O królu Arturze i Rycerzach Okrągłego Stołu
Cykl zagadnień, z którymi zapoznacie się na najbliższych lekcjach, zatytułowany został Artefakty losu. Tytuł ten jest przenośnią, może więc być wielorako interpretowany. Czym są bowiem artefakty losu? To przedmioty, które nierozerwalnie wiążą się z losem jednostki lub zbiorowości i naznaczają ów los w sposób szczególny. Prezentowane w tym cyklu przykłady wywodzą się z tradycji literatury, ale nie należy na tej podstawie wyciągać pochopnych wniosków: uważny i wytrwały obserwator dostrzeże ślady obecności takich artefaktów także poza literaturą: w sztuce, w historii, w życiu. Być może artefakty losu przedstawione w tym cyklu zagadnień staną się dla was inspiracją do dalszych poszukiwań.
Korzystając z różnych źródeł, znajdź nazwiska twórców, którzy dawniej i współcześnie pisali o królu Arturze. Przy każdym nazwisku zanotuj tytuł odpowiedniego utworu i czas jego powstania. Pamiętaj, by informacje, które będą budzić twoje wątpliwości, sprawdzić dodatkowo w innym, wiarygodnym źródle. Jeśli tego nie zrobisz, ryzykujesz, że uzyskane przez ciebie wiadomości mogą się okazać błędne.
Król Artur i Rycerze Okrągłego Stołu Rogera Lancelyna GreenaRogera Lancelyna Greena
Król Artur to postać z legend Wysp Brytyjskich: celtycki wódz i bohater walk z SaksonamiSaksonami w drugiej połowie V wieku i we wczesnym wieku VI. Nie bez powodu wskazujemy od razu na legendarny rodowód tej postaci: historycy nie znaleźli dotąd żadnego dowodu, który potwierdziłby jednoznacznie, że król Artur w ogóle istniał. Zdecydowana większość rozpowszechnionych w naszej kulturze wyobrażeń na temat czynów tego bohatera i przygód Rycerzy Okrągłego Stołu ukształtowała się pod wpływem ludowych wyobrażeń oraz inwencji dziejopisówdziejopisów i poetów. Przez kilka wieków – w zmieniających się realiach historycznych i kulturowych – opowieści ludowe i wzmianki kronikarzy, dworskie pieśni i romanseromanse rozbudowywały i przekształcały zbiór opowieści o królu Arturze i Rycerzach Okrągłego Stołu. Choć współcześnie odbierane są one inaczej niż przed wiekami, nadal potrafią zafascynować i rozpalić wyobraźnię, dzięki czemu wciąż zachowują popularność. Postaci, rekwizyty i fabularne wątki legend o królu Arturze powracają wciąż w nowych interpretacjach, nie tylko literackich. By lepiej rozumieć te arturiańskiearturiańskie teksty kultury, warto przyjrzeć się legendzie nieco dokładniej.
współcześnie pojęcie to rozumiane bywa najczęściej jako określenie utworu narracyjnego, blisko związanego z podaniami ludowymi; bohaterowie legendy stają w obliczu cudownych zdarzeń i sił nadprzyrodzonych, które wpływają na ich losy. Inne znaczenie ma ten termin w odniesieniu do literatury średniowiecznej. Legendy średniowiecza, służące umacnianiu wiary chrześcijańskiej, były opowieściami o życiu i dokonaniach świętych. Najsłynniejszym zbiorem legend z tamtej epoki jest Złota legenda Jakuba de Voragine z XIII wieku.
Roger Lancelyn Green
pisarz brytyjski, znany przede wszystkim jako autor skierowanych do młodych czytelników opowieści, będących adaptacjami dawnych mitów (starożytnej Grecji, Egiptu czy Skandynawii) i legend (opowieści o królu Arturze oraz o Robin Hoodzie). Jest także autorem biografii m.in. J. M. BarriegoJ. M. Barriego – twórcy Piotrusia Pana – oraz C. S. LewisaC. S. Lewisa, swego nauczyciela, a później przyjaciela, twórcy Opowieści z Narnii.
Król Artur i Rycerze Okrągłego StołuKiedy król Artur pokonał Rajona i podbił Północną Walię, a także zwyciężył innych zbuntowanych królów, pomaszerował ze swymi rycerzami na północ i na wschód i w sześciu wielkich bitwach rozgromił Sasów. Z całej Brytanii, a także Szkocji, uciekali oni na swoich okrętach lub też ślubowali, że będą wiernymi poddanymi Artura. Nie mogli mu się dłużej opierać, bo nigdy nie wiedzieli, gdzie przebywa ani też kiedy on i jego rycerze wypadną nagle z lasu, by ich zaatakować – a działo się tak zawsze wtedy, kiedy mieli pewne wiadomości, że król odpoczywa po bitwie o setki mil od nich. I tak oto na całej wyspie na wiele długich lat zapanował spokój, choć byli tam jeszcze zbójcy i wyjęci spod prawa przestępcy, okrutni rycerze i źli czarownicy gnieżdżący się w głębi borów i pośród wzgórz, zawsze gotowi zakłócić spokój i hańbić królestwo LogresLogres swoimi nędznymi postępkami.
