do tego, czym rzeczy są, to ogromnie poszerza naszą wiedzę o tym, czym one być mogą; rozprasza arogancki dogmatyzm tych, którzy nigdy nie wędrowali po krainie zbawczych wątpliwości, i podtrzymuje w nas poczucie cudu, ukazując codzienne rzeczy w niecodziennym świetle.