John Keynes contra Friedrich von Hayek
John Keynes to zwolennik interwencjonizmu państwowego. Jego zdaniem, aby przeciwdziałać kryzysom, niezbędne są działania państwa. Przeciwnego zdania jest Friedrich von Hayek, przedstawiciel austriackiej szkoły ekonomii. Posłuchajmy argumentów obu ekonomistów, których spór zdominował teorie ekonomiczne w XX wieku. Tak prezentują ów spór ekonomiści z Instytutu Misesa:
Streszczenie Ogólnej teorii Keynesa
Lata trzydzieste XX wieku były naznaczone głęboką depresją z wysoką stopą bezrobocia i gwałtownym spadkiem produkcji. Warunki te doprowadziły wielu ekonomistów do ponownego rozważenia przyczyn bezrobocia i fluktuacji gospodarczych. Taki jest kontekst, w którym Keynes przedstawił swoją teorię. Kluczową ideą Ogólnej teorii jest fakt istnienia bezpośredniego i pozytywnego związku pomiędzy poziomem zatrudnienia a zagregowanymi wydatkami. Tak więc, według Keynesa, całkowity popyt determinuje poziom zatrudnienia w gospodarce, a zatem istnienie bezrobocia wskazuje, że zagregowany popyt jest niewystarczający, aby zatrudnić wszystkie czynniki wytwórcze. W rezultacie pełne zatrudnienie jest zdefiniowane jako sytuacja, w której poziom wydatków jest wystarczający, aby zatrudnić każdego (…).
Po pierwsze, Keynes twierdzi, że istnieje prawo psychologiczne, które rzekomo skłania jednostki do oszczędzania coraz większej części swoich dochodów wraz z ich wzrostem. Stwierdza, że na ogół osoba z większym dochodem ma tendencję do konsumowania mniejszej części niż osoba z niskimi dochodami. Tak więc, na poziomie makro, Keynes dostrzegł, iż społeczeństwo z rosnącym realnym dochodem skłania się do zwiększania swoich oszczędności bardziej niż proporcjonalnie. Dlatego też, w celu utrzymania stałego poziomu wydatków, konieczne jest, aby inwestycje zwiększyły się w celu uzupełnienia tego długotrwałego spadku konsumpcji. Ale, dla Keynesa, nie ma żadnego mechanizmu w rynku, który byłby zdolny połączyć oszczędności z inwestycjami. Zgodnie z Ogólną teorią przyczyną jest fakt, iż inwestycje nie zależą od oszczędności. Zamiast tego zależą od oczekiwań biznesu oraz preferencji płynności kredytodawców (która określa stopę procentową). Zatem dla Keynesa nie ma żadnej gwarancji, że długotrwały wzrost skłonności do oszczędzania, który występuje zwykle, gdy dochód społeczny wzrasta, zostanie uzupełniony przez jakikolwiek wzrost bieżących inwestycji. Keynes wyciąga z tego wniosek, że kapitalizm jest skazany na systematyczny brak popytu, a zatem na przewlekły problem bezrobocia.
Po drugie, Keynes wyjaśnia, iż przyszłość ekonomiczna jest zawsze niepewna, a to sprawia, że przedsiębiorcy działają bardziej pod wpływem „zwierzęcych instynktów” niż kierując się racjonalną kalkulacją. Ogólna teoria wyjaśnia, że oczekiwania biznesu są zmienne i kapryśne, dlatego inwestycje (a więc zagregowane wydatki i zatrudnienie) będą zawsze niestabilne, prowadząc proces rynkowy do nieustannych silnych fluktuacji gospodarczych.
Z tych powodów doszedł on do wniosku, że w nieskrępowanym systemie kapitalistycznym wielkość rynkowego popytu będzie niewystarczająca i niestabilna, dlatego stopa bezrobocia będzie z reguły wysoka i niestabilna. Jednakże Keynes wierzył, że rząd może sprostać tym brakom poprzez kontrolę zagregowanych wydatków (…).