Król Artur poszedł ku południowi przez spokojną krainę i wybrał na swą stolicę miasto Kamelot, które dziś zowiemy Winchester, a wokół niego zgromadzili się tam najlepsi i najmężniejsi z jego rycerzy.
Lecz po drodze zatrzymał się w Kamelerdzie, gdzie zamieszkiwał jego druh, król Leodegrans, który miał piękną córkę imieniem Ginewra; i pokochał Artur Ginewrę od pierwszego wejrzenia, a gdy przybył do Kamelotu, tak dużo o niej rozmyślał, że nie mógł ani spać, ani jeść. [...]
MerlinMerlin udał się do króla Leodegransa i powiedział mu o miłości Artura.
– Jest to dla mnie – powiedział król Leodegrans – najlepsza nowina, jaką przyszło mi usłyszeć w całym moim życiu: oto tak godny i szlachetny król pokochał moją córkę! Odtąd wszystkie moje dziedzinydziedziny należeć będą do króla Artura, a wszyscy moi wasalewasale będą jego rycerzami. Na święto PięćdziesiątnicyPięćdziesiątnicy przyprowadzimy mu Ginewrę i tegoż dnia odbędzie się wesele.
Tymczasem w Kamelocie król Artur uroczystą biesiadą świętował Wielkanoc, lecz nim jego rycerze zasiedli przy długim stole w sali, wszczął się między nimi spór, gdzie który ma siedzieć – mieli bowiem za większy honor być bliżej szczytu stołu niż jego końca.
– Naprawimy to na Pięćdziesiątnicę – rzekł Merlin, kiedy usłyszał o sporze. – W tym dniu ustawię stół tu w sali, a będzie on symbolem chwały królestwa Logres; sława tego stołu żyć będzie, pokąd przetrwa świat.
Gdy nadeszło święto Pięćdziesiątnicy, zjechali się licznie rycerze, a wraz z nimi kilku młodzieńców pragnących, by ich na rycerzy pasowano; był wśród nich Gawejn, siostrzansiostrzan króla Artura, i Tor, syn króla Pellinora. Tym król Artur nadał godność rycerską i zarządził, że oni, jako najmłodsi rycerze, muszą dokonać jakiegoś znakomitego czynu, by dać dowód swojej dzielności, i że ma to być pierwsza rycerska sprawa, o jakiej on pragnie usłyszeć. Ślub był doprawdy niezwykłej wspaniałości: dwóch arcybiskupów złączyło dłonie Artura i Ginewry, a czterej królowie nieśli przed nimi złote miecze, kiedy weszli na plac przed opactwem, gdzie lud powitał ich radośnie.
Przybyli wreszcie do sali biesiadnej, a tam czekał już na nich Merlin stojący przed wielkim okrągłym stołem z kamienia i drzewa, który wypełniał salę niemal od ściany do ściany.
– Bądźcie pozdrowieni, królu i królowo Logres – zakrzyknął. – Wasze miejsca czekają na was przy tym stole, a także krzesła dla stu pięćdziesięciu rycerzy – Rycerzy Okrągłego Stołu. Na każdej Stolicy – tak bowiem zwą się miejsca przy tym stole – znajdziecie wyryte złotymi zgłoskami imię rycerza, do którego to miejsce należy. A ilekroć któryś z rycerzy padnie w boju lub umrze, a wy powołacie nowego, jego imię pojawi się na Stolicy. Lecz imię zmarłego zniknie w chwili jego śmierci. Jednakże imiona Rycerzy Okrągłego Stołu żyć będą po wsze czasy. Siądźcie teraz wszyscy, bowiem przy okrągłym stole nikt nie może się skarżyć, że posadzono go na szarym końcu lub że inny siedzi wyżej od niego... A wkrótce usłyszycie, jak wielka jest chwała tego Stołu.
