Sprawdź się
Wskaż właściwe dokończenia zdań.
Przenieś w odpowiednie miejsce tabeli imiona i nazwiska przywódców sprawujących swoje urzędy w dniu, w którym rozpoczęły się procesy norymberskie.
prezydent, szef Rządu Tymczasowego, premier, sekretarz generalny Komunistycznej Partii Związku Sowieckiego, prezydent Krajowej Rady Narodowej, USA, Francja, Wielka Brytania, ZSRS, Polska, Franklin Delano Roosevelt, Winston Churchill, Józef Cyrankiewicz
Przywódca | Sprawowany urząd | Kraj |
---|---|---|
prezydent | USA | |
szef Rządu Tymczasowego | Francja | |
premier | Wielka Brytania | |
sekretarz generalny Komunistycznej Partii Związku Sowieckiego | ZSRS | |
prezydent Krajowej Rady Narodowej | Polska |
Połącz określenia z odpowiadającymi im definicjami.
przestępstwa wobec określonych grup ludności, łamiące podstawowe prawa człowieka, np. morderstwa, wytępianie ludności, zmuszanie do niewolniczej pracy, deportacja, tortury, prześladowania ze względów politycznych, rasowych lub religijnych, ciężkie naruszenia prawa i zwyczajów wojennych, zwłaszcza popełniane w ramach ogólnego planu politycznego i mające charakter powszechny, np. rozstrzeliwanie jeńców wojennych, przestępstwo polegające na planowaniu, przygotowaniu, rozpętaniu bądź prowadzeniu wojny napastniczej, zbrodnia przeciwko ludzkości, obejmująca celowe wyniszczanie całych lub części narodów, grup etnicznych, religijnych lub rasowych, zarówno poprzez fizyczne zabójstwa członków grupy, jak i wstrzymanie urodzeń w obrębie grupy, stworzenie warunków życia obliczonych na fizyczne wyniszczenie, przymusowe odbieranie dzieci
zbrodnia przeciwko pokojowi | |
zbrodnia wojenna | |
zbrodnia przeciwko ludzkości | |
ludobójstwo |
Poniżej wymieniono zbrodnie przypisane nazistom przez Międzynarodowy Trybunał w Norymberdze. Zaznacz pozycję, która dotyczy kategorii „ludobójstwo”.
Zapoznaj się z fragmentem zeznania byłego więźnia Auschwitz‑Birkenau, a następnie w niżej zamieszczonej tabeli zaznacz te oskarżenia pod adresem nazistów, które znajdują potwierdzenie w tekście. Niemcy byli winni wszystkich wymienionych zbrodni.
Zeznanie Izraela Mandelbauma, 26 października 1945Przybyliśmy na dworzec w Birkenau, stłoczeni w wagonach, w liczbie 600: mężczyźni, kobiety i dzieci. […] Przy wychodzeniu z pociągu kobiety i mężczyźni zostali rozdzieleni przez SS. Wtedy zaczęło się wybieranie: chorzy i zmęczeni, jak również kobiety mające dzieci do 13–14 lat, a więc niezdolne do pracy, zostały natychmiast załadowane na auta. Wśród pozostałych mężczyzn i kobiet lekarz obozowy i Arbeitsdienstführer przeprowadzili nową selekcję, odsuwając na bok tych, których uważają za niezdolnych do pracy – ci ostatni połączą się z pierwszą grupą, która odjechała autem. Według zapewnień wielu świadków osoby te zostały zaprowadzone do komór gazowych w Birkenau. Uważam, że spośród grupy więźniów, do której ja należałem – 600 osób – około jedna trzecia została natychmiast wybrana do zagazowania według procederu wyżej opisanego. […]
Na nas ciążył obowiązek sprzątania bloków, w których pracowaliśmy i zdarzało się często, iż byliśmy bici pod pretekstem niedbalstwa – według oceny SS. Poza tym zmuszano nas do poddawania się pewnym eksperymentom i naturalnie nie mogliśmy tego odmówić. Nie jestem w stanie opisać, jakie poważne skutki wystąpiłyby, gdyby mój pobyt w laboratorium oświęcimskim lub ściślej w Instytucie [Higieny] trwał dłużej niż siedem, osiem miesięcy.