Po pierwsze, proponuje największą możliwą redukcję stóp procentowych, aby nakręcić prywatne inwestycje tak bardzo, jak to tylko możliwe. Jako drugi środek, skoro ludzie z wyższym dochodem są bardziej skłonni do oszczędzania, rząd powinien nałożyć redystrybucyjny system podatkowy, aby przekazywać dochody od bogatych do ludzi o większej skłonności do konsumpcji — to jest do tych z niższymi dochodami. Dzięki temu mnożnik inwestycyjny będzie wyższy. Takie jest uzasadnienie Keynesa dla systemów progresywnego opodatkowania. Jako trzeci środek, rząd powinien poczynić publiczne inwestycje, aby uzupełnić prywatne inwestycje, gdyż te nie są wystarczające. Zdaniem Keynesa, za pomocą tych mechanizmów rząd może zagwarantować, że wielkość zagregowanych wydatków zawsze pozostanie wystarczająca, by utrzymać pełne zatrudnienie (…).
Cztery fundamentalne błędy Keynesa
1) Teoria kapitału i rola czasu
(…) Według Hayeka brak teorii kapitału oznacza, że w modelu rozwiniętym w Ogólnej teorii czas nie jest uznawany za istotną zmienną. W świecie keynesizmu, kiedy popyt rośnie, wzrost podaży dóbr pojawia się niemal natychmiastowo. Dlatego też dla Keynesa struktura produkcji nie wymaga żadnej znacznej ilości czasu, aby wyprodukować dodatkowe ostateczne dobra, zaspokajając dodatkowy popyt zgłaszany przez konsumentów. Zatem Ogólna teoria nigdy nie rozważała możliwości, że pojawienie się niedoboru podaży może wystąpić. Zdaniem Hayeka to podejście jest błędne. Według niego czas jest centralną zmienną w zrozumieniu każdego procesu produkcyjnego. Dynamiczna »równowaga« każdej struktury produkcji zależy od odpowiedniej koordynacji między »dojrzewaniem« inwestycji w postaci ostatecznych dóbr i usług a dochodem powstającym dzięki tym inwestycjom w postaci ostatecznego popytu. Tak więc, dla Hayeka największym problemem ekonomicznym jest to, że konsumenci powinni być gotowi »czekać« wystarczająco długo, aby umożliwić dobrom konsumpcyjnym wyłonienie się na ostatecznych rynkach. W przeciwnym wypadku pojawi się zjawisko inflacji i (…) zagrozi równowadze struktury produkcji. Właśnie dlatego dla Hayeka oszczędności są tak ważne.
2) Analiza monetarna versus analiza realna
(…) Hayek uważał, że Keynes traktuje rynek wyłącznie jak zestaw przepływów pieniężnych, a więc w Ogólnej teorii wszystko jest wyjaśnione poprzez pryzmat zmienności wydatków pieniężnych. Dla Hayeka takie podejście do problemu gospodarczego uniemożliwia skonstruowanie teorii, które pozwoliłyby zrozumieć proces rynkowy. Jak napisał Hayek: „nie jest zaskakujące, że pan Keynes zauważa, że jego poglądy były antycypowane przez pisarzy merkantylistycznych i zdolnych amatorów troska o zjawiska powierzchniowe zawsze oznaczała pierwszy etap naukowego podejścia do naszego tematu”.
3) Podejście makroekonomiczne
Model przedstawiony przez Keynesa nosi wyraźne cechy modelu makroekonomicznego. Jednak według Hayeka to podejście jest błędne, ponieważ ukrywa przed ekonomistą podstawowe mechanizmy zmian na rynku. Według tego modelu, w celu zrozumienia procesów rynkowych, ekonomiści muszą analizować gospodarkę z punktu widzenia zaangażowanych w nią podmiotów. Dlatego też istotnymi czynnikami są ceny względne oraz struktura inwestycji, a nie ogólna liczba inwestycji czy poziom płac. Zatem teoria Keynesa nie wystarczy, aby wyjaśnić procesy zachodzące na rynku.
4) Perspektywa krótkookresowa versus długookresowa
(…) Hayek krytykował Keynesa, ponieważ, jego zdaniem, jedynie przedsiębiorcy liczą się w perspektywie krótkookresowej, natomiast ekonomiści nie są w stanie wnieść właściwie żadnego wkładu na tym polu. Według Hayeka ekonomista posiada przywilej oraz obowiązek, by analizować średnio i długookresowe skutki podjętej polityki ekonomicznej. Hayek uważał keynesowską filozofię streszczoną w zdaniu „w dłuższej perspektywie wszyscy jesteśmy martwi« za szczyt naukowej nieodpowiedzialności, prowadzący do stosowania polityki, która może dać dobre rezultaty w krótkim czasie, jednak w dłuższym może okazać się niezwykle szkodliwa”.