– Cztery miejsca są jeszcze puste – rzekł król Artur, kiedy wszyscy jego rycerze zasiedli już na swoich Stolicach.|
– Bez wątpienia – odpowiedział Merlin – stąd bowiem tym większa chwała spłynie na Logres. Król Pellinor przybywa dziś jeszcze, by spocząć po swym pościgu za Tropiącym Zwierzęciem; jedno z tych miejsc jest dla niego. Spójrz oto, jak imię króla Pellinora wyrasta złotymi głoskami na tej Stolicy! Jeśli zaś pytasz o trzy pozostałe, odczytaj imiona pana Lancelota z Jeziora i pana Parsiwala z Walii na dwóch z nich. Lancelot będzie z tobą na następne święto Pięćdziesiątnicy; pan Parsiwal jeszcze się nie narodził, lecz najmężniejszy z rycerzy, którzy tu zasiadają, będzie jego ojcem; wszelako kiedy Parsiwal się zjawi, wiedzieć będziesz, że masz czekać tylko jeden rok na przybycie Świętego Graala do Kamelotu. Jeśli wreszcie idzie o ostatnie miejsce, to jest to Stolica Zguby i każdego, kto na niej zasiądzie, czeka śmierć, kromkrom tego, dla którego została przeznaczona – najlepszego ze wszystkich rycerzy. Ów zaś przybędzie, gdy spełni się czas.
Merlin poszedł ku drzwiom i wprowadził króla Pellinora, który przykląkł przed królem Arturem i został pasowany na jego rycerza, nim zajął miejsce przy Okrągłym Stole. Gawejn zasiadł po jednej stronie trzech pustych Stolic, Merlin zaś powiódł Pellinora na drugą stronę, mówiąc:
– Oto twe miejsce, bowiem bardziej niż ktokolwiek z tu przytomnychprzytomnych godny jesteś, by na nim zasiąść. A przecież pewnego dnia zasiądzie tu pan Tristan.
I zaczęła się wielka uczta; lecz zanim się skończyła, powstał Merlin i wszyscy biesiadnicy zamilkli, kiedy przemówił:
– Dzień dzisiejszy – rzekł Merlin – jest dniem pierwszej rycerskiej sprawy. W latach, które nadchodzą, wiele przygód mieć będzie początek w czasie waszych biesiad wokół tego oto Okrągłego Stołu; lecz mnie tu nie będzie i już ich nie zobaczę...
Po zapoznaniu się z fragmentem powieści Rogera Lancelyna Greena wykonaj następujące polecenie:
Odpowiedz na pytania:
Jaką nazwę nosi współcześnie, według autora tekstu, miasto Kamelot?
W jaki sposób król Leodegrans reaguje na wieść o uczuciu Artura do swej córki Ginewry?
Kto przedstawia pomysł stworzenia Okrągłego Stołu?
Dlaczego nie wszystkie miejsca przy stole zostały zajęte przez rycerzy podczas uczty weselnej?
Co się działo z miejscem przy Okrągłym Stole po śmierci rycerza, który je zajmował?
W jaki sposób ustawiony przez Merlina Okrągły Stół zaradził toczonym przez rycerzy sporom, takim jak ten, który został wszczęty podczas święta Wielkanocy?
Archaizm i archaizacja
Roger Lancelyn Green był pisarzem, który tworzył w XX wieku. Podczas lektury powyższego fragmentu łatwo jednak dostrzec pewne właściwości stylu narracji, które mogą się kojarzyć z dawniejszymi epokami. Znajdź w tekście i wynotuj jak najwięcej przykładów zdań, słów, których dzisiaj już się nie używa.
element językowy bądź konstrukcja językowa, które przez odbiorcę wypowiedzi rozpoznawane są jako pochodzące z języka minionych epok i obce współczesnej polszczyźnie. Archaizmem może być pojedyncze słowosłowo (archaizm leksykalny), może nim być również sposób budowania wypowiedzi (archaizm składniowy). Istnieją także inne rodzaje archaizmów. Jeśli chcesz je poznać, zajrzyj do odpowiedniego hasła np. w słowniku terminów literackich.
Zastanów się nad rolą archaizmów zastosowanych w cytowanym fragmencie tekstu Greena. Jak sądzisz, jaką funkcję pełnią one w dwudziestowiecznym tekście?
zabieg stylistyczny polegający na takim ukształtowaniu wypowiedzi, które wywoła u odbiorcy efekt historyczności bądź – po prostu – „dawności” stylu. W tym celu autor wprowadza do tekstu znaczną liczbę archaizmów w zróżnicowanej formie. Archaizacja stanowi jedną z form stylizacji w literaturze.
Opisz, w jaki sposób archaizacja zastosowana w cytowanym fragmencie opowieści o królu Arturze wpływa na brzmienie tekstu podczas głośnej lektury. Czy podoba ci się taki efekt? Uzasadnij swoją odpowiedź.
Zawiązanie przymierza Okrągłego Stołu: zdarzenia i bohaterowie
Opracuj plan zdarzeń przedstawionych w cytowanym fragmencie tekstu Greena.
