Bogusław Bednarek, znawca literatury dawnej, jest autorem opracowania noszącego tytuł Epos europejski. Jeden z rozdziałów tej książki dotyczy eposów średniowiecznych, w tym Pieśni o Rolandzie i Pieśni o Nibelungach. W obu poematach ważnym tematem jest motyw umierania rycerza.
Bogusław Bednarek
Epos europejski
W epopeicznej relacji o roncewalskiej batalii króluje wielopostaciowy motyw śmierci wojownika. Wraz z rozwojem linii fabularnej motyw ów przybiera oblicze coraz bardziej zindywidualizowane i coraz mocniej nacechowane pierwiastkiem dramatycznym. Po długiej serii zgonów, wspomnianych mimochodem bądź potraktowanych ogólnikowo, następują dwa wyraźnie wydzielone obrazy agonii Oliwiera i arcybiskupa Turpina, a na samym końcu – scena śmierci Rolanda, górująca nad poprzednimi tak pod względem artystycznym, jak i pod względem zasobu treści symbolicznych.
Rzadko zdarza się sytuacja, w której rycerz, a przy tym bohater pozytywny umierał w mało heroiczny sposób. A jednak tak właśnie stało się z Zygfrydem, jedną z głównych postaci Pieśni o Nibelungach. Opis śmierci Zygfryda można potraktować jako inkarnację motywu „pięty Achillesowej”.
Hagen von Tronege, wasal i krewniak króla Burgundów, obmyśla szatański […] plan unicestwienia Zygfryda. […] Podstępny Hagen skłania do zwierzeń Krymhildę, która mówi mu o „słabym punkcie” herosa nad herosami:
Kiedy z otwartej rany płynęła posoka,
A Zygfryd się w gorącej kąpał jusze smoka,
Padł mu między łopatki z lipy jeden listek
I tam go zranić można. […]
Okazawszy podczas łowów na grubego zwierza siłę, zręczność i odwagę […] Zygfryd pochyla się nad leśnym strumieniem. Wtedy to właśnie otrzymuje śmiertelny cios. […] Hagen zgładza Zygfryda skrytobójczym pchnięciem dzirytu […]. Nie ginąc „wysoce etykietalnie” […] syn Sigmunda i Sigelindy nie ginie przecież „zupełnie na marnie” – mimo potwornej rany wykazuje nadzwyczajną energię, rusza do ataku, próbuje unicestwić przeciwnika.
Śmierć przyjaciela czy krewnego należało – zgodnie z rycerskim etosem – pomścić. Bogusław Bednarek podkreśla znaczenie takiej motywacji postępowania. Stało się ono udziałem Karola Wielkiego, który nie mógł pozwolić, by zdrajca Rolanda, Ganelon, nie poniósł odpowiedniej kary: został on skazany na śmierć przez rozerwanie końmi. Natomiast w Pieśni o Nibelungach wdowa po Zygfrydzie, królowa Krymhilda, poświęci resztę życia na zabicie Hagena, ale również jego popleczników.
Krymhilda […] dąży do pomszczenia Zygfryda, biorąc odwet na swych najbliższych krewniakach. Ale nie uważajmy Krymhildy za żeńskie monstrum. Koniec końców w średniowieczu akt zemsty sankcjonowali nawet ludzie Kościoła: „jeden z najwybitniejszych teologów i doradca Karola Wielkiego Alkuin […] rekomendując temu ostatniemu pewnego możnego […] Torthmunda, chwalił go, iż «śmiało pomścił śmierć swego króla». W pismach Liutpranda z Kremony […], biskupa w tymże mieście, […] zemsta odgrywała również ważną rolę. Była ona, podobnie jak w innych źródłach, uważana z legalny sposób dochodzenia swych pogwałconych praw”.
Zemstę jako motywację podejmowania określonych czynów należy brać pod uwagę podczas oceniania działań bohaterów średniowiecznych eposów. Wchodziła ona w zakres dopuszczalnych, a nawet zalecanych zachowań, natomiast odstąpienie od niej traktowano jako coś niezwykłego. Dlatego w powieści Henryka Sienkiewicza Krzyżacy takie zdziwienie wywołał uczynek Juranda ze Spychowa, który oswobodził zakonnika winnego cierpieniom swoim i swojej córki.
Dążenie do zemsty można także potraktować jako przejaw powierzchowności chrystianizacji społeczeństwa średniowiecznego: ewangeliczny nakaz odpuszczania bliźniemu winy często przegrywał z poczuciem obowiązku odwetu.