Film 1
Zapoznaj się z miniwykładem dr hab. Karoliny Wigury o oligarchii. Następnie wykonaj ćwiczenia.
Zapoznaj się z tekstem źródłowym i wykonaj ćwiczenie.
Państwo– Nieprawdaż, a teraz będziemy z Ajschylosem mówili o innym człowieku, który do państwa innego należy, albo raczej zgodnie z założeniem pomówimy naprzód o państwie?
– Tak jest – powiada.
– A to by była, myślę, oligarchia, zaraz po tamtym ustroju.
– A ty jaką strukturę nazywasz oligarchią?
– To taki ustrój, w którym panuje cenzus majątkowy; rządzą bogaci, a ubogi nie ma udziału w rządach.
– Rozumiem – powiada.
– Nieprawdaż? Naprzód trzeba powiedzieć, jak to się z timarchii robi oligarchia?
– Tak.
– No tak, to i ślepy zobaczy, jak to się robi.
– No jak?
– To ten skarbiec – powiedziałem – ten wypełniony złotem u każdego, gubi ten ustrój. Bo oni naprzód wyszukują sobie wydatki i do tego celu naginają prawa, łamiąc je tak samo, jak je łamią ich kobiety.
– Naturalnie – powiada.
– A potem, uważam, jeden patrzy na drugiego i zaczyna jeden drugiemu zazdrościć, po czym wszyscy się robią tacy sami.
– Naturalnie.
– Więc też dlatego – dodałem – w miarę jak coraz większe robią majątki, to im wyżej cenią pieniądze, w tym mniejszej mają cenie dzielność. Czy nie ma tego odstępu między bogactwem i dzielnością, jakby jedno i drugie na szalach wagi wisiało, i zawsze kiedy jedno idzie w górę, wtedy drugie opada?
– I bardzo – powiada.
– Więc jak się w państwie ceni bogactwo i ludzi bogatych, zaczyna być w mniejszej cenie dzielność i ludzie dzielni.
– To jasne.
– A ludzie rozwijają zawsze i uprawiają to, co jest w cenie, a zaniedbują to, czego się nie ceni.
– Tak.
– Więc w miejsce ludzi kłótliwych i ambitnych robią się w końcu chciwcy i rozmiłowani w pieniądzach, ci bogatego chwalą i podziwiają, i na stanowiska rządowe go prowadzą, a ubogiego nie szanują.
– Tak jest.
– Nieprawdaż, wtedy ustanawiają prawo, ten fundament ustroju oligarchicznego, ustalając wymaganą wysokość majątku; gdzie oligarchia ściślejsza, tam wyższą, gdzie mniej ścisła, tam niższą i wzbraniają dostępu do rządów każdemu, którego majątek nie sięga przepisanej wysokości. I to przeprowadzają albo gwałtem, z bronią w ręku, albo z góry szerzą strach i w ten sposób ustanawiają taki ustrój. Czy nie tak?
– Tak jest przecież.