Zredaguj przywołany wcześniej fragment narracji o królu Arturze i Rycerzach Okrągłego Stołu w taki sposób, by podzielić tekst na mniejsze, spójne fragmenty. Każdej wydzielonej w ten sposób części nadaj zwięzły tytuł. Postaraj się, by proponowane przez ciebie tytuły ściśle odpowiadały zarówno treści danego fragmentu, jak i miały cechy stylu archaicznego. Opracowany w poprzednim ćwiczeniu plan zdarzeń może się okazać przydatny, nie wahaj się więc z niego skorzystać.
Spośród wymienionych bohaterów wybierz tych, którzy zasiadali z królem Arturem przy Okrągłym Stole, i tych, którzy nie należeli do tego grona.
Aragorn, Kmicic, Lancelot, Pellinor, Tor, Gawejn, Parsiwal, Don Kichot, Beowulf, Odyseusz
Rycerze Okrągłego Stołu | |
---|---|
Inni bohaterowie |
W poprzednim ćwiczeniu pojawiają się imiona bohaterów, którzy zasłynęli dzięki innym dziełom niż legendy arturiańskie. Opierając się na własnej wiedzy oraz korzystając z różnych źródeł (leksykony, encyklopedie, źródła internetowe), znajdź informacje na temat utworów, z których bohaterowie ci pochodzą. Następnie przyporządkuj bohaterów do odpowiednich utworów.
<em>Odyseja</em> Homera, <em>Beowulf</em>, <em>Potop</em> Henryka Sienkiewicza, <em>Iliada</em> Homera, <em>Pieśń o Rolandzie</em>
Achilles | |
Roland | |
Kmicic | |
Odyseusz | |
Beowulf |
Czy Okrągły Stół z legendy o królu Arturze jest artefaktem?
Przypomnijmy: artefakt to wytwór człowieka, dzieło ludzkiego umysłu i rąk. Coś, czego istnienie nie jest rezultatem procesów naturalnych. Jest więc artefakt znakiem kultury. Artefaktem jest rzeźba, ociosana dłutem artysty realizującego zamysł twórczy; jest artefaktem również najprostsze narzędzie z kamienia, wykonane przez człowieka i służące do osiągania praktycznych celów. Natomiast nie jest artefaktem skała, którą siły przyrody – woda, wiatr, temperatura – ukształtowały w nawet najbardziej zdumiewające formy.
Na podstawie wiadomości nabytych w toku lekcji odpowiedz na pytanie: czy Okrągły Stół z legendy o królu Arturze jest artefaktem? Uzasadnij swoją odpowiedź.
Pani powietrza i ciemności Terence'a H. White’aTerence'a H. White’a
Terence Hanbury White
angielski pisarz, znany przede wszystkim jako autor inspirowanego legendami o królu Arturze cyklu Był sobie raz na zawsze król. Na cykl ten składa się pięć części, z których pierwsza – Miecz dla króla – ukazała się w roku 1938, ostatnia zaś – Księga Merlina – opublikowana została już po śmierci pisarza, w 1977 roku. Pani powietrza i ciemności, wydana także pod tytułem Wiedźma z lasu, to druga część cyklu, która ukazała się w roku 1939.
Pani powietrza i ciemnościKról Artur nie przejmował się bliską bitwą. Dni mijały, napięcie rosło, a on siedział z dala od oczu wojska w swoim namiocie i naradzał się z Sir Ectorem, Kayem albo Merlinem. Niżsi dowódcy cieszyli się, że ich Król odbywa tyle narad wojennych, gdyż widzieli światło palące się do późna w noc w jedwabnym namiocie i ufali, że trwa tam planowanie nadzwyczajnej kampanii. W namiocie Króla naradzano się jednak nad innymi sprawami.
– Nie unikniesz zawiści – mówił Kay. – Każdy rycerz twojego sprzymierzenia będzie twierdził, że to on ma największe zasługi i w związku z tym powinien zasiadać u szczytu stołu.
– W takim razie zrobimy okrągły stół, bez honorowych miejsc.
– Ale pomyśl, Arturze, jak posadzisz przy okrągłym stole stu pięćdziesięciu rycerzy? To nie do zrobienia.
Merlin, który ostatnimi czasy nie zabierał głosu w dyskusji, tylko z promiennym uśmiechem, z założonymi rękami, przysłuchiwał się z boku, udzielił Kayowi precyzyjnej odpowiedzi na trudne pytanie:
– Średnica stołu powinna wynosić około pięćdziesięciu jardów. Obwód oblicza się według wzoru 2πr.
– No dobrze. Powiedzmy: pięćdziesiąt jardów średnicy. A co z tą wielką przestrzenią pośrodku? Taki stół będzie oceanem drewna, okolonym cienkim wianuszkiem istot ludzkich. Na takim stole nie można nawet ustawić posiłku, bo nikt by do niego nie sięgnął.