W Oświęcimiu wszyscy więźniowie, bez różnicy, byli zmuszani do pracy. W lecie apel był o godz. 5.00, a praca zaczynała się ok. 6.00 i trwała do 17.30 z jednogodzinną przerwą obiadową […]. W zimie rygor był podobny, z tym że praca kończyła się troszkę wcześniej, tzn. z nastaniem zmroku.
Pożywienie: ćwiartka chleba, litr zupy, pół litra cieczy, którą nazywano herbatą, bez cukru i na przemian do chleba kawałek margaryny, odrobina kiełbasy lub trochę marmolady. […]
Opowiem jeszcze jeden fakt obciążający Hösslera. Cztery kobiety zostały powieszone w Oświęcimiu pod koniec października lub listopada 1944 r. Należały do komanda fabryki Union[-Werke]. […] Te cztery kobiety, oskarżone o dostarczanie materiałów wybuchowych [wykorzystanych przez więźniów do] wysadzenia pieca krematoryjnego nr III w Birkenau, zostały stracone przez powieszenie w samym obozie, w obecności Hösslera, który osobiście odczytał wyrok. W jakiś czas potem powieszono znów pięciu więźniów, dwóch Niemców i trzech Polaków, przy czym Hössler asystował, również i tym razem odczytał wyrok. We wrześniu i październiku 1944 r. przystąpiono do selekcji w szpitalu obozu Oświęcim, która nie mogła się odbyć bez pozwolenia lekarza obozowego dr. Fischera. Osoby wybrane zostały wysłane do pieca krematoryjnego w Birkenau i tutaj należy dodać, że to wyjście z obozu nie mogło się również odbyć bez podpisu i aprobaty Hösslera.
Oskarżenia | |
Stworzenie warunków prowadzących do utraty zdrowia i życia więźniów. | □ |
Znęcanie się nad więźniami, głodzenie ich, zmuszanie do nadmiernej pracy. | □ |
Przeprowadzanie pseudoeksperymentów medycznych. | □ |
Rabunek mienia. | □ |
Mordowanie więźniów. | □ |
Masowe mordowanie radzieckich jeńców wojennych. | □ |
Poniżanie godności ludzkiej. | □ |
Stosowanie popiołu pochodzącego z krematoriów jako nawozu sztucznego. | □ |
Rozstrzygnij, czy autor poniższego obrazu nawiązał do zbrodni nazistowskich z czasów II wojny światowej. Uzasadnij odpowiedź.
Zapoznaj się z fragmentami zeznań złożonych przez byłych więźniów obozu Auschwitz‑Birkenau w tzw. pierwszym procesie oświęcimskim, który odbył się w dniach 24 listopada − 22 grudnia 1947 r. w Krakowie, przed Najwyższym Trybunałem Narodowym. Wskaż różnicę w wymowie obu świadectw i wyjaśnij, z czego mogła ona wynikać.
