Audiobook
Na podstawie audiobooka oraz wiadomości z lekcji wypisz cechy idealnego żołnierza, szlachcica ziemianina i obywatela doby baroku.
Wynotuj z treści audiobooka przywary polskiej szlachty XVII w.
Rycerz, ziemianin, obywatel. Wzorce osobowe szlachcica w literaturze barokuW literaturze XVII stulecia na znaczeniu zyskuje kwestia religijna, a barokowy ideał żołnierza zbliża się do średniowiecznego wzorca „rycerza Chrystusowego”. W renesansie sławiono gotowość żołnierza do obrony granic i wolności, lecz rzadko mówiono o nim jako o obrońcy wiary. W XVII w. – w związku z kolejnymi wojnami z protestancką Szwecją, prawosławną Moskwą, muzułmańską Turcją – sytuacja szybko się zmienia. Przez cały wiek XVII Polska ani razu nie toczyła wojny z krajem katolickim. Nic więc dziwnego, że coraz częściej postrzegano walkę o ocalenie Rzeczypospolitej jako obronę świętej wiary katolickiej.
Skrajny przykład gloryfikacji misji żołnierskiej znajdziemy w słynnych Przewagach elearów polskich – relacji wojennej pióra księdza Wojciecha Dembołęckiego. Kapelan lisowczykówlisowczyków dowodzi obszernie, że sam Pan Bóg to wojsko [...] dla obrony kościoła swego ś. zaciągnął. Relacja poprzedzona jest wierszem, w którym czytamy:
ten lud rycerski sam Pan Bóg prowadzi
I o nich radzi.
[...]
Szukają po świecie ziemi obiecanej
Przez morza i puszcze, mordując pogany,
Sam Bóg ich hetmanem, sam panem nad pany,
A oni lud jego i jemu oddany.Szlachcic na zagrodzie – ziemianin
Mimo ciężkich wojennych czasów (a może właśnie z ich powodu?) pisarze XVII w. nadal sławili beztroskie, szczęśliwe życie ziemianina, właściciela dworu i kilku wiosek. Hieronim Morsztyn pisze krótko:
Miasto blisko, targ niegłodny
Kościół doma, sąsiad zgodny.
Chłopów gromada – cóż wsi za wada?Z barokowej poezji ziemiańskiej wyłania się podobna wizja świata, którą znamy z Żywota człowieka poczciwego Mikołaja Reja lub z utworów czarnoleskich Jana Kochanowskiego. Można powiedzieć, że w ziemiańskim baroku nadal żywe są renesansowe ideały spokoju, harmonii, umiarkowania, pogardy dla kariery i zaszczytów. Pamiętniki szlacheckie, przykładowo Jana Chryzostoma Paska, zdradzają uwielbienie przeciętnego szlachcica dla spokojnego, wiejskiego żywota. Sielanki Szymona Szymonowica – zgodnie z klasyczną tradycją – wręcz idealizują pasterskie życie na łonie przyrody. Wespazjan Kochowski w pieśni Prawdziwa szczęśliwość całkiem dystansuje się od zamętu i trosk życia, które toczy się gdzieś na zewnątrz wiejskiej enklawy:
O, jak szczęśliwy człowiek pełen Fortuny,
Od kłopotów oddalony.
Ojczysty spłacheć swymi wołmi sprawuje,
Jak się z dawna zachowuje.
[...]
Nie smuci się, choć kędyś twierdzą o wojnie,
Że na morzu niespokojnie.Ziemianin izoluje się od ważnych spraw publicznych, nie obchodzi go wojna ani polityka. Żaden mu rozruch nie rozerwie wczasu, przykrego nigdy nie słyszy hałasu – jak pisze Jan Andrzej Morsztyn w wierszu Wiejski żywot.
Prawy obywatel
Trzeci wzorzec osobowy szlachcica doby baroku to dbały o dobro publiczne obywatel. Najwyższy szacunek wśród braci szlacheckiej zyskiwał ziemianin aktywny w służbie publicznej. Teksty z epoki kreują postawę dobrego (cnotliwego – jak mówiono wówczas) obywatela nie wprost, ale ukazując w krzywym zwierciadle występki i nieprawości tych, którzy od owego wzorca odstają. Wacław Potocki we fraszce Veto albo nie pozwalam gani na przykład zwyczaj zrywania sejmików i sejmów:
[...] biada to, gdy zły nie pozwala
Na dobre i tym słówkiem ojczyznę rozwala.
Źle zażywasz, bękarcie, wolności sekretu,
PowetujęćPowetujęć pokusa kiedyś tego wetu.Tenże sam autor w Zbytkach polskich krytykuje marnotrawienie pieniędzy na niepotrzebne splendory; na koniec życzy sobie, aby zbytkownicy zatroszczyli się o bezpieczeństwo granic:
[…] kiedy się tak w świeckie rzeczy wdadzą
Porzuciwszy niebieskie, niechaj o nich radzą,
Żeby dzieciom zostały, żeby w nich spokojnie
Dożyli, niech myślą z pogany o wojnie.Mikołaj Sęp‑Szarzyński w Nagrobku Panu Janowi Starzechowskiemu stawia rozum polityczny na równi z odwagą żołnierską, pisząc, iż zmarły wojewoda podolski był jak mądrym w radzie, tak mężnym we zbrojej. Z kolei Krzysztof Opaliński w Satyrach ubolewa nad faktem: jako głupich siła, rzeczy nieświadomych, zasiada w Radzie (czyli w senacie).
Innym cenionym przymiotem urzędnika czy posła była bezinteresowność, działanie z pobudek szlachetnych, a nie finansowych lub ambicjonalnych. Widać to w zajadłej krytyce ludzi pysznych, chciwych i fałszywych. Szymon Starowolski tak pisze o zadufanych w sobie urzędnikach:
A kiedy już kto godności jakiej dopnie się, co jej pożądał, wnet w pychę tak się wyniesie, że nie będzie umiał chodzić, nie będzie umiał z ludźmi mówić, ani da przystąpić do siebie mniejszemu, jeno z ukłonami, z pochlebstwem i z upominkiem jakim […].
Daniel Naborowski z ironią opisuje notoryczne łapówkarstwo w kancelarii królewskiej:
Przywilej i z podpisem pieczętować dano.
Pieczętarz pyta, daty czy nie zapomniano?
Ten, co przyniósł przywilej, powie, że jest w liście,
A ów mu zaś odpowie: „Panie, zbłądziliście:
Nie ta to data, co jej w liście dokładają,
Ja daty potrzebuję, którą w rękę dają!”Niezbędna „data” to oczywiście datek – najpewniej w brzęczącej monecie.
Cnotliwego obywatela charakteryzuje zatem szczera troska o dobro Rzeczypospolitej, aktywność w życiu publicznym, mądrość i rozeznanie w sprawach państwowych. Mile widziana była również ofiarność finansowa: płacenie podatków oraz ekwipowanie własnym kosztem żołnierzy.