– Więc zrobimy okrągły stół z dziurą w środku – zdecydował Artur. – To ma swoją nazwę... nie pamiętam. Coś jak koło u wozu. Służba mogłaby obsługiwać gości od środka, tam, gdzie normalnie są szprychy. A przymierze nosiłoby nazwę Rycerzy Okrągłego Stołu.
– Brawo! Świetna nazwa!
– Najważniejsza rzecz – ciągnął Król, który im dłużej myślał, tym się stawał mądrzejszy – najważniejsza rzecz to ściągnąć młodych. Starzy rycerze, ci, przeciwko którym dzisiaj walczymy, są już straceni dla nauki. Nawet jeżeli uda nam się ich pozyskać i skłonić do walki po stronie dobra – a sądzę, że tak będzie – to nie zmienimy głęboko zakorzenionych przyzwyczajeń u takich osobników jak Sir Bruce. Grummore’a i Pellinore’a trzeba, rzecz jasna, pozyskać za wszelką cenę – ciekawe, swoją drogą, gdzie oni się podziewają! Grummore i Pellinore są w porządku, bo zawsze odznaczali się dobrotliwym usposobieniem. Za to ludzie Lotha będą się bez wątpienia czuli nieswojo w naszym sprzysiężeniu. Dlatego powtarzam: trzeba zbierać młodzież. Musimy wychować nowe rycerskie pokolenie dla przyszłości. Trzeba nam takich ludzi jak mały Lancelot, który tu przybył z Wiadomą Osobą. Tacy jak on stworzą prawdziwy Stół.
– Co do Stołu – wtrącił Merlin – to nie muszę chyba taić przed tobą faktu, że król Leodegrance posiada mebel idealnie się nadający do wspomnianego celu. Skoro tak czy owak masz poślubić jego córkę, powinieneś go namówić, żeby wam ofiarował ten stół jako prezent ślubny.
– Ja mam poślubić jego córkę?
– Tak się składa. Na imię jej Ginewra.
– Słuchaj, Merlinie. Nie lubię, jak mi ktoś przepowiada przyszłość i w ogóle nie wierzę w takie przepowiednie.
– O pewnych sprawach muszę cię uprzedzić – odparł czarodziej. – I to bez względu na to, czy mi uwierzysz, czy nie. Najgorsze, że ciągle mi się zdaje, że o czymś ważnym zapomniałem ci powiedzieć. Przypomnij mi kiedyś przy okazji, że mam cię ostrzec przed tą Ginewrą.
– Wszystkim się wszystko miesza od twojego gadania – jęknął Artur. – Ja sam co chwila tracę wątek. O czym to ja...
– Będziesz musiał wydawać specjalne uczty – zabrał głos Kay. – Na Zielone Świątki, i tak dalej. Rycerze będą się wówczas gromadzili celem złożenia sprawozdań ze swojej działalności. Polubią wymyślony przez ciebie nowy rodzaj wojaczki pod warunkiem, że będą mogli o niej opowiadać. Merlin mógłby czarodziejskim sposobem umieścić imię każdego nad jego miejscem za stołem, a wyżej widniałyby herby wyryte w drewnie. To będzie fantastycznie wyglądało.
Porywająca wizja Kaya kazała Królowi zapomnieć o pytaniu, które chciał zadać. Obaj młodzieńcy natychmiast zaczęli szkicować własne herby, chcąc je dać czarodziejowi, żeby przypadkiem nie pomylił barw. W połowie rysowania Kay podniósł wzrok, ukazując zarazem wysunięty w twórczym zapale czubek języka.
– Coś mi się przypomniało – powiedział. – Pamiętasz, jak się kiedyś spieraliśmy o to, kto jest agresorem? Wymyśliłem bardzo dobry powód do wypowiedzenia wojny.
Merlin zesztywniał ze zgrozy.
– Ciekawym, co też to za powód – odezwał się z pozornym spokojem.
– Najlepszym powodem do rozpętania wojny jest zdrowy rozsądek! Na przykład, gdyby jakiś król wymyślił nowy sposób życia społecznego – taki, wiecie, który wszystkim przynosiłby korzyści, a może nawet taki, który miałby cały lud uchronić od zagłady – i gdyby społeczeństwo okazało się zdemoralizowane albo za głupie, żeby się na ten sposób zgodzić dobrowolnie, to taki król, moim zdaniem, miałby prawo zmusić swoich poddanych do posłuchu mieczem. W ich własnym interesie.
Czarodziej jął nerwowo zaciskać pięści, skręcać poły płaszcza i dygotać na całym ciele.
