Tadeusz Kotarbiński
Hasło życia zgodnego z naturą
Od setek, a nawet już od tysięcy lat rozlega się z ust wielu myślicieli hasło życia zgodnego z naturą. Co o nim sądzić? Już o samym postawieniu tego pytania zdradza się przyjęty milcząco sąd, iż niesie ono ze sobą treść w pełni określoną, sąd mylny oczywiście. Albowiem i to hasło dzieli los wspólny krótkich sentencji obiegowych: zaletę zwięzłości okupują one wadą wieloznaczności, w danym przypadku nader wyraźnej. Kto mianowicie szerzy hasło życia zgodnego z naturą, ten bądź domaga się uzgodnienia działań z tokiem procesów wszechświata, bądź namawia do tego, by się wzorować na trybie żywota stworów przyrody pozaludzkiej, bądź żąda przystosowania działań do natury człowieka jako takiego, do istoty tkwiącego w nim człowieczeństwa. (...)
Powodzenie społeczeństw ludzkich wymaga czego innego, nieraz czegoś kontrastowo innego niż to, czego wymagają odziedziczone popędy, ukształtowane wedle warunków przetrwania gatunku w przedkulturowych praczasach. Tak samo powodzenie poszczególnego indywiduum ludzkiego innych domaga się gwarancji. Nie możemy budować nadziei na ustalonej instynktownej motywacji działań, co zapewnia, jak wolno się domyślać, sprawność funkcjonowania społeczeństwom bobrów, pewnego gatunku wróbli budujących wspólne olbrzymie gniazda, pszczół, termitów. Musimy dążyć do oparcia współdziałań i stosunków międzyludzkich na kierownictwie świadomym, pokonując w trudzie i zmaganiach powstające na tej drodze dysharmonie i antagonizmy.
Rozum do tego jest potrzebny i charakter, odpowiednie, kulturowe usposobienie woli. A są to cechy swoiste człowieczeństwa, cechy znamienne dla natury ludzkiej niejako, jeżeli wolno użyć tego słowa w takim kontekście. i tak jedynie rozumiane hasło życia zgodnego z naturą nadaje się do przyjęcia dla człowieka, który pragnie naprawdę być człowiekiem.