Tekst A
Zeznanie Ludwika Słodczyka (ur. 1907, pracownik umysłowy) w ramach pierwszego procesu oświęcimskiego, 14 sierpnia 1947W obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu przebywałem jako więzień od 4 marca 1941 r. do czasu ewakuacji obozu, która – o ile się nie mylę – rozpoczęła się 17 grudnia 1944 r. W lipcu 1941 r. dostałem się do urzędu budowlanego (Baubüro). Początkowo pełniłem funkcję maszynisty, a później dostałem się do kancelarii jako biuralista. Funkcję tę pełniłem do końca, tj. do ewakuacji obozu. […]
O ile chodzi o odnoszenie się Beckera do więźniów, to zachowanie jego cechowała obojętność wobec nich. Nie przypominam sobie, ażeby Becker pobił jakiegoś więźnia, ale też nie zdarzyło się, ażeby któremuś z nich wyświadczył jakąś przysługę. Był to typ raczej zimnego SS‑mana, nieczułego na cierpienia więźniów. […]
O ile chodzi o Taddikena, to był SS-Unterscharführerem, a stopień ten otrzymał pod koniec istnienia obozu w 1944 r. Początkowo pełnił on funkcję dozorcy w urzędzie budowlanym w dziale malarzy. Później przeniesiony został do warsztatów urzędu budowlanego i pełnił funkcję Kommandoführera w dziale malarzy. Z Taddikenem stykałem się bezpośrednio w biurze urzędu budowlanego, gdzie załatwiał on różne sprawy zapotrzebowania z działu malarzy. Taddiken uchodził za wyjątek wśród wszystkich SS‑manów. Do więźniów, a zwłaszcza do nas w Baubüro, odnosił się przyjaźnie i grzecznie. Gdy zwracał się do więźnia, to rozpoczynał od „Verzeihen Sie”, tak że narażał się na śmiech ze strony innych SS‑manów. Niejednokrotnie zdarzyło się, że przyniósł ze sobą w kieszeni chleb, którym nas, więźniów w urzędzie budowlanym, obdzielał. Od więźniów z działu malarzy słyszałem, że odnosił się do nich przychylnie, [a] zwłaszcza że starał się o „organizowanie” żywności dla więźniów. O tym, ażeby wyrządził komuś krzywdę, nie słyszałem. […]
Herbert [Paul] Ludwig był Blockführerem na terenie obozu, w stopniu Unterscharführera. Miał opinię szpicla i z tego powodu każdy więzień miał się przed nim na baczności. W Baubüro pracowała z nami jego córka jako cywilka (imienia jej sobie nie przypominam), która również była przez nas uważana za szpicla. Między nią a jej ojcem istniał niewątpliwie kontakt, bo Ludwig często przeprowadzał kontrole naszych biurek w Baubüro i wszystkich schowków w poszukiwaniu nie tylko podejrzanych rzeczy, ale i żywności, którą nam zabierał. Ludwig był typowym SS‑manem, gorliwym służbistą, niedostępnym w żadnym względzie dla więźnia. Do bloku Ludwiga jako Blockführera nie należałem, dlatego też nie wiem, jak odnosił się do więźniów w codziennym życiu obozowym. Ludwig przyszedł do obozu, o ile się nie mylę, pod koniec 1943 albo na początku 1944 r.
Georga Bayera z terenu obozu nie znam. Znałem natomiast SS‑mana Unterscharführera Ferdinanda Baiera z Wiednia.
Tekst B
Zeznanie Seweryny Szmaglewskiej (ur. 1916, literatka) w ramach pierwszego procesu oświęcimskiego, 9 grudnia 1947Czternasty dzień rozprawy, 9 grudnia 1947 r. […]
Świadek: Byłam w Oświęcimiu od jesieni 1942 r. Pracowałam najczęściej na zewnątrz obozu, miałam pracę bardzo różnorodną, wskutek czego mogłam poczynić dużo obserwacji. […] Przez czas mego pobytu w obozie zauważyłam, że załoga miała bardzo dokładny system wyniszczania ludzi. System ten, im dłużej było się w obozie i bardziej obserwowało, tym okazywał się dokładniej przemyślany i z większą perfidią wprowadzany w życie. Polegał on zarówno na zabijaniu godności człowieka, wyniszczaniu jego sił psychicznych, zabiciu jego wiary w sprawiedliwość, humanitaryzm, jak i na osłabianiu i podrywaniu sił fizycznych, na szerzeniu epidemii, na wycieńczaniu organizmu, wreszcie na doprowadzaniu do śmierci. System ten najwyraźniej prowadził do tego, że SS‑mani w obozie mogli własnoręcznie nie dotknąć ani razu człowieka, którego przecież uśmiercali. […]