– To ciekawe, co mówisz – odezwał się drżącym głosem. – Bardzo ciekawe. W czasach mojej młodości żył taki człowiek – pewien Austriak, który wymyślił dla ludzi nową drogę życia i uwierzył, że to właśnie on jest dobroczyńcą ludzkości. Posługując się mieczem dla wcielenia w życie swoich reform, wtrącił cywilizację w otchłań rozpaczy i chaosu. Ów dobroczyńca ludzkości przegapił bowiem, moi mili, jeden istotny fakt: ten fakt mianowicie, że już ktoś przed nim próbował radykalnie odmienić rodzaj ludzki, a ten ktoś nazywał się Jezus Chrystus. Załóżmy, że Jezus wiedział o zbawieniu ludzi tyle samo co Austriak, o którym wam opowiadam. Ciekawa jednak rzecz, że Jezus nie zamienił grupy swoich uczniów w bojówkę szturmową, nie spalił świątyni w Jerozolimie i nie zwalił na koniec winy za wszystko na Poncjusza Piłata. Przeciwnie: Jezus dowiódł, że zadaniem filozofa jest objawiać idee, a nie narzucać je innym ludziom.
Kay pobladł, ale uparcie trwał przy swoim.
– To dlaczego Artur ma walczyć, żeby narzucić swoją ideę królowi Lothowi?
Na podstawie cytowanych fragmentów opowieści o królu Arturze autorstwa R. L. Greena oraz T. H. White’a wykonaj poniższe polecenia i odpowiedz na pytania:
Porównaj styl przywołanego fragmentu powieści T. H. White’a z fragmentem cytowanego dzieła R. L. Greena i wskaż różnice.
Styl którego z cytowanych fragmentów podoba ci się bardziej? Dlaczego?
Styl którego fragmentu wydaje ci się bardziej odpowiedni do opowieści o królu Arturze i Rycerzach Okrągłego Stołu? Uzasadnij swoją wypowiedź.
Jak rozumiesz wypowiedź narratora o królu, „który im dłużej myślał, tym się stawał mądrzejszy”? Czy pogląd ten znajduje potwierdzenie w pomysłach króla? Uzasadnij swoją odpowiedź.
Opowieści T. H. White’a i R. L. Greena różnią się m.in. pod względem sposobu przedstawienia okoliczności, w jakich idea Okrągłego Stołu została powołana do istnienia. Wskaż najważniejsze, według ciebie, różnice.
„bardzo dobry powód do wypowiedzenia wojny”
Wykonaj następujące polecenia, opierając się na cytowanym fragmencie powieści T. H. White’a:
Określ reakcję Merlina na słowa Kaya o „bardzo dobrym powodzie do wypowiedzenia wojny”. Wyjaśnij, z czego, twoim zdaniem, taka reakcja wynika.
Rozważ argumenty Kaya i Merlina dotyczące wypowiedzenia wojny. Głos którego z nich wydaje ci się bardziej przekonujący? Swój wybór poprzyj odpowiednimi argumentami.
W cytowanym fragmencie powieści T. H. White’a występuje aluzja, którą odnajdziesz w wypowiedzi Merlina o „pewnym Austriaku”. Czy domyślasz się, do której historycznej postaci nawiązuje Merlin? Pomoże ci podana w biogramie T. H. White’a informacja o dacie publikacji drugiej części cyklu, z której pochodzi przywołany wyżej fragment.
Porównaj dotyczącą wojny wypowiedź Kaya ze słowami Faramira z Władcy Pierścieni J. R. R. TolkienaJ. R. R. Tolkiena (fragment tekstu poniżej). Czy w rozumowaniu obu bohaterów dostrzegasz jakieś podobieństwa lub różnice? Przedstaw i uzasadnij swoje przemyślenia.
Wojna jest nieuchronna, skoro trzeba bronić życia przed niszczycielem, który wszystkich nas by pożarł; ale nie kocham lśniącego miecza za ostrość jego stali, nie kocham strzały za jej chyżość ani żołnierza za wojenną sławę. Kocham tylko to, czego bronią miecze, strzały i żołnierze: kraj ludzi z Numenoru. I chcę, żeby go kochano za jego przeszłość, za starożytność, za piękno i za dzisiejszą mądrość. Nie chcę, żeby się go lękano, chyba tak tylko, jak lękają się ludzie czcigodnego, rozumnego starca.
Prawdziwa historia Morgan Le FayMorgan Le Fay i Rycerzy Okrągłego Stołu Krystyny Kwiatkowskiej
Krystyna Kwiatkowska
polska poetka, pisarka, malarka i krytyk literacki. Powieść Prawdziwa historia Morgan Le Fay i Rycerzy Okrągłego Stołu ukazała się w 1998 roku.
