Wytyczne Heinricha Himmlera w sprawie traktowania ludności okupowanej Polski, maj 1940 r. (fragmenty)
Podstawowym zagadnieniem [...] jest zagadnienie szkolnictwa, a tym samym zagadnienie kwalifikowania i przesiania młodzieży. Dla nieniemieckiej ludności Wschodu nie mogą istnieć wyższe szkoły niż czteroklasowa szkoła ludowa. Taka szkoła ludowa ma zapewnić wyłącznie: umiejętność liczenia najwyżej do 500, napisania nazwiska, przyswojenie nauki, że nakazem Bożym jest posłuszeństwo wobec Niemców, uczciwość, pilność i grzeczność. Czytania nie uważam za konieczne. Oprócz tej szkoły nie mogą istnieć na Wschodzie w ogóle żadne szkoły.
Rodzice, którzy zechcą dać swoim dzieciom lepsze wykształcenie zarówno w szkole ludowej, jak i później w szkole wyższej, muszą złożyć odpowiedni wniosek do wyższych dowódców SS i policji. Na podstawie wniosku przede wszystkim rozstrzygnie się kwestię, czy dziecko pod względem rasowym jest bez zarzutu i czy odpowiada naszym warunkom. Jeśli uznamy takie dziecko za naszą krew, wówczas oznajmi się rodzicom, że pójdzie ono do szkoły w Niemczech i na stałe w Niemczech zostanie. [...] Przed rodzicami takiego dziecka dobrej krwi będzie postawiona możliwość wyboru: albo dziecko oddać - wtedy przypuszczalnie nie będą więcej płodzić dzieci i wygaśnie niebezpieczeństwo, iż przez takich ludzi dobrej krwi ten wschodni naród podludzi otrzyma niebezpieczną dla nas, ponieważ równą nam pochodzeniem, warstwę przywódców, albo też rodzice zobowiążą się wyjechać do Niemiec i tam być lojalnymi obywatelami państwa. [...]
Niezależnie od badania podań, które rodzice składają o lepsze wykształcenie, następuje corocznie przesiewanie wszystkich 6-10-letnich dzieci Generalnej Guberni i dzielenie ich na rasowo wartościowe i niewartościowe. Uznane za wartościowe będą traktowane w ten sam sposób jak dzieci, które zostały dopuszczone na podstawie uwzględnionego podania ich rodziców. [...]
Wychowanie powinno się odbywać w przedszkolu, po którego 4 klasach można rozstrzygnąć, czy pozwoli się dziecku uczęszczać dalej do niemieckiej szkoły ludowej, czy też skieruje się je do narodowopolitycznego zakładu wychowawczego. Po konsekwentnym przeprowadzeniu tych zarządzeń ludność Generalnej Guberni w ciągu najbliższych 10 lat będzie z konieczności składała się z pozostałej małowartościowej ludności, z wysiedlonej ludności prowincji wschodnich i innych części Rzeszy Niemieckiej, ludności należącej do tego samego rasowego i ludzkiego rodzaju (co np. Serbowie i Łużyczanie). Ta ludność będzie do dyspozycji jako pozbawiony przywództwa lud roboczy i będzie corocznie dostarczać Niemcom robotników sezonowych i robotników do specjalnych przedsięwzięć (drogi, kamieniołomy, budowle), przy tym będzie miała więcej do jedzenia i będzie mogła żyć lepiej niż pod polskim panowaniem, a przy braku kultury, pod surowym, konsekwentnym i sprawiedliwym kierownictwem niemieckiego narodu będzie powołana do współpracy przy jego wiecznych dziełach kultury i budowlach [...].