Wszystkim w obozie było wiadome, że młode kobiety mają najwięcej szans dostania się do obozu. Wiadomo było również, że młode kobiety mające niemowlęta na rękach czy wprowadzające swoje dzieci muszą iść wprost do krematorium, z tymi dziećmi. Był wówczas w obozie barak, w którym przebywały Żydówki, które urodziły dzieci w obozie. Dotarła do nich wiadomość, że również mają podlegać selekcji. Otóż zdarzyło się wtedy, że przerażone tym, co widziały za drutami, i przeświadczone głęboko, że mając przy sobie dzieci, nie mogą uratować życia, pozostawiły dzieci w baraku i uciekły. W obozie był dość duży bałagan, żeby się mogły w ten sposób uchronić. Zabito w nich najsilniejszy instynkt, w jaki natura wyposażyła kobietę, instynkt macierzyński. Przez kilka dni niemowlęta płakały, litościwe kobiety przynosiły im wodę, ponieważ nic innego nie było. Wiadomo było, że prędzej czy później dzieci skonają. I dzieci powoli konały, bo załoga była zajęta czymś innym na rampie. […]
Najwyższy wymiar kary dla oskarżonych będzie najwyższym wyrazem łaskawości. Nigdy ich śmierć nie zrekompensuje śmierci tych ludzi, którzy tam zostali. Dzienny plon niektórych baraków szpitalnych przekraczał niekiedy liczbę tych, którzy teraz siedzą na ławie oskarżonych. Ci, którzy zginęli w Oświęcimiu, byli to najlepsi, najodważniejsi ludzie w Europie, gdyż najczęściej byli to ci, którzy dobrowolnie przystąpili do walki konspiracyjnej z faszyzmem. Ich śmierci nie okupi żaden wyrok. Obok nich były najczęściej dzieci i starcy, kaleki i chore kobiety.
Obejrzyj fragment amerykańskiego filmu dokumentalnego dokumentującego wkroczenie wojsk brytyjskich i amerykańskich do niemieckich obozów koncentracyjnych w 1945 roku. Film został włączony do materiału dowodowego w procesach norymberskich. Następnie wykonaj polecenia.
Zapoznaj się z fragmentem amerykańskiego filmu dokumentalnego dokumentującego wkroczenie wojsk brytyjskich i amerykańskich do niemieckich obozów koncentracyjnych w 1945 roku. Film został włączony do materiału dowodowego w procesach norymberskich. Następnie wykonaj polecenia.
Film George’a Stevensa wyświetlono podczas rozprawy przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym w Norymberdze ósmego dnia procesu, 29 listopada 1945 r.
Reakcje oskarżonych podczas emisji filmu notowało dwóch amerykańskich psychologów: George Kelly i Gustave Gilbert. Zapoznaj się z notatkami tego ostatniego i oceń szczerość reakcji oskarżonych.
[…] von Neurath, ze spuszczoną głową, nie ogląda… Funk zakrywa oczy, wygląda, jakby cierpiał, trzęsie głową… Ribbentrop zamyka oczy, patrzy w bok… Sauckel ściąga brwi… Frank nerwowo przełyka ślinę, mruga powiekami, próbując zatamować łzy… Fritzsche patrzy intensywnie ze ściągniętymi brwiami, wciśnięty w siedzenie, cierpiąc… Göring, wciąż oparty o balustradę, przez większą część nie patrzy, wygląda ociężale… Funk coś mamrocze pod nosem… Streicher wciąż patrzy, nieruchomy, z wyjątkiem powracającego tiku… Funk teraz we łzach, wyciera nos, oczy, spuszcza wzrok… […] Na ekranie stosy trupów w obozie… von Schirach patrzy intensywnie, dyszy, szepcze coś do Sauckela… Frank płacze… Goering, smutny, opiera się na ręku… Dönitz opuścił głowę, nie patrzy więcej… Sauckel się wzdryga na obraz krematorium w Buchenwaldzie… gdy pokazują lampę zrobioną z ludzkiej skóry, Streicher mówi: «Ja w to nie wierzę»… Goering kaszle… […] Ribbentrop spogląda na ekran w chwili, gdy brytyjski oficer zaczyna zeznawać, że pochował już 17 000 ciał… Frank gryzie paznokcie… Frick z niedowierzaniem potrząsa głową, gdy kobieta‑lekarz opisuje eksperymenty na kobietach‑więźniarkach w Belsen… Gdy ukazuje się Kramer, Funk mówi łamiącym się głosem: «Brudne bydlę»…