Prawdziwa historia Morgan Le Fay i Rycerzy Okrągłego StołuArtur długo milczał, wsparłszy czoło o rękojeść Ekskalibura. Cudowny miecz słał długie, oślepiające błyski na twarze zebranych rycerzy. Rozjaśniał też całą salę, wymiecioną teraz i lśniącą czystością. Zdawało się, że jakiś uroczysty pogłos dodaje powagi słowom młodego króla, gdy ten odezwał się w końcu:
– Jak ziemia Fal miała przed wiekami rycerzy Czerwonej Gałęzi, tak Brytania od dziś mieć będzie rycerzy Okrągłego Stołu. Dosyć już rozprzężenia, panowie, dosyć wina i zabaw, które rozleniwiają nasze ciała i dusze. Co do mnie, ślubuję wygnać wszelkie zło z mojej ziemi; nie spocznę, póki nie uczynię Brytanii prawdziwie szczęśliwą. Przysięgam też, że nikt nigdy nie odejdzie z tego zamku głodny ani pokrzywdzony. Nikomu nie odmówię swego miecza w słusznej sprawie. Do tego samego zobowiązuję i was, panowie, ustanawiając ten rycerski zakon na chwałę Boga i wszystkich niewidzialnych sił opiekujących się tą ziemią. Nie wystarczy bowiem pokonać wroga, który przybył zza morza. Od dziś naszymi wrogami będzie zdrada, podłość i okrucieństwo, a nade wszystko słabość, która jest ich matką. Nie jesteśmy bogami zakutymi w stal. Znane nam są wszystkie grzechy i wszystkie tajemne niepokoje serca. Ale jesteśmy silni, silniejsi niż nam się zdaje. I dlatego właśnie musimy teraz poprzysiąc sobie, że nigdy nie wykorzystamy tej siły inaczej jak tylko w obronie tych, którzy sami bronić się nie mogą.
Lekki szmer poszedł po sali, lecz umilkł natychmiast, gdy Artur odezwał się znowu natchnionym, prawie nieswoim głosem:
– Przyjaciele, znamy wszyscy tę najświętszą ze świętych ksiąg i jej ostatnią, tajemną część, w której mówi się, że dopiero w dniu Sądu dobry Bóg oddzieli na zawsze światło od ciemności i stworzy nowe niebo i nową ziemię dla swoich wybranych. Ale ja się na to nie godzę, ja, Artur, król Brytanii, grzesznik i władca grzeszników. Nie tylko święci mają prawo do szczęścia. Stworzę tu raj lub zginę, przyjaciele. I wy razem ze mną.
– Amen – powiedział GawainGawain, dziwnie blady w tej chwili.
– Niech się tak stanie, królu – dodał poważnie Kay. – Ktokolwiek podsunął ci te słowa, Bóg czy Szatan.
I zaledwie wypowiedział te dwa imiona, stała się rzecz cudowna: na wszystkich krzesłach wokół stołu pojawiły się imiona tych, którzy godni byli na nich zasiadać. Wielu rycerzy, jak Kay, Gawain czy pan Hektor, odnalazło przy nim swoje miejsca, ale wiele też pozostało pustych, a imiona, które na nich jaśniały, nie były jeszcze znane nikomu, jak choćby Parsifala Walijczyka czy Lancelota z Jeziora.
Jedno tylko miejsce pozostało bezimienne, a tajemnicza siła nazwała je Niebezpiecznym.
W ten sposób powstał Okrągły Stół.
Do dziś nie znajdziesz niczego lepszego, jeśli chcesz powiedzieć przyjacielowi: Nie czuję się lepszy od ciebie, wrogowi zaś: Obaj jesteśmy winni.
To chyba nie przypadek, że łatwiej przy nim podjąć decyzję o pokoju niż o wojnie.
Koło bowiem ma już to do siebie, że jakby je dzielić, zawsze będzie to podział sztuczny, dowolny i po trosze śmieszny.
Po zapoznaniu się z cytowanym wyżej fragmentem powieści Krystyny Kwiatkowskiej wykonaj następujące polecenia i odpowiedz na pytania:
Określ i zapisz cechy, które w przemowie króla Artura złożyły się na wymarzony przez niego wzorzec rycerza. Przywołaj inne znane ci postaci literackie, które ucieleśniały ideał rycerza.
Zastanów się i powiedz, czy wzorzec osobowy rycerza, który wyłania się ze słów Artura, wydaje ci się choćby w części aktualny, czy może sądzisz raczej, że wzorzec ów całkowicie stracił rację bytu we współczesnej ci rzeczywistości. Uzasadnij swoją opinię.
Jaki zauważasz głębszy sens we fragmencie, w którym narrator charakteryzuje Okrągły Stół słowami: „Do dziś nie znajdziesz niczego lepszego, jeśli chcesz powiedzieć przyjacielowi: Nie czuję się lepszy od ciebie, wrogowi zaś: Obaj jesteśmy winni”?
Czy zgadzasz się ze stwierdzeniem, że okrągły stół bardziej sprzyja decyzji o pokoju niż o wypowiedzeniu wojny? Uzasadnij swoje stanowisko.
Wyjaśnij, dlaczego narrator, mówiąc o podziale koła, nazywa ów podział „sztucznym, dowolnym i po trosze śmiesznym”. Być może dotyczące Okrągłego Stołu hasło ze słownika symboli pomoże ci uzasadnić wypowiedź.
Określ nastrój, w jakim utrzymana jest powyższa scena z powieści Krystyny Kwiatkowskiej.
Który z dwóch wcześniej cytowanych fragmentów (z utworów R. L. Greena i T. H. White’a) wydaje ci się bliższy pod względem nastroju scenie z ostatniego fragmentu powieści K. Kwiatkowskiej? Dlaczego?
Pracując w parach, przeanalizujcie trzy cytowane w tej lekcji fragmenty i przygotujcie notatkę w formie tabeli, w której przedstawicie różnice w stylu wypowiedzi każdej wersji opowieści.
Romans romansowi nierówny
Ludzie używają dziś słowa „romans” w kilku znaczeniach. Dwa z nich występują w bardzo ciekawych powiedzeniach:
Coś jest jak z romansu, np. „Początki ich znajomości były jak z romansu”.
Ktoś miał z czymś romans, np. „Dwa lata temu miałem krótki romans z tańcem towarzyskim”.
Wyjaśnij znaczenie tych powiedzeń. Co jeszcze może być „jak z romansu”?
Zajrzyj do Wielkiego słownika języka polskiego. Znajdź odpowiedzi na dwa pytania:
Z jakiego języka wywodzi się słowo „romans”?
Jak brzmi mianownik liczby mnogiej tego rzeczownika?
Strategie siadania przy stole
Stół pozostał ważnym artefaktem do dzisiaj i nadal wiele zależy od tego, jak ludzie przy nim siadają. Po przeczytaniu historii o królu Arturze raczej nie zostaniesz w przyszłości rycerzem. Możesz się jednak sprawdzić jako ekspert znający zasady siadania przy stole.
Jeśli usadziłeś/usadziłaś ludzi na wprost...
Jeśli usadziłeś/usadziłaś ludzi blisko przy jednym rogu...
Jak zmieniało się znaczenie słowa „stolica”
W pierwszym z cytowanych w tej lekcji fragmentów książki o królu Arturze pojawia się słowo „stolica” w bardzo dziwnym znaczeniu. Nie zaglądając do słownika, opisz, czym w czasach króla Artura była „stolica”.
Niektóre słowa są tak ciekawe, że ludzie sami wymyślają ich historie. Jeśli się nad tym zastanowić, to słowo „stolica” mogło przecież powstać od „stu ulic” (tylko stolice mają ich tak dużo). Tylko czy tak było naprawdę? W razie wątpliwości trzeba zapytać językoznawców. Na szczęście – poza uczelniami – możecie ich też spotkać w internecie. Część z nich pracuje w poradniach językowych i odpisuje na pytania internautów. Zajrzyj na stronę poradni językowej Wydawnictwa Naukowego PWN i sprawdź w wyszukiwarce, czy ktoś nie pytał właśnie o „stolicę”.
link
W poradni Wydawnictwa Naukowego PWN na pytania odpowiada jeden z najpopularniejszych w internecie polskich językoznawców – prof. Mirosław Bańko. Jest tak popularny, że internauci przesyłają sobie jego odpowiedzi jako anegdoty i dowcipy. Profesor Bańko ma nawet licznych fanów na Facebooku. W codziennej pracy z uczniami nad językiem wskazane jest korzystanie z porad profesora. Polecamy, bo warto!
Komunikacyjne efekty archaizacji
Wypowiedz się: w jakich innych tekstach kultury – nie tylko literackich – zastosowanie archaizacji wydaje ci się celowe i zasadne? A może masz inny pomysł na wykorzystanie stylu archaicznego?
Jak zareagowaliby nasi bliscy czy znajomi, gdybyśmy wysłali im zarchaizowaną wiadomość? Najlepiej od razu to sprawdźmy. Naukowcy przygotowali w internecie słownik staropolski (link). Wymyśl wiadomość, którą można by posłać znajomym esemesem lub mejlem i zmień w niej niektóre słowa na staropolskie. Koniecznie wyślij tę wiadomość! Może to być krótka relacja ze szkoły lub jakieś pytanie. Nie zapomnij opowiedzieć w szkole, jaka była reakcja adresata.
Zadaniowo
Opierając się na różnych źródłach, wyszukaj i zapisz informacje o okrągłych stołach (innych niż omówiony w tej lekcji), które odegrały ważne role w kulturze lub w historii.